tomaszm pisze: ↑08-09-2023, 17:35Nasum pisze: ↑28-08-2023, 20:23Wczoraj skwar, duchota i wilgotne powietrze wygnały mnie do lasu. Pojechalismy z kumplem autem, rowery zapakowane na dach, miejsce docelowe. Pętla po lesie około 50 km, Kalety, Brynek, Koszęcin, Kokotek..... Las, las, las, fajnie się jechało, niestety coś chyba utkwiło w oponie bo dwa razy musiałem wymieniać dętkę, a ostatnie dwa kilometry to już prowadziłem pojazd.... Później piwko i powrót do domu. Ale chyba zbyt mocno zadziałała klimatyzacja - dziś z nosa cieknie jak z kranu, łeb pęka, gardło coś drapie.... Wkurwia mnie katar - wiem, wiem, to żadna dolegliwość, ale uciążliwa.
Ale chuj, warto było.
Panie toś Pan jeździł po moich terenach. Zapraszam na grzyby. u Nas sezon zaczyna się w październiku:) U nas same lasy.
Będziesz w okolicy kiedyś to daj znać. Znam tu naprawdę zajebiste tereny do jazdy na rowerze.
No właśnie coś mi się kojarzyło, że chyba niedaleko gdzieś tam urzędujesz

A jeśli chodzi o grzyby - kumpel tam jeździ z zamiłowaniem, ma upatrzoną miejscówkę i zawsze kosz lud dwa przywozi.