Nowe seriale

[Żułek]

odświeżam sobie wszystkie 4 sezony
za malucha wydawało się bardziej śmieszne, może z Housem bedzie zabawniej

[TheDude]

Ten aktor od House'a chuja tam gra w Blackadder. Rowan Atkinson rozpierdala w tej serii !!!

[maciek z klanu]

Ten aktor od House'a chuja tam gra w Blackadder. Rowan Atkinson rozpierdala w tej serii !!!

laurie jest zajebisty, ale brodrick tam kosi :D

[Gumiak]

Ogląda ktoś The Americans? Pierwszy sezon wszedł bez popity, świetny dramat ze szpiegowskim podtytułem.

[manieczki]

Kurwa mać, pono ŚWK ma zostać zawieszony, bo Kulczyke (znaczy Paździoch odszedł...)

[Phantom]

Ogląda ktoś The Americans? Pierwszy sezon wszedł bez popity, świetny dramat ze szpiegowskim podtytułem.

Z drugim sezonem ten nie powinno być problemu ale w trzecim już czas pomyśleć o zapojke;)
Natomiast w ten weekend przymierzam się do Miasteczka Wayward Pines.

[Gumiak]

Jestem w trakcie właśnie i idzie bardzo dobrze, jutro powinienem skończyć (drugi). Polubiłem bohaterów, powoli absorbuję nauki Marksa, w nadchodzących wyborach zamierzam głosować na SLD - serial spełnia swe zadanie. Co masz na myśli mówiąc przepoi do trzeciego? Z tego co czytałem to podobno najlepszy sezon.

A co do Wayward Pines - całkowicie zaprzepaszczony potencjał na przyzwoity kryminał, po kilku odcinkach (jeśli dotrwasz) sam zobaczysz dlaczego. Wg mnie strata czasu, chociaż początek możesz sprawdzić.

[Phantom]

W trzecim sezonie na plus moim zdaniem akcje są jakby bardziej przemyślane i wątek bardziej rozbudowany przez co duzo sezon zyskuje.W porównaniu do porzednich sezonów troszke nudniejszy ale za to z koncowką...zobaczysz;)
Elizabeth....fajna rola w filmie jak i jej urok osobisty:):):)

Co do Miasteczka WP zaliczyłem 5 odcinków czyli półmetek i dosć mieszane uczucia mam.Raz w roku bierzącym raz 4tysiace coś tam;) ale jak na pierwszym sezonie skończyli bo Fox tak zażyczył sobie to dotrwam:D Przypomina troche 4400,Pod Kopułą bardziej niż Miasteczko Twin Peaks.

[Żułek]

no dwójka już zajebista :)

EDIT:
no i finał Detektywa zjebali, a tak sie ładnie zapowiadała pieknie tydzień temu :(
1 sezon 10/10
2 sezon 4/10
mam nadzieje ze 3 nie bedzie

[Biały]

Dobre zakończenie 2 sezonu Detektywa - zdecydowanie lepsze niż to w pierwszym.

[Gumiak]

Czy ja wiem, czy dobre. Poszli na łatwiznę, pozabijali wszystkich, zło wygrało - wow, jest tak mrocznie, realnie, zero happy endu.

Szkoda mi Farrella, zagrał zadziwiająco dobrze w tej szmirze, w sumie gdyby nie on i McAdams to fabuła, postaci, aktorstwo zasługiwałoby na ocenę max 3/10, a tak jakieś 5/10 można na zachętę wystawić. Rozczarowanie, strata czasu, miało być gęsto i twardo jak w zeszłym sezonie, a wyszło nijako. Większość scen i wątków można byłoby spokojnie wypierdolić - nic nie wnosiły i stały na niskim poziomie. Absolutnie najgorszą postacią była dupa Franka, na domiar złego nawet cycków nie pokazała. Zresztą, szkoda gadać, kto oglądał ten wie. Zachwycać się nie ma czym, chociaż momenty były.

[[V]]

Chujowy ten detektyw, głupie dialogi, głupi scenariusz, jebac to.

[Riven]

ZAJEBISTE zakonczenie. Scena na pustyni 10/10.
Ogolnie podobal mi sie bardziej niz pierwszy. Pierwszy byl lepiej zrobiony, mial mniej defektow etc., ale po obejrzeniu wylaczylem i w sumie mozna bylo zapomniec (mam na mysli wydzwiek fabuly, nie klimat i aktorstwo, bo te byly doskonale i oczywisice zapadly w pamieci). Final dwojki caly czas chodzi po glowie.

[Żułek]

jakbym czytał Krafta w temacie Metalliki :P
niereformowalni :P

[Riven]

przede wszystkim to byl 9-godzinny film, a nie serial, co juz pisalem. a wiec w jednym filmie mozna sobie stopniowac napiecie - wiekszosc moze byc mozolna, zeby na koncu przyjebac. tak bylo w TD, ktory nie byl serialem, tylko filmem w odcinkach.

Vince Vaughn MISTRZ.

[Żułek]

wiekszosc moze byc mozolna, zeby na koncu przyjebac. tak bylo w TD,

daj spokój, gdzie przyjebać ? flaki z olejem, Colin i Vaughn dali sie podejść jak dzieci
o ile Colin faktycznie coś tam próbował robić to Vaughna cały sezon dymali
7 odcinek rządził, zabili pedałka ale chociaż zdechł z klasą

[Riven]

nie spoilowalbym tak, to raz, dwa, nie masz racji, dobranotz

[Żułek]

nie spoilowalbym tak, to raz,

Gumiak był pierwszy więc się nie liczy (znowu zjebany avek) ;)

dwa, nie masz racji,

oczywiście że mam :) nawet V uważa że to gówniany sezon był
V !!!

dobranotz

jeszcze nie ide spać ;)

[Riven]

V ma racje co do kraftwerk, slayera, mayhem i slasherow, ale tutaj sie myli :) DOBRANOTZ IDE SPAC

[Skaut]

Czy ja wiem, czy dobre. Poszli na łatwiznę, pozabijali wszystkich, zło wygrało - wow, jest tak mrocznie, realnie, zero happy endu.

Szkoda mi Farrella, zagrał zadziwiająco dobrze w tej szmirze, w sumie gdyby nie on i McAdams to fabuła, postaci, aktorstwo zasługiwałoby na ocenę max 3/10, a tak jakieś 5/10 można na zachętę wystawić. Rozczarowanie, strata czasu, miało być gęsto i twardo jak w zeszłym sezonie, a wyszło nijako. Większość scen i wątków można byłoby spokojnie wypierdolić - nic nie wnosiły i stały na niskim poziomie. Absolutnie najgorszą postacią była dupa Franka, na domiar złego nawet cycków nie pokazała. Zresztą, szkoda gadać, kto oglądał ten wie. Zachwycać się nie ma czym, chociaż momenty były.

Coś w ten deseń. Taylor Kitsch też kompletnie do wyjebania. Szkoda, że nie zginął w pierwszym odcinku na motorze. Może wtedy interakcja pomiędzy McAdams i Farrellem byłaby bardziej zaogniona. Dupa Franka, ciągle z miną kota ze Shreka, a w ostatnim odcinku ten cały dialog na początku brzmiał tak sztucznie z tymi rzuconymi obrączkami, że aż szkoda było patrzeć jak się Frank marnuje w tym banale. Brakowało magii z pierwszego sezonu, brakowało mocnego scenariusza, na zakończenie nie marudzę, bo w zasadzie takie było konieczne. Z całego sezonu najbardziej zajebista była muzyka, no i przypomniałem sobie jak świetnym zespołem jest The Black Angels.