CRADLE OF FILTH

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 11:00

Re-animator pisze:W okresie wdrażania się w metal, udało mi się szczęśliwie ominąć ten zespół. Po wysypie jakże szlachetnych obrońców kredek postanowiłem rzucić uchem chłopcy. Pod lupę wziąłem "cruelty and the beast" oraz "the principle of evil made flesh". Debiut ma o dziwo całkiem sporo dobrych momentów, miejscami konkretnie pierdolnie. Natomiast odnosnie tego drugiego albumu... kurwa mać... podziękuję. Nie mam najmniejszej chęci sprawdzać reszty:-)
Wreszcie jakiś głos rozsądku. Tak jak pisałem: jedynka ma niezłe momenty, natomiast należałoby wywalić z niej wszystkie synty na czele z tym wiejskim intro. Od dwójki jest już festiwal tandety na 100 fajerek.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 14:11

Drone pisze:
Re-animator pisze:W okresie wdrażania się w metal, udało mi się szczęśliwie ominąć ten zespół. Po wysypie jakże szlachetnych obrońców kredek postanowiłem rzucić uchem chłopcy. Pod lupę wziąłem "cruelty and the beast" oraz "the principle of evil made flesh". Debiut ma o dziwo całkiem sporo dobrych momentów, miejscami konkretnie pierdolnie. Natomiast odnosnie tego drugiego albumu... kurwa mać... podziękuję. Nie mam najmniejszej chęci sprawdzać reszty:-)
Wreszcie jakiś głos rozsądku. Tak jak pisałem: jedynka ma niezłe momenty, natomiast należałoby wywalić z niej wszystkie synty na czele z tym wiejskim intro. Od dwójki jest już festiwal tandety na 100 fajerek.
Ale nie wytykaj komuś drzazgi w oku. Grupy, które często sam promowałeś, jeśli zechcesz - podam przykłady (choć może to być trudne przez Twoje nowe wcielenie), niejednokrotnie przejawiały wiejską pleśń, zapach skoszonego zboża, słomiane dachy domów, czarnych od pracy w ostrym słońcu chłopów i w końcu nowobogackiego sąsiada z dużą stylową posiadłością i ze sztucznymi owocami na stole w salonie. Kocham wieś, ciszę, bezkresne łąki, zapach traw i zbóż, wiosnę, która wybudza wieś z zimowego snu, raczę się niekiedy prostą, rozrywkową muzyką, ale nawet odzianie prostaczki w drogie ciuchy od uznanych projektantów, nie zrobi z niej gwiazdy z czerwonych dywanów. Jeżeli Cradle of Filth jest tą prostaczką - ok. Ale spójrz sam np. na tę pokraczną wizję elektroniki w wykonaniu Abigor czy wiele innych zespołów i płyt, o których - jak sądzę - czasami piszesz z przymrużeniem oka i tej drugiej grupie, która uchodzi wg. Ciebie za autentyczną sztukę, której nikt nie rozumie.

To Ty nie rozumiesz COF ;)
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 16:28

Re-animator pisze:W okresie wdrażania się w metal, udało mi się szczęśliwie ominąć ten zespół. Po wysypie jakże szlachetnych obrońców kredek postanowiłem rzucić uchem chłopcy. Pod lupę wziąłem "cruelty and the beast" oraz "the principle of evil made flesh". Debiut ma o dziwo całkiem sporo dobrych momentów, miejscami konkretnie pierdolnie. Natomiast odnosnie tego drugiego albumu... kurwa mać... podziękuję. Nie mam najmniejszej chęci sprawdzać reszty:-)
No, ale co jest nie tak z tą drugą? Bo każdy może powiedzieć, że np. "Altars of Madness", to ... kurwa mać... podziękuję - nie zamierzam sprawdzać reszty dysko Morbidów i ktoś, kto nie zna, pomyśli "ocho, niezła chujnia to musi być, w takim razie nie badam" i ominie go zajebisty krążek.

