DAVID BOWIE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6849
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: DAVID BOWIE
Ale epitafium zaserował ! ! ! Kurwa mać !
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: DAVID BOWIE
Liczyłem na to, że po śmierci BB Kinga, Taylora, Weilanda i Lemmy'ego po nowym roku kostucha trochę odpocznie, a tu taki chuj...
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: DAVID BOWIE
i Colemana, i Froese
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9991
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: DAVID BOWIE
Kurwa tyle płyt, tyle przemian i żadnej skuchy (jak ktoś wyskoczy że 'Let's Dance' była chujowa to nie ręczę), brak słów... :(
Yare Yare Daze
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: DAVID BOWIE
na pewno nie była, let's dance to najulubieńszy utwór mediów masowych, a one wiedzą
- Wasyl
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1306
- Rejestracja: 09-03-2007, 13:44
Re: DAVID BOWIE
Jasna cholera, znowu z rana fatalna wiadomość. Za rok minęłoby 50 lat od wydania 1 płyty.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5948
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: DAVID BOWIE
Docenia się, znam takich, co tylko tych płyt słuchają :-) generalnie, lata 90 pokazały,jaki potencjał tkwił w tym facecie:Drone pisze:Szkoda tylko, że nie docenia się go należycie u nas za płyty z lat 90, za "Outside" czy "Earthling", czy nawet za późniejsze "Heathen". A to pod wieloma względami szczyt jego twórczości.
[youtube][/youtube]
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: DAVID BOWIE
noTheDude pisze:Ale epitafium zaserował ! ! ! Kurwa mać !
[youtube][/youtube]
a w ogole cala plyta zapowiada sie zajebiscie, duzo do odkrywania
this is a land of wolves now
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: DAVID BOWIE
Ja pierdykam... co można powiedzieć, gdy umiera ktoś, kogo istnienie przez całe swoje życie uznawałeś za oczywistość?
Muzyka Bowiego była mi bliska z wielu względów. Na początku bardziej go szanowałem niż lubiłem, ale stopniowo to uczucie ulegało transformacji, aż do prawdziwego zachwytu przy niektórych pozycjach z jego dyskografii. Pierwszy kontakt z tym artystą o wielu twarzach, to w moim przypadku "Dancing in the Street" - cover Martha and the Vandellas - nagrany z Mickiem Jaggerem. Oczywiście wszystko przez ojca, który kochał (i wciąż kocha) Stonesów, a Bowiego, znów, bardziej doceniał niż faktycznie lubił czy słuchał. Bowie wydał mi się częścią tej samej rodziny wykonawców - istniejących od zawsze gigantów muzyki rozrywkowej, którzy mimo zmieniających się mód potrafią względnie dobrze utrzymać się na fali, bo w świecie dźwięków mówią uniwersalnym językiem - doskonale przez wszystkich zrozumiałym (co nie znaczy, że banalnym). Z tym, że Bowie był jeszcze lepszym kameleonem niż większość z nich. Pasowało mi wszystko - kolejno przywdziewane przez niego maski, inteligentne odświeżanie formuły muzycznej, umiejętne balansowanie między tym, co pożyczone, a tym co własne. Moment, gdy Bowiego naprawdę usłyszałem (w odróżnieniu od zwykłego rejestrowania dźwięków), to lata 90-te i wspomniane przez Drone'a płyty "1.Outside", "Earthling" i nagrana już w nowym stuleciu "Heathen" - to była moja pierwsza "trylogia". Dopiero od niej powędrowałem do tej właściwej - berlińskiej, a potem do "The Rise and Fall...". Dalej poszło już z górki. Zajebista muzyczna przygoda....
No kurwa.... wielki zajebisty smutek. Tak źle mi nie było nawet po śmierci Lou Reeda.
Teraz sobie pomyślałem, że jak przyjdzie pora na Iggy'ego, albo na Jaggera lub Richardsa, to się chyba pochlastam.
edit: wybaczcie mi dzisiaj to sentymentalne pierdolenie - raz na 10 lat chyba mogę?
