http://wiadomosci.onet.pl/swiat/dzihady ... rud/xc9esg
Zajebał bym skurwysynów tępą łopatą utaplaną w gównie świńskim...


Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
+ milionHeretyk pisze:autentyczna wściekłość mnie ogarnia kiedy widzę coś takiego. pierdolona banda przygłupów
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Powody są dwa. Pierwszy - oczywisty - na czarnym rynku za to, co da się jeszcze ukraść przed zniszczeniem, dostaną kupę kasy, a przecież z czegoś muszą finansować swoje akcje, więc to jeden cel. Drugi powód jest bardziej propagandowo-psychologiczny. Przede wszystkim oni dobrze wiedzą, że Europa i Ameryka dbają o kulturę, ustalony porządek i dla naszej części świata te zabytki są w oczywisty sposób globalnie bezcenne. Uderzenie w nie to pokaz siły i bezwzględności bez względu na fakt nawet, że cel stanowi część ich dziedzictwa narodowego. Tylko jakiego dziedzictwa? Państwo Islamskie, poza Mahometem nie ma żadnego dziedzicowa. Wywodzi się z chaosu, propagandy i przemocy. Pojęcie kultury jest mu w jakiekolwiek formie obce. Ponadto ja to widzę w ten sposób, że Państwo Islamskie chce kulturowo odciąć się od jakichkolwiek korzeni. Chce wprowadzić swój kalifat jedynie w oparciu o fanatyzm religijny, innymi słowy - odciąć się od wszystkiego, co dawne i budować coś nowego na "wartościach", które sami proponują. Taki scenariusz wydaje się najbardziej oczywisty, ponieważ ludzie, którzy za nim stoją cały czas się radykalizują, a radykalizacja wynika z braku alternatywy. Albo my ich, albo oni nas. Pomijam już fakt, że wszystko to, co się dzieje w tamtej części świata, wynika z niewiedzy, braku elementarnej estetycznej wrażliwości, czy czegokolwiek, co jest ludzkie. To wszystko, co było tłumione przez wiele lat przez dyktatorów i ich porządek, aktualnie powraca w postaci skrajnie religijno-zwierzęcych instynktów, na które nie ma bata. To trochę tak jak z bakteriami, które pod wpływem rozmaitych antybiotyków tworzą wciąż nowe, jeszcze bardziej bezwzględne szczepy. Ja tu nie widzę skutecznego rozwiązaniowa, bo ta szarańcza zatraciła wszelkie ludzkie odruchy i nie potrafi zbudować niczego pozytywnego. Rewolucja, którą wszczęto, trwa nadal, ale w jakiejś chorej zmutowanej formie. Jedynym rozwiązaniem jest prawdopodobnie odłożenie chwilowo sentymentalizmu na bok i potraktowanie tego potwora w jedyny możliwy sposób, czyli ostateczny.Nasum pisze:Wściekłość wściekłością, ale nie potrafię pojąć jaki w tym cel? Co im to przeszkadza? Bo jeśli chodzi o ten cały kalifat, dobra, jakoś jestem w stanie pojąć, że ciemnota chce pozostać w okolicach 11 wieku, bo tak im mówi ta ich wiara tak ją interpretują, chcą mieć swojego religijnego przywódcę który powie im co wolno, a co nie, jak chodzić ubranym, co mówić, czytać i myśleć, że potrzebują kogoś kto będzie myślał za nich, bo zbyt trudna to rzecz do zrobienia samodzielnie... w zamian nie będą spadać im bomby Asada na łeb, zaprowadzą średniowiecznymi metodami porządek, wszystko będzie jakoś w miarę normalnie funkcjonowało, przecież wszystko jest lepsze od wojny ( mówię tutaj o Syrii) , a jeśli było się mniejszością i to dyskryminowaną, to możliwość odwetu jest czasem zbyt silna, by jej nie ulec ( Irak)... no dobra, jeszcze do tego momentu potrafię ich zrozumieć, nawet potrafię sobie wyobrazić skąd się bierze poparcie społeczne dla tych barbarzyńców... ale tego typu akcji pojąć nie jestem w stanie...
Hellpiss pisze:Zgadzam się w całej rozciągłości. Zgodzisz się również, że skoro sami nie potrafią zadbać o porządek u siebie, to ktoś w końcu musi to zrobić w sposób radykalny za nich samych? Żenujące jest to, że dostali na tacy taki potencjał społeczny i jedyne, co potrafią z nim zrobić, to w najlepszym razie zamienić w chaos... Uważam, że są jakieś granice tych nieumiejętności radzenia sobie z własną wolnością, religijnością i zezwierzęceniem obyczajów.
Tal się jeszcze zastanawiam jaki byłby koniec w Syrii, gdyby tych ludzi zamknąć po prostu w betonowej kapsule? Gdybyśmy ją otworzyli za jakieś 50 lat, prawdopodobnie całą przestrzeń, w której dotąd egzystowali, zamieniliby z pustynię, bo w tym kierunku to zmierza. Dla mnie to jest niepojęte, jak z tak pięknego i interesującego kraju można zrobić taki burdel.
Bo oni powoli przenosza swoj celownik z bliskiego wschodu na pacyfik :).Nerwowy pisze:).Inna kwestia, że ten bałagan to znowu w głównej mierze sprawka Amerykanów i jakoś nie kwapią się oni do szybkiego posprzątania go.
ciekawe co bedzie kiedy zajma sie tym prawdziwi terrorysci, a nie pizdowate fajtulapy..."Plany wyszły na jaw, kiedy niedoszły zamachowiec przypadkowo postrzelił się w nogę"