STILLBORN

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

18-11-2007, 02:51

Jakoś w to nie wierzę.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
Mental
weteran forumowych bitew
Posty: 1768
Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
Lokalizacja: anus mundi

18-11-2007, 12:42

I dobrze, bo przesadzil. I to dosc mocno. Bo "Manifiesto..." to i tak ciche ziewniecie w porownaniu do "Infernal Blasting".
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
Awatar użytkownika
antigod
w mackach Zła
Posty: 997
Rejestracja: 12-07-2005, 18:09
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

18-11-2007, 12:57

Z "D.I.E." na pewno. Nowy Stillborn kładzie ich w tym momencie na łopatki.
THE ARMY - THE WEAPON - THE MACHINERY OF WAR - EXTERMINATION OF ALL MAN!
Awatar użytkownika
Mental
weteran forumowych bitew
Posty: 1768
Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
Lokalizacja: anus mundi

18-11-2007, 13:12

Ale jezeli chodzi o caloksztalt, to jakosc dorobku Azarath zdecydowanie przewyzsza dotychczasowe wypociny Stillborn tym bardziej, ze oba zespoly zaczynaly mniej wiecej w tym samym czasie.
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

18-11-2007, 13:16

Dla mnie AZARATH jest coraz lepszy, nie wiem jak STILLBORN.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4949
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

18-11-2007, 13:30

Ciężko powiedzieć co jest lepsze bo obie kapele na swoich najnowszych płytach pokazały jak narazie szczyt swoich możliwości deklasując swoje poprzednie dokonania i to bardzo.
PENIS METAL
Awatar użytkownika
EM
zaczyna szaleć
Posty: 186
Rejestracja: 14-02-2006, 20:33
Lokalizacja: Piwiarnia

18-11-2007, 13:57

[quote][i]Wysłane przez Mental[/i]
Ale jezeli chodzi o caloksztalt, to jakosc dorobku Azarath zdecydowanie przewyzsza dotychczasowe wypociny Stillborn tym bardziej, ze oba zespoly zaczynaly mniej wiecej w tym samym czasie. [/quote]

Tylko ze Bart mial wtedy na liczniku juz Anima Vilis, Damnation i Cenotaph. O wiele wieksze doswiadczenie pozwolilo Azarath rozwinac sie szybciej.
Awatar użytkownika
antigod
w mackach Zła
Posty: 997
Rejestracja: 12-07-2005, 18:09
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

18-11-2007, 14:14

No i "nazwiska" też na to pozwoliły...
THE ARMY - THE WEAPON - THE MACHINERY OF WAR - EXTERMINATION OF ALL MAN!
Awatar użytkownika
EM
zaczyna szaleć
Posty: 186
Rejestracja: 14-02-2006, 20:33
Lokalizacja: Piwiarnia

18-11-2007, 14:57

[quote][i]Wysłane przez antigod[/i]
No i "nazwiska" też na to pozwoliły... [/quote]

Ale ja mowie o stronie muzycznej. Azarath nie musial dopiero "dorastac"
Awatar użytkownika
Brązowy Jenkin
w mackach Zła
Posty: 776
Rejestracja: 09-07-2004, 10:35

18-11-2007, 15:18

[quote][i]Wysłane przez antigod[/i]
Z "D.I.E." na pewno. Nowy Stillborn kładzie ich w tym momencie na łopatki. [/quote]
LOL. Nie kwestionuję klasy nowego Stillborn, co zresztą opisałem powyżej, ale takie twierdzenia to piaskownica.
Awatar użytkownika
antigod
w mackach Zła
Posty: 997
Rejestracja: 12-07-2005, 18:09
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

18-11-2007, 16:56

Ale fakt jest taki, że:
Demon Seed - ok, ale zębów z podłogi nie zbierałem
Infernal Blasting - rozkurwił mnie doszczętnie
D.I.E. - też ok, prącie stanęło, ale to tak jakby laska przestała Ci robić loda zaraz przed wytryskiem

Stillborn:
Mirrormaze - chociaż krótka to była chyba najczęściej wałkowaną demówką z polskiej sceny w moim odtwarzaczu
Death Monsters - klasa zachowana
Satanas el Grande - moc, ciężar, syf, opętanie i niekontrolowany rozpierdol. Jeńcy zabrani, pierwsze egzekucje wykonane, ale...
Manifesto de Blasphemia - i tutaj Wielki Mistrz zakończył swe dzieło. Z jenieckich flaków nawet smuga nie została, tak agresywnej i wręcz kipiącej jadem płyty już od dawna nie słyszałem. A do tego jeszcze wydającej się tak spontaniczną i szczerą, że nie mam żadnych wątpliwości co do faktu, że przebili tczewian.

Może nie kwestia piaskownicy, ale gustów.
THE ARMY - THE WEAPON - THE MACHINERY OF WAR - EXTERMINATION OF ALL MAN!
Awatar użytkownika
Mental
weteran forumowych bitew
Posty: 1768
Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
Lokalizacja: anus mundi

18-11-2007, 18:32

[quote][i]Wysłane przez EM[/i]
[quote][i]Wysłane przez Mental[/i]
Ale jezeli chodzi o caloksztalt, to jakosc dorobku Azarath zdecydowanie przewyzsza dotychczasowe wypociny Stillborn tym bardziej, ze oba zespoly zaczynaly mniej wiecej w tym samym czasie. [/quote]

Tylko ze Bart mial wtedy na liczniku juz Anima Vilis, Damnation i Cenotaph. O wiele wieksze doswiadczenie pozwolilo Azarath rozwinac sie szybciej. [/quote]

Racja, racja. Nie wzialem pod uwage tego faktu...
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
Awatar użytkownika
Brązowy Jenkin
w mackach Zła
Posty: 776
Rejestracja: 09-07-2004, 10:35

