Spizeg autobusowy
POlitykowanie
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16475
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10272
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: POlitykowanie
Akurat na kampanię samorządową w Wa-wie pasuje, będzie straszenie autobusem grozy, wyciekł już pierwszy spot PILNE:
Yare Yare Daze
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18730
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 3362
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11194
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: POlitykowanie
Tu bardzo dobry komentarz generalny do afer typu Kąckiego.
Wojciech Orliński via ekskursje.pl pisze:
Im jestem starszy, tym bardziej radykalnie popieram ideologię woke, cancel culture a zwłaszcza ruch #metoo. Przeciwnicy ostrzegają, że oto zaniknie sztuka flirtu i prawienia damom komplementów, strach będzie zażartować, a ponadto ludzie będą niszczeni na podstawie jednego oskarżenia. I tutaj mamy dużo fabularnych fantazji z serii „profesor zaszczuty z powodu niewinnego romansu ze studentką”.
Jeśli jednak przyjrzeć się prawdziwym historiom tego typu, to zawsze okazuje się, że studentki zgłaszały skargi, które olewano, że wyrafinowany flirt polegał na łapaniu za piersi, a subtelne komplementa na wulgarnym komentowaniu ich rozmiaru. To nigdy nie jest „zaszczuwanie z powodu niewinnego romansu”.
Sama nazwa „#metoo” wzięła się przecież od tego, że gdy wreszcie uda się nagłośnić jakiś przypadek, odzywają się kolejne ofiary tego samego predatora. Oni nie wpadają za pierwszym ani za drugim razem, tylko za fafnastym.
W moim długim życiu byłem świadkiem kilku takich przypadków. Nie wszystkie dotyczyły świata mediów, akurat pierwszy wydarzył się w fandomie science-fiction.
To było dobre 10 lat temu, najstarsi komcionauci zapewne to pamiętają. Wtedy po raz pierwszy przeżyłem ten szok, że jakiś mój (oczywiście były już) znajomy miał drugie oblicze, które pokazywał tylko ofiarom.
Jak wielu w fandomie, coś tam pisywał. Lubił w tekstach niby-fantastycznych umieszczać złośliwe karykatury znajomych (moją też!), przy czym karykatury koleżanek z fandomu czasem umieszczał w kontekstach ocierających się o pornografię gwałtu.
Potem się okazało, że on te fantazje wprowadzał w realu, ignorując wyraźne „nie” swoich ofiar. Wtedy chyba jeszcze nie było hasztagu „#metoo”, ale biegło to w klasyczny sposób – gdy jedna ofiara wreszcie przemówiła, inne napisały, że spotkało je to samo.
Powie ktoś, że te obleśne wątki jego niby-prozy powinny być wystarczającym sygnałem ostrzegawczym. Ale na podstawie tych kilku znanych mi przypadków zaryzykuję pewną prawidłowość.
Predatorzy zazwyczaj budują sobie linię obrony na wypadek kłopotów prawnych. W przypadku Kąckiego jest nią alkoholizm, bo przecież w Polsce nic tak nie wzrusza jak łzy pijaka. Nasz fandomowy pisarz mogł z kolei powiedzieć, że on przecież nie ukrywał swoich fantazji, więc ofiary wiedziały do czego będzie dążył na randce.
Wbrew pozorom nie jest tak, że tacy predatorzy działają tylko w środowiskach hierarchicznych. Fandom jest raczej egalitarny, ale z relacji ofiar wynikało, że wspomniany fantasta to właśnie wykorzystywał. Ofiary nie spodziewały się takiego ataku po kimś, kogo uważały za kolegę.
Nie jest też tak, że to zjawisko typowe dla „dziadocenu”. Znałem sprawców znacznie młodszych od siebie.
Nie wierzę też, że akurat w mediach te zjawiska są wyjątkowo częste. Po prostu afera z udziałem znanego dziennikarza (pisarza, filmowca itd) jest bardziej klikalna niż afera z udziałem starszego referenta w urzędzie powiatowym.
Tak naprawdę prawidłowości widzę jeszcze dwie. Po pierwsze, w każdym przypadku ofiary były wmanipulowane w zmowę milczenia przy pomocy prostego mechanizmu.
