LINGUA IGNOTA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: LINGUA IGNOTA
[youtube][/youtube]
Rozdane! To jest zupełnie inne, niż to co robiła wcześnie, a zarazem genialne. Teraz to tym bardziej bez żadnych oporów można ją nazywać godną kontynuatorką Diamandy.
Rozdane! To jest zupełnie inne, niż to co robiła wcześnie, a zarazem genialne. Teraz to tym bardziej bez żadnych oporów można ją nazywać godną kontynuatorką Diamandy.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1220
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: LINGUA IGNOTA
Ja bym powiedział, że raczej jest to rozwinięcie tego co robiła dotąd i wzniesienie się na kolejny poziom. Cholernie wysoki poziom.
- tommek
- w mackach Zła
- Posty: 987
- Rejestracja: 04-11-2017, 16:09
- Kontakt:
Re: LINGUA IGNOTA
https://linguaignota.net/news/blog/more ... -announced" onclick="window.open(this.href);return false;
Koncert w Krakowie
Koncert w Krakowie
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: LINGUA IGNOTA
Nie rozumiem zachwytów, jak dla mnie to jest strasznie słabe.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1220
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: LINGUA IGNOTA
Dla mnie (do tej pory) płyta roku:
" onclick="window.open(this.href);return false;
" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 583
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: LINGUA IGNOTA
Nowej jeszcze nie słyszałem, ale poprzednie j.w.ultravox pisze:Nie rozumiem zachwytów, jak dla mnie to jest strasznie słabe.
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: LINGUA IGNOTA
Właśnie skończyłem premierowy odsłuch. Nie wiem właściwie co napisać, a raczej nie jestem w stanie - tak potężna siła drzemie w tym albumie, a zarazem niebezpieczeństwo. To, że album roku, to jest pewne z mojej perspektywy.
Być może jest to nawet jedna z lepszych rzeczy, jakie słyszałem w życiu, ale muszę ochłonąć zanim napiszę coś więcej napiszę o samej muzyce i wydam tak daleko idące werdykty.
Na pewno jest co odkrywać i będzie to świetna i długa przygoda. Jest inaczej niż na All Bitches Die. Muzyka znacznie trudniejsza i bardziej wymaga uwagi od słuchacza. Nie warto się zrażać po pierwszych problemach, bo album jest bardzo długi. Dodam, że brzmienie WGNIATA w ziemię i dla mnie jest to coś dużo bardziej ekstremalnego, niż wszystkie black metale, które poznałem w ostatnich latach.
Bardzo ubolewam, że nie mam w ręku fizycznej wersji krążka na chwilę obecną, myślę, że teksty są tutaj istotne. Jak ktoś ma jakieś namiary (poza EMP) na CD w cywilizowanej cenie, proszę o informację.

Być może jest to nawet jedna z lepszych rzeczy, jakie słyszałem w życiu, ale muszę ochłonąć zanim napiszę coś więcej napiszę o samej muzyce i wydam tak daleko idące werdykty.
Na pewno jest co odkrywać i będzie to świetna i długa przygoda. Jest inaczej niż na All Bitches Die. Muzyka znacznie trudniejsza i bardziej wymaga uwagi od słuchacza. Nie warto się zrażać po pierwszych problemach, bo album jest bardzo długi. Dodam, że brzmienie WGNIATA w ziemię i dla mnie jest to coś dużo bardziej ekstremalnego, niż wszystkie black metale, które poznałem w ostatnich latach.
Bardzo ubolewam, że nie mam w ręku fizycznej wersji krążka na chwilę obecną, myślę, że teksty są tutaj istotne. Jak ktoś ma jakieś namiary (poza EMP) na CD w cywilizowanej cenie, proszę o informację.

Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 263
- Rejestracja: 08-01-2016, 21:38
Re: LINGUA IGNOTA
Kilkanaście prób nie wystarczyło by przebić się przez to gówno.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1220
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: LINGUA IGNOTA
Teksty są na bandcampie a tutaj jest trochę objaśnień:Anzhelmoo pisze:
Bardzo ubolewam, że nie mam w ręku fizycznej wersji krążka na chwilę obecną, myślę, że teksty są tutaj istotne.
https://www.loudersound.com/features/li ... m-caligula" onclick="window.open(this.href);return false;
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15818
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: LINGUA IGNOTA
RippingHeadache pisze:Teksty są na bandcampie a tutaj jest trochę objaśnień:Anzhelmoo pisze:
Bardzo ubolewam, że nie mam w ręku fizycznej wersji krążka na chwilę obecną, myślę, że teksty są tutaj istotne.
https://www.loudersound.com/features/li ... m-caligula" onclick="window.open(this.href);return false;
ahtóng!
hende-hoh
zaczyna się.... ;-)
Poro
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1220
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: LINGUA IGNOTA
Ale że co, że egzegeza? ;)
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15818
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: LINGUA IGNOTA
ja tego nie powiedziałem ;-)RippingHeadache pisze:Ale że co, że egzegeza? ;)
teraz wypatruję 1789 zdjęć Bogusia L. .....
