STREFA TANDETY

[mocny2_3]

Jak to jest, że takie kawałki wywołują uśmiech na gębie i mega tęsknote za tym co było? dla przecietnego janusza urodzonego po 2000roku to jest zapewne gówno i smęcenie dziwnych kolesi.Jak posłuchałem ostatnio co słucha syn kuzynki to ręce mi opadły po same jaja, kurwa te kawałki 80' miały dosłownie dusze, mogę słucha nieustannie przy byle jakiej czynności, srając, ruchając, jedząc czy poprostu jadąc autem

[mocny2_3]

apropo tych wg tripsa, pedałów.Okropnie sie postarzeli, kurwa nieco ponad 20lat a sie chłopy sprały na plus 40

[mocny2_3]

PAnowie 2:41 jest milion razy cennejsze niż cały wykon bb.Ależ cudowna Panna

[mocny2_3]

[hcpig]

Kolego mocny dajcie se siania z tym archaicznym syfem bo tak się teraz robi mjuzik (wcześniej mi się ten wał nie podobał ale weszedł i teraz rozdaje):

[Lukass]

Kolego mocny dajcie se siania z tym archaicznym syfem bo tak się teraz robi mjuzik (wcześniej mi się ten wał nie podobał ale weszedł i teraz rozdaje)

No skoro rozdaje, to wiele tłumaczy. Rzekłbym, ze tłumaczy wszystko

[TheDude]

[Triceratops]

[Żułek]

dobre ?

[Triceratops]

Zanim chlopaki z Sadist nauczyli sie grac to podpatrywali znakomitego basiste i niebanalnego gitarzyste..... czysta technika i feeling.

a boska Antonella potrafila niezle przewiercac swoim glosem, niczym kamien po szkle.....fajna babka byla, zawsze na czarno

[Sgt. Barnes]

dobre ?

Waltari zawsze na propsie, zacny band!

[Triceratops]

Wydawalo mi sie kiedys byl temat typu AOR alem chyba juz slepy, no to tutaj choc trudno to nazwac tandeta, ale z braku laku....
Na pewno nie jest tandeta zespol, ktory zakladal Ian McDonald, no ale ad rem, jako ze ostatnio wylosowalem te kasete, i pewnie to zrzadzenie niebios, bo ten kawalek jest to petarda jednak i ciezko sie oderwac. Prosty, prawie banalny rytm z kapitalnym wokalem, ot kolejny banger jakich mieli sporo w karierze....
....ale to solo na saksie zagrane przez pana murzyna jest po prostu kurwa obledne, mogli to zagrac na gitarze ale zrobili z tego totalny kosmos, kurwa jak on dyszy tym saksem niesamowite

[Major Zagłoba]

Wydawalo mi sie kiedys byl temat typu AOR alem chyba juz slepy, no to tutaj choc trudno to nazwac tandeta, ale z braku laku....
Na pewno nie jest tandeta zespol, ktory zakladal Ian McDonald, no ale ad rem, jako ze ostatnio wylosowalem te kasete, i pewnie to zrzadzenie niebios, bo ten kawalek jest to petarda jednak i ciezko sie oderwac. Prosty, prawie banalny rytm z kapitalnym wokalem, ot kolejny banger jakich mieli sporo w karierze....
....ale to solo na saksie zagrane przez pana murzyna jest po prostu kurwa obledne, mogli to zagrac na gitarze ale zrobili z tego totalny kosmos, kurwa jak on dyszy tym saksem niesamowite

Kurde do teraz moja jedyna znajomość Foreigner to był I want to know what love is.
Ja uwielbiam saks w tym numerze, chociaż kawałek jest przycięty w stosunku do wersji z albumu i wydaje mi się że w oryginale jest go więcej. Ale robi mi w chuj dobrze.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Kupiłem ostatnio kasete Foreigner z ciekawości i na pierwszym odlsuchu raczej się krzywiłem

[Triceratops]

Wydawalo mi sie kiedys byl temat typu AOR alem chyba juz slepy, no to tutaj choc trudno to nazwac tandeta, ale z braku laku....
Na pewno nie jest tandeta zespol, ktory zakladal Ian McDonald, no ale ad rem, jako ze ostatnio wylosowalem te kasete, i pewnie to zrzadzenie niebios, bo ten kawalek jest to petarda jednak i ciezko sie oderwac. Prosty, prawie banalny rytm z kapitalnym wokalem, ot kolejny banger jakich mieli sporo w karierze....
....ale to solo na saksie zagrane przez pana murzyna jest po prostu kurwa obledne, mogli to zagrac na gitarze ale zrobili z tego totalny kosmos, kurwa jak on dyszy tym saksem niesamowite

Kurde do teraz moja jedyna znajomość Foreigner to był I want to know what love is.

