Wybory 2020 - II tura

[Pelson]

Twardoch znowu dosrywa el ytkom i yntelygencikoom, calkiem celnie. Mam wrazenie jakby opisywal pare osob stad.

Był taki odcinek Simpsonów, w którym Lisa sprawdza czy Bart jest głupszy od chomika. W tym celu podłącza do prądu jedzenie. Chomik zraża się po pierwszym porażeniu, zaś Bart, ciągle rażony prądem, raz za razem próbuje zjeść podłączone do prądu ciasteczko, "ała, ała, ała, ała, ała".

Nie muszę chyba mówić, kogo Bart mi przypomina. Polska liberalna (używam tego terminu umownie) inteligencja oczekuje innych rezultatów podejmując ciągle te same działania

Zmobilizowała zresztą, moim zdaniem, elektorat Dudzie wrogi, sam sobie tą kampanią zaszkodził. Nie trzeba było, wystarczyło dać mówić celebrytom, nic przecież nie mobilizuje skuteczniej do działania przeciwko pogardzającym niż ich pogarda" – przekonuje.

Twardoch uważa, że Andrzej Duda jest jednym z najgorszych prezydentów od 1989 roku. Podkreśla jednocześnie, że PO nie daje jego wyborcom alternatywy. "«Głosujcie na naszego kandydata, chociaż się wami głęboko brzydzimy i chcemy świata, w którym osoby tak odrażające, śmierdzące wódką i kiełbasą nie będą miały nic do gadania?»" – pisze o przekazie Platformy.

https://dorzeczy.pl/kraj/146914/szczepa ... kiego.html

Przy okazji któregoś tam z kolei wpisu Szczepka, co to się Mercedesowi do stópek kłaniał i czapkował krawcowi Zarembie (do wygooglowania kto zacz), nachodzi mnie dziwna refleksja, że rzeczony pisarz ma bardzo przejebane życie, spędzane w coraz bardziej wymyślnym szpagacie. Z jednej strony celebryta, na tejże pogardzanej elycie trzepiący grube sianko, z drugiej kolejna już próba bycia trybunem ludowym tzw. pismena (używam tego terminu umownie). Szczepek bardzo chciałby jednemu świeczkę, a drugiemu ogarek- tylko, że w tym poszukiwaniu symetryczności za wszelką cenę zaczyna pleść bzdury.
Skoro linią podziału PO/PiS (wg mnie) stał się konflikt światopoglądowy, sprowadzony do wyboru pakietu umownych pojęć: tradycja, Bóg, żadnych zmian, wykluczenie inności z jednej, a Zachód, liberalizm, swoboda, otwartość z drugiej, to gdzie tu, kurwa, ten brak alternatywy, skoro te pojęcia to właśnie alternatywa, tylko jakoś tak dziwnie nieakceptowalna dla ca 50% wyborców? Pomijam już fakt, którego Szczepek zdaje się również niezauważać, a wspominany przez wielu obserwatorów sceny politycznej, że PiS idealnie zrozumiał mentalność części polskiego społeczeństwa i zaproponował mu wizję świata, która idealnie się w tę mentalność wpasowuje i mu schlebia. Już nie chodzi o ten socjal sprzed pięciu bodajże lat, to już się przejadło i spowszedniało- co zresztą mógł przewidzieć każdy, kto pracuje- czas motywacji nową eRMUłkĄ to bodajże 3 miesiące, potem ekscytacja nową pensją mija. Nie wiem co to PO musiałoby zrobić, poza tym, by powielić język PiSu i się tym pisem finalnie stać, by do takiego czlowieka dotrzeć. Przekaz platformy był akurat dość sensowny w tych wyborach, inkluzywność, pozytywność, unikanie jak ognia prób wykluczania i stygmatyzowania drugiej strony i kreowania się na lepszych, czego Twardoch zdaje się konsekwentnie niedostrzegać.
Więc z rozkoszą przeczytam z ręki trybuna Szczepana, skoro tak dobrze rozumie człeka prostego i dostrzega niezagospodarowane jeszcze obszary, gdzie można takiego siermiężnego ludka pieścić- jakie są te nieodkryte alternatywy, skłonne spowodować zmianę preferencji wyborczych? Z punktu widzenia polskiego pierdolnika to byłby święty graal tutejszej polityki.

