Depresja +/-

[Ascetic]

Internet, nie internet. Liczę jednak, że kogoś tutaj bierze jednak mocny na poważnie i spojrzy na sprawę chłodnym okiem. Stwarza wrażenie, mocno zagotowanego .Jak dla mnie wpisy ma niepokojące i zwyczajnie mi chłopa zrobiło się żal. Jeżeli choćby jeden post dał mu głęboki oddech, było warto.

[ozob]

Ktoś sobie wiąże krawat?

[Pacjent]

Ktoś sobie wiąże krawat?

Oby nie.

[Rattlehead]

Ja bym ten temat zamknął. Doradztwo na takim poziomie chyba lekko nie bardzo. Jednym pomoże innym jednak... Mimo wszystko powodzenia.

[ozob]

Przegladnelem wcześniejsze strony i JPRDL. Ileż wy kurwa macie lat? Rozkminy jak u jebanych nastolatków. Strata sensu życia? WTF? Panna cię zostawiła? Nie ty kurwa jeden. Wielkie mi halo.

[Ascetic]

Ja bym ten temat zamknął. Doradztwo na takim poziomie chyba lekko nie bardzo. Jednym pomoże innym jednak... Mimo wszystko powodzenia.

Sygnał, do kolesia, żeby zluzował, bo nie warto, nie teges.

Wpisy, w każdym jebanym miejscu, szura, takie jak ten:

Szczególnie obecnie bardzo komuś zależy, żeby ludzie przejmowali się rzeczami na które nie mają wpływu.
Jak śpiewały Kury "...choroby, wojny , rozpacz."
Choroby (wirus) już były, wojny są teraz jeszcze rozpaczy (kryzys finansowy) płynącej z mediów brakuje w odpowiednim natężeniu i mamy komplet.

już teges.

Jasne. Forum w pigułce.

[Gothmog666]

Jedyna rada dla kolegi, to jeżeli jest w złym stanie psychicznym, niech zgłosi się po fachową pomoc.
sumie.

Z fachową pomocą to też jest ciekawa sprawa, Można trafić na terapeutę/psychiatrę, który więcej Ci zaszkodzi niż pomoże. Ja trafiłem akurat na bardzo dobrą osobę w tym względzie, ale np. przyjaciel multimilioner, któremu odjebało od przepracowania usłyszał - od niby dobrego i wziętego terapeuty, że w zasadzie tak to jest, jak się prowadzi dużą firmę i powinien się skupić na tym, że osiągnął sukces i to pielęgnować. Przyjął to do wiadomości i o mało co nie doszło do tragedii. Dopiero trzeci terapeuta go dobrze poprowadził i facet wyszedł na prostą, po prostu mocno zmienił swoje życie i sprzedał tę firmę.

Ja akurat jestem zdania, że nawet najlepsza fachowa pomoc nie zdziała wiele, jeśli w głowi tkwi nadal mental będący genezą problemu. Terapia, farmakologia to swoisty suplement do tego, żeby samemu się ogarnąć. Coś, co odpowiednio ukierunkuje, żeby proces ogarnięcia własnej bani był łatwiejszy.

Z kobietami natomiast jest taka sprawa - przy zawodzie miłosnym - że tutaj chłodna analiza nie za bardzo działa. Sam już prawie byłem blisko ślubu, ale nie pykło, bo przypadkiem dowiedziałem się, że jebała się z prezesem korpo w której pracuje. Odchorowałem to ciężko, ale po czasie pomyślałem, dość bezdusznie, że angaż emocjonalny w relację zawsze jest obarczony pewną stawką ryzyka. Inwestujesz sporo emocjonalnie, wykładasz pewien kapitał, ale ta inwestycja może kosztować Cię dużo więcej niż włożyłeś (pomijam już fakt potomków, bo to temat na osobną dyskusję)

Najdłuższe i najbardziej udane związki, z moich obserwacji, są oparte na tym, że sporo czasu musiało zająć zanim ostatecznie w tym związku się znaleźli. Najszczęśliwsza para jaką znam, to ludzie, którzy początkowo się nie znosili, ale połączyła ich wspólna pasja i ogień zapłonął dopiero po mniej więcej dwóch latach. A nigdy bym się tego nie spodziewał. Trochę podobnie jak wynika z relacji szanownego użytkownika tomaszm.

[uglak]

Ja akurat jestem zdania, że nawet najlepsza fachowa pomoc nie zdziała wiele, jeśli w głowi tkwi nadal mental będący genezą problemu. Terapia, farmakologia to swoisty suplement do tego, żeby samemu się ogarnąć. Coś, co odpowiednio ukierunkuje, żeby proces ogarnięcia własnej bani był łatwiejszy.

