SARS-CoV-2

Scena polityczna, konflikty wojenne, problemy globalne

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir

Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10370
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 09:49

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 09:27
nicram pisze:
04-03-2021, 05:17
Każdy ma Sebastian. Każdy. Masz jakieś dobre rozwiązanie? Poza ostatecznym? :)
Nie mam oczywiście żadnego, ale już nawet nie o to chodzi. Nie chodzi też o, dajmy na to, maseczki same w sobie, tylko to, co robią z ludźmi. Poszliśmy wczoraj wieczorem na spacer z żoną nad jezioro, i uznałem, że mam ochotę raz pochodzić bez maski. I przez większość czasu chodziliśmy - ludzi jak na lekarstwo, dystans zachowany, a jak się nie dało, to zakładaliśmy. Ale o co chodzi z tym, co one robią z ludźmi... Za każdym razem, jak ludzie się mijali, widać było, że oceniali się nawzajem na podstawie tego, czy ktoś miał maskę, czy odpowiednio założona, czy nie, czy też w ogóle jej nie miał.

Słuchałem ostatnio wywiadu z Alduousem Huxleyem, tym od Brave New World, dał go zaraz po 2 wojnie światowej. W tym wywiadzie mówił, że politycznie rzecz biorąc, żadne rządy terroru nie mogą trwać bez końca. Mogą trwać dość długo, ale nie bez końca, ponieważ w końcu ludzie się zbuntują. Żeby rządy dociskające ludzi przetrwały, muszą z ludźmi handlować. Ale czym? Rządy potrzebują więcej kontroli nad ludźmi, a ludzie chcą wygody. Ludzie są gotowi oddać jakąś część wolności w zamian za wygodę. Kupowanie głosu za 500+ jest tutaj bardzo jaskrawym przykładem, ale jest też wiele innych, dużo mniejszych. Jeśli zrobić wszystko poprawnie, to ludzie zaczną kontrolować samych siebie.

I tutaj wracamy do sceny, w której każdy patrzy na każdego i oceniam go na podstawie maseczki, posiadania jej, sposobu założenia, nie posiadania itd. Ta psychoza stała się powszechna i stawiam miedziaki przeciwko orzechom, że w wielu przypadkach ludzie noszący maseczki wkurzają się na tych bez maseczek nie dlatego, że mogą zarażać, tylko z powodu myśl: ,,Ja się męczę, ponieważ chcę dobrze, a on chodzi i się nie męczy". Ludzie denerwują się na siebie nawzajem. I nie chodzi mi już o to, czy należy czy nie należy, tylko o mechanizm wzajemnej kontroli. Oczywiście, taki mechanizm ma przez większość czasu wiele zalet, na przykład gotowi jesteśmy złapać złodzieja na gorącym uczynku nawet, gdy to nie nas okradł. Ale czasem granica tego, co robimy, ponieważ jest dobre, a tego, co robimy, ponieważ kieruje nami instynkt stadny, jest ciężka do określenia.

Rok temu o tej porze uciekliśmy z żoną na wieś, i jak się pakowaliśmy, powiedziałem do niej: spakuj się z założeniem, że jedziemy na trzy miesiące. Pukała się w głowę, że jak to na trzy miesiące. W biurze jej powiedzieli o dwóch tygodniach, nie wierzyła w żadne trzy miesiące. A teraz mija rok, i ten rok to chyba była granica jaką byliśmy w stanie wytrzymać, by przestać wierzyć w ,,jeszcze dwa tygodnie". Jak długo to może trwać? Gdyby powiedzieć rok temu, że to będzie trwało rok, ile osób zgodziłoby się na obostrzenia? I ile jeszcze potrwają, zanim jednak przyznamy, że niewiele dają? Kolejne pół roku? Rok? Dwa lata? Ile trzeba czasu, by ostatni zwolennicy obostrzeń przyznali, że miało to znacznie mniej sensu, niż myśleli?
Zszurniałeś czy ki ćort Tobo fera?
Maseczki gwarantują wolność i tyle w temacie.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Slyd

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 09:57

Fragment wywiadu prof. W. Guta - wirusologa:

"Nawet brytyjska mutacja nie dostała od natury skrzydeł. Wirusa nadal przenoszą ludzie. Osoby, które nie idą na test, bo nie chcą izolacji, ci, co imprezują na Krupówkach to tak naprawdę zwolennicy lockdownu. Będziemy mieli tyle zakażeń, ile zażyczy sobie społeczeństwo poprzez swoje zachowania.