[uglak]

Przekaz platformy był akurat dość sensowny w tych wyborach, inkluzywność, pozytywność, unikanie jak ognia prób wykluczania i stygmatyzowania drugiej strony i kreowania się na lepszych

Witamy, witamy! Dobrze się spało przez, najwyraźniej, całą kampanie wyborczą?

[Ascetic]

Przekaz platformy był akurat dość sensowny w tych wyborach, inkluzywność, pozytywność, unikanie jak ognia prób wykluczania i stygmatyzowania drugiej strony i kreowania się na lepszych

Witamy, witamy! Dobrze się spało przez, najwyraźniej, całą kampanie wyborczą?

widzisz uglak tutaj chyba się nikomu dotychczas nie chciało pokazywać tak dzień po dniu retoryki pisu*. nawet tej wyborczej, choć pojawiała się tutaj główna oś tej kampanii po stronie pis: pedalstwo, niemce, zabranie 500+ na rzecz 447 czy jaki ma tam numer ta ustawa, eutanazja, wykształciuchy. to tak hasłowo i skrótowo.

widzę, że pragniesz tego, żeby ten twój mocno irytujący symetryzm degradować. ja się mogę w to zaangażować. trup nie ma tyle czasu chyba. nicram chyba też. ja trochę pojeżdżę po kraju a w wolnej chwili mogę specjalnie dla ciebie ten przekaz dnia pokazać. ten pełen miłości i empatii do każdej inności. obawiam się, że może to być uciążliwe dla użytkowników tego forum, dlatego jeszcze się waham.

tak być może zaczynając przygodę z tym czego udajesz nie dostrzegać. z wczoraj znalezione.



jak jesteś w stanie to obronić to się staraj. masz szansę na jebitnego fikoła symetrycznego.

* z czego teraz korzystasz i stawiasz po raz kolejny znak równości pomiędzy 3 okładkami z faktu z 2 mld na szczujnie dzień po dniu. taką jak zestawianie 2 wypadków w warszawie z tym, że to niemiecki biznes a każdy kierowca to ćpun. ehh. miej choć trochę nawet nie wiem jak to nazwać. zdrowego rozsądku? umiaru? uczciwości?

[Ascetic]

Twardoch znowu dosrywa el ytkom i yntelygencikoom, calkiem celnie. Mam wrazenie jakby opisywal pare osob stad.

Był taki odcinek Simpsonów, w którym Lisa sprawdza czy Bart jest głupszy od chomika. W tym celu podłącza do prądu jedzenie. Chomik zraża się po pierwszym porażeniu, zaś Bart, ciągle rażony prądem, raz za razem próbuje zjeść podłączone do prądu ciasteczko, "ała, ała, ała, ała, ała".

Nie muszę chyba mówić, kogo Bart mi przypomina. Polska liberalna (używam tego terminu umownie) inteligencja oczekuje innych rezultatów podejmując ciągle te same działania

Zmobilizowała zresztą, moim zdaniem, elektorat Dudzie wrogi, sam sobie tą kampanią zaszkodził. Nie trzeba było, wystarczyło dać mówić celebrytom, nic przecież nie mobilizuje skuteczniej do działania przeciwko pogardzającym niż ich pogarda" – przekonuje.

Twardoch uważa, że Andrzej Duda jest jednym z najgorszych prezydentów od 1989 roku. Podkreśla jednocześnie, że PO nie daje jego wyborcom alternatywy. "«Głosujcie na naszego kandydata, chociaż się wami głęboko brzydzimy i chcemy świata, w którym osoby tak odrażające, śmierdzące wódką i kiełbasą nie będą miały nic do gadania?»" – pisze o przekazie Platformy.

