Klimaty - sonda

[olo1972]

Parę dni temu doceniłem''Silent Enigma''Anathemy.Kiedyś troszkę ją lubiłem ale okazała się przezajebista:)

[the_bad]

MDB za Angel and the dark river ex equo z Anathema - Silent Enigma. Palam mocnym sentymentem do obu plyt - zdarzylo sie widziec oba bandy na trasie w 96 - akurat wydali te albumy...moze to stad? :D

[gelO]

Ja lubię kazda z tych kapel. Wczoraj nawet kupiłem Sin/Pecado. Nie pamiętam tej płyty, ale wiem że kiedys podobała mi się. Ktoś w tym temacie wspominał o Cemetary, zajebiste od pierwszej do ostatniej płyty. No i Sentenced, strasznie żałuję, że nigdy nie udało mi się ich zobaczyć. Dvd z tego pożegnalnego koncertu jest genialne.

[Plasfodeur]

Głos na PL za "Shades of god", "Icon" i "Draconian times".

Ogólnie rzecz ujmując, każda z tych kapel nagrała trochę muzyki, która trafia w mój gust. Ale brakuje też kilku nazw (np. Amorphis, czy choćby nasz Sirrah). Sporo tej muzy się totalnie zdezaktualizowało ale nadal z sentymentu lubię odpalić i posłuchać (np. Moonspell), zresztą, urok i magia tej całej sceny tkwi niezmiennie w pewnym charakterystycznym kiczu i takiej też cepelii. Można mieć na to uczulenie, jest też inny scenariusz - jeśli ktoś został zaszczepiony w dzieciństwie to organizm daje radę nawet po latach ;)

[maciek z klanu]

z tego zestawienia chyba najlepsze PL. Za pierwsze kilka albumów, dalej MDB i Tiamat. Reszta do kibla.

[Herezjarcha]

MDB za okres 91-93 przed PL 90-92 i A 92-93.
Co do reszty to raczej zawsze miałem mieszane odczucia. Tiamat swego czasu (The Astral Sleep) to był kult, ale jakoś się zdezaktualizował jak to się teraz ładnie mówi.
Do dziś nie mogę odżałować tego gothickiego doom metalu, tego że gatunek się rozwodnił i poszedł w romantyczne smuty dla panienek. A i jeszcze The Gathering mogłoby się tu znaleźć. Dawno nie słuchałem ale Always i Almost a Dance to były całkiem fajne rzeczy i chyba bardziej pasujące do sondy niż taki Moonspell z tym swoim koszmarnym wampirycznym pseudo black zacięciem.

[hcpig]

Teraz w sumie stwierdzilem że w sondzie powinny być też The Gathering, Third and The Mortal, Sentenced, Amorphis i Therion także nowe rozdanie sondy...

... ale do rzeczy, patrząc chronologicznie na genezę klimatycznego grania, 'na salony' klimaty wniósł Paradise Lost ale... kto był pierwszy?
Celtic Frost - > Into the Pandemonium -> Sorrows of the Moon? Może jeszcze coś innego?

[Phantom]

Głos na PL za "Shades of god", "Icon" i "Draconian times".

Ogólnie rzecz ujmując, każda z tych kapel nagrała trochę muzyki, która trafia w mój gust. Ale brakuje też kilku nazw (np. Amorphis, czy choćby nasz Sirrah). Sporo tej muzy się totalnie zdezaktualizowało ale nadal z sentymentu lubię odpalić i posłuchać (np. Moonspell), zresztą, urok i magia tej całej sceny tkwi niezmiennie w pewnym charakterystycznym kiczu i takiej też cepelii. Można mieć na to uczulenie, jest też inny scenariusz - jeśli ktoś został zaszczepiony w dzieciństwie to organizm daje radę nawet po latach ;)

+1
Jak do tej pory chyba nic sie nie zmienilo,Juz nie ten klimat,nie te czasy a jedynie "podrobki" i gdziez tam zaslyszane.

[harvestman]

Głos na Paradise Lost za prawie całokształt. Pomijając Paradise Lost i In Requiem, których praktycznie nie znam, do wszystkich pozostałych lubię sobie raz na jakiś czas wrócić.

[Heretyk]

Sentenced. następnie Katatonia, a dalej nie wiem. nie chce mi sie myśleć

[maciek z klanu]

therion za debiut :D

[BOLEK]

dla mnie osobiście
Tiamat Clouds i Wildhoney z naciskiem na Clouds

[Tarpaulin]

Tiamat i The Gathering.
Cóż począć.

[tomaszm]

Zupełnie nie moje klimaty ale pamiętam swego czasu lat temu kilkanaście koncert Sentenced na Wacken i mi się podobał. A jeszcze bardziej podobała mi się grupa czeszek sprawiających wrażenia puszczenia kiśla w majty jak pan wokalista chwycił za mikrofona.

ale zaraz gdzie jest Green Carnation i zajebiste Light od day , day of darkness. Gańba!

[Stoigniew]

Katatonia za debiut, Anathema za "Pentecost...", MDB za "The angel...", Amorphis za "Tales..."
zdecydowanie brakuje tu SADNESS za całokształt oraz już mniej zdecydowanie, ale również brakuje OPETH za dwie pierwsze płyty....

[moonfire]

Głos oddaję na The 3rd and the Mortal. W odróżnieniu od pozostałych kapel nigdy nie nagrali niczego, co przyniosłoby im wstyd.

Popatrzmy zresztą.
Amorphis - liczy się jedynie debiut i dwa rockowe albumy (Tuonela, Am Universum).
The Gathering - w większości niezłe płyty, ze wskazaniem na Mandylion i kolejną, ale debiut dramatycznie tęczowy.
Katatonia - ostatnio w ogóle nie mam ochoty ich słuchać, no i zdarzyła im się koszmarna kaszanka w postaci Night is a New Day.
Moonspell - ktoś tu raczy żartować. Większość ich płyt jest asłuchalna.
MDB - tu się wahałem, ale The Lies I Sire czy Map of Your Failures to dość nudne krążki. Poza tym nie przepadam też za The Angel and the Dark River (regres po pierwszych dwóch i epkach) oraz kolejną, tą z motylkiem. Sporo mają średniaków.
Paradise Lost - też się wahałem. Słabych rzeczy mają mało, ale się zdarzyły, przede wszystkim PLX oraz In Requiem.
Sentenced - do Amok jest nieźle, ale nie szaleję za tą kapelą. Potem to granie dla nastolatek. Tych smutnych.
Therion - pierwsze trzy na tak. Później w większości asłuchalne.
Tiamat - koszmar. The Astral Sleep - tak, reszta - absolutne nie.

Głos może więc paść tylko na The 3rd and the Mortal.

[hcpig]

Tiamat - koszmar. The Astral Sleep - tak, reszta - absolutne nie.

Nawet 'Sumerian Cry'? Przecież to jest siara jakich mało, obskurny wyziew z Sunlight. Zawsze mnie zastanawia, dlaczego ten album jest tak pomijany nawet wśród fanów Tiamat.

[Drone]

Przesadzasz. Na tle im współczesnych ten album brzmi po prostu wątło. Zresztą ten zespół to i tak jedna wielka pomyłka.

[Rattlehead]

Zresztą ten zespół to i tak jedna wielka pomyłka.

Jest to prawda!

Głos idzie na Paradajs Lost za
" onclick="window.open(this.href);return false;

[Drone]

Zresztą ten zespół to i tak jedna wielka pomyłka.

Jest to prawda!

Głos idzie na Paradajs Lost za
" onclick="window.open(this.href);return false;

Idź Pan w... ;)