Koronasceptycy zazwyczaj muszą odebrać osobistą lekcję z wirusologii. Zachęcam do poczytania historii o hantawirusach, które sprowokowały epidemię w Ameryce Południowej. 20 lat zajęło ustalenie współczesnym naukowcom, że wirusa przenoszą niektóre myszy i susły. Okazało się, że już legendy Indian ostrzegały przed kontaktem z tymi zwierzętami i nocowaniem przy ich siedliskach. Przynosiło to nieszczęścia i choroby."

Sama prawda....
Awatar użytkownika
Wacław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2678
Rejestracja: 04-08-2018, 08:37

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 09:59

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 09:27
nicram pisze:
04-03-2021, 05:17
Każdy ma Sebastian. Każdy. Masz jakieś dobre rozwiązanie? Poza ostatecznym? :)
Nie mam oczywiście żadnego, ale już nawet nie o to chodzi. Nie chodzi też o, dajmy na to, maseczki same w sobie, tylko to, co robią z ludźmi. Poszliśmy wczoraj wieczorem na spacer z żoną nad jezioro, i uznałem, że mam ochotę raz pochodzić bez maski. I przez większość czasu chodziliśmy - ludzi jak na lekarstwo, dystans zachowany, a jak się nie dało, to zakładaliśmy. Ale o co chodzi z tym, co one robią z ludźmi... Za każdym razem, jak ludzie się mijali, widać było, że oceniali się nawzajem na podstawie tego, czy ktoś miał maskę, czy odpowiednio założona, czy nie, czy też w ogóle jej nie miał.

Słuchałem ostatnio wywiadu z Alduousem Huxleyem, tym od Brave New World, dał go zaraz po 2 wojnie światowej. W tym wywiadzie mówił, że politycznie rzecz biorąc, żadne rządy terroru nie mogą trwać bez końca. Mogą trwać dość długo, ale nie bez końca, ponieważ w końcu ludzie się zbuntują. Żeby rządy dociskające ludzi przetrwały, muszą z ludźmi handlować. Ale czym? Rządy potrzebują więcej kontroli nad ludźmi, a ludzie chcą wygody. Ludzie są gotowi oddać jakąś część wolności w zamian za wygodę. Kupowanie głosu za 500+ jest tutaj bardzo jaskrawym przykładem, ale jest też wiele innych, dużo mniejszych. Jeśli zrobić wszystko poprawnie, to ludzie zaczną kontrolować samych siebie.

I tutaj wracamy do sceny, w której każdy patrzy na każdego i oceniam go na podstawie maseczki, posiadania jej, sposobu założenia, nie posiadania itd. Ta psychoza stała się powszechna i stawiam miedziaki przeciwko orzechom, że w wielu przypadkach ludzie noszący maseczki wkurzają się na tych bez maseczek nie dlatego, że mogą zarażać, tylko z powodu myśl: ,,Ja się męczę, ponieważ chcę dobrze, a on chodzi i się nie męczy". Ludzie denerwują się na siebie nawzajem. I nie chodzi mi już o to, czy należy czy nie należy, tylko o mechanizm wzajemnej kontroli. Oczywiście, taki mechanizm ma przez większość czasu wiele zalet, na przykład gotowi jesteśmy złapać złodzieja na gorącym uczynku nawet, gdy to nie nas okradł. Ale czasem granica tego, co robimy, ponieważ jest dobre, a tego, co robimy, ponieważ kieruje nami instynkt stadny, jest ciężka do określenia.

