Właśnie - jest fizolem. To wszystko. Do feelingu Toma mu bardzo daleko. Porównaj sobie choćby bębny dwóch ostatnich płyt - różnica kolosalna. Tak samo Bostaph nie wytrzymuje z Tempestą. Nigdy mi się ten gość nie podobał, bo zamiast prowadzić grę to jedynie napierdalał jak armata.Wysłane przez Bastard
co za pierdolenie, Bostaph jest (lub był przed kontuzją) jednym z najlepszych fizycznych, jakich słyszałem
EXODUS
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
-
Bastard
- zaczyna szaleć
- Posty: 154
- Rejestracja: 02-07-2004, 14:44
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
I to jest twój błąd.
"Divine Intervention" to dzieło wybitne, również dzięki niemu. Był taką samą świeżą krwią dla SLAYER jak Travis dla JUDAS PRIEST. Wtedy zespół potrzebował kogoś takiego i gość się świetnie wywiązał. Potem potraktowali go nieładnie, ale teraz w dobie mody na powroty w klasycznych składach (kolejna debilna moda po wszelkiej maści tribute albumach, nagrywaniu starych, klasycznych płyt na nowo, czy masowych reaktywacjach) to norma.
To wszystko są klasowi perkusiści. Rozumiem, że można lubić jednego bardziej niż drugiego, ale klasy odmówić żadnemu z nich nie sposób.
"Divine Intervention" to dzieło wybitne, również dzięki niemu. Był taką samą świeżą krwią dla SLAYER jak Travis dla JUDAS PRIEST. Wtedy zespół potrzebował kogoś takiego i gość się świetnie wywiązał. Potem potraktowali go nieładnie, ale teraz w dobie mody na powroty w klasycznych składach (kolejna debilna moda po wszelkiej maści tribute albumach, nagrywaniu starych, klasycznych płyt na nowo, czy masowych reaktywacjach) to norma.
To wszystko są klasowi perkusiści. Rozumiem, że można lubić jednego bardziej niż drugiego, ale klasy odmówić żadnemu z nich nie sposób.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Tu nie ma mierzalnych parametrów jak w przypadku samochodów. Nie da rady ustalić, przy tak wyrównanym poziomie perkusistów, który lepszy. Bębniarz EXODUS bardzo dobry, Lombardo bardzo dobry, ale Paul jest dla mnie najlepszy. Szkoda, że nie dane mu było zaistnieć w SLAYER przy bardziej klasycznym repertuarze. Jestem pewien, że jego gra powaliła by mnie na łopatki.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
a tu się nie zgodzę. Bostaph mnie w Slayer wkurwia niemiłosiernie - i to nie dlatego, że jest słabym perkusistą - nie, jest dobrym pałkerem, ale zupełnie nie pasuje do stylu tego zespołu. to w dużej mierze przez niego na DI Slayer zatracił gdzieś swoją motorykę. później już jest lepiej. na nowym Exo też jest lepiej, może dlatego, że Bostaph gra tam bardziej jak Lombardo, niz kiedykolwiek w Slayer 
skombinuj sobie War At The Warfield i Still Reigning - dwa DVD Slayer - i porównaj sobie te same numery grane z Bostaphem i Lombardo. dla mnie różnica klasy - najlepiej słychać to w Rainning Blood... ale tam to już wychodzi pewne ogranie - Lombardo grał na kiku stricte jazzowych płytach i w końcówce po prostu jedzie jazzowo - Bostaph by się zesrał, a nie zagrałby w ten sposób, po prostu jest zbyt "kwadratowy".
skombinuj sobie War At The Warfield i Still Reigning - dwa DVD Slayer - i porównaj sobie te same numery grane z Bostaphem i Lombardo. dla mnie różnica klasy - najlepiej słychać to w Rainning Blood... ale tam to już wychodzi pewne ogranie - Lombardo grał na kiku stricte jazzowych płytach i w końcówce po prostu jedzie jazzowo - Bostaph by się zesrał, a nie zagrałby w ten sposób, po prostu jest zbyt "kwadratowy".
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Faktycznie gra kwadratowo. To dobre określenie. Z reguły kojarzy się ono negatywnie, ale w tym przypadku pasuje i ta kwadratowość bardzo mi przypadła do gustu.
Koleś ma pecha, że ciągle trafia do zespołów, w których musi zastępować słynnych poprzedników. Ja nie mam z tym problemu, w przeciwieństwie do wielu fanów. ;)
Nie mogę porównać perkusji na dwóch ostatnich albumach EXODUS, bo ich jeszcze nie słyszałem.
Zwykle interesuje mnie tylko taka gra perkusisty gdzie czuję/słyszę feeling, swobodę, kreatywność. Bostaph jest jednym z wyjątków - to siłowe granie, to napierdalanie, przypominające sunący nieubłaganie do celu pociąg pancerny bardzo sobie cenię. :)
Koleś ma pecha, że ciągle trafia do zespołów, w których musi zastępować słynnych poprzedników. Ja nie mam z tym problemu, w przeciwieństwie do wielu fanów. ;)
Nie mogę porównać perkusji na dwóch ostatnich albumach EXODUS, bo ich jeszcze nie słyszałem.
