Spójrz na temat, bo się gubisz. Mówimy o przewodniku po muzyce industrialnej. Miles Davis, John Coltrane, Motorhead to nie jest industrial, co też kilka osób delikatnie zauważyło, a Ty z Trotzkym dalej swoje, nic nie docieralonginus696 pisze: Mówimy o rzeczach, które powinny stanowić przystanki w podróży słuchacza poznającego ten gatunek oraz okoliczne wpływy.

Oczywiście, że ich przynależność gatunkowa nie jest kłopotliwa, a oczywistalonginus696 pisze: Jeśli patrzeć przez pryzmat Twojej zjebanej brzytwy to przynależność SWANS do industrialu jest równie kłopotliwa, co w przypadku Sonic Youth. Oba te zespoły stanowiły przykład nowojorskiej sceny noise-rock / no-wave




ROTFL, ale bajki zmyślaszlonginus696 pisze:zainspirowała późniejszy nurt tzw. rocka-industrialnego (zwanego też przez pomyłkę metalem industrialnym)


Btw. to właśnie obecność wybitnych zespołów z pogranicza rocka industrialnego i metalu industrialnego, bądź też ich manewrowanie pomiędzy tymi dwoma gatunkami w poszczególnych okresach twórczości zadecydowała przy formowaniu list płyt o odrzuceniu klucza gatunkowego. Dużo większą czytelność i możliwość prześledzenia rozwoju zapewnia klucz chronologiczny, który też zaproponowałem.
Pełna konsekwencja w przypadku przewodnika po muzyce industrialnej i jej odmianach odnosi się do obowiązkowego pierwiastka industrialnego w muzyce. Jeżeli jeszcze tego nie załapałeś no to kiepsko z Tobąlonginus696 pisze:Pełna konsekwencja. Wtedy będziemy mieli czysty industrial, tylko, że zawieszony w próżni stylistycznej.


I to chyba wszystko co miałem do powiedzenia na temat dlaczego taki, a nie inny klucz, dlaczego takie, a nie inne zespoły. Jeżeli ktoś ma ochotę uzupełnić o jakieś tytuły moją propozycję listy dla lat 70-tych lub zaproponować przewodnik po roku 1980 - zachęcam