Rok temu o tej porze uciekliśmy z żoną na wieś, i jak się pakowaliśmy, powiedziałem do niej: spakuj się z założeniem, że jedziemy na trzy miesiące. Pukała się w głowę, że jak to na trzy miesiące. W biurze jej powiedzieli o dwóch tygodniach, nie wierzyła w żadne trzy miesiące. A teraz mija rok, i ten rok to chyba była granica jaką byliśmy w stanie wytrzymać, by przestać wierzyć w ,,jeszcze dwa tygodnie". Jak długo to może trwać? Gdyby powiedzieć rok temu, że to będzie trwało rok, ile osób zgodziłoby się na obostrzenia? I ile jeszcze potrwają, zanim jednak przyznamy, że niewiele dają? Kolejne pół roku? Rok? Dwa lata? Ile trzeba czasu, by ostatni zwolennicy obostrzeń przyznali, że miało to znacznie mniej sensu, niż myśleli?
ciekawa transformacja. a właściwie nieciekawa. właściwie dość oczywista i "obserwowalna" w społeczeństwie. szkoda tylko, że ci co grindowali, wygrindowali, a ci co rzekomo mieli szkielet a właściwie kręgosłup, okazało się, że go mają z żelków haribo.

podsumowując. nie jest to specjalnie zaskakujące. takie wpisy. będzie ich coraz więcej. co po części świadczy też o piszących. na miękko wycinają się sami z informacji, ich analizy, bo ... mają dosyć. biedactwa. a w tą lukę racjonalnego myślenia wskakują proste rozwiązania. podsuwane regularnie.

ps. ta pandemia to zgodnie, również z oczekiwaniami, pasjonujące zjawisko socjologiczne. szkoda, że kosztem milionów.
Panopticon
w mackach Zła
Posty: 845
Rejestracja: 25-06-2009, 21:33

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 10:44

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 09:27
A teraz mija rok, i ten rok to chyba była granica jaką byliśmy w stanie wytrzymać, by przestać wierzyć w ,,jeszcze dwa tygodnie". Jak długo to może trwać? Gdyby powiedzieć rok temu, że to będzie trwało rok, ile osób zgodziłoby się na obostrzenia? I ile jeszcze potrwają, zanim jednak przyznamy, że niewiele dają? Kolejne pół roku? Rok? Dwa lata? Ile trzeba czasu, by ostatni zwolennicy obostrzeń przyznali, że miało to znacznie mniej sensu, niż myśleli?
Ta fałszywa pandemia skończy się wtedy, kiedy będzie trzeba.
https://www.rp.pl/Koronawirus-SARS-CoV- ... yczne.html

Przecież to jest jak wojna, to jak w 1940 roku myśleć sobie, że jej koniec już jest blisko.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Premie ... 48954.html

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/afera-t ... ol/247cq75

"„Najlepszym sposobem zawsze była wojna”

Morawiecki i Jagiełło dyskutują też dużo o światowych kryzysach gospodarczych. Obecny premier mocno komplementuje działania liderów państw UE Angeli Merkel, Nicolasa Sarkozy'ego oraz Francoisa Hollande'a. Przy czym zwraca uwagę, że oczekiwania ludzi zostały zbyt mocno rozbudzone, a najlepszym lekiem na zmniejszenie tych oczekiwań zawsze była... wojna.

Morawiecki: Mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym czy jak się ten nowy nazywa... Hollande i tak dalej. Że oni w takim świecie, jak dzisiaj są, gdzie przez pięćdziesiąt lat ludziom się wydawało, że zawsze będzie lepiej, emerytury będą dość wysokie, żyć będziemy coraz dłużej, służba zdrowia będzie za darmo ku*** i edukacja za darmo, oni tą krzywą, która wiesz tak szła co do oczekiwań, oni muszą ją odkręcić, nie. I takie rzeczy się dzieją. […] To co robi Merkelowa... Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa czyli oczekiwaniach. Management of expectations. Jak ludzie ci zapier*** za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała.

(…) My nie wiemy, ale być może zakończy się to dobrze, jeżeli my ludzie, we the people, prawda, a już zwłaszcza we the people w Niemczech czy w Hiszpanii, we Francji, musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zapier*** i rowy, ku*** kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni. Będziemy (…) wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć emerytury. Mniejsze oczekiwania.

Matuszewska: No, ale to jest trudne.

Morawiecki: To... To jest trudne. To będzie... To (…) dziesięć do dwudziestu lat lub wojnę.

Matuszewska: Tak.

