DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"

choose wisely

1. Kocham, bogowie, stary metal w swych najlepszych latach, katany, piwo, ćwieki i kult Possessed na polskim gruncie
60
63%
2. Gówno, Shit, Scheisse, urąga muzyce ale słucham z sentymentu
5
5%
3. Gówno, Shit Scheisse, urąga i nie nie słucham, bo jestem racjonalistą
6
6%
3. Nie znam, ale z wypiekami na twarzy pobiegnę do sklepu i poznam
7
7%
4. Nie znam i nie chcę poznaćm chyba że za skromną opłatą.
17
18%
 
Liczba głosów: 95
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:09

boroowa pisze: Co do drugiej części wypowiedzi: w "Wiecznym Odpoczywaniu" jest tyle riffów co na całym "In the Sign...". Teksty równie debilne, ale co tam...
a teraz sie przyznaj - ile razy te debilne teksty wykrzykiwałeś razem z wokalista ??? ja setki razy :) zawsze z bananem na ryju :)

i cos jeszcze z innej beczki - w 91 roku Dragon razem z Unleashed i Sadus otwierali polskie koncerty Morbid Angel - i tylko Morbidzi wypadli lepiej!!! to była koncertowa bestia, a na NORMALNYM sprzecie uzyskali takie brzmienie które wyrywało z butów!!!
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
jesterSS

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:12

UNIFIKUJESZ GUSTY Drone. Doskonale wiem, dlaczego tak z Trozkym kochacie Manowar, ale ja tych wartości nie akceptuję. Jebie mi ten zespół i raczej nigdy się nie spodoba. A wy od razu powiecie, że nie odróżniam takiego grania od jeszcze gorszej wsi, powołując się na Hammerfall i Stratovarious. To nie jest argument. Była szansa, żebym te zespoły lubił kilka lat lat temu - kiedy jeszcze trawiłem takie granie - teraz furtka zamknięta na szlus. To są naprawdę prymitywne argumenty i "dorośnij do Manowar" to jest joke a nie poważna dyskusja. Ja powiem tak - nie dam się na to nabrać.
jesterSS

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:18

boroowa pisze: Widziałeś, żebym wypowiadał się w temacie ULVER? Nie, a 90% forum spuszcza się nad ostatnimi produkcjami Norwegów.
Widzialeś, żebym produkował sie w jakimkolwiek temacie zespołów spod znaku depressive black metal? Nie, a jakby nie patrzeć, jest dzisiaj moda na takie granie.
Widzialeś, żebym produkował sie w jakimkolwiek temacie zespołów spod znaku drone-doom? Nie, a jakby nie patrzeć, jest dzisiaj moda na takie granie.
Widziałeś moją opinie w temacie STRID? Gówno do kwadratu, które wypłynęło na wierzch tylko dlatego, ze Kva wymienił to wśród swoich inspiracji
Masz coś wiecej ciekawego do powiedzenia?
Tak. To co napisałeś nie ma się NIJAK do PESUDOODLSKOOLOWEJ UNIFIKACJI GUSTÓW a nie jakieś ogólnomuzycznego wariantu. Tzn, nie obala tego co powiedziałem. W sumie... nowy Ulver be, techno jakieś ... depressive bm emo gówno... strid płaczliwy syf... drone-doom - piardy nie muzyka...
Nie mówię, że tak twierdzisz, ala tak twierdzą gnoje jakieś obesrane.
Ale unifikujesz gust wedle recepty sikania za każdą szczyną z lat '80, bo katany, ćwieki, łańcuchy, metal spirit. No, prawie. Ale różni idioci tak robią na fulla i jeszcze się tym szczycą. Łobosze...
Awatar użytkownika
boroowa
weteran forumowych bitew
Posty: 1623
Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
Lokalizacja: 3miasto

