Ostatnia mniej więcej godzina to jest wyrafinowane znęcanie się nad widzem. Potworny, dołujący, przygnębiający film, bez choćby grama nadziei. Super spędzam urlop, w kolejce wspomniane wyżej "Cannibal Holocaust", które znalazłem ostatnio na jakiejś ruskiej stronie i wpadło w zakładki do obejrzenia. A w temacie Threads, nie mogło mi się nie skojarzyć z numerem Portishead o tym samym tytule, kończącym ostatni album. Ktoś kiedyś powiedział, że koniec tego numeru to apokalipsa. Pasowałoby idealnie.
Horror i gore!
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4292
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Horror i gore!
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Horror i gore!
Wąż i tęcza ma niezły klimat, Haiti, voodoo, cmentarz, ale zupełny brak tęczowych, obecnie by tak raczej nie nazwano tego filmu.Nasum pisze: ↑21-10-2020, 20:36
The serpent and the rainbow ( 1988 )
To chyba nieco pomijany film Wesa Cravena, a szkoda, bo warto zwrócić na ten film odrobinę uwagi.
Fabuła jest dosyć ciekawa. Dennis Allan pracuje dla pewnej firmy farmaceutycznej. Przemierza niedostępne dla białego człowieka rejony by odnaleźć leki, zioła i wszelkie medykamenty których używają szamani i kacykowie plemion do których nie dotarła jeszcze cywilizacja. Poznajemy go jak ucieka z amazońskiej dżungli z komponentem ziół, które zostaną przebadane i wprowadzone jako nowy lek. Po powrocie do stanów otrzymuje kolejne zlecenie.
Jednocześnie możemy obserwować pewien pogrzeb na Haiti, który wzbudza pewne podejrzenia, bowiem najazd kamery na wnętrze trumny, pokazuje nam płaczącego "nieboszczyka". I właśnie tą sprawę przedstawia Dennisowi jego przyjaciel. Okazuje się, że nieboszczyk powrócił po pięciu latach..... do życia. Z naukowego punktu widzenia, został odurzony jakimś narkotykiem, który może zostać wykorzystany jako najdoskonalszy anestetyk. Natura podróżnika awanturnika nie pozwala mu usiedzieć długo w Bostonie i niemal natychmiast wyrusza na wyspę. Spotyka tutaj ponętną lekarkę, która wie, gdzie może być nieboszczyk...
Nie będę więcej wchodził w szczegóły ale cała historia, mimo że może trącić banałem, jest wciągająca. Ten film to nie tylko czystej krwi horror, to rownież horror bardziej namacalny - Haiti jest przedstawione tutaj w schyłkowej fazie dyktatury Duvaliera. Wszędobylska tajna policja, sale tortur potrafią zmrozić tych, którzy nie wierzą w duchy i obrzędy Voo Doo. Bo tych tutaj również nie brakuje. Są zombie, są cmentarze, przygotowanie specjalnych proszków, transowe tańce, obrzędy i rytuały, a wszystko w naprawdę dosyć zrównoważonej, ciekawej formie. Dużym plusem są także bardzo ciekawe, plastyczne, emanujące kolorami scenografie, ciekawie poprowadzona historia i w końcu dosyć oszczędna, ale bardzo klimatyczna muzyka. Zresztą cały film ma doskonały klimat więc z czystym sumieniem warto go polecić. Sporo tutaj mu rodem z "Koszmaru z elm street", bowiem i tutaj często akcja toczy się na granicy jawy i snu..
Na koniec nieco o muzyce. Moim zdaniem jest bardzo dobra. Soundtrack został jednak wydany wyłącznie na winylu, a jedyne kopie na cd są podobno nielichym rarytasem za który trzeba wybulić sporo kasy, bowiem cały nakład był ograniczony.....do 10 sztuk.
Zombie w innym rozumieniu niż klasyczne filmy Romero, bo Craven traktuje jako stan po zażyciu tajemnej mikstury, jakiegoś magicznego pavulonu.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Horror i gore!
Nastąpił wreszcie wczoraj odpowiedni moment na zmierzenie się z legendarnym filmem Plan 9 z kosmosu.Nasum pisze: ↑04-04-2021, 21:55
Plan 9 from the outer space ( 1959 )
No dobra, pora przypierdolić naprawdę z grubej rury. "Plan 9 z kosmosu" to film obrosły legendą, którego rezyserem i scenarzystą jest człowiek otoczony nimbem kultowości, Ed Wood, okreslony mianem najgorszego rezysera wszech czasów. Po zobaczeniu filmów Uwe Bolla byłem sceptyczny ale jednak po projekcji tego niewyobrażalnego wręcz gówna każdy będzie musiał zmienić zdanie. Wspomniany film, z trudno wytłumaczalnych względów zaliczany do "klasyki" kina grozy, tej złej do szpiku kości oczywiście, jest określany również najgorszym filmem który kiedykolwiek powstał. Trudno się nie zgodzić. Całość powstała w kilka dni przy symbolicznym wręcz budżecie. Ten film to najprawdziwszy horror wszech czasów. Przerażający do dna duszy, o ile ktoś ją ma. Straszne jest tu niemal wszystko. Tragiczny montaż, wołająca o krwawą pomstę do nieba gra aktorska, żenująca scenografia, scenariusz - właściwie jego brak, gówniane efekty specjalne, straszliwie słaba muzyka jak i w zasadzie cała reszta która przyjdzie wam tylko do głowy. Ten film nie ma żadnych plusów, a jednak mimo to....
