10-06-2018, 11:14
Nifelheim wczoraj , rozpierdolił ciszę na kilometry wokół grodu. Ja pierdolę jaka energia, piekło, brzmienie, żywiołowość, pełna świadomość swojego wykonywanego zawodu. Ten whiskacz i piwo popijane między kawałkami, po każdym łyku dawały muzykom , większej ekspresji.Znakomite zwieńczenie wczorajszego dnia muzycznego, jednak dość słabego. W sumie , jechałem tylko na
Blasphemy, Nifelheim. Ale nie zawiodły też Anima D., Witchmaster i oczywiście Throneum. Na polu namiotowym, alkoholokaust, łapy , kolana zdarte o wywrotek pod sceną na tych kamykach. Liczne przygody namiotowe, polewanie trunkami wszelkimi, bimbrami,
muzyka z samochodów cała noc, jedno wielkie leśne wysypisko, dla takich złomiarzy jak ja. Czułem się jak w domu. Zapach gnoju od
kóz, budował znakomicie klimat. I kąpiele w jeziorze, po znacznych promilach, doskonale wpisywały się w mój nieodpowiedzialny styl podejścia do życia. Mogę rzec, utraciłem GRUNT pod nogami. Pozdrowienia, dla wszystkich mordek, kilku pacjentów stąd było, jednak raczej większość nie bawi się w masterfula. Ale zawsze namawiam, do uczestnictwa, w tym wesołym, rzeczowym miejscu, wymiany
myśli:) Jesusatan pewnie wrzuci, na bloga swoją relację z muzycznych wrażeń, czekam Marcin. Mnóstwo ciekawych dyskusji z ludźmi, jajców, naszych niewybrednych żartów, drwin, pycha! Aha, namiot za mną chłopaki z Dagorath rozlokowani , zaproszeni do dyskusji z Hiddenem z Profanatism, ciekawe rozmowy o procesie twórczym muzyki, inspiracjach. Wpadł Tom z Throneum na chwilę na shota. Muzycznie uczta, towarzysko jedne wielkie imieniny u cioci, martwi jedynie frekwencja. Tzn. w dupie mam tłumy, ale Michał
Sabath'owski wątpię, by był zadowolony z finansowego aspektu tego iwentu. Co marnie wróży przyszłym edycjom.
Marcin Norge, pozdrowienia od kolegi Vomita! Wybiera się do Ciebie .-----------------------------------Klimat miejsca,las,ludzie....przypominał
mi fest niemiecki Under The Black Sun, w którym kilka razy uczestniczyłem. Tamten fest trwa, nie ściąga spektakularnych nazw, a
istnieje. Jak zwykle, odwieczna dyskusja, nt zachowania tożsamości podziemnego metalu, a komercyjnego ruchu, by takowe spotkania zapinały się finansowo...To temat na dłuższą dyskusje, która może potoczy się w tym wątku.
Ostatnio zmieniony 10-06-2018, 11:52 przez
SODOMOUSE, łącznie zmieniany 1 raz.