BLACK ALBUM VS TEN

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Karkasonne

BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 20:51

Obrazek
Obrazek

Słucham ostatnio ekstensywnie płyt ze wszystkich gatunków muzycznych. Oczywiście nie na wszystkim się znam, ani nie mam zamiaru się znać, ale pozwala to złapać trochę szerszy obraz muzyki. To oczywiście nie o mnie temat, a o dwóch płytach, które - jak mi się wydaje - mają ze sobą zaskakująco dużo wspólnego.

"Ten" Pearl Jam wyszedł w 1991 roku i zaliczono go do grunge'u. Co ma wspólnego z np. "Nevermind" Nirvany, ciężko mi powiedzieć, ale sporo jest głosów twierdzących, że nalepka grunge była jedynie chwytem marketingowym, który miał sztucznie łączyć granie z Seattle i okolic. O ile "Nevermind" pełne jest wściekłości, pewnego chaosu, rozrzępolenia itd., tak "Ten" nie ma z tym nic wspólnego. Jest to płyta do granic rockowa, monumentalna wręcz pod tym względem. Każdy utwór był hitem, każdy jest klarowny jak od linijki. Struktura jest jasna jak w dobrej książce, pozbawiona ozdobników. Do tego wokale - mocne, ale zachwycające prostotą, bez efekciarstaw. I nic dziwnego, że fani to docenili - kilkunastokrotna platyna nie wzięła się znikąd.

"Metallica" wyszła w tym samym roku, parę miesięcy później. I ma chyba więcej wspólnego z "Ten", niż "Ten" ma z resztą tzw. grunge'u. Jest oczywiście cięższa, no ale od nagrania "Master of Puppets" nie upłynęło aż tak wiele wody. Ten album nie zabił jakimś konkretnym riffem, niesamowitym technicznie wokalem, czy wyjebaną solówką - ale kryształowymi kompozycjami, bezbłędnie rozłożonymi akcentami, uderzeniem i przejście dokładnie tam, gdzie powinny być. I niezapomnianymi tekstami. Wszystko to zbliżyło największy metalowy zespół świata do szerokiej, rockowej publiki, zwłaszcza przez "Nothing Else Matters" - błogosławieństwo i przekleństwo Metallici.

Ankiety nie tworzę - wiadomo, że to forum metalowe, i Black Album musi wygrać, ale...

Co myślicie?

Obrazek
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 21:12

"Ten" to jedyny album PEARL JAM, który lubię. Reszta jest po prostu nudna, a wokal coraz gorszy. Natomiast bardzo nie lubię ww. albumu METALLICI. Głównie za jego tanią przebojowość.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10100
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 21:18

Na Czarnym Albumie są dwie niesłuchalne balladki, reszta jest genialna.
Pearl Jam jest kompletnie asłuchalny, brrrrrrrr....
Yare Yare Daze
535

Re: BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 21:19

Pacjent pisze: Natomiast bardzo nie lubię ww. albumu METALLICI. Głównie za jego tanią przebojowość.
Czy ta, jak to ująłeś tania przebojowość, uderzyła od razu i od początku tak uważasz, czy takie podejście przyszło z czasem, jako efekt lat pracy wielu mediów?
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 21:28

535 pisze:
Pacjent pisze: Natomiast bardzo nie lubię ww. albumu METALLICI. Głównie za jego tanią przebojowość.
Czy ta, jak to ująłeś tania przebojowość, uderzyła od razu i od początku tak uważasz, czy takie podejście przyszło z czasem, jako efekt lat pracy wielu mediów?
Od razu mnie odrzuciła. Wprawdzie album był w chwili premiery bardzo użyteczny, bo można było na niego i na gruntowną znajomość zespołu wyrwać "niemetalowe" panienki, ale to było wszystko na co mi się przydał. Co do mediów to ja wtedy ostro działałem w podziemiu i szlag mnie trafiał, że wszędzie puszczają jakiś metalowy zespół :) Pamiętam, że nie tylko ja tak miałem. METALLICA przestała wtedy być nasza, stała się wszystkich. Teraz mnie to śmieszy, ale kiedyś traktowałem to poważnie.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
DST
rasowy masterfulowicz
Posty: 2432
Rejestracja: 23-12-2010, 23:02

