METALLICA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- angelique
- rozkręca się
- Posty: 76
- Rejestracja: 27-01-2007, 17:52
- Lokalizacja: HGW, Poland
Ale się kurva przerzucacie...
Co do tematu: trudno porównywać dwa zupełnie różne bandy jakimi sa Metallica i Slayer. Z mojej strony mogę tylko napisać, że raczej nie byłem fanatycznym zwolennikiem ani jednych ani drugich, ale miałem takie fazy w żywocie, że słuchałem dużo więcej Metalliki niż Slayera, i też fazy w drugą stronę. Generalnie oceniam obie ekipy za wydawnictwa z lat 1983-1991 bo potem zaczęły wychodzić bardziej lub mniej śmieciowe wydawnictwa i u jednych i u drugich (no u Slayera może trochę więcej tych mniej śmieciowych
)...
Jakbym miał dzisiaj ocenić, to bardziej mi pasuje stara Metallica niż stary Slayer, bo bardziej cenię sobie dłuższe i rozbudowane formalnie kompozycje jak, nie wiem, "Orion" czy "Master Of Puppets". A Slayer od początku miał inny pomysł na muzę - ostro i do przodu. Inna sprawa, że grać 20 lat ciągle to samo to nie jest mój ideał zespołu - ale wiadomo, gusta są różne.
Zgadzam się, że Slayer był bardziej inspirujący dla wtedy raczkujących ekip death metalowych ale to z prostego względu, że wybrali sobie bardziej wyrazisty kierunek tego, co chcieli robić. Metallica natomiast na każdym albumie dość mocno ewoluowała i brzmieniowo i kompozycyjnie, ale ktoś już tu o tym pisał...
Powtarzam, nie słyszałem ostatnich dokonań Slayera, bo po "Divine Intervention" stwierdziłem, że lepiej posłuchać wcześniejszych klasycznych albumów których już się nie da przeskoczyć. A co do "St. Anger" to zgadzam się że cały album jest totalnie spierdolony brzmieniowo i pomysłów jak na lekarstwo albo i jeszcze mniej. Dla mnie lepiej by było, jakby ten album w ogóle nie wyszedł, bo to żenada jak chuj jak oni tam brzmią i grają....
No to teraz się posypią......
Co do tematu: trudno porównywać dwa zupełnie różne bandy jakimi sa Metallica i Slayer. Z mojej strony mogę tylko napisać, że raczej nie byłem fanatycznym zwolennikiem ani jednych ani drugich, ale miałem takie fazy w żywocie, że słuchałem dużo więcej Metalliki niż Slayera, i też fazy w drugą stronę. Generalnie oceniam obie ekipy za wydawnictwa z lat 1983-1991 bo potem zaczęły wychodzić bardziej lub mniej śmieciowe wydawnictwa i u jednych i u drugich (no u Slayera może trochę więcej tych mniej śmieciowych

Jakbym miał dzisiaj ocenić, to bardziej mi pasuje stara Metallica niż stary Slayer, bo bardziej cenię sobie dłuższe i rozbudowane formalnie kompozycje jak, nie wiem, "Orion" czy "Master Of Puppets". A Slayer od początku miał inny pomysł na muzę - ostro i do przodu. Inna sprawa, że grać 20 lat ciągle to samo to nie jest mój ideał zespołu - ale wiadomo, gusta są różne.
Zgadzam się, że Slayer był bardziej inspirujący dla wtedy raczkujących ekip death metalowych ale to z prostego względu, że wybrali sobie bardziej wyrazisty kierunek tego, co chcieli robić. Metallica natomiast na każdym albumie dość mocno ewoluowała i brzmieniowo i kompozycyjnie, ale ktoś już tu o tym pisał...
Powtarzam, nie słyszałem ostatnich dokonań Slayera, bo po "Divine Intervention" stwierdziłem, że lepiej posłuchać wcześniejszych klasycznych albumów których już się nie da przeskoczyć. A co do "St. Anger" to zgadzam się że cały album jest totalnie spierdolony brzmieniowo i pomysłów jak na lekarstwo albo i jeszcze mniej. Dla mnie lepiej by było, jakby ten album w ogóle nie wyszedł, bo to żenada jak chuj jak oni tam brzmią i grają....
No to teraz się posypią......

