VED BUENS ENDE

[jesterSS]

VBE to podium najlepszych norweskich kapel, podobno się reaktywowali i mieli coś wydać dla Selbstmord Service. Trzymać kciuki!

[Kingu]

[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
zresztą po latach ciszy , zdaje sie, teraz znów coś kombinują..
[/quote]

Yusaf "Vicotnik" Parvez, git/voc. w VBE, gra teraz na basie w CODE. W niektórych utworach na ich albumie Nouveau Gloaming słychać ewidentnie kontynuację pomysłów VBE. A i w Dodheimsgard dokłada swoje.

[jesterSS]

Jeszcze ten Virus, kurde mógłbym to sobie kiedyś wreszcie kupić... Tylko nie wiem jak "Carheart" ma się do "Written in Waters".

[Infernal]

[quote][i]Wysłane przez jesterSS[/i]
Jeszcze ten Virus, kurde mógłbym to sobie kiedyś wreszcie kupić... Tylko nie wiem jak "Carheart" ma się do "Written in Waters". [/quote]

Kup sobie, nie pozalujesz! W Virus jest cos z magii Ved Buens Ende....moze ten psychodeliczny klimat, moze podobna praca basu, nawiasem mowiac zajebista, to chyba ten sam basista co na Wwritten...

[TORTURER]

Ten sam chyba,czyli Skoll rowniez znany z Arcturus,ale nie jestem pewien...plyta zacna,mniej blackowych partii,praktycznie w ogole,ale jada zajebiscie,nowe spojrzenie na muze, in general,ze tak powiem

[Infernal]

moze to i Troll, ja tam nie wiem, na plycie jest napisane jakos inaczej;)
co do blackowych partii to ja tam nie slyszalem ani jednej;)

spojrzenie maja nowe, nieuzywane...........fajne:)

[jesterSS]

[quote][i]Wysłane przez Infernal[/i]

co do blackowych partii to ja tam nie slyszalem ani jednej;)
[/quote]

głuchotę się leczy

[Infernal]

Sam sie lecz, gdzie na "Carheart" slyszysz blackowe partie??

[TORTURER]

Przecie napisałem ,ze mniej,a praktycznie wcale blackowych parti w porównaniu do Ved Buens Ende,gdzie takie wystepowały,raczej nie użyłem skomplikowanej składni ,ani innego języka.

[jesterSS]

[quote][i]Wysłane przez Infernal[/i]
Sam sie lecz, gdzie na "Carheart" slyszysz blackowe partie?? [/quote]


A, myślałem, że chodzi o VBE.

[absinthe_patriote]

Słuchajac nagrań, które krążą tu i ówdzie pod nazwą "Rehearsal July 2006" wypada tylko żałować, że nowy krążek jednak nie powstał, bo pomysły były. Pozostaje liczyć na nowy Virus.

[Adrian696]

[quote][i]Wysłane przez absinthe_patriote[/i]
Słuchajac nagrań, które krążą tu i ówdzie pod nazwą "Rehearsal July 2006" wypada tylko żałować, że nowy krążek jednak nie powstał, bo pomysły były. Pozostaje liczyć na nowy Virus. [/quote]

to jednak tej plyty nie bedzie wcale???? myslalem ze tylko z przyczyn obiektywnych odlozyli na jakis czas.... ech kurwa ale 500 kopii Bażam wychodzi...

[absinthe_patriote]

Oświadczenie Czrala - http://blog.myspace.com/index.cfm?fusea ... =259651818
- i wszystko jasne.

[zekke]

Finally out: "Those Who Caress the Pale" CD
including the pioneer 1994 demo remastered and 5
bonus trax from Manes from Askim (not to be
confused with the other more well known Manes from
Trondheim) which were the first musical attempts
of Vicotnik back in 1993 under the name Pro-Gnosis-Diabolis.

[Scaarph]

mam gdzieś kasetę wiw z mystica. nie słyszałem już tego z parę dobrych lat.zajebiście mi się vbe podoba(tylko to zdjęcie we wkładce było chujowe strasznie). trza zapolować na płytkę( kurwa łatwo powiedzieć... )

[535]

Październikowa noc, roku 1995, nieznośny ból głowy po zakrapianym wieczorze przy ul.Miechowskiej. :) Po raz pierwszy usłyszałem dwa numery: "Carrier of Wounds" i "Coiled in Wings". Od tej pory wiem, że zapach i kolory gnijących liści towarzyszyć mi będą do końca... Nic w tym dziwnego, wszak "melodia" wyryta w moim mózgu, rozpycha się łokciami w twórczości VBE, a dodatek w postaci sterty gnijących liści jest tylko wisienką na torcie.
Jak widzicie to obecnie? Co znajdujecie? Czy jest to piękny sen w kolorach jesieni, czy jednak odchody jelenia, czującego nadchodzącą zimę?

[DCI Hunt]

Jak widzicie to obecnie?

Kocham chyba jeszcze mocniej niż kiedyś. Słucham regularnie, biegam w koszulce VBE i za każdym razem kiedy odpalę płytę lub demo jestem zachwycony. Rehy/demosy Manes (pre-VBE, nie ci raperzy) dodane jako bonus do CD "Those Who Caress the Pale" też zajebiste. Generalnie Czral to przemiszcz.

[hcpig]

Jak widzicie to obecnie? Co znajdujecie? Czy jest to piękny sen w kolorach jesieni, czy jednak odchody jelenia, czującego nadchodzącą zimę?

Mój top 3 kapel z Norge.

[nicram]

Październikowa noc, roku 1995, nieznośny ból głowy po zakrapianym wieczorze przy ul.Miechowskiej. :) Po raz pierwszy usłyszałem dwa numery: "Carrier of Wounds" i "Coiled in Wings". Od tej pory wiem, że zapach i kolory gnijących liści towarzyszyć mi będą do końca... Nic w tym dziwnego, wszak "melodia" wyryta w moim mózgu, rozpycha się łokciami w twórczości VBE, a dodatek w postaci sterty gnijących liści jest tylko wisienką na torcie.
Jak widzicie to obecnie? Co znajdujecie? Czy jest to piękny sen w kolorach jesieni, czy jednak odchody jelenia, czującego nadchodzącą zimę?

Kocham ten zespół od początku do końca. Atmosfera, teksty i przewielka MUZYKA rozkładają człowieka na pierwiastki. Za partie perkusji na "Written in Waters" Czral powinien dostać Oskara.

[535]

Za partie perkusji na "Written in Waters" Czral powinien dostać Oskara.

Co prawda nie znam się na tym, ale jako profanowi, łatwiej będzie mnie, wydać werdykt: Oskar się należy.