Wiadomo, najwiekszy i chyba najpiekniejszy hit, na Liscie Trojki w 85 rzadzil i nawet te glupowete zetki i rmfki go walkuja.
Ale oni maja duzo swietnych kawalkow

Ja uwielbiam saks w tym numerze, chociaż kawałek jest przycięty w stosunku do wersji z albumu i wydaje mi się że w oryginale jest go więcej. Ale robi mi w chuj dobrze.

fajoskie, nie znalem

[Pelson]

Wydawalo mi sie kiedys byl temat typu AOR alem chyba juz slepy, no to tutaj choc trudno to nazwac tandeta, ale z braku laku....
Na pewno nie jest tandeta zespol, ktory zakladal Ian McDonald, no ale ad rem, jako ze ostatnio wylosowalem te kasete, i pewnie to zrzadzenie niebios, bo ten kawalek jest to petarda jednak i ciezko sie oderwac. Prosty, prawie banalny rytm z kapitalnym wokalem, ot kolejny banger jakich mieli sporo w karierze....
....ale to solo na saksie zagrane przez pana murzyna jest po prostu kurwa obledne, mogli to zagrac na gitarze ale zrobili z tego totalny kosmos, kurwa jak on dyszy tym saksem niesamowite

Kurde do teraz moja jedyna znajomość Foreigner to był I want to know what love is.

Wiadomo, najwiekszy i chyba najpiekniejszy hit, na Liscie Trojki w 85 rzadzil i nawet te glupowete zetki i rmfki go walkuja.
Ale oni maja duzo swietnych kawalkow

Ja uwielbiam saks w tym numerze, chociaż kawałek jest przycięty w stosunku do wersji z albumu i wydaje mi się że w oryginale jest go więcej. Ale robi mi w chuj dobrze.

fajoskie, nie znalem

No jak można nie znać (I kochać bezgranicznie)
choćby tego:

[Żułek]

No jak można nie znać (I kochać bezgranicznie)
choćby tego:

znać to znam ale nigdy nie wiedziałem kto to gra

[Triceratops]

Kurde do teraz moja jedyna znajomość Foreigner to był I want to know what love is.

Wiadomo, najwiekszy i chyba najpiekniejszy hit, na Liscie Trojki w 85 rzadzil i nawet te glupowete zetki i rmfki go walkuja.
Ale oni maja duzo swietnych kawalkow

Ja uwielbiam saks w tym numerze, chociaż kawałek jest przycięty w stosunku do wersji z albumu i wydaje mi się że w oryginale jest go więcej. Ale robi mi w chuj dobrze.

fajoskie, nie znalem

No jak można nie znać (I kochać bezgranicznie)
choćby tego:

Jak i tego

[Major Zagłoba]

Wiadomo, najwiekszy i chyba najpiekniejszy hit, na Liscie Trojki w 85 rzadzil i nawet te glupowete zetki i rmfki go walkuja.
Ale oni maja duzo swietnych kawalkow


fajoskie, nie znalem

No jak można nie znać (I kochać bezgranicznie)
choćby tego:

Jak i tego

Wydawalo mi sie kiedys byl temat typu AOR alem chyba juz slepy, no to tutaj choc trudno to nazwac tandeta, ale z braku laku....
Na pewno nie jest tandeta zespol, ktory zakladal Ian McDonald, no ale ad rem, jako ze ostatnio wylosowalem te kasete, i pewnie to zrzadzenie niebios, bo ten kawalek jest to petarda jednak i ciezko sie oderwac. Prosty, prawie banalny rytm z kapitalnym wokalem, ot kolejny banger jakich mieli sporo w karierze....
....ale to solo na saksie zagrane przez pana murzyna jest po prostu kurwa obledne, mogli to zagrac na gitarze ale zrobili z tego totalny kosmos, kurwa jak on dyszy tym saksem niesamowite

Kurde do teraz moja jedyna znajomość Foreigner to był I want to know what love is.

Wiadomo, najwiekszy i chyba najpiekniejszy hit, na Liscie Trojki w 85 rzadzil i nawet te glupowete zetki i rmfki go walkuja.
Ale oni maja duzo swietnych kawalkow

Ja uwielbiam saks w tym numerze, chociaż kawałek jest przycięty w stosunku do wersji z albumu i wydaje mi się że w oryginale jest go więcej. Ale robi mi w chuj dobrze.

fajoskie, nie znalem

O Say You Will znam, ale nie wiedziałem że to ich.

Co do Cybotron to polecam całość, na streamingach są dwa z trzech albumów co nagrali, a Colossus imo najlepsze.

[Triceratops]

Nie korzystam ze streamingow ale u rusklch maja wszystkie 6 plyt, w tym 1 solowa Steve Maxwella Von Braunda, 1 remaster i koncertowka. Bedzie sluchane, bo to rzeczywiscie jest ciekawe. Znam Cybotron ale ten drugi, amerykancki elektroindustrialny. No nie sondzilem, ze na starosc cos mnie jeszcze zaskoczy.