Możemy kontynuować, gdy odpowiesz na poprzednie pytanie. Rozmowa, gdzie unika się odpowiedzi, nie ma sensu.
SARS-CoV-2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SARS-CoV-2
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SARS-CoV-2
Jak nie - ja właśnie odpowiedziałem. Granicą był dla mnie rok. Przypominam, pytanie brzmi: jak długo mogą trwać restrykcje, zanim się złamiesz i zaczniesz żyć normalnie?
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Wacław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2678
- Rejestracja: 04-08-2018, 08:37
Re: SARS-CoV-2
Seba, szykuj się na twardy lokdałn. pierwszy w lolandii. i moim zadniem ostatni. wiem, baseny to nie Ty. maseczki już tak. też sobie nie polatasz. w najlepszy razie w te wakacje polatasz jak zażyjesz. także tego ten. nie dużo ludziom potrzeba, żeby się rozkleili. a przecież inni mają gorzej. tracą pracę, dzisiaj słyszałem od .... o rozkręcających się syndykach. dobrze już było. i to na zupełnie innej płaszczyźnie. ale nie. baseny i maseczki. no sorry ...
- Wacław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2678
- Rejestracja: 04-08-2018, 08:37
Re: SARS-CoV-2
a jakie było pytanie, proszę powtórz, bo wyłapałem tylko, że się załamałeś.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑04-03-2021, 11:24Możemy kontynuować, gdy odpowiesz na poprzednie pytanie. Rozmowa, gdzie unika się odpowiedzi, nie ma sensu.
EDIT: a widzę.
1/ z restrykacjami to ma niewiele wspólnego. przynajmniej w lolandii.
2/ oceniam, że po wakacjach będzie tylko lepiej i lepiej
3/ do wakacji, do maja będą te właśnie upragnione restrykcje. przez konfiarzy. bo przecież trzeba dalej podburzać. a już powoli nie ma czym.
4/.......
Ostatnio zmieniony 04-03-2021, 11:46 przez Wacław, łącznie zmieniany 3 razy.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SARS-CoV-2
Nie przekręcajmy słów. Napisałem, że się złamałem, a nie załamałem. To dwie różne rzeczy. Pytanie brzmi: czy jak będzie to trwać 50 lat, to Twój kręgosłup pozostanie równie mocny? Tak/nie.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
-
- w mackach Zła
- Posty: 845
- Rejestracja: 25-06-2009, 21:33
Re: SARS-CoV-2
A covidioci wierzą w takie obrazki:
Ostatnio zmieniony 04-03-2021, 11:49 przez Panopticon, łącznie zmieniany 1 raz.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10370
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: SARS-CoV-2
Wydawaj kolejny numer zina, zamiast narzekać. Jak wszystko uruchomią za jakieś dwa lata, to nie będziesz miał czasu na pisanie.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑04-03-2021, 11:45Nie przekręcajmy słów. Napisałem, że się złamałem, a nie załamałem. To dwie różne rzeczy. Pytanie brzmi: czy jak będzie to trwać 50 lat, to Twój kręgosłup pozostanie równie mocny? Tak/nie.
Ostatnio zmieniony 04-03-2021, 11:51 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Wacław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2678
- Rejestracja: 04-08-2018, 08:37
Re: SARS-CoV-2
_odp. powyżej 1-3_
weź nie zachowuj się jak panikarz i histeryk. 50? a może 137? uspokój się.
jasne jak będzie trwało nawet 10 lat to albo się dopasuję, może nie przeżyję, albo się załamie.
jak wyżej. nie zakładam drastycznie negatywnych scenariuszy. nie jestem panikarzem. może dlatego.
wracając do kolejnych punktów:
4/ nie wykluczam "nowej rzeczywistości". klika razy w roku maseczki, paszporty kowidowe, prace zdalne. zmiany społeczne na wielu płaszczyznach. w tym też tych, które sobie zapewne nie jestem w stanie wyobrazić.
weź nie zachowuj się jak panikarz i histeryk. 50? a może 137? uspokój się.
jasne jak będzie trwało nawet 10 lat to albo się dopasuję, może nie przeżyję, albo się załamie.
jak wyżej. nie zakładam drastycznie negatywnych scenariuszy. nie jestem panikarzem. może dlatego.
wracając do kolejnych punktów:
4/ nie wykluczam "nowej rzeczywistości". klika razy w roku maseczki, paszporty kowidowe, prace zdalne. zmiany społeczne na wielu płaszczyznach. w tym też tych, które sobie zapewne nie jestem w stanie wyobrazić.
Ostatnio zmieniony 04-03-2021, 11:52 przez Wacław, łącznie zmieniany 1 raz.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11024
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: SARS-CoV-2
No, ale jakiej ty chcesz rozmowy Szanowny Kolego z Końca Świata? Jak przez rok będzie padał deszcz od dyskutowania o tym jak to jest chujowe, że ciągle leje, deszcz nie przestanie padać?