O czym jest ten ociekający tandetą, niewyobrażalnie żenujący kicz, ten synonim filmowego gówna wszech czasów? Opowiada on historię bliskiego spotkania trzeciego stopnia. Oto bowiem kapitan spokojnie lecącego sobie samolotu jest świadkiem pojawienia się na nieboskłonie latającego talerza. ( już sam wystrój kabiny może przyprawić o niekontrolowaną salwę śmiechu - dwa zwykłe krzesła, kotara albo raczej zasłona okienna jako drzwi i pół okragłe drewniane wolanty... latajace talerze, to chyba faktycznie talerze, jak będziecie mieć dobrą kopię, to zobaczycie przytwierdzone do nich sznurki....) no więc - kosmici lądują na cmentarzu gdzieś w stanach. Dlaczego akurat tam - chuj wie. W sumie nawet nie wiemy po kiego grzyba jesteśmy świadkami dwóch pogrzebów, które zamiast powagi znów przyprawią nas o wybuch śmiechu... No więc kosmici, chcąc uratować Wszechświat od zagłady, postanawiają wprowadzić w życie swój plan 9. Wszczepiają martwym chip do mózgu i dzięki temu ozywiają ich sprawiając że martwi sa im posłuszni... Mamy więc przechadzającą sie pośród styropianowych nagrobków kobietę wampira, policjantów którzy biegają co chwilę na cmentarz, by błyskotliwymi bon motami prowadzić śledztwo. Majstersztykiem jest tekst jednego z nich, gdy po raz któryś przyjeżdża na cmentarz - " czuję się, jakbym był tu zameldowany. Mam nadzieję, że to meldunek tymczasowy."
Zresztą takich kwiatków jest więcej. Wspomniany pilot akurat mieszka obok cmentarza, bo wybrał to miejsce ze względu na spokój. Gdy żona widzi że coś się dzieje niedobrego pyta:
- Kochanie, co ci jest?
- nic kochanie...
- Nigdy cię takim nie widziałam...
- Bo nigdy sie tak nie czułem
No więc, nieproszeni goście z cmentarza zaczynają nekać naszych bohaterów. Aby powstrzymać kosmitów przed zagłada Ziemi, która ma zostać zniszczona by powstrzymać zagładę kosmosu, nasi bohaterowie odnajdują pojazd przybyszów i wchodzą na jego pokład... Kurwa, wyposażenie pojazdu jest iście kosmiczne - biurko, maszyna do pisania, dwie drabiny ( !!! ), które ziemianie ostukują pistoletami nie mogąc się nadziwić, iż żaden metal na ziemi nie wydaje takiego dźwięku...
Lista wszystkich absurdów które atakują widza jest tak długa, że nie jestem w stanie wszystkich opisać. To przerasta po prostu moje możliwości, tak samo jak co poniektórych przerasta seans tego arcy gniota. Moja rada - 0,7 przed projekcją i otwarty umysł. Ubaw gwarantowany, rzecz tylko i wyłącznie dla sado masochistów. Ten film jest niebezpieczny; od niekontrolowanego, stałego śmiechu, może was rozboleć brzuch. Jednym słowem, to trzeba zobaczyć, choć mam świadomość, że spora liczba śmiałków nie dotrwa do końca tego pożal się szatanie filmu....
Atak na niego wydaje się grubo przesadzony. Nie jest to jakiś świetny film, nie będę oglądać go ponownie,
ale nagrano nudniejsze i gorsze rzeczy w klasie B.
Przede wszystkim jest to jeden z pierwszych filmów zombie, o 9 lat wyprzedza słynną Noc żywych trupów (znacznie lepszy film to jest oczywiście).
Słabością tego filmu są głownie niedoróbki w scenariuszu oraz w samym wykonaniu, gdyż zdjęcia kręcone były tylko kilka dni. Od razu na początku zmarł aktor Bela Lugosi. Brakujące sceny z udziałem Lugosiego Ed Wood uzupełnił przypadkowymi nagraniami archiwalnymi oraz dokręceniem jednej sceny z udziałem dublera.
Statki kosmiczne powstały w wyniku sklejenia dwóch talerzy, widać nawet linkę, na której jeden wisi, a nieduży wiatr tak rzuca nimi, że byłby problem z lądowaniem. Takie oczywiste niedoróbki psują sprawę. Wejście do statku kosmicznego wygląda raczej jak wejście do jakiegoś schronu.