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:19

Adrian696 pisze: a teraz sie przyznaj - ile razy te debilne teksty wykrzykiwałeś razem z wokalista ??? ja setki razy :) zawsze z bananem na ryju :)
trudno zliczyć ;) debilne teksty mają to do siebie, że są łatwe do zapamiętania. Kto by tam dzisiaj po 6 browarach wyśpiewał np cokolwiek Deathspell Omega ;)
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:22

BLASHPHEMAHH
BLASPHEMAAAHH
OHHHH BLASPHEMAHH

\m/
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:24

boroowa pisze: Kto by tam dzisiaj po 6 browarach wyśpiewał np cokolwiek Deathspell Omega ;)

Sola Fide, Sola Fide, Infernali Gloria

I jeszcze jeden i jeszcze raz!
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
boroowa
weteran forumowych bitew
Posty: 1623
Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
Lokalizacja: 3miasto

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:26

jesterSS pisze: Tak. To co napisałeś nie ma się NIJAK do PESUDOODLSKOOLOWEJ UNIFIKACJI GUSTÓW a nie jakieś ogólnomuzycznego wariantu. Tzn, nie obala tego co powiedziałem. W sumie... nowy Ulver be, techno jakieś ... depressive bm emo gówno... strid płaczliwy syf... drone-doom - piardy nie muzyka...
Nie mówię, że tak twierdzisz, ala tak twierdzą gnoje jakieś obesrane.
Ale unifikujesz gust wedle recepty sikania za każdą szczyną z lat '80, bo katany, ćwieki, łańcuchy, metal spirit. No, prawie. Ale różni idioci tak robią na fulla i jeszcze się tym szczycą. Łobosze...
1/ muszę obalić twoją teorię o pseudooldskulowej unifikacji gustów. Metalu słucham od ca ' 88. "Metal is in my veins"
2/ nie wiem gdzie słyszysz w Ulver techno, ale to twoja sprawa.
3/ depressive bm to takie emo dla metalowców. tutaj masz 100% racji
4/ strid to gówno, a nie płaczliwy syf
5/ drone-doom. doskonale usypiająca muzyka.
wychodzi, że przynajmnuiej w połowie jestem obesranym gnojem. Skoro TY tak twierdzisz, to znaczy że ze mną wszystko w porządku
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
jesterSS

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:41

boroowa pisze: 1/ muszę obalić twoją teorię o pseudooldskulowej unifikacji gustów. Metalu słucham od ca ' 88. "Metal is in my veins"
Wiem, od kiedy słuchasz. Ale jak to się ma do "obalenia" mojej tezy?
boroowa pisze: 2/ nie wiem gdzie słyszysz w Ulver techno, ale to twoja sprawa.
Pewien kretyn o nicku na C lansują taką "metylową" ignorancję i myśli, że to kogoś podnieci. Przecież pisałem, że nie Ty.
boroowa pisze: 3/ depressive bm to takie emo dla metalowców. tutaj masz 100% racji
Tendencyjne, oklepane gadanie. Nawet jeśli muzycy zachowują się "źle", sam sound ma często wiele do zaoferowania
boroowa pisze: 4/ strid to gówno, a nie płaczliwy syf
Gówno, bo "emo-sremo". Co za użyteczny slogan. Tak jak "prawicowe odchylenie", "nacjonalizm" i "antysemityzm".
boroowa pisze: 5/ drone-doom. doskonale usypiająca muzyka.
Też tak sądzę, tyle że bez ironii. Dobry stuff na sen.
Awatar użytkownika
Revenant
postuje jak opętany!
Posty: 514
Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:43

Jak to już zauważył słusznie Drone, to każdy wątek z udziałem Jestera zmierza w jednym i tym samym kierunku.