Pierwszy atak to rozpoznanie bojem. Predator aranżuje go tak, żeby mieć łatwą drogę odwrotu – plausible deniability.„Wypiłem o jednego za dużo, żartowałem, cytowałem opowiadanie nad którym pracuję, mam taki bezpośredni śródziemnomorski styl życia”.
Ofiara jest teraz w trudnej sytuacji. Jeśli odrzuci te nieszczere przeprosiny, predator bez trudu przedstawi ją jako wariatkę, co to nie zna się na żartach, nie rozumie konwencji, przewrażliwiona cnotka niewydymka.
Większość ludzi nie lubi awantur, więc potencjalna ofiara spróbuje zapomnieć o sprawie. Ale potem będą kolejne ataki, coraz śmielsze, a każdy będzie ją wiązać niczym pajęczyna.
Teraz jeszcze łatwiej z niej zrobić wariatkę. Czemu protestuje dopiero teraz? Czyli przedtem jej się podobało?
W każdym znanym mi przypadku sprawca wytwarzał jakiś wariant tego mechanizmu. To oczywistość bliska tautologii, po prostu predator, który tego nie umie, wpadnie na samym początku.
Ludzie czasem dziwią się: jak to, i nikt nic nie wiedział? Ale skąd można wiedzieć jak ktoś się zachowuje sam na sam z ofiarą?
Druga prawidłowość też jest trywialna, ale wydaje mi się jednak ważna. W kilku przypadkach znałem takich ludzi na tyle blisko, że gadaliśmy m.in. o polityce (oczywiście tylko do zerwania relacji).
Za każdym razem byli to zdeklarowani wrogowie „politycznej poprawności”. Lubili na nią narzekać.
Uzasadnienia mieli różne w zależności od poglądów politycznych. Czasem zwalczali „ideologię woke” z pozycji konserwatywnych, czasem libertariańskich, czasem niby-progresywnych (wolna miłość! hipisi! anarchia! zabrania się zabraniać! brejkam wszytkie rule!).
Punkty wyjścia były różne, punkt dojścia ten sam. Pilcho-rudnicka fantazja o której pisałem na początku – że #metoo to nowy purytanizm, zagrożenie dla wolności, upadek sztuki flirtu i wewogle fundamentów zachodniej cywilizacji.
Jak już pisałem – uważam że to bzdura. Ale jeśli nawet, to niech już upadają, bo nie ma czego żałować.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: POlitykowanie
Żołnierzu, przypominam, że to jest forum muzyki ekstremalnej a nie kącik dla pokrzywdzonych bab albo zmarzniętych zwierzątek (które zaraz trafią na patelnie) czy innych lewackich fantasmagori. Baby lubią jak się je łapie za cipy! I takie są fakty.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1711
- Rejestracja: 06-09-2010, 23:25
Re: POlitykowanie
Ja pierdole jaka to jest komedia z tymi jebanym pisowcami
a dzisiaj druga część przygód gowina. Szykuje popcorn bo się kurwa będę śmiał do rozpuku z tego kaczego lamentu. Życie jest takie piękne.

Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
I laugh as I cast the first stones at Christ
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18730
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: POlitykowanie
W sumie to nic nowego nie napisal, troche jednostronnego moralizatorstwa, co w jego wypadku akurat nie dziwi. Ja znalazlem troche prostszy ale bardzej dosadny komentarz, bioracy pod uwage to, ze jakis tam koles wyjebany z TVN wydal ksiazke i okazuje sie, ze mozna nie placic zusu za pracownika przez kilkanascie lat i nic sie nie dzieje..Hatefire pisze: ↑10-01-2024, 09:26Tu bardzo dobry komentarz generalny do afer typu Kąckiego.
Wojciech Orliński via ekskursje.pl pisze:
Im jestem starszy, tym bardziej radykalnie popieram ideologię woke, cancel culture a zwłaszcza ruch #metoo. Przeciwnicy ostrzegają, że oto zaniknie sztuka flirtu i prawienia damom komplementów, strach będzie zażartować, a ponadto ludzie będą niszczeni na podstawie jednego oskarżenia. I tutaj mamy dużo fabularnych fantazji z serii „profesor zaszczuty z powodu niewinnego romansu ze studentką”.