Poro
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: LINGUA IGNOTA
Na egzegezę jeszcze za wcześnie, niemniej ten materiał ma potencjał na to. W pewnym sensie też jest bowiem opowieścią o ustroju, ale tym razem autorytarnym. Tutaj już sam tytuł zdradza o kogo chodzi konkretnie - a wszystkie teksty co ciekawe są zaśpiewane z perspektywy pierwszej osoby, tytułowego bohatera. Oczywiście poza dosłownym znaczeniem, historia Kaliguli jest metaforą pewnych zjawisk, cech i mechanizmów, które przekładają się, a raczej po prostu towarzyszą współczesnemu światu...no ale jeszcze za wcześnie, by o tym mówić - najpierw pozwólmy wybrzmieć muzyce, bo od premiery minęły niespełna dwa dni. A naprawdę sporo rzeczy do odkrywania - podoba mi się, że tak wzbogacono instrumentarium.
Za podpowiedź z Bandcampem dziękuję, nie wpadłem na to. Natomiast te omówienie utworów widziałem kątem oka - ono, podobnie jak i inne wywiady leżą zapisane w notatniku i czekają na lepsze na dni. Najpierw samemu zerknę w teksty, a potem zobaczę na materiały pomocnicze, by podświadomie nie nastawiać się na jakąś wersję.
Za podpowiedź z Bandcampem dziękuję, nie wpadłem na to. Natomiast te omówienie utworów widziałem kątem oka - ono, podobnie jak i inne wywiady leżą zapisane w notatniku i czekają na lepsze na dni. Najpierw samemu zerknę w teksty, a potem zobaczę na materiały pomocnicze, by podświadomie nie nastawiać się na jakąś wersję.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17407
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: LINGUA IGNOTA
Abstrahujac od tego, ze kompletnie nie rozumiem dlaczego to w dziale z metalem i czuje sie oszukany, to sama plyta to jakies tam echa a raczej popluczyny po dzialalnosci Diamandy, Cindytalk czy nawet Swans. Niestety, dla mnie oczywiscie jest to kompletnie niekoherentne w swojej egzegezie, tekstow nie mam zamiaru zglebiac, bo pani jest skonczona kretynka a muzycznie jest tutaj niewiele, ot standardowa pompatyczna sinusoida od spokoju i ukojenia do histerczynych i dosc meczacych babskich wrzaskow. Uwazam, ze jezeli ktos chce miec cos do powiedzenia czy opowiedzenia, to powinien to ubrac w jakas intreresujaca szate muzyczna, niestety tutaj mamy przypadek znany z Basni Andersena. Przychylam sie do zdania kol ultravoxa i sturma.
woodpecker from space
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: LINGUA IGNOTA
Ale chujnia i przerost formy nad treścią...kolejny wynalazek do tematu o muzyce nie metalowej którą z jakichś dziwnych powodów podniecają się metaluchy.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 263
- Rejestracja: 08-01-2016, 21:38
Re: LINGUA IGNOTA
+1Triceratops pisze:ot standardowa pompatyczna sinusoida od spokoju i ukojenia do histerczynych i dosc meczacych babskich wrzaskow.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17407
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: LINGUA IGNOTA
A, tak, do opinii kol krova tez, przepraszam za przeoczenie.
woodpecker from space
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: LINGUA IGNOTA
Nie wiem, czy ta muzyka cieszy się tak dużą popularność u metalowców, a zwłaszcza w Polsce, gdzie zna ją kilka osób na krzyż. Jest niszowa, alternatywna, więc siłą rzeczy gdzieś to się wszystko przewija, jeśli ktoś śledzi tę scenę. Bo też umówmy się - mało kto z nas ogranicza się tylko do metalu.