https://dorzeczy.pl/kraj/146914/szczepa ... kiego.html

Przy okazji któregoś tam z kolei wpisu Szczepka, co to się Mercedesowi do stópek kłaniał i czapkował krawcowi Zarembie (do wygooglowania kto zacz), nachodzi mnie dziwna refleksja, że rzeczony pisarz ma bardzo przejebane życie, spędzane w coraz bardziej wymyślnym szpagacie. Z jednej strony celebryta, na tejże pogardzanej elycie trzepiący grube sianko, z drugiej kolejna już próba bycia trybunem ludowym tzw. pismena (używam tego terminu umownie). Szczepek bardzo chciałby jednemu świeczkę, a drugiemu ogarek- tylko, że w tym poszukiwaniu symetryczności za wszelką cenę zaczyna pleść bzdury.
Skoro linią podziału PO/PiS (wg mnie) stał się konflikt światopoglądowy, sprowadzony do wyboru pakietu umownych pojęć: tradycja, Bóg, żadnych zmian, wykluczenie inności z jednej, a Zachód, liberalizm, swoboda, otwartość z drugiej, to gdzie tu, kurwa, ten brak alternatywy, skoro te pojęcia to właśnie alternatywa, tylko jakoś tak dziwnie nieakceptowalna dla ca 50% wyborców? Pomijam już fakt, którego Szczepek zdaje się również niezauważać, a wspominany przez wielu obserwatorów sceny politycznej, że PiS idealnie zrozumiał mentalność części polskiego społeczeństwa i zaproponował mu wizję świata, która idealnie się w tę mentalność wpasowuje i mu schlebia. Już nie chodzi o ten socjal sprzed pięciu bodajże lat, to już się przejadło i spowszedniało- co zresztą mógł przewidzieć każdy, kto pracuje- czas motywacji nową eRMUłkĄ to bodajże 3 miesiące, potem ekscytacja nową pensją mija. Nie wiem co to PO musiałoby zrobić, poza tym, by powielić język PiSu i się tym pisem finalnie stać, by do takiego czlowieka dotrzeć. Przekaz platformy był akurat dość sensowny w tych wyborach, inkluzywność, pozytywność, unikanie jak ognia prób wykluczania i stygmatyzowania drugiej strony i kreowania się na lepszych, czego Twardoch zdaje się konsekwentnie niedostrzegać.
Więc z rozkoszą przeczytam z ręki trybuna Szczepana, skoro tak dobrze rozumie człeka prostego i dostrzega niezagospodarowane jeszcze obszary, gdzie można takiego siermiężnego ludka pieścić- jakie są te nieodkryte alternatywy, skłonne spowodować zmianę preferencji wyborczych? Z punktu widzenia polskiego pierdolnika to byłby święty graal tutejszej polityki.

elyta pisowska albo aspirująca do niej poucza elytę wykreowaną. brawo. tak piszę z tą aspirującą bo tak interpretuję tą wypowiedź pana szczepana. chyba poczuł, że z tą wypowiedzią i jej wolnością może być różnie to postanowił ustawić się w szeregu z innymi ziemniakowiczami. nawet się nie dziwię. książki to biznes jak każdy inny. z czegoś trzeba żyć.

[Pelson]

Przekaz platformy był akurat dość sensowny w tych wyborach, inkluzywność, pozytywność, unikanie jak ognia prób wykluczania i stygmatyzowania drugiej strony i kreowania się na lepszych

Witamy, witamy! Dobrze się spało przez, najwyraźniej, całą kampanie wyborczą?

Dziękuję, nie narzekam.

Zarzucisz mnie w takim razie przykładami Czaska jak to poniżał nie swoich wyborców?

Od wielu lat polskie życie polityczne trawi choroba nienawiści. Oduczyliśmy się ze sobą rozmawiać. Przestaliśmy szukać porozumienia. Zakładamy z góry, że w każdej sprawie musimy stać po dwóch stronach barykady. Czy naprawdę tak jest? Nie możemy pozwolić na to, żeby kolejny raz wygrały podziały.

Ludzie mogą się różnić, ale szacunek do drugiego człowieka, braterstwo oraz wspólnota muszą wygrać. Kiedy kamery są wyłączone, politycy potrafią ze sobą normalnie współpracować. Znam wielu, którzy – mimo że reprezentują różne opcje polityczne – normalnie ze sobą rozmawiają. Dziś w Polsce potrzebujemy tej rozmowy.