Naprawdę zastanawiam się, co takiego karygodnego i niewybaczalnego, można zarzucić "Cruelty..." - oprócz odrobiny klawiszy, które zresztą nie są jakimś instrumentem wiodącym i świetnie pasują do całości konwencji.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 16:52

Zwyczajny strach przed tym, żeby oby nie wyszło, że to te złe klawisze, więc dla spokojnego sumienia cały ten temat wrzucamy do jednego worka z plakietką "chujnia".

A ja, na przekór tym wszystkim, zarezerwuję sobie jeden z wakacyjnych dni, a może nawet dłużej, by w spokoju, po kolei przedrzeć się przez całą twórczość tego zespołu.
Awatar użytkownika
Re-animator
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 14-03-2015, 20:31

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 18:05

longinus696 pisze:
Re-animator pisze:W okresie wdrażania się w metal, udało mi się szczęśliwie ominąć ten zespół. Po wysypie jakże szlachetnych obrońców kredek postanowiłem rzucić uchem chłopcy. Pod lupę wziąłem "cruelty and the beast" oraz "the principle of evil made flesh". Debiut ma o dziwo całkiem sporo dobrych momentów, miejscami konkretnie pierdolnie. Natomiast odnosnie tego drugiego albumu... kurwa mać... podziękuję. Nie mam najmniejszej chęci sprawdzać reszty:-)
No, ale co jest nie tak z tą drugą? Bo każdy może powiedzieć, że np. "Altars of Madness", to ... kurwa mać... podziękuję - nie zamierzam sprawdzać reszty dysko Morbidów i ktoś, kto nie zna, pomyśli "ocho, niezła chujnia to musi być, w takim razie nie badam" i ominie go zajebisty krążek.

Naprawdę zastanawiam się, co takiego karygodnego i niewybaczalnego, można zarzucić "Cruelty..." - oprócz odrobiny klawiszy, które zresztą nie są jakimś instrumentem wiodącym i świetnie pasują do całości konwencji.
Jesteś człowiekiem o niezrozumiałym dla mnie guście muzycznym. Mnie możesz nazwać zakutym łbem, prawdziwkiem czy innym chujkiem wedle uznania. Ten krążek jest pozbawiony cech których szukam w muzyce metalowej. Jest to zwyczajnie cienkie jak dupa węża (zwykły zjadacz chleba ze mnie, na muzyce od strony technicznej się zwyczajnie nie znam. Więc nie oczekuj wnikliwej analizy).

Oczywiście że każdy może wyrazić swoją opinię. Zaznaczam tylko, że to powinna być opinia oparta na własnym doświadczeniu z danym materiałem. Jak ktoś kieruje się zdaniem innych - jego strata.
DEATH IS FUN

Rap i hiphop jest dobry dla pedałów.
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12841
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 18:10

Re-animator, czego szukasz w metalu, a czego nie ma na Cruealty and the Beast? I drugie zasadnicze pytanie, ile masz lat? ;-)
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Re-animator
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 14-03-2015, 20:31

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 18:20

Zdążyłem przejrzeć forum jakiś czas temu. Wiem że jesteś pajacem i szukasz zaczepki. Skoro jesteś taki ciekawy misiu kolorowy to Ci odpiszę - 24 lata.
DEATH IS FUN

Rap i hiphop jest dobry dla pedałów.
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12841
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 18:33

Nadal nie odpowiedziałeś na zasadnicze pytanie. Podobnie jak longinus chciałem dowiedzieć się cóż takiego strasznego znajduje się na płycie, którą zrównałeś z glebą.
Grzeczne pytanie uważasz za pajacowanie i szukanie zaczepki? Poza tym zbyt młody jesteś i zbyt mało wiesz, żeby się ze mną wdawać w utarczki słowne. :-)
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 18:53

