Wybitnie mnie wkurwia v. 2

[SadoGoat666]

Przedświąteczny ruch w paczkomatach. Dzisiaj miałem otrzymać 4 paczki. Pierwszą włożyli o 8.30, drugą o 17, a dwóch do tej pory nie ma. Przecież ja nie mam 15 lat, aby co chwilę 300m do paczkomatu biegać.

Naprawdę to takie straszne, że przy zapierdolu przedświątecznym kurier nie włożył paczek o tej samej godzinie?? Chyba masz info jakie paczki są w doręczeniu to idź sobie raz wieczorem lub następnego dnia rano i odbierz wszystko. To takie trudne? Z tego typu rozterek zawsze rozpierdalają mnie osoby, który wchodzą czwarte lub piąte do kolejki w lidlu czy biedrze i od razu się drą żeby im otwierać kasę. Przychodzi mi wtedy do głowy żeby cofnąć ich w czasie do komuny i jakby postali w dupnej kolejce po srajtaśmę czy co tam innego to by spokornieli.

[knaar]

Mogłem postawić 5 uśmieszków, abyś zauważył, że piszę z przymrózeniem oka myślalem, że zdanie "Przecież ja nie mam 15 lat, aby co chwilę 300m do paczkomatu biegać" rozwiewa wątpliwości.

P.s. Nie płacą Ci nadgodzin w inpoście, że taki spięty jesteś?

[SODOMOUSE]

u mnie tesz wedeszli 5 paczków, trudno co robić. Ale za jedno razo pobrałem. Może mi kto kavęUM postawvi. XD

[SadoGoat666]

Mogłem postawić 5 uśmieszków, abyś zauważył, że piszę z przymrózeniem oka myślalem, że zdanie "Przecież ja nie mam 15 lat, aby co chwilę 300m do paczkomatu biegać" rozwiewa wątpliwości.

P.s. Nie płacą Ci nadgodzin w inpoście, że taki spięty jesteś?

Nie płacą i szykuj się na paczki w różnych godzinach tego samego dnia!

[SadoGoat666]

Nie zjarzyłem sarkazmu

[Only_True_Believers]

W aplikacji inpost możecie podejrzeć status paczki, i wyjśc od razu jak wszystkie będą. Dodatkowo można zdalnie otwierać.

[Major Zagłoba]

Najśmieszniej jest, jak coś się zmieni w regulaminie i trzeba znów zaakceptować, wtedy jest takie okienko "od zmiany regulaminu do akceptacji" gdzie nie przychodzą powiadomienia o zmianie statusu paczuchy i można się naciąć XD A przynajmniej do niedawna tak było, nie wiem jak teraz.

[Only_True_Believers]

Ostatnio zrobili update i czasem mieli pod paczkomatem i nie otwiera. Wkurwiające to jest jak jeszcze deszcz pada.

[nagrobek]

ta? a teraz zestaw to sobie z usługami poczty polskiej.
ostatnio niestety byłem zmuszony pofatygować się do placówki. stoję chyba ósmy, za mną z dziesięć osób. przy okienku jakiś kolo próbuje ogarnąć całą torbę korespondencji, kolejka nie idzie do przodu ni huja. tylko jedno okienko czynne, drugie zamknięte , na zapleczu odgłos brzęczących kubków i czajnika, znaczy kawusia się robi xd stoimy tak z 20 minut, słychać już pomruki i sapania, w końcu jeden typ nie wytrzymał i grzecznie poprosił panią, ze może by tak ktoś usiadł w drugim okienku i poszłoby szybciej. pani wyszła do sąsiedniego pokoju, wróciła i po kilku minutach z pokoju wyszedł jakiś babon z kubkiem, obrzucił kolejkę nienawistnym spojrzeniem po czym powolutku podszedl do biurka,wyjął z szuflady cukierka, wolniutko rozwinął papierek i wsadził do ust (wszystko żółwim tempem i wzrokiem bazyliszka wbitym w klientów), po czym usiadł przy okienku i zawołał „następny z kolejki, prooosze!!”
Bareja normalnie. niech ten twór zdechnie już jak najszybciej.