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Wacław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2678
- Rejestracja: 04-08-2018, 08:37
Re: SARS-CoV-2
O!. właśnie.Medard pisze: ↑04-03-2021, 11:49Wydawaj kolejny numer zina, zamiast narzekać. Jak wszystko uruchamią za jakieś dwa lata, to nie będziesz miał czasu na pisanie.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑04-03-2021, 11:45Nie przekręcajmy słów. Napisałem, że się złamałem, a nie załamałem. To dwie różne rzeczy. Pytanie brzmi: czy jak będzie to trwać 50 lat, to Twój kręgosłup pozostanie równie mocny? Tak/nie.
dobry punkt widzenia.
później może być tylko nadganianie i nadrabianie.
- Wacław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2678
- Rejestracja: 04-08-2018, 08:37
Re: SARS-CoV-2
korekta. przez 50 lat. bo trzeba wystrzelić i sparabolizować. żeby było drrrrraaaaamaaaatycznie.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SARS-CoV-2
Ależ wydaję. Wydaliśmy przez ten czas więcej treści, niż wszystkie pozostałe ziny o DS w historii razem wzięte. Kolejny wychodzi za niecały miesiąc. Ale to nie jest zamiennik podróży.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: SARS-CoV-2
Jeżeli tylko pojawi się okienko na wyjazd to wylatuje z dziewczynami na urlop tak jak to zrobiłem latem, gdy zameldowałem się na tydzień w Barcelonie. Pięknie było. (:
Wracając do przepychanek. Niesamowite jest to jak covidianie chcą planować życie innym ludziom. Powiedzieć wypierdalać, to jak nic nie powiedzieć. (:
Wracając do przepychanek. Niesamowite jest to jak covidianie chcą planować życie innym ludziom. Powiedzieć wypierdalać, to jak nic nie powiedzieć. (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SARS-CoV-2
Nie szukam sposobu, by wygrać dyskusję, tylko byśmy znaleźli jakąś nić porozumienia. Oczywiście, nie potrwa to najprawdopodobniej 50 lat. Ale nie o to jest pytanie. Mimo wszystko odpowiedziałeś, że Twoją granicą byłoby mniej więcej 10 lat, jeśli dobrze rozumiem?Wacław pisze: ↑04-03-2021, 11:50_odp. powyżej 1-3_
weź nie zachowuj się jak panikarz i histeryk. 50? a może 137? uspokój się.
jasne jak będzie trwało nawet 10 lat to albo się dopasuję, może nie przeżyję, albo się załamie.
jak wyżej. nie zakładam drastycznie negatywnych scenariuszy. nie jestem panikarzem. może dlatego.
wracając do kolejnych punktów:
4/ nie wykluczam "nowej rzeczywistości". klika razy w roku maseczki, paszporty kowidowe, prace zdalne. zmiany społeczne na wielu płaszczyznach. w tym też tych, które sobie zapewne nie jestem w stanie wyobrazić.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SARS-CoV-2
Nie rozumiem pierwszego pytania. Normalnej? Takiej, w której dwie osoby szukają zrozumienia po obu stronach?
Nie, deszcz nie przestanie padać. Tak samo, jak płyta, o której dyskutujemy, nie zrobi się lepsza czy gorsza. Kawa, którą pijemy, nie zrobi się smaczniejsza. Książka, którą czytasz, nie zrobi się ciekawsza przez to, że o niej rozmawiamy. Ale nie chodzi o to, by deszcz przestał padać, płyta zrobiła się lepsza, kawa smaczniejsza, a książka ciekawsza. Chodzi o to, by porozmawiać, podzielić się spostrzeżeniami.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11024
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: SARS-CoV-2
Swoją drogą mnie to niezbyt rusza. Mniej się włóczyłem po różnych wydarzeniach, to więcej książek przeczytałem. Rzadziej żrę na mieście, to moniaki zaoszczędzone. Jak chcę wypoczynku w ładnych okolicznościach przyrody i wygrzewania się w słoneczku jadę na ogródek działkowy. Luzik.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Wacław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2678
- Rejestracja: 04-08-2018, 08:37
Re: SARS-CoV-2
źle rozumiesz.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑04-03-2021, 11:57Nie szukam sposobu, by wygrać dyskusję, tylko byśmy znaleźli jakąś nić porozumienia. Oczywiście, nie potrwa to najprawdopodobniej 50 lat. Ale nie o to jest pytanie. Mimo wszystko odpowiedziałeś, że Twoją granicą byłoby mniej więcej 10 lat, jeśli dobrze rozumiem?Wacław pisze: ↑04-03-2021, 11:50_odp. powyżej 1-3_
weź nie zachowuj się jak panikarz i histeryk. 50? a może 137? uspokój się.