Drone pisze:
Re-animator pisze:W okresie wdrażania się w metal, udało mi się szczęśliwie ominąć ten zespół. Po wysypie jakże szlachetnych obrońców kredek postanowiłem rzucić uchem chłopcy. Pod lupę wziąłem "cruelty and the beast" oraz "the principle of evil made flesh". Debiut ma o dziwo całkiem sporo dobrych momentów, miejscami konkretnie pierdolnie. Natomiast odnosnie tego drugiego albumu... kurwa mać... podziękuję. Nie mam najmniejszej chęci sprawdzać reszty:-)
Wreszcie jakiś głos rozsądku. Tak jak pisałem: jedynka ma niezłe momenty, natomiast należałoby wywalić z niej wszystkie synty na czele z tym wiejskim intro. Od dwójki jest już festiwal tandety na 100 fajerek.
Hehe, no i już największa forumowa dziwka szuka głosów poparcia. Jaka to żałosna namiastka już nawet nie faceta a zwykłej cipki.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10423
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 18:58

Ja też próbowałem bez uprzedzeń ale wymiękałem, fajnie że faktycznie odczarowałem ten zespól z mitów typu klawiszowa muza plus gitary bo jednak rdzeń był zdrowy ale nie wiem, całosciowo łyknąłem tylko Wampira... może poznałem ten zespół za poźno? A może wy jedziecie na sentymencie?

Natomiast dwóch członków CoF wydała absolutnie genialny album z BM, tutaj może też w grę wchodzi sentyment bo to jedna z moich pierwszych płyt metalowych (i pierwsza lub druga blackowa) - December Moon 'Source of Origin' - jak się na nią zapatrujecie?
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 19:03

Żaden sentyment tylko obiektywnie doskonała muza. Jednemu może się jednakże podobać, innemu nie musi. Tyle, że takie głosy jak twój są w porządku, bo nie szukasz poparcia u kolegów, nie chcesz być na siłę alternatywny, w końcu - nie jesteś taką żałosną cipką jak jeden podczłowiek wyżej.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7641
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 19:38

The Principle of Evil Made Flesh - fajne
V Empire or Dark Faerytales in Phallustein - fajne
Dusk and Her Embrace - fajne, może nawet nieco więcej niż fajne
Cruelty and the Beast - ujdzie
From the Cradle to Enslave - znam tylko cover Sleepless - kupa
Midian - riffy fajne, ale całość nuda

jedynkę mam na półce, jak dorwę w granicy 20 zł pierwsze wydanie dwójki w stanie idealnym to może też postawie
tyle w temacie panowie.
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Fixxed
postuje jak opętany!
Posty: 488
Rejestracja: 15-04-2011, 13:00

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 19:40

Ja mam lat trochę mniej niż forumowy kolega Re-animator (17-ście) i jestem zdania, że Cradle of Filth to ogółem bardzo dobra kapela.
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 19:52

byrgh pisze:Zwyczajny strach przed tym, żeby oby nie wyszło, że to te złe klawisze, więc dla spokojnego sumienia cały ten temat wrzucamy do jednego worka z plakietką "chujnia".

A ja, na przekór tym wszystkim, zarezerwuję sobie jeden z wakacyjnych dni, a może nawet dłużej, by w spokoju, po kolei przedrzeć się przez całą twórczość tego zespołu.
Powodzenia.
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 20:29

longinus696 pisze: Naprawdę zastanawiam się, co takiego karygodnego i niewybaczalnego, można zarzucić "Cruelty..." - oprócz odrobiny klawiszy, które zresztą nie są jakimś instrumentem wiodącym i świetnie pasują do całości konwencji.
To samo, co obrazowi jelenia na rykowisku, który można kupić na dowolnym bazarze. Ten jeleń świetnie pasuje do całości konwencji kiczu i taniej, wylizanej estetyki :) Zresztą analogia plastyczna jest tu więcej niż udana: jak już pisałem, okładki ich płyt to właśnie też taki jeleń. Jak ktoś lubi taką konwencję, to ok, nic mi do tego, ale to go nie upoważnia do nazywania czegoś takiego dobrą muzyką :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8396
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 21:13

Akurat okładka Cruelty and the beast jest bardzo fajna.Ale muzyka tego zespołu brzydko się starzeje,wąsy i kabaret. Można posłuchać od biedy ale po co.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Re-animator
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 14-03-2015, 20:31