Dużo pomogła jej na pewno przyjaźń z The Body i Full of Hell, którzy wzajemnie sobie pomagali, zabierali ją w trasy na samym początku (akurat fenomenu tych dwóch kapel ja nie rozumiem), a w konsekwencji trochę wypromowali. A reszta? No to już się samo potoczyło - "All Bitches Die" pojawiło się znikąd, zostało wydane własnym sumptem, a jednak porwało ludzi i zrobiło trochę zamieszania - zasłużenie zresztą. Na tyle, że stricte metalowa wytwórnia Profound Lore dała jej szansę. Wbrew pozorom wcale nie dlatego, że jest feministką i walczy o prawa kobiet - bo niektórzy robią z niej dzbanicę i całą twórczość sprowadzają do tego co powiedziała w jednym, czy drugim wywiadzie - kompletnie nie uwzględniając różnicy kulturowej między polskimi realiami, a tymi USA, co jest zwodnicze.
Wydaje mi się, że jeśli metalowcy rzeczywiście darzą ją większą sympatią, wynika to z formy jej muzyki. Bo za pośrednictwem nieco innych narzędzi przekazuje dokładnie te same emocje, których ludzi poszukują w metalu. Dla mnie nie robi różnicy, czy są to blasty i przesterowana ściana gitar, czy może agresywna elektronika (w gruncie rzeczy efekt stosunkowo podobny momentami). A w połączeniu ze zmysłem kompozytorskim i fenomenalnym instrumentarium robi wrażenie - przynajmniej na mnie.
Warto pamiętać, że pod tym względem nie jest amatorką i wzorowo wręcz dopracowała formułę, która korzeniami jest utwierdzona w klasyce. A do tego liczne kontrasty, liturgiczna patetyczna oprawa, świetne warsztatowo teatralne wokale...i powstało coś nowatorskiego. A na ile to się spodoba ludziom to inna kwestia.
Niemniej apeluję o danie kolejnych szans temu materiałowi, jeśli pierwsze wrażenie nie było zbyt dobre. Nie jest on łatwy, nie można go też słuchać na kiblu, czy w autobusie, więc stanowi wyzwanie dla słuchacza, do czego nie wszyscy są przyzwyczajeni.
Dużo pomogła jej na pewno przyjaźń z The Body i Full of Hell, którzy wzajemnie sobie pomagali, zabierali ją w trasy na samym początku (akurat fenomenu tych dwóch kapel ja nie rozumiem), a w konsekwencji trochę wypromowali. A reszta? No to już się samo potoczyło - "All Bitches Die" pojawiło się znikąd, zostało wydane własnym sumptem, a jednak porwało ludzi i zrobiło trochę zamieszania - zasłużenie zresztą. Na tyle, że stricte metalowa wytwórnia Profound Lore dała jej szansę. Wbrew pozorom wcale nie dlatego, że jest feministką i walczy o prawa kobiet - bo niektórzy robią z niej dzbanicę i całą twórczość sprowadzają do tego co powiedziała w jednym, czy drugim wywiadzie - kompletnie nie uwzględniając różnicy kulturowej między polskimi realiami, a tymi USA, co jest zwodnicze.
Wydaje mi się, że jeśli metalowcy rzeczywiście darzą ją większą sympatią, wynika to z formy jej muzyki. Bo za pośrednictwem nieco innych narzędzi przekazuje dokładnie te same emocje, których ludzi poszukują w metalu. Dla mnie nie robi różnicy, czy są to blasty i przesterowana ściana gitar, czy może agresywna elektronika (w gruncie rzeczy efekt stosunkowo podobny momentami). A w połączeniu ze zmysłem kompozytorskim i fenomenalnym instrumentarium robi wrażenie - przynajmniej na mnie.
Warto pamiętać, że pod tym względem nie jest amatorką i wzorowo wręcz dopracowała formułę, która korzeniami jest utwierdzona w klasyce. A do tego liczne kontrasty, liturgiczna patetyczna oprawa, świetne warsztatowo teatralne wokale...i powstało coś nowatorskiego. A na ile to się spodoba ludziom to inna kwestia.
Niemniej apeluję o danie kolejnych szans temu materiałowi, jeśli pierwsze wrażenie nie było zbyt dobre. Nie jest on łatwy, nie można go też słuchać na kiblu, czy w autobusie, więc stanowi wyzwanie dla słuchacza, do czego nie wszyscy są przyzwyczajeni.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10343
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: LINGUA IGNOTA
Misiaczki już wrzucili filmik:
[youtube][/youtube]
Suki były dobre, więc nową płytę też chętnie posłucham.
[youtube][/youtube]
Suki były dobre, więc nową płytę też chętnie posłucham.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7613
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: LINGUA IGNOTA
Skrajne gówno. 2/10.