Duży minus, to brakuje rozmachu i skali, nie wiem, jak mieliby zrobić podbój Ziemi po wskrzeszeniu tylko trzech zombie,
można sobie porównać do Wojny Światów, gdzie tych obcych było odpowiednio dużo, albo chociaż Nocy żywych trupów.
Inny minus to słabo zrobione sceny ataków na ludzi, można sobie porównać z Nocą żywych trupów.
Ale gra aktorów nie jest wcale zła, widać, że robią co mogą, by ratować sprawę.
Dialogi też momentami niezgorsze, wcześniej podany jako kiepski dla mnie zabawny tekst policjanta na cmentarzu:
zaczynam się czuć jakbym był tutaj zameldowany.
Reasumując nie polecam tego dzieła, ale też bym nie mieszał z błotem.
Podejrzewam, że do tak negatywnej oceny filmu w przeszłości przyczyniła się postać samego reżysera, który był dziwakiem.
Z drugiej strony są jego wierni fani, każden jeden oglądacz może samodzielnie wyrobić sobie o filmie opinię.
Die Welt ist meine Vorstellung.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15015
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Horror i gore!
Widzę kolega sprawdza moje polecanki
Cieszę się, jak tylko zbiorę natchnienie które ostatnio mnie opuściło, to wrzucę kilka kolejnych zapomnianych dzieł.
Cieszę się, jak tylko zbiorę natchnienie które ostatnio mnie opuściło, to wrzucę kilka kolejnych zapomnianych dzieł.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Horror i gore!
Zabierałem się kilka lat za ten film, jest obrosły specyficznym kultem.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Horror i gore!
Tymczasem coś zdecydowanie nowszego, film Krwawe niebo, Blood Red Sky ,
film akcji z elementami horroru, arabscy porywacze samolotu, Niemka wampirka podróżująca z synem, krwawa jatka na pokładzie,
nieliczni uratowani. Niezłe.
film akcji z elementami horroru, arabscy porywacze samolotu, Niemka wampirka podróżująca z synem, krwawa jatka na pokładzie,
nieliczni uratowani. Niezłe.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Horror i gore!
Dzisiaj był przypominany Candyman, pan słodziak z 1992, przed obejrzeniem remake'u z 2021.
Nadal wart obejrzenia.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9479
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Horror i gore!
Ale chujnia. Dziewczyna z Ringu to nigdy nie był jakiś przerażający potwór ale żeby Kayako nie była straszna to już jest przegięcie. Freddy vs Jason to przy tym mistrzostwo świata.
Yare Yare Daze
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4895
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Horror i gore!
Warto na to poświęcić swój cenny czas czy chujnia?
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10138
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Horror i gore!
Jakieś 8/10, akcja dosyć wartka, elementy zaskoczenia, trochę horroru i nieznanego.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4895
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Horror i gore!
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
- Lokalizacja: Somewhere In Time
Re: Horror i gore!
Naciągane 5/10. Moim zdaniem szkoda czasu. Już lepiej przypomnieć sobie coś starszego np. Ruins.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9479
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Horror i gore!
Forumowicze, niektóre horrory są intrygujące, ciekaw wizualnie czy w inny sposób ale czy znacie film, który jak to mówią Amerykanie, wystraszył z was g...? Chociażby w młodości, baliście się usnąć czy coś.
Yare Yare Daze
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8519
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Horror i gore!
Po tej scenie za dzieciaka spać nie mogłem. 3 część egzorcysty do dzisiaj mnie przeraża. Absolut.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1320
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: Horror i gore!
LŚNIENIE i wszystko w temacie!!!
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10291
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Horror i gore!
jazda tym rowerkiem po korytarzu hotelowym, bliżniaczki, baba w wannie..... to mi ryło główkę....
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1320
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: Horror i gore!
Mi tam dalej ryje....
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10291
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Horror i gore!
oj, nie myśl, że to zwietrzałe emocje, przynajmniej raz na rok włączam i wchodzę w to szaleństwo....
No i Mortician z "Redrum"..... KVVLT
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1320
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9479
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Horror i gore!
Ale to jest niedoceniony film - w sumie to obecnie bardziej mi robi niż jedynka.
U mnie właśnie 'Ezgorcysta 1' przeraził w chuj chociaż mi przeszło za to ciągle mam wielki dyskofort oglądając 'Ju-On: The Grudge' 1 i 2 - nie ma nic straszniejszego od Kayako, zwłaszcza jeżeli jej pojawienie się zapowiada wiadomy dźwęk.
Poza tym:
'Poszukiwacze zaginionej arki' - teraz to może śmieszyć ale jak zobaczyłem tych rozkładających się na skutek klątwy gestapowców to byłem przerażony.
'Kongo' - szare małpy, masakra.
Yare Yare Daze