chodzi Ci m.in. o Twoja słabość do Striborg??Drone pisze: Ale longinus ma tu całkowitą rację. Kondycja polskiego słuchacza jest nijaka. Zamiast poddać się autoobróbce i raz na zawsze odciąć się od niskich gustów, woli im ulegać przynajmniej od czasu do czasu.
LIFELOVER
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Adrian696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3562
- Rejestracja: 22-06-2007, 20:44
Re: Re:
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
no proszę Cię. Kondycja polskiego słuchacza byłaby nijaka, gdyby wszyscy słuchali tych samych zespołów, katowali się tymi samymi krążkami. Mam wrażenie, że taka opinia jest bardzo przesadzona. To co jedni znajdują w tej muzyce, innych w ogóle nie kręci i tyle. Żadne to "schlebianie niskim gustom", prędzej - "innym gustom". Przy unifikacji, idea forum, bądż jakiejkolwiek wymiany zdań, nie miałaby praktycznie sensu.Drone pisze:Ale longinus ma tu całkowitą rację. Kondycja polskiego słuchacza jest nijaka. Zamiast poddać się autoobróbce i raz na zawsze odciąć się od niskich gustów, woli im ulegać przynajmniej od czasu do czasu.Skaut_Kwatermaster pisze:skąd Ty takie teorie bierzesz?bez przesady z tą "kondycją polskiego słuchacza".longinus696 pisze: Lifelower mam traktować poważnie?
W ogóle ilość stron w tym temacie znamionuje kondycję polskiego słuchacza, który zawzięcie spędza czas przy przeciętnych, rozmiękczonych wypocinach zamiast sięgnąć po coś, co byłoby jak heroinowy "złoty strzał" w żyłę.
A temat się pręży niczym ptasiur cherlawego chudziny. Zresztą jaki temat - takie wypowiedzi
Coś tam było! Człowiek!
- brb
- postuje jak opętany!
- Posty: 474
- Rejestracja: 10-03-2008, 23:38
- Lokalizacja: Łódź
Re: Re:
touche!Adrian696 pisze:chodzi Ci m.in. o Twoja słabość do Striborg??Drone pisze: Ale longinus ma tu całkowitą rację. Kondycja polskiego słuchacza jest nijaka. Zamiast poddać się autoobróbce i raz na zawsze odciąć się od niskich gustów, woli im ulegać przynajmniej od czasu do czasu.
plyta swietna
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
A, tak sobie sam ukułemSkaut_Kwatermaster pisze:skąd Ty takie teorie bierzesz?
Nie chodzi o unifikację, bo przy takiej ofercie rynku muzycznego o unifikacji nie może być mowy. Nie chodzi też o to, by słuchać "tego", zamiast "tamtego". Założę, się jednak, że osobnik wchodzący na to forum prędzej da się wyprać jakimś Lifelover niż np. Davidem Bowie, którego twórczość mieni się wieloma odcieniami, jest nieporównanie bogatsza (ze względu na ilość płyt i różnorodność motywów), a mimo to dyskusja na jego temat jest wprost znikoma. Dobra, olać... to było tylko spostrzeżenie (nawet przykład źle dobrany), ale tak właśnie uważam. Może kiedyś rozwinę ten wątek w rozsądny sposób i zrobi się z tego dyskusja.Skaut_Kwatermaster pisze:no proszę Cię. Kondycja polskiego słuchacza byłaby nijaka, gdyby wszyscy słuchali tych samych zespołów, katowali się tymi samymi krążkami. Mam wrażenie, że taka opinia jest bardzo przesadzona. To co jedni znajdują w tej muzyce, innych w ogóle nie kręci i tyle. Żadne to "schlebianie niskim gustom", prędzej - "innym gustom". Przy unifikacji, idea forum, bądż jakiejkolwiek wymiany zdań, nie miałaby praktycznie sensu.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
no właśnie, jak zauważyłeś, przykład źle dobrany, bo użytkownik wchodząc na "Death and Black Metal Maga'zine" oczekuje prania w stylu Death and Black, gdzie Bowiego może raczej traktować jako swego rodzaju ciekawostke. Aż sobie zaraz "Ziggy Stardust" zapodam...longinus696 pisze: Nie chodzi o unifikację, bo przy takiej ofercie rynku muzycznego o unifikacji nie może być mowy. Nie chodzi też o to, by słuchać "tego", zamiast "tamtego". Założę, się jednak, że osobnik wchodzący na to forum prędzej da się wyprać jakimś Lifelover niż np. Davidem Bowie, którego twórczość mieni się wieloma odcieniami, jest nieporównanie bogatsza (ze względu na ilość płyt i różnorodność motywów), a mimo to dyskusja na jego temat jest wprost znikoma. Dobra, olać... to było tylko spostrzeżenie (nawet przykład źle dobrany), ale tak właśnie uważam. Może kiedyś rozwinę ten wątek w rozsądny sposób i zrobi się z tego dyskusja.