To akurat bardzo szkodliwe uogólnienie - jeśli masz problem powinieneś szukać profesjonalnej pomocy. Tak, wśród psychoterapeutów, jak w każdym zawodzie, zdarzają się osoby, które tego zawodu uprawiać nie powinny, ale osoba po kursie w jakiejś normalnej szkole psychoterapii (a nie paranaukowych banialukach w stylu terapii psychodynamicznej) ma wszelkie predyspozycje, żeby pomóc.

[Gothmog666]

Ja akurat jestem zdania, że nawet najlepsza fachowa pomoc nie zdziała wiele, jeśli w głowi tkwi nadal mental będący genezą problemu. Terapia, farmakologia to swoisty suplement do tego, żeby samemu się ogarnąć. Coś, co odpowiednio ukierunkuje, żeby proces ogarnięcia własnej bani był łatwiejszy.

To akurat bardzo szkodliwe uogólnienie - jeśli masz problem powinieneś szukać profesjonalnej pomocy. Tak, wśród psychoterapeutów, jak w każdym zawodzie, zdarzają się osoby, które tego zawodu uprawiać nie powinny, ale osoba po kursie w jakiejś normalnej szkole psychoterapii (a nie paranaukowych banialukach w stylu terapii psychodynamicznej) ma wszelkie predyspozycje, żeby pomóc.

Nie uważam tego za szkodliwe uogólnienie, bo w żadnym stopniu nie sugeruję, że profesjonalna pomoc nie jest potrzebna. Jest, bo sam korzystałem i miałem z tego profity, jak napisałem. Chodzi mi o to, że ostatecznie wszystko dzieje się w Twojej głowie, bo inni tego za Ciebie nie zrobią. To może po prostu moje perspektywa ogólna.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

To się dzieje w całym ciele, nie tylko w głowie. Takie właśnie uogólnienie że depresja spowodowana jest zbyt małą ilością pozytywnego myślenia jest krzywdzące.

[tomaszm]

U mnie była spowodowana chyba nadmiarem pozytywnych bodźców. Syn multimilionera najebany jak czołg od rana do wieczora w jacuzzi z babelkami. Poza testami na hiv nie miałem większych zmartwień. Do póki Bóg nie zesłał kary

Byle włożyć, najebać się rozwalić tyle ile przewiduję limit karty.. Puste życie, pustego gnoja.

Dobrze że jest tzw druga szansa. Nie że rodzine zmieniłem, tylko myślę. Z gnoja zostało nazwisko. To jak bardzo może się zmienić podejście do życia.

Musiałem wyszczerzyć kły - zobaczcie jakim jestem złym Tomkiem. Nie chodziło tylko o temat Zbiornik gdzie se wklejałem zdjęcie z trójkątów miłosnych. Nie chodziło o swinger club który se otworzyłem. Chodziło o mój wkurw. Kompleksy -....... Dziś w wieku 36 lat smije się z tego bo to zwykle niedojebanie mózgowe

Na takiej prowincji jak Lubliniec stworzyć też jednoczenie najpotężniejsza kancelarie prawniczą. Przynajmniej w całej półdniowej Polsce. Dlatego jestem zdania ze nie można ignorować nikogo Bo wariaci są wszędzie


Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Gothmog666]

To się dzieje w całym ciele, nie tylko w głowie. Takie właśnie uogólnienie że depresja spowodowana jest zbyt małą ilością pozytywnego myślenia jest krzywdzące.

Jestem milion kilometrów od takiego myślenia, bo sam przeszedłem absolutnie czarną depresję. Miałem taki okres, że rzuciłem bardzo dobrą pracę w renomowanej kancelarii, bo po prostu już nie byłem wstać rano, dogadałem się jakoś z szefem, że skończymy to za porozumieniem stron. Współpracownicy, w tym góra, byli w szoku, że tak nagle, ale tak - to potrafi tak jebnąć. Czytałem pismo procesowe po 5 razy i nie potrafiłem zrozumieć ani jednego zdania, jak wcześniej elegancko leciałem odpowiednią wykładnią i szybko ogarniałem stan faktyczny.

Sporo osób próbowało mi pomóc, ale miałem to w dupie. Właściwie rok w domu spędziłem sam, bo jeszcze wpadła pandemia - a że miałem mnóstwo pieniędzy to zacząłem mieć takie myśli, że przynajmniej wypróbuję wszystkie narkotyki tego świata, zanim wykituję. Po kolejnym "eksperymencie" wylądowałem na SOR, gdzie powiedzieli, że zabrakło niewiele bym był petentem do bram niebios.


Po czasie, i po terapii, zrozumiałem, że to kwestia była właśnie kwestia mojego mentalu, wrodzonego perfekcjonizmu, przejmowania się każdym detalem. Dodaj do tego wrodzoną wrażliwość i robi się mieszanka wybuchowa. A wystarczy to odpowiednio przefiltrować i z tego punktu pisałem o tym wszystkim. Nie jest to łatwa sprawa.

