IMMOLATION

[Kilgore]

Niby tak, ale po co aż 15 kawałków...

Słuchaj w dni nieparzyste 7 a w parzyste 8. Masz dwie płyty.

[Nasum]

Jak wydali Shadows in the light nagrali 13, ale rozbili to później na jedną epkę. Teraz po prostu wrzucili to na jeden album i to cała sprawa. Jeśli album nie będzie nudził - a podejrzewam, że nie - to te 50 minut nie będzie stanowiło problemu nie do przejścia. Nie wiem o co miałbym się czepiać.

[nicram]

Oczywiście, że nie nudzi. Każda piosenka ma to coś, różni się od poprzedniczki. Poza tym to są skomasowane, krótkie strzały, 3-4 minutowe. Jak dla mnie im więcej muzyki Immolation tym lepiej.

[Sybir]

Jestem po jednym odsłuchu. Napiszę tylko, że nie istnieje w tej chwili lepszy zespół death metalowy niż Immolation. Bogowie. Dziękuję. Dobranoc.

Jeeezuuu, jest aż tak źle? :O

[Nasum]

Oczywiście, że nie nudzi. Każda piosenka ma to coś, różni się od poprzedniczki. Poza tym to są skomasowane, krótkie strzały, 3-4 minutowe. Jak dla mnie im więcej muzyki Immolation tym lepiej.

A z jaką poprzednią płytą byś ją porównał?

[nicram]

Oczywiście, że nie nudzi. Każda piosenka ma to coś, różni się od poprzedniczki. Poza tym to są skomasowane, krótkie strzały, 3-4 minutowe. Jak dla mnie im więcej muzyki Immolation tym lepiej.

A z jaką poprzednią płytą byś ją porównał?

Chyba z Atonement. Pod względem kombinacji rytmicznych ma coś wspólnego z poprzedniczką, ale jest jakby jeszcze odważniej. Z drugiej strony więcej jest w nowej bezpośredniości i wkurwienia, okraszonego sporą dawką melodyjności znanej z Unholy Cult. Może właśnie te dwie Atonement/Unholy Cult?

[Nasum]

Brzmi ciekawie. A klimat? Ktoś pisał ,że płyta jest bardzo mroczna, ma gęstą atmosferę. Dla mnie absolutnym szczytem jeśli chodzi o klimat jest "Failures..." więc ciekaw jestem, jak odbierasz najnowszą? Są jakieś porównania?

[nicram]

Taaaak. Jest mrok i gęsta smoła. Ale raczej nie taka jak na Failures. Bardziej jednak skłaniam się ku klimatowi Unholy Cult, która dla mnie także jest bardzo mroczną płytą.

[Nasum]

W zasadzie muzyka tworzona przez Immolation jest cały czas mroczna, obojętnie który album byśmy nie wzięli do łap. Pytanie brzmi tylko o kumulację owej smoły, i w jakich ilościach wycieka ona z głośników. W sumie niebawem posłucham.

[Harlequin]

Z tym klimatem z Unholy cult jest cos na rzeczy, mroczna plyta, na pewno bardziej niż kilka ostatnich. Moim zdaniem na pewno nie jest taka hiciarska jak ostatnia czy jak majesty and decay. Powiedzialbym ze bardziej "zaszyta" jak shadows in the light, niby bezposrednia, ale niekoniecznie nośna, chyba kombinują bardziej niz na atonement. Mam wrazenie, że druga polowa plyty lepsza, ciekawsza, więcej sie dzieje, lepsza zmiany tempa. Poczatek dla mnie troche generyczny, bez blysku. Tak czy siusiak jest dobrze, ale z tym najlepszym obecnie DMem to bym nie przesadzał

[Nasum]

jak ktoś nie może się doczekać, to na jutubach też jest całość.

I tego się trzymajmy, po co komu ten plastik, to szambo.....

W którym temacie pojawiło się to hasło, że płyty to niepotrzebny szmelc? Bo już w kilku innych znalazłem podobne nawiązania

[Dead But Rimming]

Chyba w tym tutaj

[vicotnick]

Mnie się wydaje, że początki są w temacie allegro, tu jedynie są przecieki

[Dead But Rimming]

Kojarzę taki wpis, gdzie leciały już grube rozkminy na temat piractwa, doli artystów, itd. i wjechał ktoś, rzucając tekstem w stylu "myślałem, że da się tu porozmawiać, ale widzę, że jest SZAMBO". Myślałem, że to rozpoczęło karierę tego wyrażenia na forume.

[Dead But Rimming]

Maćku, oni to sobie mogą pisać cokolwiek. Nie mam zamiaru się tłumaczyć z niewiadomo czego. Już dawno zauważyłem, że to forum jest naprawdę chore w złą stronę. Wzajemna adoracja, poczucie nieomylności. Ogólnie żal i frustracja są tu na porządku dziennym. Nie udzielałem się długi czas, bo ciągle było to szambo. Teraz widzę, że pogorszyło się niemiłosiernie. Mimo wszystko, nie patrzę na wszystkich przez pryzmat paru osobników o wątpliwej proweniencji.

Czy to nie ten kolega wniósł szambo na łamy forume?

[est]

Forum koniecznie musi być chore w dobrą stronę! To postulat do zarządu i konserwatorów.
Dostałem info, że CD będzie dzisiaj w paczkomacie, więc kupię jakieś dobre piwo i wieczorem, jak potwory pójdą spać, posłucham sobie.

[r o b e r t]

Tez niestety czekam , jutro sobota pracujaca to myslałem ze chociać w robocie dobra nuta bedzie a zapowiada się dupa .

[Destro]

Mam swoją

[vicotnick]

Gratulacje!!! Ja wolę YT jebać plastik

[Nasum]

Oczywiście, że nie nudzi. Każda piosenka ma to coś, różni się od poprzedniczki. Poza tym to są skomasowane, krótkie strzały, 3-4 minutowe. Jak dla mnie im więcej muzyki Immolation tym lepiej.

Płyta się zapętliła u mnie. Jest bardzo mrocznie, niepokojąco, solówki niszczą.... Płyta znakomita. Siadła od razu, tu nie ma słabego momentu. Mimo 50 minut album nie nuży, więc jakiekolwiek zarzuty pod adresem długości trwania uważam za bezzasadne.