Morawiecki: Nie chcemy tej wojny, więc to, co robi Merkel, jak się nazywa... Obama, prawda i tak dalej, fantastyczna robota.

Chwilę później Matuszewska dodaje, że „przyzwyczaić się do lepszej sytuacji jest daleko łatwiej niż do gorszej”, na co Morawiecki odpowiada: „Najlepszym sposobem zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut”."

A wszystko dlatego, że system gospodarczy zbankrutował we wrześniu 2019 i trzeba go położyć. No i wymyślono narrację o śmiercionośnym wirusie, większość dała się nabrać.

https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... 19/ygr29l2
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 10:49

Będzie ich coraz więcej? To oczywiste. Ludzie po roku zaczynają dostrzegać, że metody przyjęte od jesieni przez rząd tak naprawdę chuja dały. I nie jest to myślenie obecne tylko w Polsce. Masowe protesty przeciwko lockdown odbywają się w Belgii, Holandii, Francji, Austrii, Niemczech i Hiszpanii. No, ale skąd macie to wiedzieć? Nie z telewizji przecież. (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3610
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 10:52

mocny2_3 pisze:
03-03-2021, 22:35
Slyd pisze:
03-03-2021, 21:42
Takie ochy i achy w podawaniu przykładów z Australii, Białorusi za chwilę będzie z Korei Północnej....
A może coś o Brazylii? Tam dzisiaj zeszło 1600 osób na covida.... Zapewne nie dają sobie założyć kagańców to i szybciej żegnają się z życiem.... Cóź za wolność wyboru....
Stary w brazylii życie toczy sie normalnie.W Rio imprezy codziennie, na ulicach w chuj ludzi.Noszą maski niektórzy, do muzeum i instytucji różnych trzeba wchodzić tylko w masce.Ale życie turystyczne bez zmian.
o stary, fajnie macie tam w tym Rio, zazdrość
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 10:54

Wacław pisze:
04-03-2021, 09:59
ciekawa transformacja. a właściwie nieciekawa. właściwie dość oczywista i "obserwowalna" w społeczeństwie. szkoda tylko, że ci co grindowali, wygrindowali, a ci co rzekomo mieli szkielet a właściwie kręgosłup, okazało się, że go mają z żelków haribo.

podsumowując. nie jest to specjalnie zaskakujące. takie wpisy. będzie ich coraz więcej. co po części świadczy też o piszących. na miękko wycinają się sami z informacji, ich analizy, bo ... mają dosyć. biedactwa. a w tą lukę racjonalnego myślenia wskakują proste rozwiązania. podsuwane regularnie.

ps. ta pandemia to zgodnie, również z oczekiwaniami, pasjonujące zjawisko socjologiczne. szkoda, że kosztem milionów.
Czy gdyby to trwało 50 lat, to czy także byś wciąż miał twardy kręgosłup?
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
535

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:02

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 09:27
nicram pisze:
04-03-2021, 05:17
Każdy ma Sebastian. Każdy. Masz jakieś dobre rozwiązanie? Poza ostatecznym? :)
Nie mam oczywiście żadnego, ale już nawet nie o to chodzi. Nie chodzi też o, dajmy na to, maseczki same w sobie, tylko to, co robią z ludźmi. Poszliśmy wczoraj wieczorem na spacer z żoną nad jezioro, i uznałem, że mam ochotę raz pochodzić bez maski. I przez większość czasu chodziliśmy - ludzi jak na lekarstwo, dystans zachowany, a jak się nie dało, to zakładaliśmy. Ale o co chodzi z tym, co one robią z ludźmi... Za każdym razem, jak ludzie się mijali, widać było, że oceniali się nawzajem na podstawie tego, czy ktoś miał maskę, czy odpowiednio założona, czy nie, czy też w ogóle jej nie miał.

