ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑20-05-2025, 13:13
1. No i gdzie tam byla mowa o cycach? Oprocz tego ze nigdzie i ze to wymysliles, by smieszniej brzmialo?:) Bo o ile pamietam, powiedzialem tylko, ze zmieniono amazonke z ladnej na brzydka (co jest prawda dla kazdego, kto ma oczy)? Mialbys tyle godnosci by nie ciagnac tematu, skoro sam przyznales, ze nawet nie grasz w Diablo, bo nie wiesz nawet, czym walcza postaci, wiec wszedles w temat tylko pod katem ideologicznym a nie z zainteresowania gra.
2. Co kto lubi, w sumie nie jestem zdziwiony ze nie lubisz Conana, ale nie bede w to brnal.
3. Przeczytalismy z zona do poduszki na glos cale Ziemiomorze, moze po prostu nie koncentrowalem sie zagadnieniach feministyczno-transgenderowych tylko czytalem fantasy ¯\_(ツ)_/¯
1. Kolega jest strasznie dosłowny. Gdybym Kolegi nie kojarzył trochę, to bym podejrzewał autyzm

Uprasza się o nieobrażanie za ten gruby i niestosowny żart. W rozmowie w tym dziwacznym temacie pojawił się dziwaczny link do równie dziwacznego tekstu, gdzie narzekano na deseksualizację postaci kobiecych we wspomnianej grze. Cyc to - jakby nie patrzeć - jeden z tradycyjnych atrybutów kobiecości. Kolega raczył bronić tego stanowiska, więc - fakt, nie dosłownie - wspierał Kolega walkę o cyca w Diablo

. Ja jedynie zwróciłem uwagę, że praktycznie wszystkie postaci są brzydkie, niezależnie do płci. A to, czy gram w Diablo, nie ma żadnego znaczenia. Nie rozmawialiśmy o grze, tylko o jej odbiorze przez (niewielką chyba) grupę graczy. To dwie odmienne kurwa sprawy, cytując klasyka. Tak, to przekleństwo musi tam być. Temat wątku z kolei dotyczył nie gier, a Twojego projektu Antymateria.
2. Za dużo powiedziane, że nie lubię. Po prostu nie znajduję już dużej przyjemności w takiej lekturze. Mam w ogóle mało czasu na czytanie, więc staram się wybierać rzeczy, które na ten moment sprawiają mi najwięcej radości lub stanowią jakieś wyzwanie. I nie ma w tej grupie Conana czy Elryka z Melnibone, to prawda.
3. To właśnie miałem na myśli. Ziemiomorze nie mówi wiele o całej twórczości Le Guin. Akurat w nim zagadnień transgenderowych nie ma, o ile pamiętam. Te pojawiają się w jej tekstach SF.