Mój ostatni King to "Baśniowa opowieść". Bardzo mi się podobała ta książka. Przeczytałem ją jednym tchem.Sgt. Barnes pisze: ↑05-01-2024, 20:34Ja kupiłem ze dwa lata temu, ale jakoś nie mogę się do niej zabrać...
Warto się przemóc?
Taki "Instytut" czy "Billy Summers" to były ostatnie znakomite czytadła, jednak Król z tymi Gwendami czy tą nieszczęsną Holly to słabizna jest...
"Śpiące królewny" to książka z dużą dawką elementów fantastycznych. Jeśli ktoś takie motywy lubi u Kinga to wpadnie jak śliwka w kompot. Początkowo odnosi się wrażenie że to "Bastion 2.0", ale po pewnym czasie to uczucie mija. Akcja toczy się w zatrważającym tempie. Z rozdziału na rozdział się wszystko rozkręca, aby osiągnąć kulminację w finale. Kiczowate było dla mnie ostatnie 50 stron, a pozostałe 680 to uczta dla umysłu.
Przed lekturą czytałem opinie na temat tej książki i są one różne. Od skrajnie dobrych po skrajnie złe. Po prostu zależy co kto lubi.
Ps. Ja się teraz zabiorę za "Dallas'63", a później tą nieszczęsną "Holly" - może nie jest wcale taka zła?