OPETH

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: OPETH

04-09-2014, 10:47

est pisze:Luzu to w Opeth nie bylo od czasów Still Life. W tej muzyce brakuje wyzwalacza.
A na "Still Life" był luz? Moim zdaniem, to jest w ogóle muzyka pozbawiona luzu. Popularność tego zespołu to dla mnie wielka zagadka. Mimo wszystko obiecuję sobie, że kiedyś zapoznam się z płytami nagranymi po "Blackwater Park". Może zmienię podejście.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6524
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: OPETH

04-09-2014, 13:41

longinus696 pisze:Popularność tego zespołu to dla mnie wielka zagadka.
To akurat dość prosta sprawa - są na tyle metalowi, że trafiają do ludzi, którzy poza metal raczej się nie wychylają a jednocześnie nie odrzucają fanów "ambitniejszego" grania. Mówię oczywiście o albumach na których grali jeszcze metal, dalej to już jazda na renomie i podłączenie się pod modę na granie retro. Chociaż trudno im zarzucić żeby zrobili to z wyrachowania, bo Mikael zawsze podkreślał swoje zamiłowanie do klasyki rocka progresywnego.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

Re: OPETH

04-09-2014, 17:53

Nerwowy pisze:
longinus696 pisze:Popularność tego zespołu to dla mnie wielka zagadka.
To akurat dość prosta sprawa - są na tyle metalowi, że trafiają do ludzi, którzy poza metal raczej się nie wychylają a jednocześnie nie odrzucają fanów "ambitniejszego" grania. Mówię oczywiście o albumach na których grali jeszcze metal, dalej to już jazda na renomie i podłączenie się pod modę na granie retro. Chociaż trudno im zarzucić żeby zrobili to z wyrachowania, bo Mikael zawsze podkreślał swoje zamiłowanie do klasyki rocka progresywnego.
Problem z tym nowym obliczem opeth jest taki że bardzo chcieliby być swetrami ,ale boją sie opuścić metalowy ciepły kurwidolek. W gruncie rzeczy wychodzi z tego taka rzemieślnicza Sztuka dla wysublimowanych metalowcow ;)
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9970
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: OPETH

04-09-2014, 18:05

longinus696 pisze:
est pisze:Luzu to w Opeth nie bylo od czasów Still Life. W tej muzyce brakuje wyzwalacza.
A na "Still Life" był luz? Moim zdaniem, to jest w ogóle muzyka pozbawiona luzu.
Oczywiście, Opeth to podręcznikowa definicja kija w dupie.
Yare Yare Daze
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9913
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: OPETH

05-09-2014, 00:43

longinus696 pisze:
est pisze:Luzu to w Opeth nie bylo od czasów Still Life. W tej muzyce brakuje wyzwalacza.
A na "Still Life" był luz? Moim zdaniem, to jest w ogóle muzyka pozbawiona luzu.
Still Life był właśnie takim przełomowym albumem. Wtedy pierwszy raz wykorzystali środki mocno odbiegające od ich, w sumie wyrobionego już stylu. I moim zdaniem wyszło to o wiele swobodniej i naturalniej niż na kolejnej Blackwater Park, nie wspominając już o następnych płytach gdzie bardzo mocno się pogubili. Natomiast jeżeli chodzi o płyty 1-3 to to tutaj nie ma dyskusji. Nie było i nie ma drugiego zespołu, kóry by taj grał.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9913
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: OPETH

05-09-2014, 00:44

hcpig pisze:
longinus696 pisze:
est pisze:Luzu to w Opeth nie bylo od czasów Still Life. W tej muzyce brakuje wyzwalacza.
A na "Still Life" był luz? Moim zdaniem, to jest w ogóle muzyka pozbawiona luzu.
Oczywiście, Opeth to podręcznikowa definicja kija w dupie.
A ty se w łeb jeszcze nie strzeliłeś? Dziwi mnie to.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: OPETH