Słuchałem ostatnio wywiadu z Alduousem Huxleyem, tym od Brave New World, dał go zaraz po 2 wojnie światowej. W tym wywiadzie mówił, że politycznie rzecz biorąc, żadne rządy terroru nie mogą trwać bez końca. Mogą trwać dość długo, ale nie bez końca, ponieważ w końcu ludzie się zbuntują. Żeby rządy dociskające ludzi przetrwały, muszą z ludźmi handlować. Ale czym? Rządy potrzebują więcej kontroli nad ludźmi, a ludzie chcą wygody. Ludzie są gotowi oddać jakąś część wolności w zamian za wygodę. Kupowanie głosu za 500+ jest tutaj bardzo jaskrawym przykładem, ale jest też wiele innych, dużo mniejszych. Jeśli zrobić wszystko poprawnie, to ludzie zaczną kontrolować samych siebie.

I tutaj wracamy do sceny, w której każdy patrzy na każdego i oceniam go na podstawie maseczki, posiadania jej, sposobu założenia, nie posiadania itd. Ta psychoza stała się powszechna i stawiam miedziaki przeciwko orzechom, że w wielu przypadkach ludzie noszący maseczki wkurzają się na tych bez maseczek nie dlatego, że mogą zarażać, tylko z powodu myśl: ,,Ja się męczę, ponieważ chcę dobrze, a on chodzi i się nie męczy". Ludzie denerwują się na siebie nawzajem. I nie chodzi mi już o to, czy należy czy nie należy, tylko o mechanizm wzajemnej kontroli. Oczywiście, taki mechanizm ma przez większość czasu wiele zalet, na przykład gotowi jesteśmy złapać złodzieja na gorącym uczynku nawet, gdy to nie nas okradł. Ale czasem granica tego, co robimy, ponieważ jest dobre, a tego, co robimy, ponieważ kieruje nami instynkt stadny, jest ciężka do określenia.

Rok temu o tej porze uciekliśmy z żoną na wieś, i jak się pakowaliśmy, powiedziałem do niej: spakuj się z założeniem, że jedziemy na trzy miesiące. Pukała się w głowę, że jak to na trzy miesiące. W biurze jej powiedzieli o dwóch tygodniach, nie wierzyła w żadne trzy miesiące. A teraz mija rok, i ten rok to chyba była granica jaką byliśmy w stanie wytrzymać, by przestać wierzyć w ,,jeszcze dwa tygodnie". Jak długo to może trwać? Gdyby powiedzieć rok temu, że to będzie trwało rok, ile osób zgodziłoby się na obostrzenia? I ile jeszcze potrwają, zanim jednak przyznamy, że niewiele dają? Kolejne pół roku? Rok? Dwa lata? Ile trzeba czasu, by ostatni zwolennicy obostrzeń przyznali, że miało to znacznie mniej sensu, niż myśleli?
Krótko. Trzeba robić swoje , bez względu na to na co i tak nie masz wpływu. Wcześniej , czy później wszyscy umrzemy.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:06

535 pisze:
04-03-2021, 11:02
Krótko. Trzeba robić swoje , bez względu na to na co i tak nie masz wpływu. Wcześniej , czy później wszyscy umrzemy.
Chce podróżować zanim umrę. Siedzieliśmy na dupie ponad rok, chociaż podróże są dla nas tym, co nadaje życiu smak. Sprawdzamy po kolei kraje: ten zamknięty, tamten zamknięty, tutaj robią darmowe testy, inny otwarty ale nic się nie da zwiedzać, bo zamknięte. Jak mamy robić swoje?
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11024
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:08

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 11:06
Chce podróżować zanim umrę. Siedzieliśmy na dupie ponad rok, chociaż podróże są dla nas tym, co nadaje życiu smak. Sprawdzamy po kolei kraje: ten zamknięty, tamten zamknięty, tutaj robią darmowe testy, inny otwarty ale nic się nie da zwiedzać, bo zamknięte. Jak mamy robić swoje?
kup ogródek działkowy. Zawsze jest coś do zrobienia :wink:
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Wacław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2678
Rejestracja: 04-08-2018, 08:37

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:13

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 10:54
Wacław pisze:
04-03-2021, 09:59
ciekawa transformacja. a właściwie nieciekawa. właściwie dość oczywista i "obserwowalna" w społeczeństwie. szkoda tylko, że ci co grindowali, wygrindowali, a ci co rzekomo mieli szkielet a właściwie kręgosłup, okazało się, że go mają z żelków haribo.