Jeśli jednak przyjrzeć się prawdziwym historiom tego typu, to zawsze okazuje się, że studentki zgłaszały skargi, które olewano, że wyrafinowany flirt polegał na łapaniu za piersi, a subtelne komplementa na wulgarnym komentowaniu ich rozmiaru. To nigdy nie jest „zaszczuwanie z powodu niewinnego romansu”.
Sama nazwa „#metoo” wzięła się przecież od tego, że gdy wreszcie uda się nagłośnić jakiś przypadek, odzywają się kolejne ofiary tego samego predatora. Oni nie wpadają za pierwszym ani za drugim razem, tylko za fafnastym.
W moim długim życiu byłem świadkiem kilku takich przypadków. Nie wszystkie dotyczyły świata mediów, akurat pierwszy wydarzył się w fandomie science-fiction.
To było dobre 10 lat temu, najstarsi komcionauci zapewne to pamiętają. Wtedy po raz pierwszy przeżyłem ten szok, że jakiś mój (oczywiście były już) znajomy miał drugie oblicze, które pokazywał tylko ofiarom.
Jak wielu w fandomie, coś tam pisywał. Lubił w tekstach niby-fantastycznych umieszczać złośliwe karykatury znajomych (moją też!), przy czym karykatury koleżanek z fandomu czasem umieszczał w kontekstach ocierających się o pornografię gwałtu.
Potem się okazało, że on te fantazje wprowadzał w realu, ignorując wyraźne „nie” swoich ofiar. Wtedy chyba jeszcze nie było hasztagu „#metoo”, ale biegło to w klasyczny sposób – gdy jedna ofiara wreszcie przemówiła, inne napisały, że spotkało je to samo.
Powie ktoś, że te obleśne wątki jego niby-prozy powinny być wystarczającym sygnałem ostrzegawczym. Ale na podstawie tych kilku znanych mi przypadków zaryzykuję pewną prawidłowość.
Predatorzy zazwyczaj budują sobie linię obrony na wypadek kłopotów prawnych. W przypadku Kąckiego jest nią alkoholizm, bo przecież w Polsce nic tak nie wzrusza jak łzy pijaka. Nasz fandomowy pisarz mogł z kolei powiedzieć, że on przecież nie ukrywał swoich fantazji, więc ofiary wiedziały do czego będzie dążył na randce.
Wbrew pozorom nie jest tak, że tacy predatorzy działają tylko w środowiskach hierarchicznych. Fandom jest raczej egalitarny, ale z relacji ofiar wynikało, że wspomniany fantasta to właśnie wykorzystywał. Ofiary nie spodziewały się takiego ataku po kimś, kogo uważały za kolegę.
Nie jest też tak, że to zjawisko typowe dla „dziadocenu”. Znałem sprawców znacznie młodszych od siebie.
Nie wierzę też, że akurat w mediach te zjawiska są wyjątkowo częste. Po prostu afera z udziałem znanego dziennikarza (pisarza, filmowca itd) jest bardziej klikalna niż afera z udziałem starszego referenta w urzędzie powiatowym.
Tak naprawdę prawidłowości widzę jeszcze dwie. Po pierwsze, w każdym przypadku ofiary były wmanipulowane w zmowę milczenia przy pomocy prostego mechanizmu.
Pierwszy atak to rozpoznanie bojem. Predator aranżuje go tak, żeby mieć łatwą drogę odwrotu – plausible deniability.„Wypiłem o jednego za dużo, żartowałem, cytowałem opowiadanie nad którym pracuję, mam taki bezpośredni śródziemnomorski styl życia”.
Ofiara jest teraz w trudnej sytuacji. Jeśli odrzuci te nieszczere przeprosiny, predator bez trudu przedstawi ją jako wariatkę, co to nie zna się na żartach, nie rozumie konwencji, przewrażliwiona cnotka niewydymka.
Większość ludzi nie lubi awantur, więc potencjalna ofiara spróbuje zapomnieć o sprawie. Ale potem będą kolejne ataki, coraz śmielsze, a każdy będzie ją wiązać niczym pajęczyna.
Teraz jeszcze łatwiej z niej zrobić wariatkę. Czemu protestuje dopiero teraz? Czyli przedtem jej się podobało?