Mi się wydaje, że Jester chce pokazać, jak idealnie łączy w sobie wszystko, co się da. Z jednej strony rożne eksperymentalne, depresyjne formy muzyki - czyli "patrzcie, jestem światły, elitarny, inteligentny", z drugiej - rzuci jakimiś nazwami starych kapel, czyli "o tez się znam na takiej muzyce, ale nie ograniczam się tylko do niej, Wy betony, ot, taki zajebisty jestem". Potem w stylu derpessive-emo poużala się, jak to go nikt nie rozumie, jak to wszyscy unifikują gusty i podbije sobie ego, bo on w końcu "wybija się z tej unifikacji", stoi z boku i z pogardą spogląda na tych wszystkich "łoldskulowców" przebrzydłych, co sie an muzie nie znają, Shining nie doceniają. Przy okazji, żeby pozwoli sobie rzucić się z motyką na słońce, w samotnej walce o "wartości" w metalu, spróbuje obalić jakiś kult, pośmieje się z Manowar, Running Wild, w końcu jest za dojrzały na taką muzykę. W efekcie jest po prostu śmieszny i pocieszny.

I wiesz co Jester - twierdzisz, że jesteś "za stary" na hejwi metal z, jak to ujął Maria, cycami na okładce i twierdzisz, że to muza dla piętnastolatków. Ale ja, jak miałem piętnaście lat to gadałem tak samo jak Ty - że to śmieszne, żałosne itd. Teraz może nie jestem jakimś fanem klasycznego heavy, ale odsłuch starych płyt Omen, Cirith Ungol czy Anvil sprawia mi radochę. Ale dla pana "dojrzałego i wyrobionego" taka muzyka jest za niepoważna...

EDIT : kończmy ten offtop, bo to do niczego nie prowadzi.
Obrazek
jesterSS

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:53

Nie no, Revenant, Twój post to już absolutna PUSTKA argumentalna, pełna marnych insynuacji, przeinaczeń i tendencyjnego myślenia. To jest post trzynastolatka, mimo że napisany bez bluzgów. Nie mam się do czego odnosić. Może do dwóch rzeczy na koniec, żeby tego nie ciągnąc. Nie obalam kultu-srulto, to tylko za każdym razem, kiedy powiem, że coś mi się na podoba (i nie tylko ja zresztą, dotyczy to często różnych osób), a może mi się nie podobać, zaraz podnosi się lament jakiś krzykaczy o próbie właśnie obalenia kultu, podważenia pozycji, kwestionowania dorobku itp. BZDURY. Za każdym razem to koryguję, ale do nikogo to nie dociera. I druga rzecz, co do "motyki na Słońce" - znajdź proszę w wyszukiwarce (działa, świetna robota) topic o Manowar i poczytaj kilka pierwszych stron... Sami "debilni obalacze kultów" 8)
jesterSS

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:57

vulture pisze:O co te kłótnie,o jakiegoś dinozaura który zawsze ssał i generalnie jest chuja wart? :wink:
Pozdrawiam przedostatniego Mohikanina. Gatunek na wymarciu, jak widzę 8)
Awatar użytkownika
boroowa
weteran forumowych bitew
Posty: 1623
Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
Lokalizacja: 3miasto

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 19:59

jesterSS pisze:
boroowa pisze: 1/ muszę obalić twoją teorię o pseudooldskulowej unifikacji gustów. Metalu słucham od ca ' 88. "Metal is in my veins"
Wiem, od kiedy słuchasz. Ale jak to się ma do "obalenia" mojej tezy?
Tak, że nijak mnie nie możesz podpiąć pod jakikolwiek oldskulowy trend.
jesterSS pisze:
boroowa pisze: 3/ depressive bm to takie emo dla metalowców. tutaj masz 100% racji
Tendencyjne, oklepane gadanie. Nawet jeśli muzycy zachowują się "źle", sam sound ma często wiele do zaoferowania