podsumowując. nie jest to specjalnie zaskakujące. takie wpisy. będzie ich coraz więcej. co po części świadczy też o piszących. na miękko wycinają się sami z informacji, ich analizy, bo ... mają dosyć. biedactwa. a w tą lukę racjonalnego myślenia wskakują proste rozwiązania. podsuwane regularnie.

ps. ta pandemia to zgodnie, również z oczekiwaniami, pasjonujące zjawisko socjologiczne. szkoda, że kosztem milionów.
Czy gdyby to trwało 50 lat, to czy także byś wciąż miał twardy kręgosłup?
a trwa ile? 50 lat? włącz jednak tv, może radio, może jednak nie odstawiaj internetu i wróć co analiz. od razu dostrzeżesz, że idzie 11 miesiąc. to tak na początek

tak w oderwaniu od tej wymiany zdań, słodkie jest jak się szurostwo powyżej ożywiło. "fałszywa pandemia", "skończy się kiedy ma się skończyć" xD nie dużo matołom potrzeba LOL
Slyd

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:16

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 11:06
535 pisze:
04-03-2021, 11:02
Krótko. Trzeba robić swoje , bez względu na to na co i tak nie masz wpływu. Wcześniej , czy później wszyscy umrzemy.
Chce podróżować zanim umrę. Siedzieliśmy na dupie ponad rok, chociaż podróże są dla nas tym, co nadaje życiu smak. Sprawdzamy po kolei kraje: ten zamknięty, tamten zamknięty, tutaj robią darmowe testy, inny otwarty ale nic się nie da zwiedzać, bo zamknięte. Jak mamy robić swoje?
Musisz uzbroić się w cierpliwość. Nie tylko Ty chciałbyś podróżować. Te kraje które chcesz odwiedzić też by chciały byś przyjechał i zostawił im trochę grosza..... Albo wyszczepienie populacji albo super nowy lek który poradzi sobie z wirusem u osób zakażonych - to pozwoli wrócić do "normalności".
535

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:16

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 11:06
535 pisze:
04-03-2021, 11:02
Krótko. Trzeba robić swoje , bez względu na to na co i tak nie masz wpływu. Wcześniej , czy później wszyscy umrzemy.
Chce podróżować zanim umrę. Siedzieliśmy na dupie ponad rok, chociaż podróże są dla nas tym, co nadaje życiu smak. Sprawdzamy po kolei kraje: ten zamknięty, tamten zamknięty, tutaj robią darmowe testy, inny otwarty ale nic się nie da zwiedzać, bo zamknięte. Jak mamy robić swoje?
Zajmij się czymś. Kup działkę , załatw media , ogrodzenie, wykończ mieszkanie, dom zbuduj, zarób trochę pieniędzy, kup auto, albo przyczepę kempingową, buduj kolekcję płyt, albo książek, wędkuj, ja pierdole cokolwiek. Mnie też wkurwia, że nie mogę jechać tam gdzie chce. No ale co mam zrobić? Szkoda czasu żeby siedzieć i się mazać.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:18

Wacław pisze:
04-03-2021, 11:13
a trwa ile? 50 lat? włącz jednak tv, może radio, może jednak nie odstawiaj internetu i wróć co analiz. od razu dostrzeżesz, że idzie 11 miesiąc. to tak na początek

tak w oderwaniu od tej wymiany zdań, słodkie jest jak się szurostwo powyżej ożywiło. "fałszywa pandemia", "skończy się kiedy ma się skończyć" xD nie dużo matołom potrzeba LOL
Nie odpowiadasz na pytanie.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Wacław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2678
Rejestracja: 04-08-2018, 08:37

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:19

ozob pisze:
04-03-2021, 10:49
Będzie ich coraz więcej? To oczywiste. Ludzie po roku zaczynają dostrzegać, że metody przyjęte od jesieni przez rząd tak naprawdę chuja dały. I nie jest to myślenie obecne tylko w Polsce. Masowe protesty przeciwko lockdown odbywają się w Belgii, Holandii, Francji, Austrii, Niemczech i Hiszpanii. No, ale skąd macie to wiedzieć? Nie z telewizji przecież. (:
masowe xD po 500 osób. weź nie pierdol. i włącz co weekend ruskie ruply i sobie zweryfikujesz co tam tobie szury z pierwszej lini podają. skonczy się pierdolenie głupot na drugiej lini. tym samym.
Ostatnio zmieniony 04-03-2021, 11:20 przez Wacław, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:19

