Na zwierzenia powiadasz :Devildead pisze:Wielicki "się czyta" właśnie - kapitalna lektura, z bogatym materiałem fotograficznym. Kto czytał "40 lat w górach" tego samego "przepytywacza" z Napałem ten wie czego się spodziewać i jeśli chodzi o stronę wizualną, i kumatość dziennikarza - natomiast Wielicki jest jednak o klasę lepszym gawędziarzem od z lekka bufonowatego Pawłowskiego.
Miło by było jakby Drożdż jeszcze Kurtykę namówił na zwierzenia...
Tak sobie przypomniałem dzisiaj o tej postaci. Kto nie zna, niech sobie poczyta o Jerzym Rudnickim pseudonim "Druciarz". To dopiero barwna postać!
http://www.archiwum.goryonline.com/blogwpis-967" onclick="window.open(this.href);return false;
Andrzej Wilczkowski pisze:Był to człowiek, którego niechlujność przekraczała już zdecydowanie granice normy. Przydomek powstał od metod naprawy wszystkiego przy pomocy drutu. Kiedyś, na wspinaczce w skałkach, krzyknął coś do asekurującego z dołu towarzysza, a w ślad za okrzykiem coś twardo pacnęło o ziemię. — Uważaj z tymi kamieniami!
— To nie kamień, to moja stucna scęka — zaseplenił z góry Druciarz — znajdź ją koniecnie.
Asekurujący, patykiem wygrzebał z piasku protezę, która była zespolona miedzianym drutem.
– Wyrzucam to świństwo — krzyknął do góry.
— Zostaw ją, ona jest jeszcze bardzo dobra.