KVARFOTH
MmmmMmMmMM!
Były maje były bzy...
JESTER_SS
To mnie wzrusza. Jestem ożywiony. Tak jakoś pobudza. A pan?
BOROOWA
...
JESTER_SS
A pan?
BOROOWA
...
JESTER_SS
E!
BOROOWA
Słucham?
JESTER_SS
No co pan sądzi?
BOROOWA
O czym?
JESTER_SS
Jak to o czym?
BOROOWA
Nie... Nie rozumiem.
JESTER_SS
O piosence.
BOROOWA
Jakiej piosence?
A! Przepraszam bardzo... Ja nie słyszałem po prostu jak pan śpiewał bo byłem zamyślony... Ale nic niech pan nie powtarza. O czym było? Pan zreferuje łaskawie kolego. To ja się zastanowię.
JESTER_SS
Nieee. No panie no.
KOLEGA1_JESTERA_SS
Treść jest krótka. Można ją umieścić w trzech zdaniach. Jestem sam. Nie mam dziewczyny. I jest mi nie dobrze.
KOLEGA2_JESTERA_SS
Tyle w tej piosence jest beznadziejnego smutku, tęsknoty jakiejś nieokreślonej i niespełnionych nadziei, że... Chwyta. Za serce
BOROOWA
Ta. Ta piosenka.
KOLEGA2_JESTERA_SS
Tak.
BOROOWA
Tylko. Właśnie nie wiem bo ja prawdę mówiąc... Nie słyszałem piosenki, więc chciałem powiedzieć parę słów na jej temat, bo wydaje mi się, że panowie tutaj chyba dość, przepraszam, mylnie interpretują treść tego co panowie słyszeli, bo jeżeli... Jeżeli ktoś u nas w tej chwili, na bieżąco, w konkretnych bardzo okolicznościach, jak teraz żyjemy prawda wszyscy w końcu tutaj gdzieś, i ktoś nagle śpiewa, że jest mu nie dobrze, że nie ma konkretnego celu, w czasach kiedy dookoła od celów jest aż... aż... aż gęsto aż... aż się mnożą te cele w ogóle aż jeden za drugim następuje, gdzie kolektyw obok kolektywu, gdzie ludzie są na prawdę wszędzie razem, gdzie ciągle... gdzie ciągle czują się jakoś związani ze sobą i nagle ktoś śpiewa, że jest samotny i, że nie ma się gdzie przystosować i, że nie ma nikogo, że... że... że w ogóle nie wie co ze sobą zrobić, że tęskni za czymś bliżej nieokreślonym, skoro wiadomo, że mamy bardzo konkretne cele i konkretne dążenia i wiemy za czym mamy... jeżeli mamy tęsknoty to wiemy jakie to są tęsknoty i bardzo są konkretne, jeżeli ten ktoś w ten sposób śpiewa, panowie, no to przecież panowie... to przecież... to on nie śpiewa tego serio po prostu. Na tym polega problem
KOLEGA1_JESTERA_SS
No dobrze...
BOROOWA
Chwileczkę. Sekundę. Niech pan mi nie przerywa kolego. To on nie śpiewa tego serio wtedy. Przecież. I to należy zrozumieć. I tutaj wydaje mi się, że panowie po prostu mylnie interpretują. On po prostu śpiewa żartobliwie, ironicznie, ze stosunkiem jakimś takim żartobliwym do tematu i do samego siebie, że on w ten sposób śpiewa. I w związku z tym twierdzę, że nie jest to piosenka smutna, pesymistyczna, że jak pan mówi, że chwyta, ale że taki jest łzawy, to nie jest łzawa piosenka tylko ja twierdzę, że jest to piosenka optymistyczna, żartobliwa, wesoła z akcentami humorystycznymi. W sumie uważam, że potrzeba nam jest zdrowych, wesołych, optymistycznych piosenek właśnie takich... Nawet czasami żartobliwie-ironicznych. No i ja bym się z nią raczej... I w ten sposób bym ją interpretował panowie. Raczej.
KOLEGA1_JESTERA_SS
Ale skąd się łzy biorą?
W jego oczach. W takim śpiewaniu.
KOLEGA2_JESTERA_SS
Stawiam wniosek przesunięcia kolegi śpiewaka do sekcji gimnastycznej.
Po pierwsze. Nie będzie samotny
BOROOWA
Tak.
KOLEGA2_JESTERA_SS
Po pierwsze. Nie będzie samotny...
BOROOWA
Tak.
KOLEGA2_JESTERA_SS
Będzie w kolektywie. Po drugie. Nabierze więcej optymizmu życiowego.
BOROOWA
Jeszcze więcej. Jeszcze więcej bo przecież już ma.
KOLEGA2_JESTERA_SS
Jeszcze więcej optymizmu życiowego. Jasne. Po trzecie, co jest też ważne - przestanie śpiewać.


