COIL
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, ŚWIAT BEZ KOŃCA
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
W zasadzie, to za szybko się zgodziłem.
Problem jest dużo bardziej złożony i wymaga sięgnięcia do pewnych nurtów sztuki XX w., kiedy to szczególnie podkreślano związki sztuki z życiem (np. w pop-arcie). Ale czekałaby nas dyskusja podobna do tych, które prowadzone są w kręgach akademickich (tyle, że na dużo niższym poziomie).
Generalnie więc, można to tak ująć, jak w tamtym cytacie.
Problem jest dużo bardziej złożony i wymaga sięgnięcia do pewnych nurtów sztuki XX w., kiedy to szczególnie podkreślano związki sztuki z życiem (np. w pop-arcie). Ale czekałaby nas dyskusja podobna do tych, które prowadzone są w kręgach akademickich (tyle, że na dużo niższym poziomie).
Generalnie więc, można to tak ująć, jak w tamtym cytacie.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
W zasadzie, to za szybko się zgodziłem.
Problem jest dużo bardziej złożony i wymaga sięgnięcia do pewnych nurtów sztuki XX w., kiedy to szczególnie podkreślano związki sztuki z życiem (np. w pop-arcie). Ale czekałaby nas dyskusja podobna do tych, które prowadzone są w kręgach akademickich (tyle, że na dużo niższym poziomie).
Generalnie więc, można to tak ująć, jak w tamtym cytacie. [/quote]
już nie pierdol o tym poziomie i nie rób z siebie takiego akademika, bo ci gwarantuję, że jest tu przynajmniej kilka osób, przy których jesteś jedynie przeegzaltowanym studenciakiem.
W zasadzie, to za szybko się zgodziłem.
Problem jest dużo bardziej złożony i wymaga sięgnięcia do pewnych nurtów sztuki XX w., kiedy to szczególnie podkreślano związki sztuki z życiem (np. w pop-arcie). Ale czekałaby nas dyskusja podobna do tych, które prowadzone są w kręgach akademickich (tyle, że na dużo niższym poziomie).
Generalnie więc, można to tak ująć, jak w tamtym cytacie. [/quote]
już nie pierdol o tym poziomie i nie rób z siebie takiego akademika, bo ci gwarantuję, że jest tu przynajmniej kilka osób, przy których jesteś jedynie przeegzaltowanym studenciakiem.
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Jedyne co mnie strasznie drazni to wszelakie nawiazania do halucynogenow, dmt lsd itp. Wiadomo, ze normalny, 'zdrowy' czlowiek nie bylby w stanie nagrac takich dzwiekow ; ) , ale po huj zaraz wiazac z tym liryki, nazwy trackow etc. Wkurwia mnie to niemilosniernie, moze nie tak bardzo w coil co w roznych (calkiem niezlych) szajsow grajacych na pograniczu psy/goa. Przez to wychodzi zalew (calkiem hujowych) szajsow w ktorych track sklada sie z loopa 10cio sekundowego lecacego przez 10 minut (zrobionego w medzik muzik mejker vol 20), do tego jakas balalajka w tle + wokal i liryki w przejaranym, wymyslonym na poczekaniu jezyku - kwintesencja transcendentalnej, psychodelicznej muzyki kurwa.
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
1) chcesz sie bawic w okreslenia? te cale cale sformuowanie o 'normalnym zdrowym czlowieku' pisalem z przymrozeniem oka, stad cudzyslow + emota na koncu zdania.
2) przeciez pisze ze nie do konca chodzi mi o coil, chcialem tylko ogolnie poruszyc watek podniecania sie paleniem/wachaniem czegos i 'wyrazaniem' tego poprzez 'muzyke' ~~
2) przeciez pisze ze nie do konca chodzi mi o coil, chcialem tylko ogolnie poruszyc watek podniecania sie paleniem/wachaniem czegos i 'wyrazaniem' tego poprzez 'muzyke' ~~
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Słyszał ktoś "The Restitution Of The Decayed Intelligence"? To taka EP-ka z 2003 r. Noisowy materiał. Jedynie dwa kawałki. Polecam.
