LINGUA IGNOTA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Stary Metal
- w mackach Zła
- Posty: 925
- Rejestracja: 21-03-2014, 20:07
Re: LINGUA IGNOTA
Zachęcony tak skrajnymi opiniami, kupiłem i jak dojdzie, to posłucham.
We're the metal generation
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
- Jan_Bińczycki
- zaczyna szaleć
- Posty: 145
- Rejestracja: 28-12-2010, 20:56
Re: LINGUA IGNOTA
Przesłuchałem całość na youtube. "Klimat i emocje" są, jak dla mnie jednak za mało w tym muzyki. Ot taka ciekawostka, nie za ciekawa.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10343
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: LINGUA IGNOTA
Trochę się zrobiła moda, że kobity nagrywają mroczną muzykę w której się wywnętrzniają.
Mamy Chelsea Wolff, Darkher, Myrkur i Lingue niecnotę.
Lingua i Darkher jako jedyne mnie zainteresowały dotychczas.
A z zespołów klimatycznych, gdzie ważna jest wokalistka, jeszcze włoska Messa i polski Traces to nowhere mi się spodobały.
Dodałabym słabszy od wymienionych Devil Electric z Australii, ale to podchodzi pod doom, a przynajmniej riffy bardzo klasycznie sabbathowe. Za to wokalistka dziewczyna pierwsza klasa, chyba najładniejsza ze wszystkich wymienionych i głos też dobry.
Mamy Chelsea Wolff, Darkher, Myrkur i Lingue niecnotę.
Lingua i Darkher jako jedyne mnie zainteresowały dotychczas.
A z zespołów klimatycznych, gdzie ważna jest wokalistka, jeszcze włoska Messa i polski Traces to nowhere mi się spodobały.
Dodałabym słabszy od wymienionych Devil Electric z Australii, ale to podchodzi pod doom, a przynajmniej riffy bardzo klasycznie sabbathowe. Za to wokalistka dziewczyna pierwsza klasa, chyba najładniejsza ze wszystkich wymienionych i głos też dobry.
Die Welt ist meine Vorstellung.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 583
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: LINGUA IGNOTA
Może i mówi siedmioma językami, jednak nie stwierdzam, żeby miała w nich coś godnego uwagi do powiedzenia. Można zestawić z Coil, którzy penetrowali w sumie dość zbliżone rejony — LI w takim porównaniu nie istnieje. Według mnie bardzo sympatycznie wyszła bohaterce wątku współpraca z The Body, jednak sama zupełnie się nie broni. Nasuwa mi się tylko jedno słowo — sztampa.Anzhelmoo pisze:A w połączeniu ze zmysłem kompozytorskim i fenomenalnym instrumentarium robi wrażenie - przynajmniej na mnie.
Warto pamiętać, że pod tym względem nie jest amatorką i wzorowo wręcz dopracowała formułę, która korzeniami jest utwierdzona w klasyce. A do tego liczne kontrasty, liturgiczna patetyczna oprawa, świetne warsztatowo teatralne wokale...
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3280
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: LINGUA IGNOTA
dobrze że można mnie kupić takimi tanimi środkami jak krzycząca baba, jakieś zgrzyty i trochę melodii
podoba mi się w chuj ta LI
a metaluchy wypad stąd
podoba mi się w chuj ta LI
a metaluchy wypad stąd
- Dracula
- świeżak
- Posty: 14
- Rejestracja: 24-07-2017, 21:26
Re: LINGUA IGNOTA
Hekte Zaren z Adaestuo zaorała je wszystkie razem wzięte jedną "Krwią za krew".Medard pisze:Trochę się zrobiła moda, że kobity nagrywają mroczną muzykę w której się wywnętrzniają.
Mamy Chelsea Wolff, Darkher, Myrkur i Lingue niecnotę.
LINGUA IGNOTA muzycznie przyznam, że przyjemnie płynie, tylko wokale zredukowałbym do 1/3 tego co jest, bo płyta strasznie przegadana i pełna babskiego jazgotu.
A z mrocznych kobit to wspaniałe Aghast i Sui Generis Umbra - jest mrok.
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3280
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: LINGUA IGNOTA
xD xDDracula pisze: Hekte Zaren z Adaestuo zaorała je wszystkie razem wzięte jedną "Krwią za krew".
.
ogarnij się, potem pisz
Przesłuchałem dysko tej Linugi i powiem tak - gdy hałasuje i krzyczy, to jest niesamowita. Gdy tylko plumka na pianinku to trochę przynudza.
W prowadzeniu nadal Anna von i Chelsea
No i Zola Jesus, ale brudasy nie doceniają bo zbyt popowa...
- Dracula
- świeżak
- Posty: 14
- Rejestracja: 24-07-2017, 21:26
Re: LINGUA IGNOTA
Coś rozwinąć, wytłumaczyć?yossarian84 pisze: ogarnij się, potem pisz
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 657
- Rejestracja: 23-07-2012, 10:58
- Lokalizacja: Þríhnúkagígur
Re: LINGUA IGNOTA
Z opinii w necie możnaby pomyśleć, że to jakieś największe objawienie ostatnich lat.
Sprawdzam.
No nic z tych rzeczy. Nie jest to jakieś skrajne gówno. Słychać, że dużo roboty tu włożono i mocno pracowano nad konceptem. Ale to za mało jak dla mnie.
Są momenty, ale często giną w tych spokojnych i przegadanych partiach. Czasem to wręcz irytuje, chciałoby się więcej pierdolnięcia. Za mało tego rzekomego death industrialu (jak to określają).