Re: BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 21:30

"Black Album" jest ok, ale w moim subiektywnym odczuciu nie ma podjazdu do "Ten". Takich numerów jak "Porch", "Deep", "Even Flow", czy nawet "Jeremy" mógłbym słuchać w nieskończoność. Takie emocjonalne płyty można nagrać tylko raz w karierze.
"Black Album" już nawet nie pamiętam z wyjątkiem brudasowych szlagierów pokroju "Nothing Else Matters" i to mielenie tych kawałków w kółko też może rzutowac w jakiś sposób na moją ocenę.
535

Re: BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 21:51

Pacjent pisze:
535 pisze:
Pacjent pisze: Natomiast bardzo nie lubię ww. albumu METALLICI. Głównie za jego tanią przebojowość.
Czy ta, jak to ująłeś tania przebojowość, uderzyła od razu i od początku tak uważasz, czy takie podejście przyszło z czasem, jako efekt lat pracy wielu mediów?
Od razu mnie odrzuciła. Wprawdzie album był w chwili premiery bardzo użyteczny, bo można było na niego i na gruntowną znajomość zespołu wyrwać "niemetalowe" panienki, ale to było wszystko na co mi się przydał. Co do mediów to ja wtedy ostro działałem w podziemiu i szlag mnie trafiał, że wszędzie puszczają jakiś metalowy zespół :) Pamiętam, że nie tylko ja tak miałem. METALLICA przestała wtedy być nasza, stała się wszystkich. Teraz mnie to śmieszy, ale kiedyś traktowałem to poważnie.
Tak było. Pisałem tutaj kiedyś i pewnie niektórzy potraktowali to jako żart, albo chamską złośliwość, że po wydaniu tej płyty w szeregi fanów wkradła się nerwowość. Byli tacy, którzy brali się do bitki za sam fakt wspomnienia o tej płycie. Pamiętam jednego takiego ostrego zawodnika (z widoczną wadą wzroku), który w drodze na Metalmanię 1993 (!), zapowiedział w pociągu wszem i wobec, że kto powie złe słowo , albo w ogóle cokolwiek na temat "czarnej", ten dostanie w ryj i wysiądzie na najbliższej stacji. To nie był osobnik, który znał się na żartach i sam też zwykle nie żartował. Teraz z tego się śmieję, ale wtedy sytuacja była bardzo poważna. Oczywiście są bajkopisarze, że był sukces i żadnych zgrzytów. Cóż. Prawda jest jak dupa itd... Żeby nie było. Ten pamiętam, słyszałem w okolicach premiery. Nigdy nie lubiłem tego rozmemłanego stylu, aczkolwiek i tak jest to o piekło lepsze, niż dzisiejsze sieroty, szwagry i pociotki tej piskliwej męczybuły z Radiohead.
Karkasonne

Re: BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 21:53

Pacjent pisze:"Ten" to jedyny album PEARL JAM, który lubię. Reszta jest po prostu nudna, a wokal coraz gorszy. Natomiast bardzo nie lubię ww. albumu METALLICI. Głównie za jego tanią przebojowość.
Nie da się ukryć, że struktura "Black Albumu" jest bardzo popowa, w sensie zwrotka-refren-zwrotka-refren-solówka i pod tym kątem nie różni się od kawałków Bajmu:)
hcpig pisze:Na Czarnym Albumie są dwie niesłuchalne balladki, reszta jest genialna.
Pearl Jam jest kompletnie asłuchalny, brrrrrrrr....
W sensie że "Unforgiven" tak bardzo nie lubisz?
Pacjent pisze: Od razu mnie odrzuciła. Wprawdzie album był w chwili premiery bardzo użyteczny, bo można było na niego i na gruntowną znajomość zespołu wyrwać "niemetalowe" panienki, ale to było wszystko na co mi się przydał. Co do mediów to ja wtedy ostro działałem w podziemiu i szlag mnie trafiał, że wszędzie puszczają jakiś metalowy zespół :) Pamiętam, że nie tylko ja tak miałem. METALLICA przestała wtedy być nasza, stała się wszystkich. Teraz mnie to śmieszy, ale kiedyś traktowałem to poważnie.
Mam tak do dzisiaj jeśli chodzi o ekstremalne odmiany metalu. To chyba naturalny ludzki odruch, że człowiek chce przynależeć do jakiejś - w pewien sposób - wyjątkowej grupy, a gdy temat się popularyzuje, to czuje, że coś traci, jakąś wyjątkową cząstkę siebie.
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2146
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 22:27