I to w zasadzie byłby mój komentarz n/t tego depressive black metal
boroowa pisze: 4/ strid to gówno, a nie płaczliwy syf
Gówno, bo "emo-sremo". Co za użyteczny slogan. Tak jak "prawicowe odchylenie", "nacjonalizm" i "antysemityzm".[/quote]
Nie, gówno bo gówno. To cuś brzmi jak anorektyk stukający w taboret przy akompaniamencie sennych much.
Ostatnio zmieniony 13-06-2008, 20:12 przez boroowa, łącznie zmieniany 1 raz.
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
jesterSS

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 20:08

boroowa pisze: Tak, że nijak mnie nie możesz podpiąć pod jakikolwiek oldskulowy trend.
Ależ nie podciągam, nie o to mi chodziło. Nawyk jedynejsłusznejinterpretacjitegocobyłodobrewmetalulat80tychaconie może dosięgnąć tak weterana sceny, jak i obszczymurka, co myśli, że jak ubrał katanę, przyczepił kapsle i łyka slogany to jest bogiem.
Ale nie musimy już ciągnąć tego.
vulture

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 20:42

że sie tak wpierdole;
jest jesterss i są inni użytkownicy. i ten pierwszy i ci drudzy kadza czasem okropnie,ale ja nie o tym.
ci drudzy skaczą temu pierwszemu często do gardła,no bo jak kurwa mógł sie porwać na jakąś święta krowę -tak jak bohaterów tego topicu,jebany,wsiowy dragon który zawsze był chuja wart,choć teraz kurwa jakieś sentymenty wracają i kolorowanie przeszłości(między innymi) .
Jeśli ten facet co ma ksywe na j będzie dalej kopał piłke przeciwko całemu światu -niech i tak będzie.Niektóre z poczynionych przez niego sugestii sa warte tego aby troche sie nad pewnymi kwestiami zastanowić tudzież spojrzeć na dany obiekt zainteresowania z innej perspektywy.To samo dotyczy takich uzytkowników jak Drone czy 4m (sorry jak przekrecilem ksywe)
choć akurat ta dwójka lepiej i płynnniej (w mojej opinii) potrafi uargumentować swoje stanowisko gdy sprawa dotyczy np.jakiegoś zjawiska,wydarzenia gdzie ma miejsce duża polaryzacja opinii.
Konkludując: cenie sobie fakt iż ktoś ma własne zdanie (nawet jeśli sie z nim nie zgadzam) i nie czuje sie zobligowany do powtarzania powszechnie utartych opinii,sądów bo inaczej kibel,ban,smiech,żenada i inne takie.Pierdolić to.
Sam zakładałem i będe zakładal tutaj tematy które niejednemu metalowczykowi odbiją się czkawką.Nie przykładam zbyt wielkiej wagi do opinii osób które okupują w kółko tylko jedne muzyczne terytorium i jego okolice a tak naprawdę w dupie były i gówno widziały jeśli chodzi o muzykę.
Awatar użytkownika
boroowa
weteran forumowych bitew
Posty: 1623
Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
Lokalizacja: 3miasto