Muzyka Bowiego była mi bliska z wielu względów. Na początku bardziej go szanowałem niż lubiłem, ale stopniowo to uczucie ulegało transformacji, aż do prawdziwego zachwytu przy niektórych pozycjach z jego dyskografii. Pierwszy kontakt z tym artystą o wielu twarzach, to w moim przypadku "Dancing in the Street" - cover Martha and the Vandellas - nagrany z Mickiem Jaggerem. Oczywiście wszystko przez ojca, który kochał (i wciąż kocha) Stonesów, a Bowiego, znów, bardziej doceniał niż faktycznie lubił czy słuchał. Bowie wydał mi się częścią tej samej rodziny wykonawców - istniejących od zawsze gigantów muzyki rozrywkowej, którzy mimo zmieniających się mód potrafią względnie dobrze utrzymać się na fali, bo w świecie dźwięków mówią uniwersalnym językiem - doskonale przez wszystkich zrozumiałym (co nie znaczy, że banalnym). Z tym, że Bowie był jeszcze lepszym kameleonem niż większość z nich. Pasowało mi wszystko - kolejno przywdziewane przez niego maski, inteligentne odświeżanie formuły muzycznej, umiejętne balansowanie między tym, co pożyczone, a tym co własne. Moment, gdy Bowiego naprawdę usłyszałem (w odróżnieniu od zwykłego rejestrowania dźwięków), to lata 90-te i wspomniane przez Drone'a płyty "1.Outside", "Earthling" i nagrana już w nowym stuleciu "Heathen" - to była moja pierwsza "trylogia". Dopiero od niej powędrowałem do tej właściwej - berlińskiej, a potem do "The Rise and Fall...". Dalej poszło już z górki. Zajebista muzyczna przygoda....
No kurwa.... wielki zajebisty smutek. Tak źle mi nie było nawet po śmierci Lou Reeda.
Teraz sobie pomyślałem, że jak przyjdzie pora na Iggy'ego, albo na Jaggera lub Richardsa, to się chyba pochlastam.
edit: wybaczcie mi dzisiaj to sentymentalne pierdolenie - raz na 10 lat chyba mogę?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- rozkręca się
- Posty: 85
- Rejestracja: 02-10-2011, 17:02
Re: DAVID BOWIE
Gówno sie znacie. Ta śmierć to tylko trick marketingowy, zeby dorównać Kurtowi Nirvanowemu czy innym Dedom z Mejema. Ale daliście sie zrobić...
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: DAVID BOWIE
dorównać kurtowi ;dd
-
- rozkręca się
- Posty: 85
- Rejestracja: 02-10-2011, 17:02
Re: DAVID BOWIE
Mowisz, ze nawet smierc mu nie pomoze? ;)
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6849
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: DAVID BOWIE
i zaczyna się masterfulowe sranie kaki za pomocą klawiatur :)
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: DAVID BOWIE
I najlepsza. Zresztą "Outside" to jego szczyt i płyta genialna, ale trzeba jeszcze czasu, żeby to trafiło do ludzi. Do twórczości z lat 90 i wczesnych 00 przyszywa się dziś ostrożną łatkę "ciekawe eksperymenty", choć jeszcze nie tak dawno mówiono o podążaniu za modami w odniesieniu do tych płyt i wzdychano za latami 70. W tym sensie pisałem, że nie można traktować Bowiego jak świętej krowy, bo oznacza to bezkrytyczne uwielbienie do klasycznych płyt (skądinąd zrozumiałe), a jednoczesny brak wglądu w genialne osiągnięcia lat 90, zwłaszcza "Outside", które przebija tak naprawdę całą resztę.longinus696 pisze:Moment, gdy Bowiego naprawdę usłyszałem (w odróżnieniu od zwykłego rejestrowania dźwięków), to lata 90-te i wspomniane przez Drone'a płyty "1.Outside", "Earthling" i nagrana już w nowym stuleciu "Heathen" - to była moja pierwsza "trylogia"
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: DAVID BOWIE
