ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

[Ascetic]

teraz będzie robienie kurwy z logiki. czyli to co uwielbiają nasi "ci co mówią, że nimi nie są, bo ich nie ma" ci od wyrobów piekarniczych. a skąd w ogóle takie jazdy? wypadnie z kanonu lektur to wypadnie. kto ma rozum w głowie to da dziecku do przeczytania. choć pewnie usłyszy "nudy", "jak to jest "nieteraźniejszo" napisane". bo cenzura? heh. tak. kurwa cenzura. i co? wiaderko.

ps.wrzuta nie jest po to aby polemizować. bo nie ma z kim i o czym.

[bartwa]

Panie Boczek, coś pan mnie oszukać chcesz. Jakbym nie próbował naciągać, to jest szansa że była największa w Europie, ale tak jak podejrzewałem, do chińskich miast było jej daleko, i do Bagdadu również.

Jebana wikipedia : )

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Wszystko by się udało gdyby nie te wścibskie dzieciaki

[WaszJudasz]

Ale 'W pustyni i w puszczy' zawiera takie cytaty że naprawdę jest coś nie halo.

Odkryłem to CZYTAJĄC lekturę w podstawówce a nie na jakieś lewicowej fali rewizji kultury. Po prostu nawet wtedy, gdy świat był inny, to już raziło.

Jakie? Które?

No nie wiem, może taki piękny i pouczający ustęp:


Więc słuchaj! Wa-hima mają czarne mózgi, ale twój mózg powinien być biały. Ty skoro zostałeś ich królem, powinieneś ich oświecić i nauczyć tego, czego nauczyłeś się ode mnie i od bibi. Oni są jak hieny – uczyń z nich ludzi (…). Wstydź się, Kali, zmień stare, obrzydłe zwyczaje Wa-himów na dobre, a za to pobłogosławi cię Bóg, i bibi nie powie, że Kali jest dziki, głupi i zły Murzyn.

Chwilę później mamy oczywiście happyend całej sytuacji, gdzie złajany przez białego pana Kali podporządkowuje się jego tyradzie i cieszy się, że ma wreszcie biały mózg, cały czas zresztą nieporadnie bełkocząc bezokolicznikami. Swoją drogą, ciekawa jest ta literacka tradycja przybliżania sytuacji, gdy ktoś posługuje się łamanych językiem: gdy robi to biały, mamy czasem zaprezentowane komiczne efekty, ale generalnie komunikat jest zazwyczaj przedstawiony w sposób neutralny. Gdy mówi Indianin, nawet mowa zredukowana do bezokoliczników i/lub czasu teraźniejszy brzmi godnie i mądrze, Gdy mówi Murzyn - obowiązkowo pojawia się bełkot.

[Ascetic]

zupełnie nie rasistowski ustęp. bo pamietajmy nie ma rasizmu, a tem gdzie jest to go nie ma, bo go nie ma. kropka. wypowiedziane. temat do zamknięcia. poza tym kluczowy argument jest taki, że jak się okazało, był w afryce, więc może głosić zupełnie nie rasistowskie kalki post kolonialne. bo pamiętajmy. rasizmu nie ma, bo nie ma. dla zagmatrwania sprawy dodam, nie ma, bo biały człowiek jest dyskryminowany. i to on jest obiektem rasistowskiej nagonki. żeby nie być gołosłownym w pieknym demokratycznym kraju jakim jest ameryka 12% populacji mam prawa jakich nikt nie ma, czy parytet jeden i drugi, więc białas jest dyskryminowany. i w tym miejscu dochodzimy od rasizmu, którego nie ma, albo nawet jest - i jego obiektem jest białas//// do: cenzury, faszyzmu lewackiego, wolności słowa (której oczywiście nie ma) w każdym piekarniczy wymiarze itd. itp.

