Amon Amarth - najlepszy album
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: najlepszy album Amon Amarth
A mnie Twilight (2/10)wydał się straszną miernotą (nie tyle tekstową, bo chłopcy nigdy nie pisali składnie) co muzyczną. Żaden riff mnie nie porwał, żaren rytm nie narzucił skojarzeń z paleniem&mordowaniem&gwałceniem&mordowaniem, czyli wizytówką wiking-łupania. Wszystko było mierne, jakoś ułomnie wykalkulowane i skalkowane... żałosne... Głupie i mizerne przy każdym kolejnym odsłuchiwaniu.
Zawiodłem się na tym albumie srodze, bo With Oden... (9/10) miażdży mnie zawartą w sobie mocą. Twilight nie jest godne sprzątnąć gówna spod rumaka drugiego ze wspomnianych albumów.
Jeżeli ktoś chciałby zapoznać się z twórczością AA to polecam właśnie With Oden... - to ich najlepsze dzieło i apogeum viking-death-metalu jak dla mnie.
Zawiodłem się na tym albumie srodze, bo With Oden... (9/10) miażdży mnie zawartą w sobie mocą. Twilight nie jest godne sprzątnąć gówna spod rumaka drugiego ze wspomnianych albumów.
Jeżeli ktoś chciałby zapoznać się z twórczością AA to polecam właśnie With Oden... - to ich najlepsze dzieło i apogeum viking-death-metalu jak dla mnie.
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: najlepszy album Amon Amarth
apogeum Viking Death Metalu to jest Blood Fire Death, a nie jakies tam melodyjne patatajce.
this is a land of wolves now
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: najlepszy album Amon Amarth
Patataj, patataj, spierdalaj

from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: najlepszy album Amon Amarth
hahha, wlaczylem to i panna uslyszala:
- Czego ty sluchasz?!
- A co?
- Brzmi jak Bullet for my valentine
ma kobieta dobry gust, bo to gowno przeokropne 
ale fajne melodyjki, nie dziwie sie ze ci sie podoba
edit: wlaczylem dla porownania pierwszy kawalek Bullet for my valentine z youtube i faktycznie skojarzenie cholernie trafne, tylko oni maja jednak bardziej chujowy wokal. ale muzycznie nie dzieli ich za wiele z tego co tu slysze
- Czego ty sluchasz?!
- A co?
- Brzmi jak Bullet for my valentine


ale fajne melodyjki, nie dziwie sie ze ci sie podoba

edit: wlaczylem dla porownania pierwszy kawalek Bullet for my valentine z youtube i faktycznie skojarzenie cholernie trafne, tylko oni maja jednak bardziej chujowy wokal. ale muzycznie nie dzieli ich za wiele z tego co tu slysze

this is a land of wolves now
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: najlepszy album Amon Amarth
Taa, bo jak nie Bathory, to już nie jest tró-viking, a jak nie słucha tego Riven ze swą panną to tym bardziej.


AA nie jest kapelą, za którą dałbym się pokroić ale granie i śpiewanie ku chwale Odyńca wyszło im na tej płytce świetnie. Jest w tym nieco komerchy, oczywiście, ale porównanie do jakiegoś syfu jest przesadzone tak samo, jak ocenianie albumu po jednym kawałku usłyszanym na YT. Gratuluję.
Czasem żałuję, że nie słucham w tempie królika na kwasie wchuj niszowych rzeczy i nie rozbijam się forach, by pokazywać jaki jestem tró, bo gardzę wszystkim co ma melodię i kolorową okładkę. Dla mnie wiking-grzanie to właśnie wyraźna melodia, dobre tempo nasuwające odpowiednie skojarzenia i oryginalny wokal. Wracaj do słuchania BfmV zatem, a nie! sorry, przecież ty jesteś koneserem luksemburskiego blacku i thrashu z Gruzji... Stay trv.
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: najlepszy album Amon Amarth
ROTFL. jesli dla ciebie AA ma cos wspolnego z death metalem a Bathory juz nie, to nara. Posluchaj moze BFD albo, jak tak lubisz wikingow, Hammerheart czy Twilight of the Gods, a nie pierdolisz mi tutaj ze to mietkie melodyjne pierdolenie jest cokolwiek warte.
poza tym co to w ogole za belkot dalej? ja pierdole
edit: kawalek ktory wkleiles jest juz nieco lepszy niz to badziewie ktorym jara sie 4m - ale i tak slabe to
poza tym co to w ogole za belkot dalej? ja pierdole

edit: kawalek ktory wkleiles jest juz nieco lepszy niz to badziewie ktorym jara sie 4m - ale i tak slabe to
this is a land of wolves now
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: najlepszy album Amon Amarth
Znam wszystko co panowie z AA wydali i bez wątpienia ich najlepszym materiałem jest dla mnie "With Oden On Our Side". "Twilight of the Thunder God" też fajne, ale nie przebili poprzednika. A ze starszych rzeczy najbardziej podchodzi mi ich jedyna EPka wydana jeszcze przed debiutem - "Sorrow Throughout the Nine Worlds". Chociaż brzmienie słabawe.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- pogodancer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1536
- Rejestracja: 13-03-2009, 14:26
Re:
pełna zgoda, już 2 lub 3 post przyniósł wyczerpującą odpowiedźantigod pisze:Żaden, przecież Amon Amarth to chujnia.

