GÓRY

[wolff]

Jeszcze się nie nauczyłeś edytować postów?
Dodatkowo zamieszczasz dwa identyczne.

[Medard]

Jeszcze się nie nauczyłeś edytować postów?
Dodatkowo zamieszczasz dwa identyczne.

Jakaś zwiecha chwilowa forum była.
Zauważyłem, że są dwa po dodaniu trzeciego.

Podaj lepiej wyniki meczów, może jakaś liga mistrzów była albo liga osiedlowa grała
o 5 rano.

[Hatefire]

Wielicki potwierdza, że zablokowano Urubce dostęp do internetu, zaznaczył jednak wyraźnie, że nie utrudnia w żaden sposób kontaktu z rodziną: osobiście powiadomiłem o powrocie Denisa do bazy Jego Żone Olgę.

" onclick="window.open(this.href);return false;
https://sport.onet.pl/alpinizm/wyprawa- ... ign=profil" onclick="window.open(this.href);return false;

Jak się nie dostosuje to Wielicki mu kieszonkowe zabierze? :-D

[nagrobek]

internet mu urwali po złości. zabrałbym im wszystkim namiociki, resztę zabawek i do domu kurwa.

[Medard]

internet mu urwali po złości. zabrałbym im wszystkim namiociki, resztę zabawek i do domu kurwa.

A po co ma im komenty w necie wystawiać,
niech zbierze sobie ekipę Kazachów
i z nimi idzie w góry, skoro nasza wyprawa niedobra.

[nagrobek]

a to poszło o jakieś komcie? do domu kurwa.wszyscy.

[Medard]

a to poszło o jakieś komcie? do domu kurwa.wszyscy.

Co Tobie przeszkadzają awantury w Karakorum?
Cały czas jest szansa na zdobycie K2.

[wolff]

Chyba nauczyłeś się w końcu edytować posty, brawo!!!
Masz jednak zadatki na kogoś więcej niż tylko lichego lamusa, tak trzymaj. I nie zapomnij jak edytować posty!!!

[Medard]

Koniec wyprawy na K2.
Teraz zbiórka na lotnisku celem powitania wracających Himalaistów.

[Heretyk]

tymczasem u mnie w planach "wyprawy" na Babią Górę i Pilsko. niech no tylko słońce mocniej przygrzeje. napisać, że nie mogę się doczekać, to jest mało.

[Karkasonne]

Z takich rzeczy to mam zamiar kilka razy w tym roku kimac w lesie. Namiot, ognisko, rzeka na skraju łąki. Patrzenie w ogień i myślenie o tym, jak nie lubię ludzi.

[Heretyk]

również biorę bardzo poważnie pod uwagę

[trup]

Wypadek na Rysach. Turysta osunął się o kilkaset metrów, tratując trzy osoby

Ktoś z Was? :-) Wszyscy żyją? Farciarze. 400 m spadać i tylko złamana noga...

[Prodi]

Koniec wyprawy na K2.

Sranie żarem czas zacząć:

https://www.wprost.pl/kraj/10109177/den ... rzach.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Widziałem wczoraj dobry komentarz pod artykułem o rozżalonym Denisie: "ta wyprawa była NARODOWA, wiadomo że wszyscy musieli się ze sobą pokłócić" hehe

[Medard]

Dla mnie największy błąd, to zbyt duża grupa została wzięta.
Urubko początkowo nie był zainteresowany, skoro nie chciał, to nie wiem po co, go ciągnęli na siłę.
Mogli jeszcze wziąć Moro i Tixikona.

[Nebelwerfer]

http://weszlo.com/2018/03/11/denis-urub ... -egoistow/" onclick="window.open(this.href);return false;

Ciekawa opcja z tymi 5 koła za wywiad :)

[Medard]

http://weszlo.com/2018/03/11/denis-urub ... -egoistow/

Ciekawa opcja z tymi 5 koła za wywiad :)

Najpierw płacą kasę za wywiad, a potem krzyczą co to jest, żeby ktoś się ośmielił wziąć. Widać im się to zwròci skoro zapłacili.
Żałosne te nasze media. Co jeszcze wymyślą w tej sprawie.

Inna sprawa, że Urubko zamiast skorzystać na byciu bohaterem, to narobił sobie wrogów w środowisku. Trzeba być
myślącym inaczej...

[535]

Największym problemem, a nawet dramatem współczesnego himalaizmu (i nie tylko) jest tak zwana medialność. To cena, którą muszą zapłacić ludzie chcący się tak bawić, a nieposiadający wystarczających środków. Efekt jest taki, prócz napędzania niezdrowej rywalizacji, że wystarczy, by Adam, czy inny Denis, popuścili w spodnie wisząc gdzieś w czarnej piździe na siedmiu tysiącach, a pani Władysława, doświadczona szwaczka spod Pabianic już wie, co jedli wczoraj na kolację.

[Nebelwerfer]

Inna sprawa, że Urubko zamiast skorzystać na byciu bohaterem, to narobił sobie wrogów w środowisku. Trzeba być
myślącym inaczej...

No chyba nie narobił. Ja miałem wrażenie, że cała jego obecność na wyprawie polegała na tym, że go zaprosili ze względu na jego przydatność, a nie względy osobiste i generalnie w całym tym środowisku dość ostro chłopaki mają na siebie wyjebane. On powiedział w którymś momencie, że to była wyprawa egoistów, to chyba klucz do zrozumienia całej sytuacji, tego dlaczego ani on o ekipie, ani ona o nim nie mówi przesadnie ciepło.

[Nebelwerfer]

Największym problemem, a nawet dramatem współczesnego himalaizmu (i nie tylko) jest tak zwana medialność. To cena, którą muszą zapłacić ludzie chcący się tak bawić, a nieposiadający wystarczających środków.

Kiedyś mi się wydawało, że sponsorami takich kolesi są wyłącznie firmy produkujące sprzęt (patrzcie, gość z naszym plecakiem wlazł na cośtam) i jakąś żywność (...i je batony Lion). Kompletnie nie czaję, co mają instytucje państwowe i jacyś inni sponsorzy ze wspierania zabawy tych kolesi. Jak coś tam zdobędą, nawet w jakiś unikatowy sposób (wejdą zimą, z jedną ręką przywiązaną do pleców, w klapkach Kubota, itd.) to mało kogo to zainteresuje, a bardziej prawdopodobne jest, że już nie wrócą, ew. ze względów bezpieczeństwa wycofają się z wyprawy.I chyba faktycznie jest jakaś odwilż sponsorska i dlatego chłopaki latają po telewizjach śniadaniowych. W sumie, za 5 koła na godzinę, czemu nie?