[Pacjent]

No nie wiem, może taki piękny i pouczający ustęp:


Więc słuchaj! Wa-hima mają czarne mózgi, ale twój mózg powinien być biały. Ty skoro zostałeś ich królem, powinieneś ich oświecić i nauczyć tego, czego nauczyłeś się ode mnie i od bibi. Oni są jak hieny – uczyń z nich ludzi (…). Wstydź się, Kali, zmień stare, obrzydłe zwyczaje Wa-himów na dobre, a za to pobłogosławi cię Bóg, i bibi nie powie, że Kali jest dziki, głupi i zły Murzyn.

Chwilę później mamy oczywiście happyend całej sytuacji, gdzie złajany przez białego pana Kali podporządkowuje się jego tyradzie i cieszy się, że ma wreszcie biały mózg, cały czas zresztą nieporadnie bełkocząc bezokolicznikami. Swoją drogą, ciekawa jest ta literacka tradycja przybliżania sytuacji, gdy ktoś posługuje się łamanych językiem: gdy robi to biały, mamy czasem zaprezentowane komiczne efekty, ale generalnie komunikat jest zazwyczaj przedstawiony w sposób neutralny. Gdy mówi Indianin, nawet mowa zredukowana do bezokoliczników i/lub czasu teraźniejszy brzmi godnie i mądrze, Gdy mówi Murzyn - obowiązkowo pojawia się bełkot.

Przecież ten fragment, nawet jeśli go rozumieć dosłownie (a przecież nikt tu nie jest na tyle tępy by tak myśleć, prawda?) nie jest rasistowski, bo skoro można zmienić swój mózg to nie jest on stałą właściwością rasy. Tymczasem tu chodzi o pewną mentalność, której zmianę postuluje autor ww. wypowiedzi.

[WaszJudasz]

Ten fragment przede wszystkim utożsamia "biały" z właściwym i dobrym , a "czarny" z zacofanym i złym, jedyną zaś drogą zostania prawdziwym człowiekiem (zamiast być hieną przykładowo) jest odrzucenie swojej kultury i próba upodobnienia się do białego.

[Hatefire]

Przecież ten fragment, nawet jeśli go rozumieć dosłownie (a przecież nikt tu nie jest na tyle tępy by tak myśleć, prawda?) nie jest rasistowski, bo skoro można zmienić swój mózg to nie jest on stałą właściwością rasy. Tymczasem tu chodzi o pewną mentalność, której zmianę postuluje autor ww. wypowiedzi.

Jak wytłumaczysz fragment, że są jak hieny? Zwłaszcza, że biorąc pod uwagę historię Europy, to w sumie do białych też to można odnieść.

[Pacjent]

Przecież ten fragment, nawet jeśli go rozumieć dosłownie (a przecież nikt tu nie jest na tyle tępy by tak myśleć, prawda?) nie jest rasistowski, bo skoro można zmienić swój mózg to nie jest on stałą właściwością rasy. Tymczasem tu chodzi o pewną mentalność, której zmianę postuluje autor ww. wypowiedzi.

Jak wytłumaczysz fragment, że są jak hieny? Zwłaszcza, że biorąc pod uwagę historię Europy, to w sumie do białych też to można odnieść.

Że tak się zachowują niektórzy z nich, ale łatwo mogą to zmienić. Jak określisz intencje autora terminu "hieny cmentarne"? Rasizm?

[Pacjent]

Przecież ten fragment, nawet jeśli go rozumieć dosłownie (a przecież nikt tu nie jest na tyle tępy by tak myśleć, prawda?) nie jest rasistowski, bo skoro można zmienić swój mózg to nie jest on stałą właściwością rasy. Tymczasem tu chodzi o pewną mentalność, której zmianę postuluje autor ww. wypowiedzi.

Jak wytłumaczysz fragment, że są jak hieny? Zwłaszcza, że biorąc pod uwagę historię Europy, to w sumie do białych też to można odnieść.

Że tak się zachowują niektórzy z nich, ale łatwo mogą to zmienić. Jak określisz intencje autora terminu "hieny cmentarne"? Rasizm?

Ten fragment przede wszystkim utożsamia "biały" z właściwym i dobrym , a "czarny" z zacofanym i złym, jedyną zaś drogą zostania prawdziwym człowiekiem (zamiast być hieną przykładowo) jest odrzucenie swojej kultury i próba upodobnienia się do białego.