jasne jak będzie trwało nawet 10 lat to albo się dopasuję, może nie przeżyję, albo się załamie.
jak wyżej. nie zakładam drastycznie negatywnych scenariuszy. nie jestem panikarzem. może dlatego.
wracając do kolejnych punktów:
4/ nie wykluczam "nowej rzeczywistości". klika razy w roku maseczki, paszporty kowidowe, prace zdalne. zmiany społeczne na wielu płaszczyznach. w tym też tych, które sobie zapewne nie jestem w stanie wyobrazić.
jak mam wróżyć, to wywróżę. ze skalą tych marcowych zakażeń się nie pomyliłem, to i może tu też nie dam d...
widzę to tak, że do wakacji w huj napięć, wzrost zakażeń. po wakacjach spadek i atak szurów, hehe, nie było pandemii, zaplanowali i inne pierdoły. kolejne lata, to pomniejsze zamykania, noszenie maseczek na rozkaz i paszporty. resumując będzie upierdliwie, ale będzie. i to już niedługo. dla Ciebie myślę, że ten rok będzie stracony. w sensie latania. kolejny może też. bo linie poupadają, ceny będą z kosmosu a i z miejscówkami będzie słabo. ja np. zaplanowałem, że planuję nie jechać przez najbliższe dwa lata. resumując jak się uprzesz, za rok będziesz się realizował. a jak będziesz podchodził zdroworozsądkowo, to za dwa lata. jeszcze raz podsumuję. jestem optymistą i oceniam, że mega hujowo już było. teraz będzie generalnie słabo. oczywiście odnoszę sie do takich pierdół, że jeden nie może pójść na basen, drugi musi mieć coś na ryju a trzeci nie może polatać. a problemy moim zdaniem będą w innych miejscach się czaić.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11024
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: SARS-CoV-2
No spoko, jak się lubi międlenie rzeczy na, które nie ma się wpływu, to ok. Nie moje klimaty. Dyskusja o książkach stanowi rozrywkę intelektualną, wyrzekanie na maseczki i ograniczenia w podróżach, to nudne narzekactwo <ziew>ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑04-03-2021, 11:59Nie rozumiem pierwszego pytania. Normalnej? Takiej, w której dwie osoby szukają zrozumienia po obu stronach?
Nie, deszcz nie przestanie padać. Tak samo, jak płyta, o której dyskutujemy, nie zrobi się lepsza czy gorsza. Kawa, którą pijemy, nie zrobi się smaczniejsza. Książka, którą czytasz, nie zrobi się ciekawsza przez to, że o niej rozmawiamy. Ale nie chodzi o to, by deszcz przestał padać, płyta zrobiła się lepsza, kawa smaczniejsza, a książka ciekawsza. Chodzi o to, by porozmawiać, podzielić się spostrzeżeniami.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: SARS-CoV-2
Na tak, bo podróże nie rozwijają. (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: SARS-CoV-2
Sytuacja: w sklepach nie ma mięsa. Kraj dzieli się na: Wegetarian, Mięsożerców, i spektrum pomiędzy nimi, czyli ludzi, którzy są w stanie wytrzymać bez mięsa dzień, dwa, tydzień, miesiąc, rok. Wegetarianie nie rozumieją, co to za problem nie jeść mięsa, przecież oni nie jedzą i czują się dobrze. Mięsożercy nie mają mięsa i czują się źle. Denerwują się coraz bardziej. Po tygodniu na ulice wychodzą Mięsożercy, policja pałuje ich, a władza, Wegetarianie oraz ci, którzy są w stanie wytrzymać bez mięsa dłużej niż tydzień, potępiają ich za to, że nie rozumieją sytuacji i niszczą publiczny spokój. Po pół roku wychodzą wszyscy ci, którzy nie byli w stanie wytrzymać dłużej niż pół roku. Tym razem potępia ich władza, Wegetarianie i ci, którzy są w stanie wytrzymać bez mięsa dłużej niż pół roku. To samo dzieje się po roku. Wegetarianie do samego końca nie rozumieją, w czym w ogóle problem: przecież oni nie jedzą mięsa i żyją. Dlaczego więc komuś przeszkadza brak mięsa?Hatefire pisze: ↑04-03-2021, 12:00Swoją drogą mnie to niezbyt rusza. Mniej się włóczyłem po różnych wydarzeniach, to więcej książek przeczytałem. Rzadziej żrę na mieście, to moniaki zaoszczędzone. Jak chcę wypoczynku w ładnych okolicznościach przyrody i wygrzewania się w słoneczku jadę na ogródek działkowy. Luzik.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.