W każdym znanym mi przypadku sprawca wytwarzał jakiś wariant tego mechanizmu. To oczywistość bliska tautologii, po prostu predator, który tego nie umie, wpadnie na samym początku.
Ludzie czasem dziwią się: jak to, i nikt nic nie wiedział? Ale skąd można wiedzieć jak ktoś się zachowuje sam na sam z ofiarą?
Druga prawidłowość też jest trywialna, ale wydaje mi się jednak ważna. W kilku przypadkach znałem takich ludzi na tyle blisko, że gadaliśmy m.in. o polityce (oczywiście tylko do zerwania relacji).
Za każdym razem byli to zdeklarowani wrogowie „politycznej poprawności”. Lubili na nią narzekać.
Uzasadnienia mieli różne w zależności od poglądów politycznych. Czasem zwalczali „ideologię woke” z pozycji konserwatywnych, czasem libertariańskich, czasem niby-progresywnych (wolna miłość! hipisi! anarchia! zabrania się zabraniać! brejkam wszytkie rule!).
Punkty wyjścia były różne, punkt dojścia ten sam. Pilcho-rudnicka fantazja o której pisałem na początku – że #metoo to nowy purytanizm, zagrożenie dla wolności, upadek sztuki flirtu i wewogle fundamentów zachodniej cywilizacji.
Jak już pisałem – uważam że to bzdura. Ale jeśli nawet, to niech już upadają, bo nie ma czego żałować.
W Newsweeku nikt nie wiedział o Lisie, na Wiertniczej nikt nie wiedział o Durczoku, a w Wyborczej o Kąckim. Co z was, kurwa, za dziennikarze, skąd te Grand Pressy? Jesteście zdemoralizowaną bandą zakłamanych degeneratów i nic więcej. Uzurpujecie sobie prawo do pouczania ludzi jak mają żyć, a nie potraficie ogarnąć własnych redakcji? Wypad!
woodpecker from space
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1711
- Rejestracja: 06-09-2010, 23:25
Re: POlitykowanie
robert ty jak zwykle się interesujesz nie tym co ważne. Kogo obchodzą jakieś nędzne dziennikarzyny jebiace się po katach. Przełącz na TV Republika, tam się według twojego ukochanego stratega odbywa bitwa o wolną polskje . Wiesz, ważne rzeczy 

Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
I laugh as I cast the first stones at Christ
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1711
- Rejestracja: 06-09-2010, 23:25
Re: POlitykowanie
Czarnek już zbiera kasę na rodziny pierwszych więźniów politycznych po 89, "dzieci płaczą, żony się modlą". A kurwy wyją
to jest złoto!

Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
I laugh as I cast the first stones at Christ
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11194
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: POlitykowanie
No tylko to co przytoczyłeś, to akurat komentarz w stylu influensera Ryczący Mechanik, czy jak mu tam. Nic nie wnosi, do rozpoznania mechanizmów, tylko zapis wrzasków bez treści. Akurat na marginesie Orliński nie ma powodów do bronienia Agory. Założył tam związek zawodowy, co w końcu zaskutkowało, że odszedł i zmienił branżę.Triceratops pisze: ↑10-01-2024, 10:05W sumie to nic nowego nie napisal, troche jednostronnego moralizatorstwa, co w jego wypadku akurat nie dziwi. Ja znalazlem troche prostszy ale bardzej dosadny komentarz, bioracy pod uwage to, ze jakis tam koles wyjebany z TVN wydal ksiazke i okazuje sie, ze mozna nie placic zusu za pracownika przez kilkanascie lat i nic sie nie dzieje..W Newsweeku nikt nie wiedział o Lisie, na Wiertniczej nikt nie wiedział o Durczoku, a w Wyborczej o Kąckim. Co z was, kurwa, za dziennikarze, skąd te Grand Pressy? Jesteście zdemoralizowaną bandą zakłamanych degeneratów i nic więcej. Uzurpujecie sobie prawo do pouczania ludzi jak mają żyć, a nie potraficie ogarnąć własnych redakcji? Wypad!