Domyślam się, że większość z Państwa może być zaskoczonych moim listem. Dużo czasu musi upłynąć, żebyśmy znów zaczęli prowadzić normalny spór o wartości i sprawy merytoryczne. Bez nienawiści i agresji. Kiedyś trzeba jednak zrobić pierwszy krok. Ktoś pierwszy musi wyciągnąć rękę.

Nie możemy żyć ciągle w stanie napięcia, konfliktu i kryzysu. Musimy spróbować znowu być wspólnotą, mimo że często się ze sobą różnimy. Ci z polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy mnie znają, wiedzą, że taki właśnie jestem. Zawsze szukam kompromisu. I dalej będę go szukał, starając się odbudowywać wspólnotę i szanując wszystkich, bez względu na ich poglądy.

Nie mam problemu z tym, że postrzegacie mnie jako przeciwnika politycznego. Nie patrzcie proszę jednak na mnie jak na wroga, bo nie jestem Waszym wrogiem.

Nie ma we mnie także nienawiści. Często czuję zdumienie, czasem smutek, ale nigdy nienawiść. Uważam, że Polsce potrzebny jest silny Prezydent, który na każdego będzie patrzył tak samo – niezależnie od tego jaką partię reprezentuje lub jakiej partii jest sympatykiem.

Najbliższe tygodnie to będzie rozmowa o Polsce dla naszych dzieci. Chciałbym, żebyśmy w tej rozmowie potrafili się słuchać, a nie na siebie krzyczeć. Prowadźmy dialog między sobą, bez pośrednictwa państwowych mediów i polityków. Może się okazać, że nie różni nas aż tyle. Wszyscy mamy prawo do patriotyzmu, do miłości do naszego kraju. Polska bez podziałów jest silniejsza. Takiej Polski chcę.

Chcę Państwu powiedzieć, że naprawdę szanuję Państwa poglądy i jeśli zostanę prezydentem, będę też Waszym prezydentem. Będę prezydentem budującym wspólnotę narodową. Będę bronił praw każdego obywatela – bez względu na różnice poglądów.

Bądźmy wspólnie dumni z naszego kraju. Mimo różnic.

Nawet akurat byłem w PL w okresie przedwyborczym i sobie pooglądałem to i owo i podtrzymuję swoje zdanie. PO odrobiło zadanie domowe i starało się w przekazie Czaska nie pozycjonować wyborców PIS w okolicy meneli.

[nicram]

Więc z rozkoszą przeczytam z ręki trybuna Szczepana, skoro tak dobrze rozumie człeka prostego i dostrzega niezagospodarowane jeszcze obszary, gdzie można takiego siermiężnego ludka pieścić- jakie są te nieodkryte alternatywy, skłonne spowodować zmianę preferencji wyborczych? Z punktu widzenia polskiego pierdolnika to byłby święty graal tutejszej polityki.

Otóż bardzo dobry tekst przedstawiłeś i celne uwagi. Wystarczy spojrzeć na ludzi którzy głosowali na PiS. Starzy i niewykształceni. Nie piszę tego, żeby im dosrać. To są fakty. Takim ludziom jest gorzej niż młodym wykształciuchom z miasta, którzy sobie w każdych okolicznościach dadzą radę. Tym którym jest źle obwiniają za swoje nieszczęścia tych, którym się wiedzie. Mechanizm stary jak Świat. PiS walący prosto w ryja elitom (czyli tym młodym wykształciuchom) idealnie trafił w gusta takich ludzi. Tutaj dotknąłeś sedna. Jak teraz trafić do ludzi głosujących na PiS? Moim zdaniem jest to bardzo trudne, wręcz niemożliwe, dopóki cały ten system dojenia państwa się nie zawali i po prostu zabraknie kasy na rozdawnictwo. Niedawno odbyłem rozmowę na działce ze starszym małżeństwem o odmiennych poglądach politycznych. Niczego nie da się im wytłumaczyć. Przekonywali mnie, że Kaczyński i PiS tak pięknie mówią, dają pieniądze i doskonale sobie radzą z zarazą. Na moje pytania czy słyszeli jak Kaczyński mówił o zdradzieckich mordach, chamskiej hołocie, czy słyszeli posła Tarczyńskiego albo Pawłowicz, o aferach wskazujących, że nikt tak nie kradł w historii tego państwa, o zniszczeniu systemu prawnego odpowiedzieli, że "NIE, nie słyszeliśmy". Zaproponowałem, żeby zajrzeli do niezależnych mediów to usłyszałem, że "oni kłamią". W końcu doszło do tego, że stwierdzili, że na pewno chcę "spedalić syna", który był ze mną. Podziękowałem grzecznie za rozmowę odeszłem, życząc im zdrowia. Tak więc ja nie widzę wyjścia za bardzo. Takich ludzi nie przekonasz. Tak jak nie przekonasz witamina, że szczepionki to dobrodziejstwo ludzkości. Jak już sobie coś tacy ludzie zakodowali, to odkodować jest ich bardzo trudno.