Coś tam było! Człowiek!
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re:
ty to masz problemy, ja spokojnie moge sluchac lifelover i bowie, w przerwach miedzy tymi dwoma puszczac sobie new order, korna, dr. dre i prodigy ; ).longinus696 pisze:osobnik wchodzący na to forum prędzej da się wyprać jakimś Lifelover niż np. Davidem Bowie
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: LIFELOVER
HAhahaahahahahah.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
ok, abstrahując od porównania, wytłumacz mnie jaką obiektywną wartość niesie ze sobą Funeral Mist?Drone pisze: Ja bym jeszcze dodał, że właśnie nie chodzi o unifikację gustów, tylko o przekroczenie postawy, w której różnice zdań sprowadzają się do "gustów i guścików". Jeżeli taki jester pisze, że LIFELOVER stawia wyżej niż FUNERAL MIST, to nie jest to akurat sprawa żadnego indywidualnego gustu, tylko nieumiejętności oceny muzyki. Gdyby wszystko było sprawą "gustu", to cała idea forum muzycznego wzięłaby w łeb, instytucje krytyka sztuki też stałaby się zbędna itd. A tak nie jest i nie będzie. Dobre dzieła niosą obiektywną wartość w szerszej perspektywie czasowej, a złe - nie niosą, mogą być za to dokumentem złego smaku danej chwili czy epoki.
Coś tam było! Człowiek!
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: LIFELOVER
[/quote]jester pisze:COOO?????? Właśnie takie zespoły są szkodliwe, bo przez nie ten nurt źle się kojarzy.pilgrim pisze:Z niewymienionych, a całkiem niezłych jeszcze warto wspomnieć Abyssic Hate
weź no mi chłopie o tym poopowiadaj.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: LIFELOVER
jester, i co z tym foto twojej suki?
- So_It_Is_Done
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3025
- Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Re:
W BM nie ma czegoś takiego jak gust, albo coś jest dobre albo nie. Jedyną kryterią jest jak brutalne, chore, prawdziwe (Revenge, Katharsis) lub też inspirujące, oryginalne, oddane (Burzum, Paysage d'Hiver) to jest. Na przykład, o Revenge nie można powiedzieć, że są chujowi, bo sa maniakami i należy im się jakiś szacunek za maniactwo, chociaż muzykę grają chujową.Drone pisze:longinus696 pisze:
Jeżeli taki jester pisze, że LIFELOVER stawia wyżej niż FUNERAL MIST, to nie jest to akurat sprawa żadnego indywidualnego gustu, tylko nieumiejętności oceny muzyki. Gdyby wszystko było sprawą "gustu", to cała idea forum muzycznego wzięłaby w łeb, instytucje krytyka sztuki też stałaby się zbędna itd. A tak nie jest i nie będzie. Dobre dzieła niosą obiektywną wartość w szerszej perspektywie czasowej, a złe - nie niosą, mogą być za to dokumentem złego smaku danej chwili czy epoki.
Problem leży w słuchaczu, niektórzy słysząc Dimmu Borgir myślą, że to esencja wszelkiej nienawiści, w takich przypadkach wiadomo, że chodzi nie o gust ale o brak doświadczenia, brak odniesienia, albo glupotę słuchacza. Lifelover do Funeral Mist nie da się porównać, bo to zupełnie inne kategore muzyki. Obie niestety mają w sobie jedynie namiastkę cech, które sprawiają, że dobry BM jest dobry. Brzmi to śmiesznie, ale taka prawda.
