Incantation traska 30.03 - 01.04. poznan, krak, wawa

[Stoigniew]

bilet doszedł, urlop załatwiony. Do zobaczenia w Warszawie.

Warszawa ??
myślałem że bliżej masz do Krakowa a nie do stolycy :)

[Nasum]

bilet doszedł, urlop załatwiony. Do zobaczenia w Warszawie.

Warszawa ??
myślałem że bliżej masz do Krakowa a nie do stolycy :)

Tak wyszło. Kraków był rozpatrywany, ale akurat muszę zjawić się w Warszawie, więc.... stolec, tzn, stolica ;-)

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Te supporty są faktycznie wartościowe, czy można olać i przyjść na samo Incantation?

[Self]

Skinned takie tam, ale Defeated Sanity bdb, może nawet lepiej niż samo Incantation.

[Ascetic]

Skinned takie tam, ale Defeated Sanity bdb, może nawet lepiej niż samo Incantation.

taaa

[Self]

Mówię jak jest, Boston Massachusetts.

Nie no, Incantation oczywiscie bdb, ale nie spełniłi w 100% moich oczekiwań. Co innego DS, którzy spełniłi moje oczekiwania w pełni.

[Ascetic]

Mówię jak jest, Boston Massachusetts.

Nie no, Incantation oczywiscie bdb, ale nie spełniłi w 100% moich oczekiwań. Co innego DS, którzy spełniłi moje oczekiwania w pełni.

proszę o doprecyzowanie, co ma takiego DC, a nie ma I.
mądrego zawsze warto posłuchać.

[patogen]

Czy był dostępny merch INCANTATION ?

[Nasum]

A jak ma się sprawa z merchem Defeated Sanity?

[Deathhammer66]

INCANTATION był merch, chyba ze 3 wzory koszulek, winyle też, bo ktoś wychodził z LP "Primordial Domination". Co do DS - też coś było, ale tu już dokładnie nie wiem.

Sam koncert:

Skinned - ok rozgrzewka, ni ziębi ni grzeje

Defeated Sanity - praktycznie nie znam ich płyt, więc nie wiem na ile mogę się wypowiadać. Było brutalnie, slamy w stylu Suffo jak zawsze robią rozpierdol, ale całość na moje trochę zbyt jednostajna. Na plus wokalista, który utrzymywał jako taki kontakt z publiką. Mówię, pewnie byłoby lepiej, gdybym znał ich twórczość studyjną

Incantation - na nich przyjechałem i to oni zrobili największą miazgę tego wieczoru - zagrali też najdłużej. Zdecydowanie lepiej niż w Bazylu(jeszcze w starej miejscówce) 3 lata temu, bo teraz mieli set normalnej długości, a nie 40 minut pitu pitu. Co tu dużo mówić? Ten zespół to po prostu pierdolona klasa, legenda. Goście wchodzą, grają swój piwniczy death metal, którego trzymają się od 30 lat i wychodzą, a ja zostaję z opadniętą szczeną. Set moim zdaniem bardzo dobry, dość przekrojowy. Numery z nowej płyty wypadły naprawdę spoko - nie spodziewałem się, bo sam album jakoś tak wleciał mi jednym uchem a drugim wyleciał(choć teraz mam motywację, żeby go odświeżyć). Co grali na pewno: "Christening the Afterbirth"(który świetnie sprawdził się jako otwieracz), "Shadows of the Ancient Empire", "Golgotha"(!!!, Jezu Chryste, co tu się działo), dalej kolejność mogła mi się pomieszać: "Lus Sepulcri", "Rites of the Locust" i chyba jeszcze któryś z nówki, "Profound Loathing"(ależ to jest walec!), "Ascend into the Eternal", "Carrion Prophecy", "Dominant Ethos", "Immortal Cessation", coś z okresu 02-06, który znam najsłabiej(może "Dying Divinity"? nie wiem), no i na koniec nieśmiertelne szlagiery: "The Ibex Moon", "Impending Diabolical Conquest" po którym mieli zejść, ale ludzie domagali się więcej, fanatycznie wykrzykując: Inkantacja! Inkantacja! Inkantacja! :D No więc wrócili, przypierdolili to, czego niemal byłem pewien, czyli "Profanation". Jak widać, potraktowali dysko dość równo, choć cieszą mnie aż 4 numery z debiutu. Ja wyszedłem naprawdę usatysfakcjonowany, jeszcze udało mi się złapać Johna, porozmawiać, dlaczego nie grają genialnego "Upon Infinite Twilight..."(choć podobno grali w 2001/2002), cyknąć fotkę i takie tam :D

Podsumowując, wypad naprawdę udany, przyjechałem, dostałem to co chciałem, poczekałem 4 godziny na dworcu i wróciłem do domu o 6 rano = profit :D

[Nasum]

Dzięki za relację, z niecierpliwością oczekuję jutrzejszego koncertu.

[Ascetic]

aż tak dobrze? to niemożliwe.

[ursus]

aż tak dobrze? to niemożliwe.

przestań jebać te swoje kocopoły tylko wpierdalaj się jutro na ten genialny koncert

[535]

Tomek, dobrze ursus doradza. Zabieraj Wacka i napieraj. Incantation miazga.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

No nie pierdol ze byłeś.

[uglak]

taka marna frekwencja, a i tak sie ludzie nie moga znalezc.

[535]

Mam przynajmniej kilkunastu świadków. I niestety prawda jest taka, że bardzo ciężko mi się ukryć w tłumie, choć kiedyś przeszedłem samego siebie i schowałem się w trzyosobowym młynie w starej Progresji na koncercie Voivod. Do dzisiaj na Mazowszu, kobiety wieszające na sznurkach lnianą bieliznę, śpiewają o tym wydarzeniu pieśni, przebiegając myślami po paciorkach różańca..

[535]

taka marna frekwencja, a i tak sie ludzie nie moga znalezc.

Emocje. Przepraszam chłopaki, ale muszę udać się na spoczynek, nie mam piętnastu lat, a poza tym kto rano wstaje temu pan bóg daje. Dobranoc.

[Drone]

Mam przynajmniej kilkunastu świadków. I niestety prawda jest taka, że bardzo ciężko mi się ukryć w tłumie, choć kiedyś przeszedłem samego siebie i schowałem się w trzyosobowym młynie w starej Progresji na koncercie Voivod. Do dzisiaj na Mazowszu, kobiety wieszające na sznurkach lnianą bieliznę, śpiewają o tym wydarzeniu pieśni, przebiegając myślami po paciorkach różańca..

Pamiętamy to zdarzenie :) Koledzy z młodzieżówki forum przeczesali lokal bardzo dokładnie i nic nie znaleźli.

[ramonoth]

W jakiej cenie koszulki były?