BEHERIT

[mistrzsardu]

Ludzie wychodzili po dwóch utworach, taki był dramat jeśli chodzi o ścisk i temperaturę.

Metal to nie są rurki z kremem.

[Bless this tongue]

dokladnie kurwa!

[C//A]

Ludzie wychodzili po dwóch utworach, taki był dramat jeśli chodzi o ścisk i temperaturę.

Metal to nie są rurki z kremem.

Ani mizianie się po fiutkach! A nie, poczekaj: jest (jak oglądasz koncert w zapchanym klubie).

[Raagoon]

Normalnie bym się nie dziwił, ale to zaprawieni w bojach zawodnicy. Dużo ludzi twierdziło, że sprzedano za dużo biletów. Faktycznie to nie był standard.

[est]

O piczy włos jak się okazuje ...



^^ 54:02


Nie otwiera się? No se przekilikać można do YT. Tu:

Co się odwlecze ...

[Ascetic]

O piczy włos jak się okazuje ...



^^ 54:02


Nie otwiera się? No se przekilikać można do YT. Tu:

Co się odwlecze ...

Jak widać poważny gość z niego. Wie co mówi i po co.

[Anzhelmoo]

Jak komuś było zbyt duszno w Pradze, to może sobie nadrobić z gramofonu :p

[bartwa]

"Perkusja" na tym koncertowym wydawnictwie jest tak chujowa, że to trzeba usłyszeć, żeby uwierzyć.

[Anzhelmoo]

W tle po prostu schowana, ot bootleg. Ma swój urik! Fajnie usłyszeć Beherit na żywo nie z nagrania w telu.

[bartwa]

To nie bootleg, to oficjalne wydanie.

[Anzhelmoo]

To nie bootleg, to oficjalne wydanie.

Tak, ale mam wrażenie, że to po prostu ślady zgrane z miksera na surowo i cześć. Oficjalne wydawnictwo, ale na miarę Beherit. Średnia jakość materiału, też trochę wpadek wykonawczych w przypadku tego zespołu akurat dodają uroku, aniżeli są wadą. Odkąd napisałem tamten komentarz przesłuchałem ten album kilkukrotnie i jeszcze bardziej mi się podoba. Nie powiedziałbym, by źle brzmiał, ale rozumiem co masz na myśli pisząc o tej perkusji. Moim zdaniem dobrze oddaje esencję Beherit, ale nie byłem na tym koncercie, więc właściwie nie wiem jak bardzo realne doświadczenie koncertowe w tym przypadku się różni. Ale na pewno narobił mi ochoty. Szkoda, że na Mystic wciśnięto ich w najgorszy dzień.

[bartwa]

To nie bootleg, to oficjalne wydanie.

Tak, ale mam wrażenie, że to po prostu ślady zgrane z miksera na surowo i cześć. Oficjalne wydawnictwo, ale na miarę Beherit. Średnia jakość materiału, też trochę wpadek wykonawczych w przypadku tego zespołu akurat dodają uroku, aniżeli są wadą. Odkąd napisałem tamten komentarz przesłuchałem ten album kilkukrotnie i jeszcze bardziej mi się podoba. Nie powiedziałbym, by źle brzmiał, ale rozumiem co masz na myśli pisząc o tej perkusji. Moim zdaniem dobrze oddaje esencję Beherit, ale nie byłem na tym koncercie, więc właściwie nie wiem jak bardzo realne doświadczenie koncertowe w tym przypadku się różni. Ale na pewno narobił mi ochoty. Szkoda, że na Mystic wciśnięto ich w najgorszy dzień.

Fakt, nigdy nie byli perkusyjną kapelą.

Nigdy nie byłem na Mystic. Najgorszy dzień to niedziela? To chyba latem się odbywa, prawda?

[piotraz]

W sumie chyba tak, bo w niedzielę to mógłbyś im tylko pomóc sprzątać.

[bartwa]

Znalazłem, 05.06 czwartek. Jak będę w okolicy i będą jeszcze bilety, to czemu nie.

[Fanatyk]

I jak się podoba nowy album Beherit? Jakoś bez echa przeszedł.

Bez echa przeszedł, bo ten album jest mało przystępny i trudny do przebrnięcia w całości. Mnie się podoba, lubię taki eksperymentalny dark ambient i harsh noise, intensywne nie łatwe w odbiorze dźwięki.

[TheDude]

^
Solidny stuff.