05-09-2014, 01:40

est pisze: Still Life był właśnie takim przełomowym albumem. Wtedy pierwszy raz wykorzystali środki mocno odbiegające od ich, w sumie wyrobionego już stylu. I moim zdaniem wyszło to o wiele swobodniej i naturalniej niż na kolejnej Blackwater Park, nie wspominając już o następnych płytach gdzie bardzo mocno się pogubili.
No wiem, że "Still Life" był pod tym względem przełomowy, ale moim zdaniem jeszcze wtedy trzymała ich za bardzo ta metalowa kotwica i wszystko co nowe, było wprowadzane na takim napiętym łańcuchu. Szczerze mówiąc "Blackwater Park" wydaje mi się bardziej finezyjny i zrobiony z trochę większym wyczuciem i pewnością siebie. Dlatego jestem ciekaw (umiarkowanie ciekaw, ale jednak) kolejnych albumów.
est pisze:Natomiast jeżeli chodzi o płyty 1-3 to to tutaj nie ma dyskusji. Nie było i nie ma drugiego zespołu, kóry by taj grał.
No, tego akurat nie kwestionuję. Problem w tym, że akurat muza z tamtych płyt mnie nie przekonuje.
est pisze:
hcpig pisze: Oczywiście, Opeth to podręcznikowa definicja kija w dupie.
A ty se w łeb jeszcze nie strzeliłeś? Dziwi mnie to.
Akurat z Jesterem się w tej kwestii zgadzam. Zawsze coś mi nie pasowało w tych kompozycjach ich autorstwa. Taka otwartość na siłę - kwadratowy awangardyzm, który ewentualnie może się sprawdzić w metalowym getcie, ale z szerszej perspektywy jest po prostu niewydarzony. Możliwe, że się mylę, ale to uczucie nigdy mnie nie opuściło, a przecież do "Blackwater..." śledziłem ich twórczość dość uważnie.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8956
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: OPETH

05-09-2014, 10:05

est pisze:
longinus696 pisze:
est pisze:Luzu to w Opeth nie bylo od czasów Still Life. W tej muzyce brakuje wyzwalacza.
A na "Still Life" był luz? Moim zdaniem, to jest w ogóle muzyka pozbawiona luzu.
Still Life był właśnie takim przełomowym albumem. Wtedy pierwszy raz wykorzystali środki mocno odbiegające od ich, w sumie wyrobionego już stylu. I moim zdaniem wyszło to o wiele swobodniej i naturalniej niż na kolejnej Blackwater Park, nie wspominając już o następnych płytach gdzie bardzo mocno się pogubili. Natomiast jeżeli chodzi o płyty 1-3 to to tutaj nie ma dyskusji. Nie było i nie ma drugiego zespołu, kóry by taj grał.
Powtórzę sie po raz 530495543 - Still Life to dzieło kompletne, porywające i genialne. Po dziś dzień mam ciary na dupie jak jej słucham. Może dlatego ,że to był mój pierwszy Opeth i jedna z pierwszych "innych" płyt jakie usłyszałem.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: OPETH

05-09-2014, 17:03

To gdzie leży granica między awangardą a graniem kwadratów dla metaluchów? Takie Pan.Thy.Monium czy nawet Phlebotomized są przecież uważane za udane "awangardowe" zespoły/projekty. Co nie zmienia faktu, że Tej nowej płyty Opeth nawet niespecjalnie mi się chce sprawdzać, chyba że nie jest w stylu miernej poprzedniczki... Oni chyba wyżej wała nie podskoczą, choćby bardzo chcieli to nie "umią".
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: OPETH

05-09-2014, 17:35

A mnie dalej zastanawia dlaczego wiara tutaj wciąż traci czas na jakiś co najwyżej przeciętny Opeth zamiast zwrócić uwagę i poświęcić swój cenny czas na takie rzeczy jak Yugen, 5uu's, A Thinking Plague, Koenjihyakkei, czy Volapük... To tak pozostając w temacie rocka progresywnego (nie tylko) ostatnich lat i okolic.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8373
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: OPETH

05-09-2014, 18:06

Kurt pisze:To gdzie leży granica między awangardą a graniem kwadratów dla metaluchów? Takie Pan.Thy.Monium czy nawet Phlebotomized są przecież uważane za udane "awangardowe" zespoły/projekty. Co nie zmienia faktu, że Tej nowej płyty Opeth nawet niespecjalnie mi się chce sprawdzać, chyba że nie jest w stylu miernej poprzedniczki... Oni chyba wyżej wała nie podskoczą, choćby bardzo chcieli to nie "umią".
w ogóle co to za pomysł zestawiać (znienawidzone przez mnie i wyświechtane do granic możliwości) słowo awangarda z twórczością szwedów? przecież oni nie grają nic awangardowego,ani odkrywczego.. to są po prostu fajne piosenki z lekkim zpachem wsi I takim małym hipsterskim wąsem (napisał v wznosząc się na wyżyny obiektywizmu)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