22-11-2007, 08:37

[quote][i]Wysłane przez antigod[/i]
Ale fakt jest taki, że:
Demon Seed - ok, ale zębów z podłogi nie zbierałem
Infernal Blasting - rozkurwił mnie doszczętnie
D.I.E. - też ok, prącie stanęło, ale to tak jakby laska przestała Ci robić loda zaraz przed wytryskiem

Stillborn:
Mirrormaze - chociaż krótka to była chyba najczęściej wałkowaną demówką z polskiej sceny w moim odtwarzaczu
Death Monsters - klasa zachowana
Satanas el Grande - moc, ciężar, syf, opętanie i niekontrolowany rozpierdol. Jeńcy zabrani, pierwsze egzekucje wykonane, ale...
Manifesto de Blasphemia - i tutaj Wielki Mistrz zakończył swe dzieło. Z jenieckich flaków nawet smuga nie została, tak agresywnej i wręcz kipiącej jadem płyty już od dawna nie słyszałem. A do tego jeszcze wydającej się tak spontaniczną i szczerą, że nie mam żadnych wątpliwości co do faktu, że przebili tczewian.

Może nie kwestia piaskownicy, ale gustów. [/quote]
No i teraz przyzwoita argumentacja (z oceną DIE nie zgadzam się kompletnie) na poziomie a nie jakieś podwórkowe łopatki...
Buła
postuje jak opętany!
Posty: 583
Rejestracja: 15-11-2003, 23:14

22-11-2007, 08:52

nie miałem okazji słyszeć jeszcze Manifesto ale wszystko co wczesniej nagrali generalnie rozpierdala
zarówno demowki jak i Satanas
na żywo widziałem niestety tylko raz i to juz dawno
jeszcze z DGI'm na basie
w Progresji zagrali swego czasu właściwie tylko perkusista i gitarzysta - bo drugiemu gitarzyscie pękły struny i przez chyba 3-4 numery je wymieniał a basista był tak zrobiony ze zapomniła instrumentu do prądu wpiąc ;)


ale i tak to był koncert miazgator !
Awatar użytkownika
Brązowy Jenkin
w mackach Zła
Posty: 776
Rejestracja: 09-07-2004, 10:35

22-11-2007, 08:57

Kup Manifesto, to zdecydowanie najlepsza pozycja w dyskografii S.
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

22-11-2007, 09:14

E tam. Stillborn jeszcze do Azarath daleko. Nie ten poziom napierdalania.
DIE mi podchodzi najbardziej:P
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
Brązowy Jenkin
w mackach Zła
Posty: 776
Rejestracja: 09-07-2004, 10:35

22-11-2007, 10:22

Nie rozumiem po co w ogóle w temacie o Stillborn pojawił się wątek Azarath...
Awatar użytkownika
lucass
weteran forumowych bitew
Posty: 1005
Rejestracja: 14-05-2007, 17:00
Lokalizacja: lublin

22-11-2007, 10:56

[quote][i]Wysłane przez Major[/i]
[quote][i]Wysłane przez antigod[/i]
Ale fakt jest taki, że:
Demon Seed - ok, ale zębów z podłogi nie zbierałem
Infernal Blasting - rozkurwił mnie doszczętnie
D.I.E. - też ok, prącie stanęło, ale to tak jakby laska przestała Ci robić loda zaraz przed wytryskiem

Stillborn:
Mirrormaze - chociaż krótka to była chyba najczęściej wałkowaną demówką z polskiej sceny w moim odtwarzaczu
Death Monsters - klasa zachowana
Satanas el Grande - moc, ciężar, syf, opętanie i niekontrolowany rozpierdol. Jeńcy zabrani, pierwsze egzekucje wykonane, ale...
Manifesto de Blasphemia - i tutaj Wielki Mistrz zakończył swe dzieło. Z jenieckich flaków nawet smuga nie została, tak agresywnej i wręcz kipiącej jadem płyty już od dawna nie słyszałem. A do tego jeszcze wydającej się tak spontaniczną i szczerą, że nie mam żadnych wątpliwości co do faktu, że przebili tczewian.

Może nie kwestia piaskownicy, ale gustów. [/quote]

No i teraz przyzwoita argumentacja (z oceną DIE nie zgadzam się kompletnie) na poziomie a nie jakieś podwórkowe łopatki... [/quote]

Podobnie jak Major,
Manifesto.... - rozkurw na bardzo wysokim poziomie
D.I.E - dzielo kompletne, bez najmniejszego ALE
LEGALISE DRUGS & MURDER
Awatar użytkownika
Brązowy Jenkin
w mackach Zła
Posty: 776
Rejestracja: 09-07-2004, 10:35

22-11-2007, 11:02

[quote][i]Wysłane przez lucass[/i]
Manifesto.... - rozkurw na bardzo wysokim poziomie
D.I.E - dzielo kompletne, bez najmniejszego ALE [/quote]
No właśnie, zgadzam się całkowicie...
Awatar użytkownika
Kingu
weteran forumowych bitew
Posty: 1472
Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
Lokalizacja: Superhausen

05-12-2007, 03:07

D.I.E. nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak Demon Seed, który do tej pory uważam za najlepszy krążek Azarath. D.I.E. na pewno przebiło Infernal Blasting niemiłosiernie brutalną światowego poziomu produkcją, ale nie pomysłami. A zmierzam do tego, że porównując oba zespoły, co jest całkiem na miejscu (ten sam nurt stylistyczny), Manifesto... rozniósł mnie na strzępy jak kiedyś Demon Seed. STILLBORN w obecnej formie to absolutna I liga. Wasze zdrowie Panowie, kawał zajebistego bluźnierczego death metalu! Hail Satan!
ODPOWIEDZ