Slyd pisze:
04-03-2021, 11:16
Musisz uzbroić się w cierpliwość. Nie tylko Ty chciałbyś podróżować. Te kraje które chcesz odwiedzić też by chciały byś przyjechał i zostawił im trochę grosza..... Albo wyszczepienie populacji albo super nowy lek który poradzi sobie z wirusem u osób zakażonych - to pozwoli wrócić do "normalności".
Jak długo czekać? Gdzie jest granica, gdy jednak się złamiesz i zechcesz żyć normalnie?
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Wacław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2678
Rejestracja: 04-08-2018, 08:37

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:20

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 11:19
Slyd pisze:
04-03-2021, 11:16
Musisz uzbroić się w cierpliwość. Nie tylko Ty chciałbyś podróżować. Te kraje które chcesz odwiedzić też by chciały byś przyjechał i zostawił im trochę grosza..... Albo wyszczepienie populacji albo super nowy lek który poradzi sobie z wirusem u osób zakażonych - to pozwoli wrócić do "normalności".
Jak długo czekać? Gdzie jest granica, gdy jednak się złamiesz i zechcesz żyć normalnie?
a żyjesz nienormalnie? gdzie masz tą knajpę, hotel? wpadę. zakupię. wspomogę.

akurat masz wypasik. zdalne nauczanie. w kapciach. na kanapie.

a tak. zapomniałem.maseczka i krzywe spojrzenia. a to przepraszam ....
Slyd

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:23

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
04-03-2021, 11:19
Slyd pisze:
04-03-2021, 11:16
Musisz uzbroić się w cierpliwość. Nie tylko Ty chciałbyś podróżować. Te kraje które chcesz odwiedzić też by chciały byś przyjechał i zostawił im trochę grosza..... Albo wyszczepienie populacji albo super nowy lek który poradzi sobie z wirusem u osób zakażonych - to pozwoli wrócić do "normalności".
Jak długo czekać? Gdzie jest granica, gdy jednak się złamiesz i zechcesz żyć normalnie?
Nikt ci dzisiaj, ani jutro ani za tydzień a może nawet za rok nie odpowie ne pytania. Może za 2 - 3 lata świat poradzi sobie z tym wirusem
a może będą kolejne mutacje które zajebią 20 - 30 % populacji na naszej planecie......
Slyd

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:23

Zdublowałem
Ostatnio zmieniony 04-03-2021, 11:27 przez Slyd, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SARS-CoV-2

04-03-2021, 11:23

535 pisze:
04-03-2021, 11:16
Zajmij się czymś. Kup działkę , załatw media , ogrodzenie, wykończ mieszkanie, dom zbuduj, zarób trochę pieniędzy, kup auto, albo przyczepę kempingową, buduj kolekcję płyt, albo książek, wędkuj, ja pierdole cokolwiek. Mnie też wkurwia, że nie mogę jechać tam gdzie chce. No ale co mam zrobić? Szkoda czasu żeby siedzieć i się mazać.
Nie chcę tego robić. Tak samo jak nie powiedziałbym Tobie, że możesz jeździć stopem jak Ci się nudzi. Nie będziesz, bo Cię to nie kręci. Ludzie mają różne zainteresowania, nie każdego kręci praca wokół domu. Robię różne rzeczy. Mnóstwo rzeczy. Przecież nie patrzę od roku w ścianę. Tylko że chciałbym też czasem zrobić inne rzeczy, rzeczy które są dla mnie ważne. Dla Ciebie podróżowanie nie jest istotne, jesteś być może domatorem, więc nie masz problemu z siedzeniem w domu. Ja też nie miałem przez długi czas. Ale właśnie dotarłem do granicy. To granicą był rok. Nic się nie zmieniło. Jak długo jeszcze można dawać takie rady? Czy za rok powiesz to samo, jeśli nic się nie zmieni?
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Zablokowany