[SODOMOUSE]

ta? a teraz zestaw to sobie z usługami poczty polskiej.
ostatnio niestety byłem zmuszony pofatygować się do placówki. stoję chyba ósmy, za mną z dziesięć osób. przy okienku jakiś kolo próbuje ogarnąć całą torbę korespondencji, kolejka nie idzie do przodu ni huja. tylko jedno okienko czynne, drugie zamknięte , na zapleczu odgłos brzęczących kubków i czajnika, znaczy kawusia się robi xd stoimy tak z 20 minut, słychać już pomruki i sapania, w końcu jeden typ nie wytrzymał i grzecznie poprosił panią, ze może by tak ktoś usiadł w drugim okienku i poszłoby szybciej. pani wyszła do sąsiedniego pokoju, wróciła i po kilku minutach z pokoju wyszedł jakiś babon z kubkiem, obrzucił kolejkę nienawistnym spojrzeniem po czym powolutku podszedl do biurka,wyjął z szuflady cukierka, wolniutko rozwinął papierek i wsadził do ust (wszystko żółwim tempem i wzrokiem bazyliszka wbitym w klientów), po czym usiadł przy okienku i zawołał „następny z kolejki, prooosze!!”
Bareja normalnie. niech ten twór zdechnie już jak najszybciej.

xd

[Only_True_Believers]

ta? a teraz zestaw to sobie z usługami poczty polskiej.
ostatnio niestety byłem zmuszony pofatygować się do placówki. stoję chyba ósmy, za mną z dziesięć osób. przy okienku jakiś kolo próbuje ogarnąć całą torbę korespondencji, kolejka nie idzie do przodu ni huja. tylko jedno okienko czynne, drugie zamknięte , na zapleczu odgłos brzęczących kubków i czajnika, znaczy kawusia się robi xd stoimy tak z 20 minut, słychać już pomruki i sapania, w końcu jeden typ nie wytrzymał i grzecznie poprosił panią, ze może by tak ktoś usiadł w drugim okienku i poszłoby szybciej. pani wyszła do sąsiedniego pokoju, wróciła i po kilku minutach z pokoju wyszedł jakiś babon z kubkiem, obrzucił kolejkę nienawistnym spojrzeniem po czym powolutku podszedl do biurka,wyjął z szuflady cukierka, wolniutko rozwinął papierek i wsadził do ust (wszystko żółwim tempem i wzrokiem bazyliszka wbitym w klientów), po czym usiadł przy okienku i zawołał „następny z kolejki, prooosze!!”
Bareja normalnie. niech ten twór zdechnie już jak najszybciej.

z paczkomatu nie ma juz powrotu do poczty. Prawie 100% zakupów nie spożywczych robie do paczkomatu, odbieram kiedy chce i bez kolejki. Na allegro i amazon dostawa gratis. Żyć nie umierać.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

ta? a teraz zestaw to sobie z usługami poczty polskiej.
ostatnio niestety byłem zmuszony pofatygować się do placówki. stoję chyba ósmy, za mną z dziesięć osób. przy okienku jakiś kolo próbuje ogarnąć całą torbę korespondencji, kolejka nie idzie do przodu ni huja. tylko jedno okienko czynne, drugie zamknięte , na zapleczu odgłos brzęczących kubków i czajnika, znaczy kawusia się robi xd stoimy tak z 20 minut, słychać już pomruki i sapania, w końcu jeden typ nie wytrzymał i grzecznie poprosił panią, ze może by tak ktoś usiadł w drugim okienku i poszłoby szybciej. pani wyszła do sąsiedniego pokoju, wróciła i po kilku minutach z pokoju wyszedł jakiś babon z kubkiem, obrzucił kolejkę nienawistnym spojrzeniem po czym powolutku podszedl do biurka,wyjął z szuflady cukierka, wolniutko rozwinął papierek i wsadził do ust (wszystko żółwim tempem i wzrokiem bazyliszka wbitym w klientów), po czym usiadł przy okienku i zawołał „następny z kolejki, prooosze!!”
Bareja normalnie. niech ten twór zdechnie już jak najszybciej.

To byla dla mnie najgorsza czescia prowadzenia zina:D Nie ze wzgledu na panie z poczty, ktore z reguly byly spoko, ale ta atmosfera nerwow, gdzie trzeba uwazac, zeby ktos sie nie wepchal, ludzie widzacy, ze jak mam kilka przesylek, to pytajacy, czy przepuszcze, sapanie za plecami, pani tu nie stala itd. Skonczylo sie tak, ze jak mialem wiecej przesylek, to umowilem sie, ze bede wszystkie opisywal i liczyl ile mniej wiecej kosztuja, po czym przynosilem je tak ze jak mialem zaplacic 211 zl to zostawialem 250 zl i oddawaly mi nastepnym razem, po prostu zrzucalem i wychodzilem:D teraz juz tylu nie mam to pol biedy. A z ta babka z kawa to nigdy nie wiem, mogloby byc rownie dobrze tak, ze miala wtedy przerwe obiadowa, ktora musiala zostawic.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

z paczkomatu nie ma juz powrotu do poczty. Prawie 100% zakupów nie spożywczych robie do paczkomatu, odbieram kiedy chce i bez kolejki. Na allegro i amazon dostawa gratis. Żyć nie umierać.