[SODOMOUSE]

^ mam w robocie, kilku takich "twardogłowych". Ni chuja nie pogadasz, na argumenty, merytorykę....Czasami czuję, że gdyby
mogli to byłoby słynne widły i piec.

[Ascetic]

Więc z rozkoszą przeczytam z ręki trybuna Szczepana, skoro tak dobrze rozumie człeka prostego i dostrzega niezagospodarowane jeszcze obszary, gdzie można takiego siermiężnego ludka pieścić- jakie są te nieodkryte alternatywy, skłonne spowodować zmianę preferencji wyborczych? Z punktu widzenia polskiego pierdolnika to byłby święty graal tutejszej polityki.

Otóż bardzo dobry tekst przedstawiłeś i celne uwagi. Wystarczy spojrzeć na ludzi którzy głosowali na PiS. Starzy i niewykształceni. Nie piszę tego, żeby im dosrać. To są fakty. Takim ludziom jest gorzej niż młodym wykształciuchom z miasta, którzy sobie w każdych okolicznościach dadzą radę. Tym którym jest źle obwiniają za swoje nieszczęścia tych, którym się wiedzie. Mechanizm stary jak Świat. PiS walący prosto w ryja elitom (czyli tym młodym wykształciuchom) idealnie trafił w gusta takich ludzi. Tutaj dotknąłeś sedna. Jak teraz trafić do ludzi głosujących na PiS? Moim zdaniem jest to bardzo trudne, wręcz niemożliwe, dopóki cały ten system dojenia państwa się nie zawali i po prostu zabraknie kasy na rozdawnictwo. Niedawno odbyłem rozmowę na działce ze starszym małżeństwem o odmiennych poglądach politycznych. Niczego nie da się im wytłumaczyć. Przekonywali mnie, że Kaczyński i PiS tak pięknie mówią, dają pieniądze i doskonale sobie radzą z zarazą. Na moje pytania czy słyszeli jak Kaczyński mówił o zdradzieckich mordach, chamskiej hołocie, czy słyszeli posła Tarczyńskiego albo Pawłowicz, o aferach wskazujących, że nikt tak nie kradł w historii tego państwa, o zniszczeniu systemu prawnego odpowiedzieli, że "NIE, nie słyszeliśmy". Zaproponowałem, żeby zajrzeli do niezależnych mediów to usłyszałem, że "oni kłamią". W końcu doszło do tego, że stwierdzili, że na pewno chcę "spedalić syna", który był ze mną. Podziękowałem grzecznie za rozmowę odeszłem, życząc im zdrowia. Tak więc ja nie widzę wyjścia za bardzo. Takich ludzi nie przekonasz. Tak jak nie przekonasz witamina, że szczepionki to dobrodziejstwo ludzkości. Jak już sobie coś tacy ludzie zakodowali, to odkodować jest ich bardzo trudno.

abstrahując od tego, że Pelson jak Ty i ja i jezscze tutaj wielu staramy się odnaleźć te przykłady zwulgaryzowanej formy kampanii PO to nawet jakby tak było to nawet tak być powinno. nie byłoby się czego wstydzić.

moim zdaniem to jest czas na "siła za siłę" nawet jak to grzech, albo nie grzech.




tak sobie czasem podśpiewuję.