Re:
BynajmniejSkaut_Kwatermaster pisze:czy to jest jedna z tych rzeczy co powinieneś znać, ale nie znasz i bałeś się pochwalić?Warcrimer pisze:A ja nie słyszałem ani jednej ich płyt i w sumie to nawet dokładnie nie wiem jak grają

Nie taki straszny ten AA na tym teledysku, tzn. nie nazwę tego gównem, ale słuchać mi się tego póki co nie chce

-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: najlepszy album Amon Amarth
AA to muzyka dobra do piwa:) Kiedyś dosyć często słuchałem "Versus the World"
Re: najlepszy album Amon Amarth
O właśnie, na koncercie też pewnie zajebiście wypadają. Teoretycznie jutro wyruszam na festiwal, na którym grają razem z Impaled Nazarene, ale z powodu pracy muszę wracać szybko, więc gówno zobaczęest pisze:AA to muzyka dobra do piwa:) Kiedyś dosyć często słuchałem "Versus the World"

-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: najlepszy album Amon Amarth
Ja w marcu też nie dotarłem na ich koncert z Obituary, i też z powodu pracyWarcrimer pisze:O właśnie, na koncercie też pewnie zajebiście wypadają. Teoretycznie jutro wyruszam na festiwal, na którym grają razem z Impaled Nazarene, ale z powodu pracy muszę wracać szybko, więc gówno zobaczęest pisze:AA to muzyka dobra do piwa:) Kiedyś dosyć często słuchałem "Versus the World"

- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: najlepszy album Amon Amarth
@Riven
Jeżeli dla Ciebie Bathory to deathmetal, a AA nie z powodu wyraźnej i "skocznej" melodii to nie mamy o czym gadać. Nie dociera do Ciebie, że w moim odczuciu viking-deathmetal różni się od deathu? Myślałem, że to oczywiste.
@reszta
Pewnie, że to muza do piwa na koncerty i do samochodu, ale nazywanie ich (przypominam: po przesłuchaniu jednego utworu na YT) gównem to oznaka kompletnego (--wpisz co chcesz, R, i tak nie rozumiesz mojego "bełkotu"--).
No i szlus, bo ta gadka do niczego nie prowadzi.
Jeżeli dla Ciebie Bathory to deathmetal, a AA nie z powodu wyraźnej i "skocznej" melodii to nie mamy o czym gadać. Nie dociera do Ciebie, że w moim odczuciu viking-deathmetal różni się od deathu? Myślałem, że to oczywiste.
@reszta
Pewnie, że to muza do piwa na koncerty i do samochodu, ale nazywanie ich (przypominam: po przesłuchaniu jednego utworu na YT) gównem to oznaka kompletnego (--wpisz co chcesz, R, i tak nie rozumiesz mojego "bełkotu"--).

No i szlus, bo ta gadka do niczego nie prowadzi.
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: najlepszy album Amon Amarth
Spokojnie WujkuTwój Wujek pisze:@Riven
Jeżeli dla Ciebie Bathory to deathmetal, a AA nie z powodu wyraźnej i "skocznej" melodii to nie mamy o czym gadać. Nie dociera do Ciebie, że w moim odczuciu viking-deathmetal różni się od deathu? Myślałem, że to oczywiste.
@reszta
Pewnie, że to muza do piwa na koncerty i do samochodu, ale nazywanie ich (przypominam: po przesłuchaniu jednego utworu na YT) gównem to oznaka kompletnego (--wpisz co chcesz, R, i tak nie rozumiesz mojego "bełkotu"--).
No i szlus, bo ta gadka do niczego nie prowadzi.


- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: najlepszy album Amon Amarth
Czuję się zignorowany, bo do reszty się nie łapię...
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: najlepszy album Amon Amarth
swego czasu przesluchalem ktoras z ich poprzednich plyt - nie byl to co prawda taki crap jak w teledysku zapodanym przez 4m, ale o wiele lepiej tez nie bylo. poza tym zapoznalem sie z probkami z innych albumow i przede wszystkim tego nowego. mysle, ze to wystarczy.
this is a land of wolves now
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: najlepszy album Amon Amarth
@est
I wujek też tak myśli i o tym właśnie pisze - dlatego Korpiklaani czy Satanakozioły grające swoje przytupańce mogą sobie istnieć, mimo, że słucham raz na fiński rok. Ale nazywanie płytki With Oden... gównem jest niegrzeczne. 
@H-K44
Nie można mieć wszystkiego.
@Riven
Ja odpuszczam Tobie grzechy - w imię Długopisa, i serdelka, i chucha z ich paszczy. Amen. Idź do pokoju.


@H-K44
Nie można mieć wszystkiego.

@Riven
Ja odpuszczam Tobie grzechy - w imię Długopisa, i serdelka, i chucha z ich paszczy. Amen. Idź do pokoju.
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: najlepszy album Amon Amarth
No tak. Szczera prawda.Twój Wujek pisze:
@H-K44
Nie można mieć wszystkiego.

I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: najlepszy album Amon Amarth
A tak w ogóle, to Panowie widzieli teledysk do "Guardians of Asgaard"? Z zajebistym udziałem znanego tu i ówdzie alkochochlika L-G Petrov'a?
Riven - zobacz:
http://www.youtube.com/watch?v=dl1vaVLBoUY
Riven - zobacz:
http://www.youtube.com/watch?v=dl1vaVLBoUY
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: najlepszy album Amon Amarth
ta, widzialem, nie wiem co tam Petrov robi
:D:D

this is a land of wolves now