Nie chodzi o wszystkich czarnych i białych. Chodzi o konkretną grupę Murzynów i konkretną białych, reprezentowaną przez autora, którzy uważają, że ich kultura stoi na wyższym poziomie cywilizacyjnym (co było obiektywnie prawdą), a czarni mogą z niej czerpać coś pozytywnego dla siebie.

[Hatefire]

Że tak się zachowują niektórzy z nich, ale łatwo mogą to zmienić. Jak określisz intencje autora terminu "hieny cmentarne"? Rasizm?

Popadasz w tanią erystykę. Jaki związek ma scena kiedy Kalego pouczają jak nie być hieną a stać się człowiekiem, którym jak wynika z wywodu Stasia w pełni nie jest, a lokalnym (nie wiem jak to zjawisko nazywają w innych krajach) określeniem złodzieja cmentarzy. Serio nie rżnij głupa.

[WaszJudasz]

Że tak się zachowują niektórzy z nich, ale łatwo mogą to zmienić.

Nic podobnego, nie ma że łatwo. Ideologia brzemienia białego człowieka komunikowała jasno, że istnieje jeden jedyny godny naśladowania wzorzec cywilizacji i prawdziwego człowieczeństwa i jest nim cywilizacja białego człowieka, na którym spoczywa w związku z tym obowiązek (owo "brzemię") podniesienia do wyższego stadium cywilizacyjnego ras niższych, które z racji swojej wrodzonej niższości nie będą w stanie temu ideałowi sprostać samodzielnie. O tym mówi "W pustyni i w puszczy", o to chodziło w haśle amerykańskich XIX-wiecznych szkół z internatami "ZABIĆ INDIANINA BY OCALIĆ CZŁOWIEKA".

A że przy realizacji tej wielce humanitarnej i humanistycznej misji biały człowiek sobie kosztem tambylców co nieco zarobi... chyba należy się jakiś zwrot kosztów?

[Hatefire]

Swoją drogą jak już Chiny przejma kontrolę nad światem i zaczną produkować materiały kulturowe jak zacofany i głupi był biały człowiek, będę się śmiać z zaświatów, z kolesi pokroju Pacjenta

[Pacjent]

Że tak się zachowują niektórzy z nich, ale łatwo mogą to zmienić. Jak określisz intencje autora terminu "hieny cmentarne"? Rasizm?

Popadasz w tanią erystykę. Jaki związek ma scena kiedy Kalego pouczają jak nie być hieną a stać się człowiekiem, którym jak wynika z wywodu Stasia w pełni nie jest, a lokalnym (nie wiem jak to zjawisko nazywają w innych krajach) określeniem złodzieja cmentarzy. Serio nie rżnij głupa.

Jakby tego nie nazwać nie jest to rasizm, bo ten łączy wyżej opisane cechy z rasą, a te są NIEZMIENNE, gdyż rasy nie można zmienić. Obiektywnie biali przywieźli tam wyższą kulturę, medycynę, technologie, prawo itd. Czy ona była lepsza niech każdy sobie odpowie na to pytanie. Zdaniem Sienkiewicza była i miał do tego prawo.

[Hatefire]

Jakby tego nie nazwać nie jest to rasizm, bo ten łączy wyżej opisane cechy z rasą, a te są NIEZMIENNE, gdyż rasy nie można zmienić. Obiektywnie biali przywieźli tam wyższą kulturę, medycynę, technologie, prawo itd. Czy ona była lepsza niech każdy sobie odpowie na to pytanie. Zdaniem Sienkiewicza była i miał do tego prawo.

Jakby tego nie nazwać, porównał tych ludzi do hien. Wyobraź sobie, że np w UK jako lektura widnieje powieść, która przedstawia Polaków jako niemyte, tępe, niepiśmienne chamy. Poza tym podają taką treść dzieciom z niskich klas podstawówki. Dzieci nie mające jeszcze operatu pojęciowego pozwalającego spojrzeć na to krytycznie, dostają przekaz, że czarnoskóry to zacofany i brutalny ćwierćinteligent. Serio czego tu bronić?