Przesłucham jeszcze ze dwa razy, może znajdę jakieś drugie dno. Póki co widzi mi się to jako album z mocno zmarnowanym potencjałem.
Chyba najgorsza rzecz od Profound Lore, jaką słyszałem. Ta wytwórnia bardzo rzadko zawodzi.
Sprawdzam.
No nic z tych rzeczy. Nie jest to jakieś skrajne gówno. Słychać, że dużo roboty tu włożono i mocno pracowano nad konceptem. Ale to za mało jak dla mnie.
Są momenty, ale często giną w tych spokojnych i przegadanych partiach. Czasem to wręcz irytuje, chciałoby się więcej pierdolnięcia. Za mało tego rzekomego death industrialu (jak to określają).
Przesłucham jeszcze ze dwa razy, może znajdę jakieś drugie dno. Póki co widzi mi się to jako album z mocno zmarnowanym potencjałem.
Chyba najgorsza rzecz od Profound Lore, jaką słyszałem. Ta wytwórnia bardzo rzadko zawodzi.
heykvísl og ofn
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1220
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: LINGUA IGNOTA
4 występy Lingua Ignota na Roadburn 2020:
ARTIST IN RESIDENCE: LINGUA IGNOTA
Performing four times over the course of the festival weekend, Kristin Hayter will peel back a layer of the Lingua Ignota form, shining a light in a dark corner. Performing alongside our other Artist In Residence, Full of Hell, some dark forces are sure to be summoned by the unholy noise they’ll make collaboratively. In addition to that, there will be an extremely special covers set (the details of which we will keep under wraps for now) and a performance comprising entirely of All Bitches Die material. The centrepiece of Kristin’s residency will be a grand re-imagining of Caligula – pulled apart and elegantly pieced back together in a new way.
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4614
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: LINGUA IGNOTA
+1ultravox pisze:Nie rozumiem zachwytów, jak dla mnie to jest strasznie słabe.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Re: LINGUA IGNOTA
PodzielamTriceratops pisze:Abstrahujac od tego, ze kompletnie nie rozumiem dlaczego to w dziale z metalem i czuje sie oszukany, to sama plyta to jakies tam echa a raczej popluczyny po dzialalnosci Diamandy, Cindytalk czy nawet Swans. Niestety, dla mnie oczywiscie jest to kompletnie niekoherentne w swojej egzegezie, tekstow nie mam zamiaru zglebiac, bo pani jest skonczona kretynka a muzycznie jest tutaj niewiele, ot standardowa pompatyczna sinusoida od spokoju i ukojenia do histerczynych i dosc meczacych babskich wrzaskow. Uwazam, ze jezeli ktos chce miec cos do powiedzenia czy opowiedzenia, to powinien to ubrac w jakas intreresujaca szate muzyczna, niestety tutaj mamy przypadek znany z Basni Andersena. Przychylam sie do zdania kol ultravoxa i sturma.
Coś tam było! Człowiek!
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: LINGUA IGNOTA
Fantastyczna koncertowo jest ta kobieta. Z plyt OK, moze jeszcze sie nie wgryzlem, ale fajnie drze ryja i spiewa tez.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1220
- Rejestracja: 30-12-2011, 16:30
Re: LINGUA IGNOTA
Nadchodzi nowy album:
Kawałek super, ale chyba czas przenieść temat do działu z muzyką niemetalową.
Kawałek super, ale chyba czas przenieść temat do działu z muzyką niemetalową.

-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9638
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: LINGUA IGNOTA
Kurwa jeden z niewielu koncertów w życiu(w sumie co pierdole- jedyny żeby była taka bezpośrednia stycznosc z wykonawcą i odbiorcą twórczości) gdzie babka z mikrofonem krzyczała mi do ucha w zatęchłej piwnicy, chwyciłem ją za biodro i mocno wczułem się w klimat. Był trans. Super kameralno-piwniczny klimat to był. Uwielbiam takie babki a debiut jest znakomity. Wyszedłem na poł głuchy z koncertu i jeszcze za bioderko chyciłem i się poprzytulałem. Zyć nie umierać. Świetna babka.
Kto był we Wrocławiu ten wie.
Kto był we Wrocławiu ten wie.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: LINGUA IGNOTA
Tommy,nie bądź taki skromny z tym łapaniem za bioderko, każdy zdaje sobie sprawę że zaruchałeś.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 657
- Rejestracja: 23-07-2012, 10:58
- Lokalizacja: Þríhnúkagígur
Re: LINGUA IGNOTA
Kiedyś na koncercie Jarboe we Wrocławiu było podobnie. Panowie gitarzyści dronowali, Erik Wunder z Cobalt napierdalał transowo-rytualnie na bębnach, a Jarboe weszła między ściśniętych ludzi, śpiewała, krzyczała i medytowała.
Chyba nikt nie zaruchał, ale nie jestem pewien, bo stałem trochę z boku, a ścisk był.
Chyba nikt nie zaruchał, ale nie jestem pewien, bo stałem trochę z boku, a ścisk był.
heykvísl og ofn
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: LINGUA IGNOTA
Dzisiaj premiera Lingua Ignota. Ta Pani wydała album roku w momencie premiery All Bitches Die. Potem powtórzyła sukces przy okazji Caliguli. Do trzech razy sztuka? Nic nie wskazuje na to, by miało być inaczej. Polecam i pozdrawiam.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.