1. AgainstGunman pisze:Co to za top 3 z Greenem?
2./3. Dante XXI / The Mediator...
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
1. AgainstGunman pisze:Co to za top 3 z Greenem?
Nic dodać, nic ująć, ewentualnie niektórzy powinni w ramkę sobie oprawić i czytać nagłos codziennie rano, aby potem głupot nie pierdolić.Heretyk pisze:dla mnie mogli się rozpaść zaraz po Arise i nie płakałbym. na te ostatnie wypusty bym nawet nie tracił cennego czasu, szczególnie, że żadna wcześniejsza z czarnuchem mnie nie ruszyła w minimalnym choćby stopniu
ja na ten przykład dotarłem do korzeni a dalej to już nietHeretyk pisze:dla mnie mogli się rozpaść zaraz po Arise i nie płakałbym. na te ostatnie wypusty bym nawet nie tracił cennego czasu, szczególnie, że żadna wcześniejsza z czarnuchem mnie nie ruszyła w minimalnym choćby stopniu
Jeden którego w ogóle nie pamiętam, i drugi który jest minutowym gównem na poziomie kawałków Onkel Angelrippera.Gunman pisze: A jak bonusowe kawałki? Warto dopłacać za nie 30zł?
W tym gatunku, od dawna, jest jedynie pozorna agresja.Skaut pisze:Ta płyta jest tak głupia i pusta, że ledwo wysłuchałem tej pozornej agresji do końca. Straszne gówno.
miles pisze:Mnie zastanawia po co dalej to ciągną/ciągnie (Andreas), bo samo istnienie tego zespołu to cos na zasadzie jeszcze niedawnego Guns'Roses, tyle, że jeszcze biedniejsze, bo bez wokalisty z klasycznego skladu, a obsada wokalu zawsze jeszcze sprawia, że jako tako mozna mówic o jakiejkolwiek ciągłości zespołu, bo najbardziej rzuca sie w oczy/uszy. Andreas, why?