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3225
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: POlitykowanie
Kamiński rozpoczyna Protest głodowy... to sie kurwa nie dzieje, to co się pierdoliło o unieważnieniu wyborów jeszcze dwa miesiace temu, o rozwiązaniu sejmu itd to wszystko jest jeszcze możliwe.Te kurwy jadą po bandzie już po całości, zaraz protesty, chuj wie co ten dzban duda wymyśli ale serio może być grubo
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18730
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: POlitykowanie
Wiem wiem. Orlinski napisal to o czym wszyscy w srodowisku wiedza. Ale na dziennikarstwie ciagle ucza, ze dziennikarz to zawod publicznego zaufania.
Tymczasem xd

Tymczasem xd
woodpecker from space
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2423
- Rejestracja: 25-08-2006, 22:15
Re: POlitykowanie
Za brakło, Dziń dybry.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16475
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: POlitykowanie
Piszę o tym od początku. O swoistego rodzaju tymczasowości, działaniu polegającym na ciągłym testowaniu. Dzisiejsze oświadczenie o 11.30, czy jutrzejszy dzień, przemarsz ulańcaV, nada kierunek na najbliższe dni. Obstawiam, że na bierząco sprawdzają, co się przyjmuje, a jak tylko uda im się, zrealizują plan ponownych wyborów. Jest to na tyle, prawdopodobne, na ile, można obserwować przystawkę, konfe. Ci się już nie pierdolą i jawnie popierają Piss. Na początku wypowiedzi bosaka interpretowałem jako naciski, mające na celu, utrzymanie stanowiska marszałka, teraz na to już inaczej patrzę. Do tego jakieś odpalone kryptopisiory, jak mazurek, tak tutaj przeklejane, przez forumowego trolla-kryptopisiora, spazmy na tv zarublika. Generalnie idą na ostro, przy czym PO też ma narzędzie. TK dla notariusza. Choćby za ukrywanie przestępców.mocny2_3 pisze: ↑10-01-2024, 10:33Kamiński rozpoczyna Protest głodowy... to sie kurwa nie dzieje, to co się pierdoliło o unieważnieniu wyborów jeszcze dwa miesiace temu, o rozwiązaniu sejmu itd to wszystko jest jeszcze możliwe.Te kurwy jadą po bandzie już po całości, zaraz protesty, chuj wie co ten dzban duda wymyśli ale serio może być grubo
lys på slutten av lys
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1711
- Rejestracja: 06-09-2010, 23:25
Re: POlitykowanie
Najlepsze są te "tłumy" protestujące na ulicach przeciwko reżimowi niemieckiego dyktatora! Krzescijanie na rany niepokalanego poczęcia, ruszajcie na barykady! Emeryci, kacza dewocja, pisdowscy nominaci i pożyteczni idioci - teraz jest wasza godzina! Możecie się w końcu wykazać tym patriotyzmem, którym sobie swoje zdradzieckie mordy wycieraliscie. krzyż na drogę 

Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
I laugh as I cast the first stones at Christ
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16475
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: POlitykowanie
Zobaczymy, czy jutro o 16tej, forumowe mateckie zamilkną, będą zarobione trzymaniem krzyża pod pałacemolgims pisze: ↑10-01-2024, 10:47Najlepsze są te "tłumy" protestujące na ulicach przeciwko reżimowi niemieckiego dyktatora! Krzescijanie na rany niepokalanego poczęcia, ruszajcie na barykady! Emeryci, kacza dewocja, pisdowscy nominaci i pożyteczni idioci - teraz jest wasza godzina! Możecie się w końcu wykazać tym patriotyzmem, którym sobie swoje zdradzieckie mordy wycieraliscie. krzyż na drogę![]()

lys på slutten av lys
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1711
- Rejestracja: 06-09-2010, 23:25
Re: POlitykowanie
No liczę na nich, i na jakies forumowe relacje od metalowczykow-katolikow z placu boju. No bo jak to, ten straszny rudy co miał zjeść Polskę robi sobie co chce, a chlopaki-wolnosciowcy tylko memami dla 12latko heheszkuja zza monitora. No kurwa słabo to trochę wygląda. Gdzie ci wszyscy żołnierze zaklęci ?
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
I laugh as I cast the first stones at Christ
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: POlitykowanie
Opinia, ale trafna.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.