[TheDude]

W dalekiej rodzinie mam kilka takich przypadków. Zdarzały się jakieś dyskusje w tych tematach. Teraz (i od dawna) już się nie zdarzają. Spotkania też nie

[nicram]

abstrahując od tego, że Pelson jak Ty i ja i jezscze tutaj wielu staramy się odnaleźć te przykłady zwulgaryzowanej formy kampanii PO to nawet jakby tak było to nawet tak być powinno. nie byłoby się czego wstydzić.

Przypomnę, że nasz koleżka Rumburaczek na szczujnie TVPis odpowiedział "moherowymi beretami" i "Polską B". Faktycznie to ten sam poziom umysłowego skurwienia co TVPis. Co ciekawe wczoraj jechali, że prezydent Duda był wściekle atakowany przez inne media. Odklejenie od rzeczywistości tej części społeczeństwa jest nieprawdopodobny.

[youtube] [/youtube]

to były piękne czasy, w konwencji mocno przymrużonego oka.

[uglak]

widzisz uglak tutaj chyba się nikomu dotychczas nie chciało pokazywać tak dzień po dniu retoryki pisu*. nawet tej wyborczej, choć pojawiała się tutaj główna oś tej kampanii po stronie pis: pedalstwo, niemce, zabranie 500+ na rzecz 447 czy jaki ma tam numer ta ustawa, eutanazja, wykształciuchy. to tak hasłowo i skrótowo.

widzę, że pragniesz tego, żeby ten twój mocno irytujący symetryzm degradować. ja się mogę w to zaangażować.

Proponuje najpierw wyszukać cytaty gdzie używałem taki argumentów (z wyjątkiem "wykształciuchów", ale to prześmiewczo, a nie jako argument). Zlewają Ci się w jedno wszyscy, którzy mają inne zdanie niż Ty.

Zresztą nawet nie bronię plemienia PiS (co do nich, z paroma wyjątkami, mamy consensus na forum) tylko atakuje styl wybielanego tutaj plemienia Platformy. Można by powiedzieć: ***** PO***

[Bloodcult]

***** *****

[Pelson]

Zresztą nawet nie bronię plemienia PiS (co do nich, z paroma wyjątkami, mamy consensus na forum) tylko atakuje styl wybielanego tutaj plemienia Platformy. Można by powiedzieć: ***** PO***

No ale już poprosiłem Cie wyżej o przykłady tego złego stylu Czaska w wyborach, jakiś przejawów arogancji, wywyższania się, dzielenia ludzi na lepszych i gorszych i się jeszcze nie odniosłeś.

[Drone]

Zgadzam się co do joty z diagnozą kol. Pelsona. To przecież niejaki Kurski wypowiedział znamienne słowa „ciemny lud to kupi” i ta taktyka się sprawdza. Nie znam ani jednego sympatyka PiS, z którym można by rozmawiać merytorycznie, za nimi naprawdę stoją nieprzepracowane problemy, kompleksy indywidualne i zbiorowe, niezwerbalizowane poczucie wyższości i jednocześnie niższości oraz wiara w istnienie zorganizowanego wroga (kasta, grupa trzymająca władzę, służby, Żydzi, Niemcy, TVN itd.) PiS bezwstydnie i w dużym stopniu cynicznie to wykorzystuje - kiedyś takie działanie wydawało się zwyczajnie nieetyczne i kojarzyło z najgorszymi praktykami populistycznymi z czasów różnej maści reżimów.

[Ascetic]

Zgadzam się co do joty z diagnozą kol. Pelsona. To przecież niejaki Kurski wypowiedział znamienne słowa „ciemny lud to kupi” i ta taktyka się sprawdza. Nie znam ani jednego sympatyka PiS, z którym można by rozmawiać merytorycznie, za nimi naprawdę stoją nieprzepracowane problemy, kompleksy indywidualne i zbiorowe, niezwerbalizowane poczucie wyższości i jednocześnie niższości oraz wiara w istnienie zorganizowanego wroga (kasta, grupa trzymająca władzę, służby, Żydzi, Niemcy, TVN itd.) PiS bezwstydnie i w dużym stopniu cynicznie to wykorzystuje - kiedyś takie działanie wydawało się zwyczajnie nieetyczne i kojarzyło z najgorszymi praktykami populistycznymi z czasów różnej maści reżimów.