Zwykle interesuje mnie tylko taka gra perkusisty gdzie czuję/słyszę feeling, swobodę, kreatywność. Bostaph jest jednym z wyjątków - to siłowe granie, to napierdalanie, przypominające sunący nieubłaganie do celu pociąg pancerny bardzo sobie cenię. :)
Only SŁUCHANIE płyt is real!
-
Bastard
- zaczyna szaleć
- Posty: 154
- Rejestracja: 02-07-2004, 14:44
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Piękny gest i teraz znając już zawartość tej płyty żałuję, że zagłosowałem na debiut. Słowo daję.Wysłane przez MacieX
Nie oddam głosu na debiut choc go bardzo cenie... Zagłosuje na "Tempo..." za moim zdaniem rewelacyjny powrót...
To samo. Co najwyżej NECROPHAGII powrót udał się w równie wielkim stylu.Wysłane przez Bonny
"Tempo..." to dla mnie chyba najlepszy come back jaki słyszałem.
Teraz już taki "mądry" nie jestem. ;)Wysłane przez Gore_Obsessed
Bębniarz EXODUS bardzo dobry, Lombardo bardzo dobry, ale Paul jest dla mnie najlepszy.
"Tempo Of The Damned" ma u mnie 10/10. PIERWSZY RAZ W ŻYCIU nie waham się tak ocenić płyty. Pierdolony ideał. Solówki, riffy, bębny, wokale, teksty, brzmienie - żyleta. Jakoś głupio mi to pisać, ale trzy ostatnie albumy SLAYER się chowają.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4993
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Tak sobie myśle co z thrashu najbardziej mnie rozjebało w ostatniej dekadzie oprócz "Tempo Of The Damned" i jakoś ciężko mi to idzie. Może Overkill - Necroshine, Testament - The Gathering, Sodom, Kreator i Destruction też wydali pare niezłych płyt jednak nic z tego nie jest lepsze od "Tempo Of The Damned". Może jakby goście z Heathen zamiast Demo 2005 nagrali pełny album na poziomie tej demówki to mógłbym się nie zgodzić ale obecnie zdecydowanie się zgadzam, że przedostatni album Exodus jest płytą dekady :faja:
PENIS METAL
-
MANOWAR
- postuje jak opętany!
- Posty: 447
- Rejestracja: 02-01-2007, 13:33
- Lokalizacja: Łódź
Zdecydowanie "Tempo Of The Damned" to najlepszy album thrash metalowy od czasu ostatniego Testament, jest też to razem z "Monotheist" CF najbardziej efektowny powrót z niebytu i najlepsza wg mnie płyta EXODUS.Wysłane przez Gore_Obsessed
Czy znajdzie się jeszcze ktoś uważający "Tempo Of The Damned" za płytę dekady?
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4993
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
"Jesienią 2007 roku nakładem Nuclear Blast Records ukaże się nowy album legendy thrash metalu Exodus, zatytułowany "The Atrocity Exhibition... Exhibit A". Płyta nagrana została w Sharkbite Studios w Oakland z producentem Andym Sneapem (Megadeth, Machine Head, Nevermore, Arch Enemy). Znajdzie się na niej 9 utworów:
1. "A Call To Arms"
2. "Riot Act"
3. "Funeral Hymn"
4. "Children Of A Worthless God"
5. "As It Was, As It Soon Shall Be"
6. "The Atrocity Exhibition"
7. "Iconoclasm"
8. "The Garden Of Bleeding"
9. "Bedlam 123"
Gitarzysta Gary Holt objaśniając znaczenie tytułu albumu poinformował, że zespół ma już nagrane 4 utwory na kolejne wydawnictwo, do którego rejestrowania powróci pod koniec roku i które zostanie zatytułowane "The Atrocity Exhibition... Exhibit B". Wkrótce po wydaniu "The Atrocity Exhibition... Exhibit A" zespół liczy na całkowite ukończenie prac nad "The Atrocity Exhibition... Exhibit B"
aaaa kurwaaa co za zajebisty news !!!
1. "A Call To Arms"
2. "Riot Act"
3. "Funeral Hymn"
4. "Children Of A Worthless God"
5. "As It Was, As It Soon Shall Be"
6. "The Atrocity Exhibition"
7. "Iconoclasm"
8. "The Garden Of Bleeding"
9. "Bedlam 123"
Gitarzysta Gary Holt objaśniając znaczenie tytułu albumu poinformował, że zespół ma już nagrane 4 utwory na kolejne wydawnictwo, do którego rejestrowania powróci pod koniec roku i które zostanie zatytułowane "The Atrocity Exhibition... Exhibit B". Wkrótce po wydaniu "The Atrocity Exhibition... Exhibit A" zespół liczy na całkowite ukończenie prac nad "The Atrocity Exhibition... Exhibit B"
aaaa kurwaaa co za zajebisty news !!!
PENIS METAL
-
warmachine
- starszy świeżak
- Posty: 19
- Rejestracja: 06-08-2007, 01:59
- Lokalizacja: spore