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 22:06

nicram pisze:Nadal nie odpowiedziałeś na zasadnicze pytanie. Podobnie jak longinus chciałem dowiedzieć się cóż takiego strasznego znajduje się na płycie, którą zrównałeś z glebą.
Grzeczne pytanie uważasz za pajacowanie i szukanie zaczepki? Poza tym zbyt młody jesteś i zbyt mało wiesz, żeby się ze mną wdawać w utarczki słowne. :-)
Utarczki słowne zaczynasz akurat Ty pajacu. Próbujesz być zabawny ze skutkiem bardzo mizernym. Wolę sobie posłuchać chociażby ARCHGOAT, REVENGE czy innego metalu z krwi i kości. Słodkie pierdzenie cradle of filth nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Ale oczywiście Ciebie rozbolało dupsko i musiałeś się przyczepić. Zresztą z kim ja dyskutuję... napisałem już wcześniej co o Tobie sądzę. Zdychaj.
DEATH IS FUN

Rap i hiphop jest dobry dla pedałów.
Awatar użytkownika
black_lava
rasowy masterfulowicz
Posty: 2031
Rejestracja: 25-08-2005, 09:24
Lokalizacja: O.

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 22:22

poem tak: muzyka tego zespolu strasznie sie zestarzala i nie zmienia tego sentymenty. nowego albumu moze poslucham a moze i nie. takze ten bez obsrarnia pantalonow.
"And the scars I will see
Like the face of the moon
Cast no blessings at me
Necro as fuck! "
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 22:38

manieczki pisze:
byrgh pisze:Zwyczajny strach przed tym, żeby oby nie wyszło, że to te złe klawisze, więc dla spokojnego sumienia cały ten temat wrzucamy do jednego worka z plakietką "chujnia".

A ja, na przekór tym wszystkim, zarezerwuję sobie jeden z wakacyjnych dni, a może nawet dłużej, by w spokoju, po kolei przedrzeć się przez całą twórczość tego zespołu.
Powodzenia.
TY.
Re-animator pisze:
nicram pisze:Nadal nie odpowiedziałeś na zasadnicze pytanie. Podobnie jak longinus chciałem dowiedzieć się cóż takiego strasznego znajduje się na płycie, którą zrównałeś z glebą.
Grzeczne pytanie uważasz za pajacowanie i szukanie zaczepki? Poza tym zbyt młody jesteś i zbyt mało wiesz, żeby się ze mną wdawać w utarczki słowne. :-)
Utarczki słowne zaczynasz akurat Ty pajacu. Próbujesz być zabawny ze skutkiem bardzo mizernym. Wolę sobie posłuchać chociażby ARCHGOAT, REVENGE czy innego metalu z krwi i kości. Słodkie pierdzenie cradle of filth nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Ale oczywiście Ciebie rozbolało dupsko i musiałeś się przyczepić. Zresztą z kim ja dyskutuję... napisałem już wcześniej co o Tobie sądzę. Zdychaj.
Jestem w tym samym wieku co Ty, szok, teraz widzę, jak wiele różni mnie od przeciętnego rówieśnika, ile jadu sączy się z ust internetowych bojowników :) Mam swoje za uszami, ale tyle negatywnych emocji na jeden post, które przemycasz w każdym poście, nie aplikuje dosłownie nikt - nawet taka bestia Plastek :)) To amok neofity czy już szczeniacka mizantropia? Spokojnie, wyrośniesz z tego i tamtego :))) A jeśli pokracznym naśladowcą Plastka? Czy może jednak jesteś po prostu zakutym włochatym debilem?

I zasadnicze pytanie: co myślisz o Depeche Mode?
Awatar użytkownika
Re-animator
rozkręca się
Posty: 64
Rejestracja: 14-03-2015, 20:31

Re: CRADLE OF FILTH

05-07-2015, 23:18

Depeche mode znam z coveru vadera. Pewnie słyszałem też coś z ich repertuaru w radiu. Tak czy owak nie słucham tego, bo nie lubię takiej muzyki. Daruj sobie nazywanie mnie "internetowym wojownikiem". Jestem spokojny, ale śmieci pokroju nicrama łatwo wyprowadzają mnie z równowagi.
DEATH IS FUN

Rap i hiphop jest dobry dla pedałów.
ODPOWIEDZ