Natomiast trutniu, kiedyś pisałeś, że niektórzy w tym ja mają zły gust, dlatego mam wrażenie, że przeczysz sam sobie. Niestety, o gustach ze mną nie porozmawiasz, bo ja nie podchodze do BM z perspektywy gustu, słucham tego co jest najpaskudniejsze, albo najciekawsze, nie plastiku, ani teatrzyku.
Dziękuję Boże, że istnieje black metal.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: Re:
gdybym miał takie problemy z wyrażaniem myśli, to też pewno byłbym takim aspołecznym typem. pozdro.So_It_Is_Done pisze:W BM nie ma czegoś takiego jak gust, albo coś jest dobre albo nie. Jedyną kryterią jest jak brutalne, chore, prawdziwe (Revenge, Katharsis) lub też inspirujące, oryginalne, oddane (Burzum, Paysage d'Hiver) to jest. Na przykład, o Revenge nie można powiedzieć, że są chujowi, bo sa maniakami i należy im się jakiś szacunek za maniactwo, chociaż muzykę grają chujową.Drone pisze:longinus696 pisze:
Jeżeli taki jester pisze, że LIFELOVER stawia wyżej niż FUNERAL MIST, to nie jest to akurat sprawa żadnego indywidualnego gustu, tylko nieumiejętności oceny muzyki. Gdyby wszystko było sprawą "gustu", to cała idea forum muzycznego wzięłaby w łeb, instytucje krytyka sztuki też stałaby się zbędna itd. A tak nie jest i nie będzie. Dobre dzieła niosą obiektywną wartość w szerszej perspektywie czasowej, a złe - nie niosą, mogą być za to dokumentem złego smaku danej chwili czy epoki.
Problem leży w słuchaczu, niektórzy słysząc Dimmu Borgir myślą, że to esencja wszelkiej nienawiści, w takich przypadkach wiadomo, że chodzi nie o gust ale o brak doświadczenia, brak odniesienia, albo glupotę słuchacza. Lifelover do Funeral Mist nie da się porównać, bo to zupełnie inne kategore muzyki. Obie niestety mają w sobie jedynie namiastkę cech, które sprawiają, że dobry BM jest dobry. Brzmi to śmiesznie, ale taka prawda.
Natomiast trutniu, kiedyś pisałeś, że niektórzy w tym ja mają zły gust, dlatego mam wrażenie, że przeczysz sam sobie. Niestety, o gustach ze mną nie porozmawiasz, bo ja nie podchodze do BM z perspektywy gustu, słucham tego co jest najpaskudniejsze, albo najciekawsze, nie plastiku, ani teatrzyku.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: LIFELOVER
o kurwa, niezle 
a co do lajflower - po paru dniach od zapoznania sie z Erotik kojarze juz tylko te paskudne, skrajnie tandetne pianinko i jakies hujowe radioheadowe riffy. zaorac
a co do lajflower - po paru dniach od zapoznania sie z Erotik kojarze juz tylko te paskudne, skrajnie tandetne pianinko i jakies hujowe radioheadowe riffy. zaorac
this is a land of wolves now
- Adrian696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3562
- Rejestracja: 22-06-2007, 20:44
Re: Re:
sugerujesz, że w tym bełkocie jest jakaś myśl????twoja_stara_trotzky pisze: gdybym miał takie problemy z wyrażaniem myśli, to też pewno byłbym takim aspołecznym typem. pozdro.
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: Re:
myśli to ścierwo, które należy wyeliminować.Adrian696 pisze:sugerujesz, że w tym bełkocie jest jakaś myśl????twoja_stara_trotzky pisze: gdybym miał takie problemy z wyrażaniem myśli, to też pewno byłbym takim aspołecznym typem. pozdro.![]()
![]()
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4993
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: LIFELOVER
Słuchałem wczoraj i ma to pare fajnych a nawet bardzo fajnych momentów ale właśnie jak wchodzą te zjebane klawisze i wokal zaczyna śpiewać bardziej gejowo to naprawde robi sie smutno.Riven pisze:o kurwa, niezle
a co do lajflower - po paru dniach od zapoznania sie z Erotik kojarze juz tylko te paskudne, skrajnie tandetne pianinko i jakies hujowe radioheadowe riffy. zaorac
PENIS METAL
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19