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 21:03

pozwolę sobie zauważyć, ze z zasady nie wpieprzam się np w tematy około drone-owe (choć mógłbym np napisać że to chujna z grzybnią lub równie wiele wnoszące do dyskusji zdania). Nie zakładam też topicu "Depressive black metal - emomusic for metal shemales" w celu wylania tony pomyj na to, co mi się nie podoba (albo tego nie rozumiem).

zachowanie Jestera przypomina mi forumowiczów z forum gazeta.pl. którzy logują się tam tylko po to, by wydalić kilka inwetkyw pod kątem Michnika, Wałęsy czy PO, popluć na GW i Tuska, dodatkow szczycąc się swoim "bezkompromisowym i alternatywnym" podejściem do polityki. To, że idealnie wpisuja się w aktualny trend (czytanie GW jest już passe), przez ciasne umysły im nie przechodzi.

OK, z mojej strony EOT, wracam do oglądania meczu
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
vulture

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

13-06-2008, 21:16

A powstał taki topic jak Depressive black metal - emomusic for metal shemales"?
Nie sądze aby ktokolwiek chciał w tym miejscu pokazac jaki to nie jest bezkompromisowy i alternatywny.
Ludzie wyrażają swoje opinie,a jest tu wielu ludzi ktorzy sluchają różnego szitu ,nie wierze w jakieś sądy wartościujące,że komus jakas tam płyta nie leży i jest z miejsca głuchą pizdą, tym bardziej jeśli ten ktoś nie ogranicza sie tylko do inwektyw i rzucania jakiś z dupy wziętych powiedzonek ale potrafi jakoś swoje stanowisko uargumentować.
Awatar użytkownika
Czesław
rasowy masterfulowicz
Posty: 2446
Rejestracja: 08-02-2007, 19:42

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

14-06-2008, 23:38

Jester w kontekście Dragon przynajmniej dwa razy wspominał coś o kulcie lat 80, jakiś katan, ćwieków i tak dalej, a z tego co się orientuję to tego typu stuff nie był znakiem rozpoznawczym Dragon, ba można powiedzieć że gustowali raczej w prostych skórach, może naszywka Slayer czy Morbid Angel na łapie (patrz tył Fallen Angel) i aż zdziwiłem się że nikt na to nie zareagował, no cóż, może ten palant aż tak was wyprowadził z równowagi.

Nie rozumiem też stawiania Dragon w jednym rzędzie z np. Stos, Destroyers czy Open Fire? Przecież z tymi kapelami Dragon niewiele miał wspólnego - zarówno od strony muzycznej, wizualnej jak i po prostu fanów. W sumie to nawet tekstów. Zresztą muzyka na tyle wsiowa że jedna z naprawdę niewielu uznanych kapel poza granicami Polski z tamtego okresu (Music For Nations, Under one Flag) i z tych, które wydały więcej jak jakieś dema / jedną płytę (co tam dalej było? Trauma? Vader?).

Co do poziomu techniki, stopnia rozbudowania kompozycji czy tekstów na starych nagraniach np. Sodom to nie ma co się dużo rozwodzić. To tak jak by stwierdzić kto grał na tamtych płytach, albo jakie kolory były na okładkach - żadna wada, ujma czy inny wynalazek w tym stylu, to zresztą nie o to chodzi w metalu jak bardzo skomplikowana czy techniczna jest muzyka, tylko czy dobrze się napierdala dynią do tego i czy zajebiście się tego słucha.