Dziwny ten debiut PJ może dlatego, że zawsze się doszukiwałem tego czego prawdopodobnie na tej płycie nie znajdę, kultowości (wszak są tacy którzy twierdzą iż jest to płyta wybitna/kultowa/niepodrabialna)
Fajnie skrojone kawałki, dość zachowawcze (mogli mocniej przypierdolić) a może taki był zamiar?
Prócz "Ten" przerabiałem ze 2-3 ich płyty, coś mi jeszcze zostało na kasetach. Ot harcerska muzyka którą co jakiś czas można włączyć, swoją drogą, daaaawno nie słuchałem.
Metallica, ostatnia ich płyta którą byłem skłonny przesłuchać bez wyrazu grymasu na twarzy. Zajebiste gęste brzmienie i kilka naprawdę udanych kompozycji. Tą płytę dobiły stacje radiowe i MTV przez co w pewnym okresie nawet skrajnie niedojebane discomuły przywdziewały na swe wysuszone klaty koszulki Mety zapuszczając swe tlenione grzywki po czubek nosa.
Również daaaawno nie sięgałem po ten materiał, podejrzewam, że przesłuchać go obecnie "na raz" byłoby ciężko.
Jebać żuli.
Awatar użytkownika
Gall
weteran forumowych bitew
Posty: 1123
Rejestracja: 17-08-2015, 21:51

Re: BLACK ALBUM VS TEN

10-03-2018, 23:47

Pacjent pisze:"Ten" to jedyny album PEARL JAM, który lubię. Reszta jest po prostu nudna, a wokal coraz gorszy.
Panie, co pan? A Vs.? To jest nudny album?
For there is no folly of the beasts of the earth which is not infinitely outdone by the madness of men.
535

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 01:09

To co chłopcy? Robimy tak. Dzisiaj markiety zawarte, więc nie będzie co robić. Słuchamy tych płyt i każdy naskrobie garść refleksji.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10381
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 08:25

Pacjent pisze:"Ten" to jedyny album PEARL JAM, który lubię. Reszta jest po prostu nudna, a wokal coraz gorszy. Natomiast bardzo nie lubię ww. albumu METALLICI. Głównie za jego tanią przebojowość.
Vitalogy to genialna płyta i rockowomroczna.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10381
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 09:23

Black Album to najstaranniej wyprodukowana płyta metalowa. Nagranie i produkcja trwały rok, koszt 1 milion $, co czyniło ją wtedy najdroższą płytą metalową.

Dla mnie to płyta genialna. Wiem, że trochę psuje odbiór myśl, że fani Bon Jovi traktują jak swoją, a prezenterzy radiowi puszczają pomiędzy Kornem a K. Krawczykiem. Ale trudno.

Płyta nie ma słabych punktów, poza brakiem szorstkosci, ale to tylko problem pewnej grupy metali lubujących się w nagraniach demo.

Wszystko jest na tej płycie przemyślane, jest przebojowa, bo kto nie zanuci wstępu do Enter Sandman czy Sad but True?
Solówki doskonale komponują się z riffami.

Jedyny dla mnie minus, że Hatfield czasami nie wyrabia z wokalem.

Jedyne podobieństwo jakie widzę z Ten PJ,
to, że mają utwór Black. To zupełnie inne płyty. Metallica uderza w sedno czystym brzmieniem, kopie prosto w brzuch słuchacza mocą.
Pearl Jam zastosował brudne brzmienie.
Płyta kopie siłą emocji, jakiegoś wewnętrznego bólu i ma posmak młodości. Oczywiście utworu do siebie idealnie pasują, solówki też da idealnie wkomponowane w całość.

Metallica juz nie ma tej młodzieńczej werwy na Black Album, tam siłą jest produkcja.
535

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 09:46

Medard pisze:Black Album to najstaranniej wyprodukowana płyta metalowa. Nagranie i produkcja trwały rok, koszt 1 milion $, co czyniło ją wtedy najdroższą płytą metalową.
Ło kurwa, zaczęła się pochwała gigantomanii. Dziwne, bo poziomnica, suwmiarka, przymiar, cyrkiel i ołówek tyle nie kosztują. Może lepiej napisać, że najdroższa w produkcji. Kasa zwykle przemawia, a w szczegóły czasem lepiej się nie wdawać, bo niby jak to rozstrzygnąć? Będziemy wąchać, ważyć, mierzyć, badać czułość ucha oraz ilość zalegającej w nim woskowiny? Tym bardziej, gdy mamy do czynienia z zespołem, który ze swymi produkcjami za worki talarów, często bywał na bakier. Można to odwrócić. Metallica jak niemal każdy posiadający nadmiar gotówki, była dymana na kasę. Nikt nie chciał nagrywać płyt takiej kapeli za przysłowiowego dolara. Kupujesz takie tłumaczenie?

