535 pisze: ↑18-02-2022, 10:43
Rozdwojenie jaźni, czy pospolite spierdolenie umyslowe?
To musi być totalna zazdrość. Jedyny kraj, który dotarł do Moskwy i mógł zrobić im duże kuku, to my. Gnietli nas później, ile mogli, ale dziś taki statystyczny Sasza raczej zazdrości Polakom, Łotyszom, Litwinom i innym dawnym "kolegom" możliwości i pieniędzy, jakie mają. Oni tam sobie siedzą w tych przestarzałych modelach gospodarczych, poza paliwami kopalnymi, ziemniakami i tonami zardzewiałej broni, nie mając nic do zaoferowania. Różnie można zakłamywać rzeczywistość, ale na koniec dnia zawsze się okazuje, że dziś Rosja sama praktycznie nic nie produkuje, jest totalnie zależna od importu, ten dawny porządek który próbowała budować albo finansowo runął na ryj (Kuba, Wenezuela, Korea Płn.), albo odpiął swój wagon i gra po swojemu (Chiny). Gdyby nie atomówki, dawno już byliby zaorani przez część sąsiadów.
W przypadku Niemiec, to musi boleć podwójnie. Ruskie niby z nimi wygrały, a już paręnaście lat po zakończeniu wojny tamci znowu byli potęgą. Kto odpiął wagon od Ruskich, ten się rozwinął, kto miał inny pomysł, ten trwa w jakiejś agonii, jak Białoruś czy Korea Płn. Ta świadomość musi boleć jak skurwysyn.