[ozob]

Jak się tam naszprycowales czymś, że już ostatnie metry do mety, to kto zadzwonił po karetkę w pandemii?

[piotraz]

Znajomy 10dni temu zrobił coming out depresyjny i już go nie ma, także wezcie kurwa nie płaczcie na forume tylko ogarniajcie się...a z tymi laskami to jprdl, ile wy macie lat.

[tomaszm]

@Gothmog666

Świetny wpis. Kolega po fachu - mnie branza prawnicza zmieliła żywcem emocjonalnie. Mam w tej chwili w 16 sprawach zapytania odnośnie akceptacji pozwów od swoich ludzi, odpowiedzi na zarzutu do opini biegłych, odpowiedzi na pisma procesowe stron. To tylko zapytania za 48 ostatnich godzin, bo pojechałem na koncert.

Dzisiaj jak dziś wracaliśmy z koncertu to chłopaki się pytali jak to ogarniasz? Jakbym miał to wszystko przetworzyć to bym zwariował. Liczy się wps zeby się obronić i żeby przeszedł i główna linia argumentacji.

Ja nazwijmy jestem tą góra prawnicza ale mam bardzo ludzkie podejście do tematu. Skrobnij w wolnej chwili coś więcej o sobie i pracy.

U mnie im ktoś bardziej życiowo przeryty i z większym problemem z głową tym bardziej pasuje do mojego zespołu.
Bądźmy w kontakcie i głowa do góry. Taka jest branza prawnicza. Tu na szczycie zostają najlepsi jak w pierdolonej dzungli:)

Co do wrażliwości - ja też taki bylem. Za młodu. Dalej jestem wrażliwy. Ale funkcjonuje u mnie mechanizm wyparcia uczyć. To są często najwieksze tragedie w tym kraju z którymi muszę się zmierzyć o których chłopaki z forume czytają na internecie czy prasie. Trzeba to w głowie sobie ułożyć.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Ascetic]

Widzieli szczeciński wyskok?

Dramatycznie, dramatyczne było to wahanie, a właściwie próba odkręcenia nieodwracalnego w tamtym już momencie. Sztuczka magiczka się urealniła. Coś zrobiło „sprawdzam”. Cokolwiek to było (przeznaczenie, grawitacja, test na głupotę, czy zwykle przyszarżowanie na odrealniaczach).

- Tera, zastanawiam się po kiego huja, to oglądałem-

[tomaszm]

Jak tam choroba? U mnie wszystko pod kontrolą. Nauczyłem się żyć z choróbskiem, czasem łapie mega dół ale po ryju sam se wytrzaskam i głowa do góry. Moja luba twierdzi ,że jestem skrajnym borderlinowcem. Przejebane przypusczam żyć z takim kolesiem jak ja ale choroba nie wybiera.

Później minetki na przebaczeni muszę walić po godzinie aż broda szczypie a usta suche. Lekko ni ma. Nikt nie powiedział ,że będzie.

Ostatnie stany lekowe załapałem w zeszłym tygodniu w Kancelari u znajomych jak łaczylismy się na wizji przez zooma i konferencję prowadziłem z stronami od Dubaju po Chiny. Kurwa chcę uciec od tego wszystkiego. Boję się ,że moja głowa tyle nie przyjmie, bo ja słabej konstrukcji jestem. Tu niby prezes wszystkich spółek ale to nie jest na moją głowę. Wolę las i spacery z psem i kotełem i słuchanie cięzkiej muzyki.

Serio. Wypierdolić w piździeć. Na razie takich perspektyw nie mam. Musiałbym znaleźć kogoś na swoje miejsce. A takich perspektyw nie ma, bo szef jest jeden bla bla bla kurwa i zajebali by mnie gdybym dalej tego wózka nie ciągnał, bo sobie ludzie nie wybrażaja kogoś na moim miejscu. Ciekawe jakbym tak dostał zawału albo wylewu. Co by było. Jakby mnie zabrakło. Jestem tak kurwa uwiązany ,że ręce mi opadają i nie chce mi się pisać czasem,bo ludzie tego nie rozumieją. Z racji tego że MM to jedyne miejsce to muszę się wypłakać.

[Jimmy Boyle]

Później minetki na przebaczeni muszę walić po godzinie aż broda szczypie a usta suche. Lekko ni ma.

Tomasz, w kazdym temacie (nawet takim) potrafisz tak przyjebać, że spadam z krzesła.

[tomaszm]

Dziękuje ,dziekuje. Proza zycia:)

[macko76]

Mniej pić, nie ruchać wszystkiego co się rusza, olewać idiotów którzy wkurwiają, nie słuchać kobiety jak marudzi i znaleźć nowe hobby które zszokuje otoczenie i doprowadzi do rozwodu.