Medard pisze:
Płyta nie ma słabych punktów, poza brakiem szorstkosci, ale to tylko problem pewnej grupy metali lubujących się w nagraniach demo.
No Medardzie, wygrałeś przez nokaut. Tak ją wygładzili, że zabrakło szorstkości. Rzucam ręcznik i wracam do jaskini słuchać dymówek Władka.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10381
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 10:17

535 to se słuchaj :), skoro nawet Asphyx i Emperor Tobie nie pasują na Metalmanii.

A wogòle nie wiem, skąd porównanie obu płyt. Może Karkassone słuchał je po raz pierwszy i wydają mu się podobne?
Zdecydowanie nie ma między nimi wielu podobieństw raczej są duże różnice.
535

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 11:12

Medard pisze:535 to se słuchaj :), skoro nawet Asphyx i Emperor Tobie nie pasują na Metalmanii.
Gdzie tak napisałem, że nie pasują na metalmanii? Po prostu te nazwy mnie nie motywują, żeby wstać z fotela i ruszyć ponownie, by je oglądać. Bez względu na to, czy grają za darmo, czy za pieniądze i czy koncert jest w Szczecinie, czy u mnie za biedronką. Czy ja się przypierdalam do kogoś, że ma ochotę i chęć zobaczyć akurat ich? Pierwszy raz, bądź setny? Przypominam, że to forum. Rozmawiamy.

Przy okazji, chciałem zapytać. Medard skąd bierzesz, te zdania na temat czarnego albumu, bo trącą artykułami z prasy dla ludzi z wąsem, względnie trójkową czołobitnością w której specjalizują się osobnicy pokroju Stelmacha, Barona, czy tego bubka Metza. Masz na imię Piotr?
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 11:30

Gall pisze:
Pacjent pisze:"Ten" to jedyny album PEARL JAM, który lubię. Reszta jest po prostu nudna, a wokal coraz gorszy.
Panie, co pan? A Vs.? To jest nudny album?
Przyznam, że jako tako broni się, ale w obliczu debiutu nie istnieje.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10381
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 11:30

535 pisze:
Medard pisze:535 to se słuchaj :), skoro nawet Asphyx i Emperor Tobie nie pasują na Metalmanii.
Gdzie tak napisałem, że nie pasują na metalmanii? Po prostu te nazwy mnie nie motywują, żeby wstać z fotela i ruszyć ponownie, by je oglądać. Bez względu na to, czy grają za darmo, czy za pieniądze i czy koncert jest w Szczecinie, czy u mnie za biedronką. Czy ja się przypierdalam do kogoś, że ma ochotę i chęć zobaczyć akurat ich? Pierwszy raz, bądź setny? Przypominam, że to forum. Rozmawiamy.

Przy okazji, chciałem zapytać. Medard skąd bierzesz, te zdania na temat czarnego albumu, bo trącą artykułami z prasy dla ludzi z wąsem, względnie trójkową czołobitnością w której specjalizują się osobnicy pokroju Stelmacha, Barona, czy tego bubka Metza. Masz na imię Piotr?
Właśnie sam się teraz przywalasz, zresztą jak zwykle i masz pretensję, że ktoś ocenia Twoje posty.
Jak nie chcesz oceny innych, to zostaw swoje myśli dla siebie albo swojej mamy, bo matka wszystko przyjmie.
Jjuż to kiedyś chyba Tobie pisałem.

Danielu nie mam na imię Piotr.
Skąd to biorę? Nie przepisuję cytatów z artykułów, pewnie gdzieś tak mi się ułożyło w głowie po latach.

A co do "Ten" mogę dodać, że to płyta osadzona w latach 70 i jeszcze te solówki hendrixowskie.
A Czarna płyta? To moment kiedy metal porzucił lata 80 i wszedł w 90.
I potem był już tylko inny.
535

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 11:36

Czy wszyscy na sali mają ostatnio period?
Pokój bracia metalowcy. Już wkrótce nasze wielkie święto. Splećmy zatem dłonie i wyciągnijmy zapalniczki oraz chusteczki.

[youtube][/youtube]
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: BLACK ALBUM VS TEN

11-03-2018, 11:44

Bardzo lubię i uważam, ze to jeden z lepszych kawałków na tej płycie. Podobnie mam z "Mama Said" na "Load".
ODPOWIEDZ