Co do teorii jestera - ok, można nie lubić Bolt Thrower, Benediction, Dragon i setki innych kapel. Można nie lubić Sabbat, Celtic Frost, Beherit, Judas Priest, można nie lubić całego metalu. Można też pierdolić długie włosy, skóry, łańcuchy, ćwieki i napierdalanie dynią, całą stylistykę metalu, która nie posiada żadnego merytorycznego ani praktycznego wyjaśnienia - zresztą go nie potrzebuje. Albo tak jest, i to czujesz, albo nie. Wszyscy wiedzą że są gusta i kanony, że można woleć to czy tamto, że można nie lubić klasyki, ale nie oszukujmy się, metalowcem to ty nie jesteś, a jak już zdasz sobie z tego sprawę, to stwierdzisz że masz to w dupie, i nigdy nie chciałeś nim być. Nie wiem, może jestem infantylny, ale z jedynego słusznego punktu widzenia jesteś pozerem, i może jak nie masz nic do powiedzenia, to się nie wypowiadaj, albo zrób to raz i daj se spokój, bo ile razy w kółko można powtarzać te swoje brednie.
Awatar użytkownika
boroowa
weteran forumowych bitew
Posty: 1623
Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
Lokalizacja: 3miasto

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

15-06-2008, 00:26

Czesław pisze:Nie rozumiem też stawiania Dragon w jednym rzędzie z np. Stos, Destroyers czy Open Fire?
ba, jesterSS twierdził, żę Destroyers czy Hammer tworzyli lepszą muzykę niż Dragon... Za takie stwierdzenie powinien dostać dożywotni nakaz chodzenia na koncerty Krzysztofa Krawczyka
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
jesterSS

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

15-06-2008, 05:52

No niestety, wszystkie te zespoły to łajno. Hammer jest przynajmniej zabawny ("Wśród Mrocznej Ciszu"), ale i tak bieda. Nic nie poradzę, że ta parodia metalu zbiera tu oklaski, czy to wśród sentymentalnej starzyzny, czy też wieśniaków udających prawdziwych metalowców. W ogóle co ta nieszczęsna Polska komuś zrobiła, że ją pokarano tak nędzną muzyką. Co najwyżej dycha dobrych deathmetalowych bandów, a żaden wstrząsający, jedna klasowa załoga blackmetalowa Mgła, do tego Profanum, Witchmaster, od biedy Kobong i niestety, z niczym innym nie możemy pójść do ludzi, a standardy wyznacza Dragon:/
Dałbym szansę jeszcze Cinis (nie mylić z teraźniejszym bandem o tej nazwie), Kinsky i... tyle. Ciekawe, czy ktoś zna.
...Jeszcze klasę trzymają panowie z Hazael - tyle że w... hmmm... innym wcieleniu. Niektórzy pewnie kojarzą, o co chodzi...
jesterSS

Re: DRAGON - TAK, TEN Z POLSKI

15-06-2008, 06:07

Czesław pisze:metalowcem to ty nie jesteś, a jak już zdasz sobie z tego sprawę, to stwierdzisz że masz to w dupie, i nigdy nie chciałeś nim być. Nie wiem, może jestem infantylny, ale z jedynego słusznego punktu widzenia jesteś pozerem, i może jak nie masz nic do powiedzenia, to się nie wypowiadaj, albo zrób to raz i daj se spokój, bo ile razy w kółko można powtarzać te swoje brednie.
Co mnie obchodzi takie pierdzenie ułoma? Słucham metalu, obieram się po ichniemu, ale nie ma dla mnie znaczenia, że jakiś gnojek wypisze mnie z wspólnoty. To są dylematy dla idiotów, pozerków z rozpaczliwą wolą przynależnością do subkultury. Najśmieszniejsze jest to, że koleś, który spierdala przed innymi na koncertach, żeby go nie poblili, defekuje piardy w szmatławcu i rozprowadza to jako "zine", z którego każdy ma polewkę gdy tylko weźmie w ręcę (tylko recenzje Huberta są przyzwoite) i jeszcze ma zapędy rip-offowe (czego pewien tutejszy sz. u. doświadczyl na własnej skórze), prawi morały i poucza, kto jest metalowcem a kto, nie. Mimo że sam nie jest, bo trendy to osobna kategoria. LOL.
ODPOWIEDZ