[WaszJudasz]

Jakby tego nie nazwać nie jest to rasizm, bo ten łączy wyżej opisane cechy z rasą, a te są NIEZMIENNE, gdyż rasy nie można zmienić.

I tak właśnie było to rozumiane: niezmienne cechy ras niższych nie pozwolą im osiągnąć wyższego poziomu rozwoju, wobec czego jedyny sposób, by jako tako wyszli na ludzi, to naśladowanie białego człowieka. Indianin, Murzyn czy Hindus nie mieli stać się RÓWNI białemu mu człowiekowi, mogli co najwyżej pod jego kierunkiem podnieść swoją egzystencję na poziom nieco wyższy przez naśladownictwo.

[Pacjent]

Jakby tego nie nazwać nie jest to rasizm, bo ten łączy wyżej opisane cechy z rasą, a te są NIEZMIENNE, gdyż rasy nie można zmienić. Obiektywnie biali przywieźli tam wyższą kulturę, medycynę, technologie, prawo itd. Czy ona była lepsza niech każdy sobie odpowie na to pytanie. Zdaniem Sienkiewicza była i miał do tego prawo.

Jakby tego nie nazwać, porównał tych ludzi do hien. Wyobraź sobie, że np w UK jako lektura widnieje powieść, która przedstawia Polaków jako niemyte, tępe, niepiśmienne chamy. Poza tym podają taką treść dzieciom z niskich klas podstawówki. Dzieci nie mające jeszcze operatu pojęciowego pozwalającego spojrzeć na to krytycznie, dostają przekaz, że czarnoskóry to zacofany i brutalny ćwierćinteligent. Serio czego tu bronić?

Jeśli ten czarny np. zjadał ludzi i składał z nich ofiary to co powiesz dzieciom? Sienkiewicz mówi: zmień się, możesz to zrobić, a nie że jesteś czarny i już nic nie możesz z tym zrobić. Czego tu bronić?

[Pacjent]

Jakby tego nie nazwać nie jest to rasizm, bo ten łączy wyżej opisane cechy z rasą, a te są NIEZMIENNE, gdyż rasy nie można zmienić.

I tak właśnie było to rozumiane: niezmienne cechy ras niższych nie pozwolą im osiągnąć wyższego poziomu rozwoju, wobec czego jedyny sposób, by jako tako wyszli na ludzi, to naśladowanie białego człowieka. Indianin, Murzyn czy Hindus nie mieli stać się RÓWNI białemu mu człowiekowi, mogli co najwyżej pod jego kierunkiem podnieść swoją egzystencję na poziom nieco wyższy przez naśladownictwo.

Gdzie Sienkiewicz pisze, że Murzyni nie mogą osiągnąć wyższego poziomu?! I od razu druga sprawa: gdyby tak twierdził to co z tego?

[WaszJudasz]

Gdzie Sienkiewicz pisze, że Murzyni nie mogą osiągnąć wyższego poziomu?! I od razu druga sprawa: gdyby tak twierdził to co z tego?

Gdyby tak twierdził, książka powinna

a) wylecieć z listy lektur
b) być omawiana ze wskazaniem kulturowego kontekstu pojawiających się w niej twierdzeń

[Hatefire]

Jeśli ten czarny np. zjadał ludzi i składał z nich ofiary to co powiesz dzieciom? Sienkiewicz mówi: zmień się, możesz to zrobić, a nie że jesteś czarny i już nic nie możesz z tym zrobić. Czego tu bronić?

Nigdzie nie ma, że jedli ludzi. Przekaz jest taki odrzuć całą swoją kulturę, wtedy zostaniesz człowiekiem nie hieną. Oczywiście są takie elementy różnych kultur, które należy potępiać, np obrzezanie kobiet, bo obiektywnie krzywdzą określone grupy społeczeństwa. Przekaz jest taki stań odrzuć swoją kulturę, np tradycyjną religię.