05-09-2014, 19:45

[V] pisze:
Kurt pisze:To gdzie leży granica między awangardą a graniem kwadratów dla metaluchów? Takie Pan.Thy.Monium czy nawet Phlebotomized są przecież uważane za udane "awangardowe" zespoły/projekty. Co nie zmienia faktu, że Tej nowej płyty Opeth nawet niespecjalnie mi się chce sprawdzać, chyba że nie jest w stylu miernej poprzedniczki... Oni chyba wyżej wała nie podskoczą, choćby bardzo chcieli to nie "umią".
w ogóle co to za pomysł zestawiać (znienawidzone przez mnie i wyświechtane do granic możliwości) słowo awangarda z twórczością szwedów? przecież oni nie grają nic awangardowego,ani odkrywczego.. to są po prostu fajne piosenki z lekkim zpachem wsi I takim małym hipsterskim wąsem (napisał v wznosząc się na wyżyny obiektywizmu)
ufff bo już myślałem, że jesteś fanbojem do przesady :D
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

05-09-2014, 19:51

megawat pisze:A mnie dalej zastanawia dlaczego wiara tutaj wciąż traci czas na jakiś co najwyżej przeciętny Opeth zamiast zwrócić uwagę i poświęcić swój cenny czas na takie rzeczy jak Yugen, 5uu's, A Thinking Plague, Koenjihyakkei, czy Volapük..
no w rzeczy samej, Dodajmy także Kaizers Orchestra, Acid Mothers Temple, Motorpsycho, Elephant9, czy Gazpacho...
Coś tam było! Człowiek!
Wuja
postuje jak opętany!
Posty: 408
Rejestracja: 15-10-2012, 21:44

Re: OPETH

05-09-2014, 20:36

Skaut pisze:...Gazpacho...
Z wyłączeniem trzech pierwszych i trzech ostatnich płyt. ;)
I didn't hear voices. It was a conscious decision on my part.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: OPETH

05-09-2014, 20:39

Yugen bardzo dobry!
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9913
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: OPETH

06-09-2014, 08:07

"Otwartość na siłę", ciekawe :)
za dużo rozkmin przy śniadaniu nie służy ci Longinusie ;)
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: OPETH

06-09-2014, 08:40

Opeth zawsze wydawał mi się cienkim zespołem. Takie plastikowe, asekuranckie pitupitu z kijem w dupie. Tragiczny wokal ubrany w chujowe brzmienie. Nie jest to heavy metal o jaki walczył Lech Wałęsa
this is a land of wolves now
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: OPETH

06-09-2014, 10:17

Wuja pisze:
Skaut pisze:...Gazpacho...
Z wyłączeniem trzech pierwszych i trzech ostatnich płyt. ;)
Gazpacho z płyt i na żywo = pretensjonalna nuda raczej, ale może coś przeoczyłem?

OPETH nie wiem, próbowałem się przekonać, bo jakieś momenty są, ale nie wchodzi. Cyba przeszkadza mi właśnie ten wspomniany brak luzu, to taka muzyka ze strasznie spiętymi pośladami; badałem głownie jakieś wczesne materiały i bodajże Ghost Reveries, czy coś takiego.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8956
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re:

06-09-2014, 14:48

Skaut pisze:
megawat pisze:A mnie dalej zastanawia dlaczego wiara tutaj wciąż traci czas na jakiś co najwyżej przeciętny Opeth zamiast zwrócić uwagę i poświęcić swój cenny czas na takie rzeczy jak Yugen, 5uu's, A Thinking Plague, Koenjihyakkei, czy Volapük..
no w rzeczy samej, Dodajmy także Kaizers Orchestra, Acid Mothers Temple, Motorpsycho, Elephant9, czy Gazpacho...
Ale toć nikt nie mówi o tym, że Opeth musi być szczytem odkrywczości i grupą przełamujacą schematy. W gruncie rzeczy ich muzyka jest całkiem przystępna, taka "ambitniejsza" muzyka dla mas, cos trochę jak Death czy Porcupine Tree. Nie zmienia to jednak faktu, że ciężko mi znaleźć drugą taką płytę jak "Morningrise", która w TAKI sposób poraża klimatem, zabiera słuchacza daleko w pusty las nocą nad jakiś rwący strumyk i każe nasłuchiwać odgłosów natury. Albo drugi taki album, który miałby dramaturgie jak "Still life" - nawet jeśli wiele rozwiązań jest oczywistych i może nawet schematycznych, to efektem końcowym w przypadku w/w dwóch krąąków jestem kupiony bez żadnego ale. I jakoś bardziej to do mnie trafia niż odjazdy z 27 płyty Acid Mother's Temple.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9970
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: OPETH

06-09-2014, 16:06

Nawet nie porównuj Death do tej kaki.
Yare Yare Daze
ODPOWIEDZ