Ścieżka do Hellraisera też jest spoko. Piękne czasy, gdy muza do filmów bywała częściej wytworem konkretnej grupy, a nie tylko kompilacją najbardziej chwytliwych momentów symfonicznych z klasycznych soundtracków.
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
już nie pierdol o tym poziomie i nie rób z siebie takiego akademika, bo ci gwarantuję, że jest tu przynajmniej kilka osób, przy których jesteś jedynie przeegzaltowanym studenciakiem. [/quote]
LOL. Wybaczam Ci to, że nie skumałeś samokrytyki tkwiącej w moim poście, bo "akademicy" nie było o mnie. Nie unikniesz jednak małego "spierdalaj" za tę wypowiedź
Ścieżka do Hellraisera też jest spoko. Piękne czasy, gdy muza do filmów bywała częściej wytworem konkretnej grupy, a nie tylko kompilacją najbardziej chwytliwych momentów symfonicznych z klasycznych soundtracków.
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
już nie pierdol o tym poziomie i nie rób z siebie takiego akademika, bo ci gwarantuję, że jest tu przynajmniej kilka osób, przy których jesteś jedynie przeegzaltowanym studenciakiem. [/quote]
LOL. Wybaczam Ci to, że nie skumałeś samokrytyki tkwiącej w moim poście, bo "akademicy" nie było o mnie. Nie unikniesz jednak małego "spierdalaj" za tę wypowiedź

The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Na forum łatwo o pomyłkę.
A Ty byś się opanował z zakładaniem takich tematów, bo nie będzie należnego nimi zainteresowania.
A Ty byś się opanował z zakładaniem takich tematów, bo nie będzie należnego nimi zainteresowania.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez zekke[/i]
Jedyne co mnie strasznie drazni to wszelakie nawiazania do halucynogenow, dmt lsd itp. Wiadomo, ze normalny, 'zdrowy' czlowiek nie bylby w stanie nagrac takich dzwiekow ; ) , ale po huj zaraz wiazac z tym liryki, nazwy trackow etc. Wkurwia mnie to niemilosniernie, moze nie tak bardzo w coil co w roznych (calkiem niezlych) szajsow grajacych na pograniczu psy/goa. Przez to wychodzi zalew (calkiem hujowych) szajsow w ktorych track sklada sie z loopa 10cio sekundowego lecacego przez 10 minut (zrobionego w medzik muzik mejker vol 20), do tego jakas balalajka w tle + wokal i liryki w przejaranym, wymyslonym na poczekaniu jezyku - kwintesencja transcendentalnej, psychodelicznej muzyki kurwa. [/quote]
nie do końca rozumiem. ale mówisz tak, jakby narkotyki były czymś złym...
Jedyne co mnie strasznie drazni to wszelakie nawiazania do halucynogenow, dmt lsd itp. Wiadomo, ze normalny, 'zdrowy' czlowiek nie bylby w stanie nagrac takich dzwiekow ; ) , ale po huj zaraz wiazac z tym liryki, nazwy trackow etc. Wkurwia mnie to niemilosniernie, moze nie tak bardzo w coil co w roznych (calkiem niezlych) szajsow grajacych na pograniczu psy/goa. Przez to wychodzi zalew (calkiem hujowych) szajsow w ktorych track sklada sie z loopa 10cio sekundowego lecacego przez 10 minut (zrobionego w medzik muzik mejker vol 20), do tego jakas balalajka w tle + wokal i liryki w przejaranym, wymyslonym na poczekaniu jezyku - kwintesencja transcendentalnej, psychodelicznej muzyki kurwa. [/quote]
nie do końca rozumiem. ale mówisz tak, jakby narkotyki były czymś złym...