a jak się napisze, że motłoch bezrefleksyjnie wybrał zawodnika, którego kampania jest oparta na grze na najniższych ludzkich emocjach: ksenofobia, homofobia to krzyk, że elyta się wywyższa. a może to po prostu zimna ocena sytuacji? tych co z racji wykształcenia, może umiejętności porównania i obserwacji różnych mechanizmów społecznych widzą więcej - właśnie z tytułu wykształcenia, czy szerszej perspektywy niż rzut okiem na kurnik?

swoją drogą to jest jakiś kurwa fenomen polski. to wstyd być wykształconym, znać języki a jeszcze nie daj buk np. wypoczywać za granicą albo jeździć tam zawodowo. nie moge tego pojąć. zamiast równać do góry to jest wielka emocja do bycia w tej drugiej grupie. chyba nigdy tego fenomenu nie zrozumiem. jest to dla mnie cudownie lolacko-robackie, bądźmy lolakami. bądźmy robakami.

[Ascetic]

to jest dobry aspekt powyborczy.

chłop się naspał na podłodze w dudabusie. nawpindalał się darmowych hotdogów na orlenie. zapindalał 20/24 h bo go postraszyli, że ma szykować stołek dla dudeła a tera:



to są wilcy nie ludzie.

[Drone]

Tak właśnie jest, jak piszesz. Podważa się doświadczenie, wiedzę i wykształcenie, podważa się osiągnięcia przez ich lekceważenie, wyszydzanie albo sugerowanie, że stoją za tym określone siły. Ceni się chamstwo, które dziś nazywa się mówieniem prawdy i nieuleganiem poprawności politycznej. Dobre maniery i zachowanie klasy jest dla tych ludzi oznaką wywyższania się i pogardy dla prostego ludu. Nagle oczywiste wady i niedostatki w kulturze bycia stały się cechami godnymi pochwały i świadectwem narodowej krzepy.

[bartwa]

Przekonać pisiora, że pis nie jest ok, to takie samo zadanie jak przekonać polskiego katola, że boga nie ma. Kaczor jest bogiem.

[Ascetic]

Tak właśnie jest, jak piszesz. Podważa się doświadczenie, wiedzę i wykształcenie, podważa się osiągnięcia przez ich lekceważenie, wyszydzanie albo sugerowanie, że stoją za tym określone siły. Ceni się chamstwo, które dziś nazywa się mówieniem prawdy i nieuleganiem poprawności politycznej. Dobre maniery i zachowanie klasy jest dla tych ludzi oznaką wywyższania się i pogardy dla prostego ludu. Nagle oczywiste wady i niedostatki w kulturze bycia stały się cechami godnymi pochwały i świadectwem narodowej krzepy.

fascynujące co? a jak miękkie pizdy z opozycji wyślą charty, czy nawet owczarki właśnie niemieckie to larum. 3 okładki z obleśną okładką sugerującą pedofilię u dudeła i znak równości we wjazdach na kwadrat do blidy, wjazdach na kwadrat o 6 rano do niewygodnych czy kampanię pogardy dla każdej wykreowanej inności. jasne.

ale to jest przecież ruski mental. w senie w działach pisu. ani kroku w tył. tylko siła. głosowanie po nocach nie wiadomo nad czym. wyłączanie mównic itd. itp.

[Ascetic]

Przekonać pisiora, że pis nie jest ok, to takie samo zadanie jak przekonać polskiego katola, że boga nie ma. Kaczor jest bogiem.

jak czytam takie newsy jak poniżej i oglądam wczorajsze klęczenie dudeła na ciemnej górze to nie wiem już gdzie jest ten ośrodek decyzyjny.



może to tak, że jeden do drugiego. nie bez kozery kaczyński na końcówce kampanii poświęcił swój cenny czas na pogadanki w trwamie. 3 h nawijki tak, żeby się dobrze utrwaliło, kto polak a kto niemiec.

ps. "nadzwyczajne siły". to chyba ten bezpośredni znak o którym tu kiedyś była mowa ....