Teraz sa tez paczkomaty za granica, w wielu duzych miastach Europy Zachodniej od niedawna, mozna np. wyslac swoj bagaz wielkosci malego plecaka za 50 zl zamiast placic linii lotniczej 100-150 zl za to samo. Mam zamiar tak wyslac ziny na festiwal do Amsterdamu:-)

[est]

Z tą dostawą gratis to bym nie przesadzał. Zauważam też, że przybytki typu paczkomat zmierzają, oczywiście przy pomocy chętnych klientów, mniej więcej w stronę zmotoryzowanej poczty. Tam gdzie mieszkam mam obok siebie InPost, DHL i Allegromat i w godzinach szczytu, czyli wtedy kiedy większość tłuszczy, do której, o zgrozo! możesz mnie zaliczyć, wraca z pracy, odbiera dzieciaki z placówek i jedzie do Lidla po parówki z promocji, robi się pod tymi blaszakami jebany korek. Wczoraj nawet, z okazji świąt, pojawił się na fb w miejscowej grupie mieszkańców apel od InPostu żeby jak najszybciej wyjmować te jebane paczki bo mają przeszło 5000 zleceń na kolejne dni (w miejscowości mieszka chyba 3000 ludzi). Tak więc wszystko da się wypaczyć i rewolucja może okazać się czymś gorszym niż to co wyparła. Czekam na pierwsze ofiary, bo stłuczki to już codzienna sprawa XD

[uglak]

Ja akurat mam spoko placówkę, bo to mała agencja z (chyba) małym rewirem, bo nigdy tam wielkich kolejek nie ma, ale i tak jak zamawiam coś PP to tylko z odbiorem w Żabce.

[Hatefire]

Z tą dostawą gratis to bym nie przesadzał. Zauważam też, że przybytki typu paczkomat zmierzają, oczywiście przy pomocy chętnych klientów, mniej więcej w stronę zmotoryzowanej poczty. Tam gdzie mieszkam mam obok siebie InPost, DHL i Allegromat i w godzinach szczytu, czyli wtedy kiedy większość tłuszczy, do której, o zgrozo! możesz mnie zaliczyć, wraca z pracy, odbiera dzieciaki z placówek i jedzie do Lidla po parówki z promocji, robi się pod tymi blaszakami jebany korek. Wczoraj nawet, z okazji świąt, pojawił się na fb w miejscowej grupie mieszkańców apel od InPostu żeby jak najszybciej wyjmować te jebane paczki bo mają przeszło 5000 zleceń na kolejne dni (w miejscowości mieszka chyba 3000 ludzi). Tak więc wszystko da się wypaczyć i rewolucja może okazać się czymś gorszym niż to co wyparła. Czekam na pierwsze ofiary, bo stłuczki to już codzienna sprawa XD

No u mnie przy takim bardziej obleganym paczkomacie, to w ubiegłym roku przed świętami postawili dostawczaka, z którego Pan wydawał paczki ludziom, którzy stali w kolejce hehe Natomiast wokół mnie tego jest sporo i wiem, które są mniej oblegane. Więc w gorącym okresie zmawiam sobie na taki, nawet jakbym miał te 500 m więcej przejść.

[nagrobek]

ta? a teraz zestaw to sobie z usługami poczty polskiej.
ostatnio niestety byłem zmuszony pofatygować się do placówki. stoję chyba ósmy, za mną z dziesięć osób. przy okienku jakiś kolo próbuje ogarnąć całą torbę korespondencji, kolejka nie idzie do przodu ni huja. tylko jedno okienko czynne, drugie zamknięte , na zapleczu odgłos brzęczących kubków i czajnika, znaczy kawusia się robi xd stoimy tak z 20 minut, słychać już pomruki i sapania, w końcu jeden typ nie wytrzymał i grzecznie poprosił panią, ze może by tak ktoś usiadł w drugim okienku i poszłoby szybciej. pani wyszła do sąsiedniego pokoju, wróciła i po kilku minutach z pokoju wyszedł jakiś babon z kubkiem, obrzucił kolejkę nienawistnym spojrzeniem po czym powolutku podszedl do biurka,wyjął z szuflady cukierka, wolniutko rozwinął papierek i wsadził do ust (wszystko żółwim tempem i wzrokiem bazyliszka wbitym w klientów), po czym usiadł przy okienku i zawołał „następny z kolejki, prooosze!!”
Bareja normalnie. niech ten twór zdechnie już jak najszybciej.