Nie wiem czy najlepsza, bo chyba jednak te albumy z lat 1995-2002 nie wychodzą tak daleko do przodu, jak te nagrane w latach 1976-1979. "1.Outside", czy "Earthling" z niezwykłą witalnością przekształcały aktualne trendy i ukazywały je w nowym świetle, ale nie inspirowały nowych ruchów muzycznych, podczas gdy "Low" i "Heroes" to dwa z "10 przykazań" większości post-punkowców. Chociaż oczywiście kocham oba okresy twórczości.Drone pisze:I najlepsza. Zresztą "Outside" to jego szczyt i płyta genialna, ale trzeba jeszcze czasu, żeby to trafiło do ludzi. Do twórczości z lat 90 i wczesnych 00 przyszywa się dziś ostrożną łatkę "ciekawe eksperymenty", choć jeszcze nie tak dawno mówiono o podążaniu za modami w odniesieniu do tych płyt i wzdychano za latami 70. W tym sensie pisałem, że nie można traktować Bowiego jak świętej krowy, bo oznacza to bezkrytyczne uwielbienie do klasycznych płyt (skądinąd zrozumiałe), a jednoczesny brak wglądu w genialne osiągnięcia lat 90, zwłaszcza "Outside", które przebija tak naprawdę całą resztę.longinus696 pisze:Moment, gdy Bowiego naprawdę usłyszałem (w odróżnieniu od zwykłego rejestrowania dźwięków), to lata 90-te i wspomniane przez Drone'a płyty "1.Outside", "Earthling" i nagrana już w nowym stuleciu "Heathen" - to była moja pierwsza "trylogia"
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9991
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16589
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: DAVID BOWIE


hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15143
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: DAVID BOWIE
[youtube][/youtube]
to jest na serio czy jakiś fake ?
to jest na serio czy jakiś fake ?
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15143
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: DAVID BOWIE
no wlaśnie, od kilku dni idąc do roboty (bardzo blisko) zastanawiałem się co tam kombinują a tu Bowie :PMural muzyka i wokalisty Davida Bowiego zostanie odsłonięty o godz.18 w Warszawie. Można go będzie zobaczyć na ścianie budynku przy ul. Marii Kazimiery na warszawskim Żoliborzu.
Pomysłodawcą malowidła jest Stowarzyszenie Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych Stacja Muranów, idea upamiętnienia powstała w styczniu 2016 r. po śmierci wokalisty.
Biografowie Davida Bowiego podają, że 21 kwietnia 1976 r. artysta był na placu Wilsona. Podróżując pociągiem przez Warszawę, skorzystał z rozkładowego postoju na Dworcu Gdańskim i wybrał się na spacer po mieście. W sklepie muzycznym na pl. Wilsona kupił płytę Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk". Rok później powstał utwór "Warszawa", który znalazł się na nagrywaną w Berlinie płytę "Low".
Mural dla Davida Bowiego w Warszawie
Tę właśnie wizytę postanowiono upamiętnić w formie graffiti. Inicjatorzy akcji ogłosili akcję crowdfundingową i zebrali pieniądze na przygotowanie muralu. Projekt został wybrany w konkursie "Mural dla Davida Bowiego". Na konkurs nadesłano 20 prac, jury wybrało najlepsze. Po internetowym głosowaniu wybrano zwycięzcę, okazał się nim Dawid Celek i to jego praca znalazła się na bloku przy ul. Marii Kazimiery 1.
Dziś o godz. 18 odsłonięcie muralu z udziałem Dawida Celeka, pomysłodawców ze Stowarzyszenia Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych Stacja Muranów i sponsorów.
Po oficjalnym odsłonięciu, w barze Studio w Pałacu Kultury i Nauki after party z muzyką Bowiego. Zagrają Piotr Metz, Jakub Czubak oraz Piotr Piechota. Początek o godz. 21. O godz. 21.15 organizatorzy pokażą wszystkie projekty muralu nadesłane na konkurs.
troche do dziwne ale niech im będzie, przynajmniej ładnie wyszło
jak polazłem cyfnąć fotke akurat podjechało Radio Zet i zrobiło ze mną wywiadzik :P
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist