GRAVE RITUAL
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
GRAVE RITUAL
kapela zacna a tematu brak w ramach nadrobienia kawałek z nowej nadchodzącej drugiej płyty
http://decibelmagazine.com/blog/2015/9/ ... sary-crown
http://decibelmagazine.com/blog/2015/9/ ... sary-crown
In a world of compromise...some don't
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4350
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: GRAVE RITUAL
proszę nie linkować do zewnętrznych serwisów, nowy numer do odsłuchu w Waszym ulubionym serwisie:
http://masterful-magazine.com/news.php? ... &id=349470" onclick="window.open(this.href);return false;
dla Pana powyżej ostrzeżenie i ban do czasu premiery w/w wydawnictwa ;-)
dodatkowe, ważne informacje dotyczące nowego albumu pod poniższym linkiem
http://masterful-magazine.com/news.php? ... &id=349464" onclick="window.open(this.href);return false;
http://masterful-magazine.com/news.php? ... &id=349470" onclick="window.open(this.href);return false;
dla Pana powyżej ostrzeżenie i ban do czasu premiery w/w wydawnictwa ;-)
dodatkowe, ważne informacje dotyczące nowego albumu pod poniższym linkiem
http://masterful-magazine.com/news.php? ... &id=349464" onclick="window.open(this.href);return false;
WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: GRAVE RITUAL
Pic Rel (Analny przy PC)Analripper pisze:proszę nie linkować do zewnętrznych serwisów, nowy numer do odsłuchu w Waszym ulubionym serwisie:

http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- Re-animator
- rozkręca się
- Posty: 64
- Rejestracja: 14-03-2015, 20:31
Re: GRAVE RITUAL
Debiut jest bardzo fajnym def metalem na modłę INCANTATION. Nowy kawałek oczywiście mocarny. Czekam
DEATH IS FUN
Rap i hiphop jest dobry dla pedałów.
Rap i hiphop jest dobry dla pedałów.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: GRAVE RITUAL
Dobry utwór. Bardziej mroczny od starszego materiału.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- tomder
- zaczyna szaleć
- Posty: 236
- Rejestracja: 26-09-2013, 17:08
Re: GRAVE RITUAL
Mocarny ten ostatni album, nie mam nic do zarzucenia - tylko słuchać!
- Ołówkiiiii
- w mackach Zła
- Posty: 761
- Rejestracja: 17-12-2012, 18:32
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16161
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10921
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: GRAVE RITUAL
Nie wiem, jak zacząć - może tak: nie znam debiutu Grave Ritual. Nawet nie chciało mi się tego szukać w odmętach internetu ;)
Przechodząc do Morbid Throne - jeśli ktoś z Was szuka grobowego death metalu, śmierdzącego kryptą, to powinien się tym albumem zainteresować. A nie taki pospolity zaduch wionie od tego krążka - nie chłodny i wilgotny, do którego każdy z nas jest raczej przyzwyczajony (z racji zainteresowań muzycznych i dorocznych wizytacji cmentarnych chociażby ;)), lecz ciepławy i cierpki (prawdopodobnie odpowiedni do klimatu, jaki panuje w Alabamie), lepki i wwiercający się w nozdrza. Słychać tu głównie inspiracje krajanami - Incantation oraz Autopsy (głównie z okresu Severed Survival, jest kilka odjazdów w stylu AotU) - choć produkcja krążka, a głównie gitar, przywodzi na myśl fińską szkołę wiosłowania (mimo pewnego "zgruzowania"). Co jeszcze zwraca uwagę? Zdecydowanie wokal. Trzeba posłuchać, pięknie rwie się i bulgocze - chociażby w Masters and Slaves. Album rozkręca się powoli, na obroty wchodzi przy Adversary Crown, punkt kulminacyjny osiągając na wysokości Tyrant's Hammer - i w zasadzie trzyma poziom do końca, ostatni utwór zaś kończy się w taki sposób, że rzadko kończy się u mnie na pojedynczym przesłuchaniu.
Generalnie, nie jest to album wybitny, nawet nie bardzo dobry - ale jest na swój sposób szczery i niewymuszony, toteż znajduję go udanym i pewnie umieściłbym go wysoko na liście zeszłorocznych złych uczynków, gdybym miał taką sporządzić.
Przechodząc do Morbid Throne - jeśli ktoś z Was szuka grobowego death metalu, śmierdzącego kryptą, to powinien się tym albumem zainteresować. A nie taki pospolity zaduch wionie od tego krążka - nie chłodny i wilgotny, do którego każdy z nas jest raczej przyzwyczajony (z racji zainteresowań muzycznych i dorocznych wizytacji cmentarnych chociażby ;)), lecz ciepławy i cierpki (prawdopodobnie odpowiedni do klimatu, jaki panuje w Alabamie), lepki i wwiercający się w nozdrza. Słychać tu głównie inspiracje krajanami - Incantation oraz Autopsy (głównie z okresu Severed Survival, jest kilka odjazdów w stylu AotU) - choć produkcja krążka, a głównie gitar, przywodzi na myśl fińską szkołę wiosłowania (mimo pewnego "zgruzowania"). Co jeszcze zwraca uwagę? Zdecydowanie wokal. Trzeba posłuchać, pięknie rwie się i bulgocze - chociażby w Masters and Slaves. Album rozkręca się powoli, na obroty wchodzi przy Adversary Crown, punkt kulminacyjny osiągając na wysokości Tyrant's Hammer - i w zasadzie trzyma poziom do końca, ostatni utwór zaś kończy się w taki sposób, że rzadko kończy się u mnie na pojedynczym przesłuchaniu.
Generalnie, nie jest to album wybitny, nawet nie bardzo dobry - ale jest na swój sposób szczery i niewymuszony, toteż znajduję go udanym i pewnie umieściłbym go wysoko na liście zeszłorocznych złych uczynków, gdybym miał taką sporządzić.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16161
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: GRAVE RITUAL
dobry patchworkow'y szajs (pozszywali - trochę stąd, trochę stamtąd)Sybir pisze:Nie wiem, jak zacząć - może tak: nie znam debiutu Grave Ritual. Nawet nie chciało mi się tego szukać w odmętach internetu ;)
Przechodząc do Morbid Throne - jeśli ktoś z Was szuka grobowego death metalu, śmierdzącego kryptą, to powinien się tym albumem zainteresować. A nie taki pospolity zaduch wionie od tego krążka - nie chłodny i wilgotny, do którego każdy z nas jest raczej przyzwyczajony (z racji zainteresowań muzycznych i dorocznych wizytacji cmentarnych chociażby ;)), lecz ciepławy i cierpki (prawdopodobnie odpowiedni do klimatu, jaki panuje w Alabamie), lepki i wwiercający się w nozdrza. Słychać tu głównie inspiracje krajanami - Incantation oraz Autopsy (głównie z okresu Severed Survival, jest kilka odjazdów w stylu AotU) - choć produkcja krążka, a głównie gitar, przywodzi na myśl fińską szkołę wiosłowania (mimo pewnego "zgruzowania"). Co jeszcze zwraca uwagę? Zdecydowanie wokal. Trzeba posłuchać, pięknie rwie się i bulgocze - chociażby w Masters and Slaves. Album rozkręca się powoli, na obroty wchodzi przy Adversary Crown, punkt kulminacyjny osiągając na wysokości Tyrant's Hammer - i w zasadzie trzyma poziom do końca, ostatni utwór zaś kończy się w taki sposób, że rzadko kończy się u mnie na pojedynczym przesłuchaniu.
Generalnie, nie jest to album wybitny, nawet nie bardzo dobry - ale jest na swój sposób szczery i niewymuszony, toteż znajduję go udanym i pewnie umieściłbym go wysoko na liście zeszłorocznych złych uczynków, gdybym miał taką sporządzić.
oby więcej takich średników (w bieżącym roku marnie z takim graniem)
Poro
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10921
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: GRAVE RITUAL
W tym roku wypływają inne rzeczy - Chthe'ilist, Howls of Ebb, Nucleus, pod koniec 2015 Khthoniik Cerviiks. Choć muszę przyznać, że takie bezpretensjonalne płyty są miłe również memu sercu.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
Re: GRAVE RITUAL
czeka mnie niedługo odsłuch, zacna kapelaSybir pisze:pod koniec 2015 Khthoniik Cerviiks
In a world of compromise...some don't
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9907
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: GRAVE RITUAL
Dokładnie Tomasz, idealnie określenie ,że ten materiał jest pozszywany stąd i zowąd. Przyjemny w odsłuchu jest bardzo , płynie sobie przez te 30 minut trwania ale pozostawia pewien niedosyt. Widzę po chłopcach ,że potencjał maja nielichy i czerpią z dobrych wzorców. Czekam na następne wydawnictwo i postawienie kropki nad "i".Ascetic pisze:dobry patchworkow'y szajs (pozszywali - trochę stąd, trochę stamtąd)Sybir pisze:Nie wiem, jak zacząć - może tak: nie znam debiutu Grave Ritual. Nawet nie chciało mi się tego szukać w odmętach internetu ;)
Przechodząc do Morbid Throne - jeśli ktoś z Was szuka grobowego death metalu, śmierdzącego kryptą, to powinien się tym albumem zainteresować. A nie taki pospolity zaduch wionie od tego krążka - nie chłodny i wilgotny, do którego każdy z nas jest raczej przyzwyczajony (z racji zainteresowań muzycznych i dorocznych wizytacji cmentarnych chociażby ;)), lecz ciepławy i cierpki (prawdopodobnie odpowiedni do klimatu, jaki panuje w Alabamie), lepki i wwiercający się w nozdrza. Słychać tu głównie inspiracje krajanami - Incantation oraz Autopsy (głównie z okresu Severed Survival, jest kilka odjazdów w stylu AotU) - choć produkcja krążka, a głównie gitar, przywodzi na myśl fińską szkołę wiosłowania (mimo pewnego "zgruzowania"). Co jeszcze zwraca uwagę? Zdecydowanie wokal. Trzeba posłuchać, pięknie rwie się i bulgocze - chociażby w Masters and Slaves. Album rozkręca się powoli, na obroty wchodzi przy Adversary Crown, punkt kulminacyjny osiągając na wysokości Tyrant's Hammer - i w zasadzie trzyma poziom do końca, ostatni utwór zaś kończy się w taki sposób, że rzadko kończy się u mnie na pojedynczym przesłuchaniu.
Generalnie, nie jest to album wybitny, nawet nie bardzo dobry - ale jest na swój sposób szczery i niewymuszony, toteż znajduję go udanym i pewnie umieściłbym go wysoko na liście zeszłorocznych złych uczynków, gdybym miał taką sporządzić.
oby więcej takich średników (w bieżącym roku marnie z takim graniem)
Swoją drogą znakomite zdjęcie, takie urokliwe, dobrze oddające ducha najlepszych lat świetności tej muzyki z której tak czerpią.

- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16161
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: GRAVE RITUAL
jak zobaczyłem pierwszy raz to zdjęcie w ZT, to miałem następujące skojarzenie: pierwszy od lewej - zaraz komuś wyjebie petardę, drugi - pozycja zamknięta, poza tym lekko zdziwiony, trzeci to jak nic spierdolił z jakiegoś black trashowego bandu, czwarty to jak domniemam perkusista - jest gruby, ma wyjebane na wszystko i maca się po jajach (zwyczajowo jak nikt nie widzi za garami, tutaj przyzwyczajenie jakby było silniejsze ) + niepokojąco blisko stoi z tyłu za niedowidzącym - poza tym normalna sesja def metalowców z lat 90tych, czyli na cmentarzu -- ale to bez związkutomaszm pisze:Dokładnie Tomasz, idealnie określenie ,że ten materiał jest pozszywany stąd i zowąd. Przyjemny w odsłuchu jest bardzo , płynie sobie przez te 30 minut trwania ale pozostawia pewien niedosyt. Widzę po chłopcach ,że potencjał maja nielichy i czerpią z dobrych wzorców. Czekam na następne wydawnictwo i postawienie kropki nad "i".Ascetic pisze:dobry patchworkow'y szajs (pozszywali - trochę stąd, trochę stamtąd)Sybir pisze:Nie wiem, jak zacząć - może tak: nie znam debiutu Grave Ritual. Nawet nie chciało mi się tego szukać w odmętach internetu ;)
Przechodząc do Morbid Throne - jeśli ktoś z Was szuka grobowego death metalu, śmierdzącego kryptą, to powinien się tym albumem zainteresować. A nie taki pospolity zaduch wionie od tego krążka - nie chłodny i wilgotny, do którego każdy z nas jest raczej przyzwyczajony (z racji zainteresowań muzycznych i dorocznych wizytacji cmentarnych chociażby ;)), lecz ciepławy i cierpki (prawdopodobnie odpowiedni do klimatu, jaki panuje w Alabamie), lepki i wwiercający się w nozdrza. Słychać tu głównie inspiracje krajanami - Incantation oraz Autopsy (głównie z okresu Severed Survival, jest kilka odjazdów w stylu AotU) - choć produkcja krążka, a głównie gitar, przywodzi na myśl fińską szkołę wiosłowania (mimo pewnego "zgruzowania"). Co jeszcze zwraca uwagę? Zdecydowanie wokal. Trzeba posłuchać, pięknie rwie się i bulgocze - chociażby w Masters and Slaves. Album rozkręca się powoli, na obroty wchodzi przy Adversary Crown, punkt kulminacyjny osiągając na wysokości Tyrant's Hammer - i w zasadzie trzyma poziom do końca, ostatni utwór zaś kończy się w taki sposób, że rzadko kończy się u mnie na pojedynczym przesłuchaniu.
Generalnie, nie jest to album wybitny, nawet nie bardzo dobry - ale jest na swój sposób szczery i niewymuszony, toteż znajduję go udanym i pewnie umieściłbym go wysoko na liście zeszłorocznych złych uczynków, gdybym miał taką sporządzić.
oby więcej takich średników (w bieżącym roku marnie z takim graniem)
Swoją drogą znakomite zdjęcie, takie urokliwe, dobrze oddające ducha najlepszych lat świetności tej muzyki z której tak czerpią.
jak wrócę do DM zespół będzie śledzony … bacznie, dodam
Poro
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 525
- Rejestracja: 16-05-2013, 19:45
Re: GRAVE RITUAL
nie powiedzialbym, ze to taki incantationowy rip off. duzo dobrze pojmowanej przebojowosci, zajebista motoryka gitar. incantation to tektonika, tutaj tego nie ma. tu jest tylko wiercenie w skalach. milo sie slucha
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10921
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: GRAVE RITUAL
Nikt czegoś takiego nie powiedział ;)abstract pisze:nie powiedzialbym, ze to taki incantationowy rip off.
Trochę tej przebojowości faktycznie jest, głównie w trzech środkowych numerach. Gitary, oczywiście, robią robotę, choć chciałbym je usłyszeć w nieco mniej zmulonym brzmieniu (ale nie wiem, czy wtedy całość nie straciłaby na jakości).abstract pisze:duzo dobrze pojmowanej przebojowosci, zajebista motoryka gitar.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 525
- Rejestracja: 16-05-2013, 19:45
Re: GRAVE RITUAL
...a wokal smierdzi master's hammer, co jest oczywiscie plusem :)
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10921
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: GRAVE RITUAL
Kruca fucks, zabiłeś mi ćwieka tym Master's Hammer :D Postaram się zrobić jakieś porównanie, jak wrócę do domu (choć pewnie się nie uda, niedobór czasu mam coraz większy). Może faktycznie coś jest podobnego między wokalami, choć to dwa muzycznie różne koszmarki - osobiście, raczej nie zdobyłbym się na takie zestawienie. Na pewno kwestią nie podlegającą w mojej opinii dyskusji jest to, że płyty broni w pierwszej kolejności gardłowy - piękną robotę robi ten zwierz ;)
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 525
- Rejestracja: 16-05-2013, 19:45
Re: GRAVE RITUAL
zwierzęcy element wokalu to właśnie wspólny mianownik grave ritutal i master's hammer. chodzi o ten wsteczny charkot, te chrype i zachlysniecie sie tekstem. dzwie sie, ze takie skojarzenie nie rzucilo ci sie od razu na uszy - muzyka zupelnie inna, ale charakter wokalu dokladnie ten sam
jedyny mius plyty to chujowa okladka :)
jedyny mius plyty to chujowa okladka :)