no i co, to ma być koronny argument? marny w takim razie. ja mówie o INSPIRACJI, nie mówie o tych wszystkich biednych idiotach którzy rżną styl Slayera, Metallici na potęgę. Mam na myśli to co sprawiło że wielu muzyków w swoim czasie złapało za instrumenty, impuls sprawczy który spowodował że powstało tysiące nowych kapel..i jak przypuszczam ( jak zaznaczyłem twierdzenie nieweryfikowalne jak na nasze masterfulowe możliwości) tym czymś co ruszyło lawine, wywołało istne trzęsienie ziemi była właśnie Metallica. w 1983 Kerry King przyznawał to z pokorą a co dopiero rzesza innych bezimiennych muzykantów...dzisiaj, gdy troche obrosło sie w piórka i zaznało uroków sławy, słów szacunku dla prekursorów niestety nie ma zbyt wiele...
- Wachu
- rozkręca się
- Posty: 91
- Rejestracja: 30-08-2004, 13:58
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- angelique
- rozkręca się
- Posty: 76
- Rejestracja: 27-01-2007, 17:52
- Lokalizacja: HGW, Poland
- angelique
- rozkręca się
- Posty: 76
- Rejestracja: 27-01-2007, 17:52
- Lokalizacja: HGW, Poland
[quote][i]Wysłane przez MANOWAR[/i]
tym razem muszę przyznać ci rację angelique- ten argument akurat wziąłem z dupy:) [/quote]
Nie ma co ukrywać - śmierdział
A ta nowa Metallica to niby kiedy ma wyjść - bo trochę nie w temacie jestem jeśli o to konkretnie chodzi. Wiem tylko że się podobno chłopakom dzieci porodziły albo się szykują więc może jakieś kołysanki będą albo coś ...
tym razem muszę przyznać ci rację angelique- ten argument akurat wziąłem z dupy:) [/quote]
Nie ma co ukrywać - śmierdział

A ta nowa Metallica to niby kiedy ma wyjść - bo trochę nie w temacie jestem jeśli o to konkretnie chodzi. Wiem tylko że się podobno chłopakom dzieci porodziły albo się szykują więc może jakieś kołysanki będą albo coś ...
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Jeśli chodzi o inspiracje to moim zdaniem wygląda to tak:
Metallica > Slayer
Jestem pewien, że zdecydowana większość gitarzystów chwyciła za instrument będąc pod wpływem nagrań Metallicy. Chuj z tym, że potem usłyszeli Slayer i chcieli grać tak szybko jak oni, ich wpływ stał się na nich większy ale jednak u zdecydowanej większości na początku była Metallica
Metallica > Slayer
Jestem pewien, że zdecydowana większość gitarzystów chwyciła za instrument będąc pod wpływem nagrań Metallicy. Chuj z tym, że potem usłyszeli Slayer i chcieli grać tak szybko jak oni, ich wpływ stał się na nich większy ale jednak u zdecydowanej większości na początku była Metallica

PENIS METAL
- angelique
- rozkręca się
- Posty: 76
- Rejestracja: 27-01-2007, 17:52
- Lokalizacja: HGW, Poland
Dziwna sprawa, że zespół który ma znaczący wkład w rozwój thrash metalu jako całości jest dzisiaj tak opluwany przez podobno fanów tegoż thrashu. "Z tym zespołem nigdy nie wiadomo, ale myślę, że będzie to ich najgorsza płyta;)", "mam taką nadzieję"... co to kurwa jest ? Jakąś satysfakcję macie bo będzie komu dopierdolić, czy jak? Nie uda się album to trudno, ale szacunek dla dokonań się należy, bo Metallica w latach osiemdziesiątych to był wielki zespół i na pewno wielu ludzi zaczęło grać po zetknięciu z ich nagraniami. A czy było ich więcej niż tych co zaczęli grać pod wpływem nagrań Slayera to już jest kwestia niezmierzalna....
- Bartoslav
- starszy świeżak
- Posty: 29
- Rejestracja: 09-02-2007, 12:34
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Ja osobiście dalej szanuję stare nagrania Metallica, zwłaszcza "Kill'em All". Dla tych po 1988 szacunku nie mam za grosz(no może poza "Black Album", ktorego bardzo nie lubię, ale nie jest on jeszcze taki zły). Niemniej ja też uważam, że stary Slayer był lepszy od starej Metallica.
nagrania Slayer 1983-1994 >> nagrania Metallica 1983-1988 >>>> mój dzisiejszy obiad >>>>>>> nowe nagrania Slayer >>>>>>>> zupa szczawiowa >>>>>>>> nagrania Metallica po 1991
nagrania Slayer 1983-1994 >> nagrania Metallica 1983-1988 >>>> mój dzisiejszy obiad >>>>>>> nowe nagrania Slayer >>>>>>>> zupa szczawiowa >>>>>>>> nagrania Metallica po 1991