To byla dla mnie najgorsza czescia prowadzenia zina:D Nie ze wzgledu na panie z poczty, ktore z reguly byly spoko, ale ta atmosfera nerwow, gdzie trzeba uwazac, zeby ktos sie nie wepchal, ludzie widzacy, ze jak mam kilka przesylek, to pytajacy, czy przepuszcze, sapanie za plecami, pani tu nie stala itd. Skonczylo sie tak, ze jak mialem wiecej przesylek, to umowilem sie, ze bede wszystkie opisywal i liczyl ile mniej wiecej kosztuja, po czym przynosilem je tak ze jak mialem zaplacic 211 zl to zostawialem 250 zl i oddawaly mi nastepnym razem, po prostu zrzucalem i wychodzilem:D teraz juz tylu nie mam to pol biedy. A z ta babka z kawa to nigdy nie wiem, mogloby byc rownie dobrze tak, ze miala wtedy przerwe obiadowa, ktora musiala zostawic.

nie wiem, wiem za to ze leca na ryj min właśnie przez brak reform i kultywowanie takiego modelu pracy rodem z prl

[Triceratops]

ta? a teraz zestaw to sobie z usługami poczty polskiej.
ostatnio niestety byłem zmuszony pofatygować się do placówki. stoję chyba ósmy, za mną z dziesięć osób. przy okienku jakiś kolo próbuje ogarnąć całą torbę korespondencji, kolejka nie idzie do przodu ni huja. tylko jedno okienko czynne, drugie zamknięte , na zapleczu odgłos brzęczących kubków i czajnika, znaczy kawusia się robi xd stoimy tak z 20 minut, słychać już pomruki i sapania, w końcu jeden typ nie wytrzymał i grzecznie poprosił panią, ze może by tak ktoś usiadł w drugim okienku i poszłoby szybciej. pani wyszła do sąsiedniego pokoju, wróciła i po kilku minutach z pokoju wyszedł jakiś babon z kubkiem, obrzucił kolejkę nienawistnym spojrzeniem po czym powolutku podszedl do biurka,wyjął z szuflady cukierka, wolniutko rozwinął papierek i wsadził do ust (wszystko żółwim tempem i wzrokiem bazyliszka wbitym w klientów), po czym usiadł przy okienku i zawołał „następny z kolejki, prooosze!!”
Bareja normalnie. niech ten twór zdechnie już jak najszybciej.

z paczkomatu nie ma juz powrotu do poczty. Prawie 100% zakupów nie spożywczych robie do paczkomatu, odbieram kiedy chce i bez kolejki. Na allegro i amazon dostawa gratis. Żyć nie umierać.

Ja spozywcze tez robie w paczkomacie, dzieki temu mam sporo zelow chlodniczych i fajnych pudel ze styropianu xd

[Only_True_Believers]

Ja mam wrażenie ,że ten moj paczkomat jest tylko dla mnie. Nigdy nikogo tam nie ma. Zajebiscie przynajmniej to mi w życiu wyszło. Minus taki, że z roku na rok kupuje przez to coraz więcej płyt.

[est]

Z tą dostawą gratis to bym nie przesadzał. Zauważam też, że przybytki typu paczkomat zmierzają, oczywiście przy pomocy chętnych klientów, mniej więcej w stronę zmotoryzowanej poczty. Tam gdzie mieszkam mam obok siebie InPost, DHL i Allegromat i w godzinach szczytu, czyli wtedy kiedy większość tłuszczy, do której, o zgrozo! możesz mnie zaliczyć, wraca z pracy, odbiera dzieciaki z placówek i jedzie do Lidla po parówki z promocji, robi się pod tymi blaszakami jebany korek. Wczoraj nawet, z okazji świąt, pojawił się na fb w miejscowej grupie mieszkańców apel od InPostu żeby jak najszybciej wyjmować te jebane paczki bo mają przeszło 5000 zleceń na kolejne dni (w miejscowości mieszka chyba 3000 ludzi). Tak więc wszystko da się wypaczyć i rewolucja może okazać się czymś gorszym niż to co wyparła. Czekam na pierwsze ofiary, bo stłuczki to już codzienna sprawa XD

No u mnie przy takim bardziej obleganym paczkomacie, to w ubiegłym roku przed świętami postawili dostawczaka, z którego Pan wydawał paczki ludziom, którzy stali w kolejce hehe Natomiast wokół mnie tego jest sporo i wiem, które są mniej oblegane. Więc w gorącym okresie zmawiam sobie na taki, nawet jakbym miał te 500 m więcej przejść.

Ja też udaję się albo w innych porach, albo alternatywne miejsca gdzieś po drodze wybieram.