
Reszta może zagłosować na swój ulubiony album. Celowo pominąłem "Lunchbox", "The last tour...", "Remix...", "the lest we forget" bo one raczej nic do dyskografii wnosić nie wnoszą. Do dzieła.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Oprócz w/w utworu, ten album jeszcze można zapamiętać z "Dissasociative", "The Speed of Pain" i "Fundamentally Loathsome". Jeden z gorszych wg mnie wytwórów Warnera i spółki. Osobiście zagłosowałem na "Holywood" - może i trochę bardziej przebojowa, ale tyle mroku, klimatu i zimna nie ma na żadnej innej płycie. Idealny soundtrack do samobójstwa.od czasu do czasu lubie sobie zapuscic Mechanical Animals z genialnym "Coma White"
Manson miał dobry pomysł na tą płytę, ale jednak nie podźwignął tematu jak powinien, czegoś na tej płycie mi brakuje. czego? nie wiem...coś jest nie tak (;Morph pisze:Golden Age, a fenomenalną atmosferę patologicznego kabaretu.