Zgadza się, bo większość słuchaczy to pokolenie z mentalnością rtv, które charakteryzuje się posiadaniem max 30-40 cd w stojaczku obok telewizora.Olo pisze: fakty pesymistyczne:
- internauci są zainteresowani słuchaniem muzyki bez konieczności jej posiadania np. w postaci plików czy płyt CD. Deklaruje to 76 procent zapytanych osób. (chodzi o słuchanie z youtube, wrzuta, itp.)
Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
- pogodancer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1536
- Rejestracja: 13-03-2009, 14:26
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
przy mojej radiówce-niewykonalneOlo pisze:tak wracając do tematu. Nie wiem czy było już, kolejna garść kilku faktów i równych dywagacji:
http://www.chip.pl/news/wydarzenia/stat ... a-muzyczne
fakty pesymistyczne:
- internauci są zainteresowani słuchaniem muzyki bez konieczności jej posiadania np. w postaci plików czy płyt CD. Deklaruje to 76 procent zapytanych osób. (chodzi o słuchanie z youtube, wrzuta, itp.)

lub odwrotnie, od jednego propagatora VT, i podobnych true black metalowych orkiestr, nasłuchałem/naczytałem na tym forum sporo dobrego, a że oryginały są niezasłużenie drogie, więc chciałem sprawdzić cóż to takiego i... ochota na zakup całkowicie i trwale mi przeszłaOlo pisze: fakty optymistyczne:
- Aktywność internautów zwiększa się jednak po odkryciu czegoś ciekawego. Niemal połowa badanych deklaruje, że przesyła wówczas linka znajomym. Z kolei 46 procent decyduje się wtedy na zakup płyty.
od jakiegoś czasu, jak kupię jakiegoś rara, to przeważnie przerabiam na empe3, a nóż widelec...Olo pisze: - pomimo coraz większej popularności Internetu, najczęściej muzykę przechowujemy nadal na płytach CD. Zdecydowana większość badanych posiada utwory zarówno w takiej formie, jak i w postaci plików mp3. Co więcej całe albumy na płytach CD to wciąż najczęściej preferowany sposób nabywania muzyki, wskazywany przez ponad połowę ankietowanych. Dla porównania – kupno całych albumów w internecie w postaci plików mp3 deklaruje tylko co piąty respondent.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Ja dla odmiany czuję się z lekka "dymany", jak kupuję krążek a on ma np. 4-stronicową wkładkę bez tekstów/grafik. Ja się pytam - czym takie wydanie się różni od w pełni "elektronicznego" z okładką w .png?? (Poza oczywistym faktem przewagi okładki w png
)
A CDki będę kupował tak długo jak długo będą tak wydawane jak np. "Orthodoxyn".

A CDki będę kupował tak długo jak długo będą tak wydawane jak np. "Orthodoxyn".
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6513
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
A pewniegrot pisze:Nie wiem dlaczego tak niektórzy ubolewają nad zanikiem fizycznych nośników, dla mnie to nic takiego strasznego. Dopóki muzyka będzie wychodzić na CD to będę dalej kupował CDki,

Obym nie dożyła jeśli będzie dostępne tylko w formie elektronicznej to będę wybierał ten sposób

De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
też ja miałem :)jak znajdę gdzieś tą kasetę to wrzucę skan heheOlo pisze:ja mam za to Carnage "Dark recollections" z MG - z tym, że zamiast Carnage jakiś idiota nagrał tam drugą część słynnego splitu, czyli Cadaver - prawdę odkryłem dopiero lata później po zakupie CDest pisze: Z tamtego okresu najlepszą kasetą było Bestial Devastation, gdzie na stronie B wrzucono Crawl Entombed. Leży to w moim rodzinnym domu dalej, nie pamiętam jak się firma nazywała. Chciałbym to kiedys podarować komus z Entombed hehe
jebać frajerów
- rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Pierdol się frajerze, tłumoka znajdziesz w odbiciu lustrzanym , a baran musiał ciebie spłodzić, innej możliwości nie ma. Masz gnoju ze mną problem? To pisz na PW, a nie spuszczaj się nad literówką, jak jakiś zakompleksiony smarkacz.Drone pisze:Tę kasetę, tłumoku! Czy w końcu ktoś nauczy tych baranów pisać po polsku?rob pisze:też ja miałem :)jak znajdę gdzieś tą kasetę to wrzucę skan hehe
jebać frajerów
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
... albo digi bez źadnego bookletu, też mnie to wkarwia.Morph pisze:Ja dla odmiany czuję się z lekka "dymany", jak kupuję krążek a on ma np. 4-stronicową wkładkę bez tekstów/grafik. Ja się pytam - czym takie wydanie się różni od w pełni "elektronicznego" z okładką w .png?? (Poza oczywistym faktem przewagi okładki w png)
Coś tam było! Człowiek!
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
mnie troche dymaja standardowe wydania Dead Can Dance - na booklet sklada sie po prostu okladka, po drugiej stronie lista muzykow i to w zasadzie tyle. Nie zalezy mi na jakis wypasionych grafikach - okladki maja wystarczajaco dobre, a i ta muzyka nie potrzebuje dodatkowych ozdob - ale teksty to by sie przydaly.
p.s. sluchal ktos tych reedycji DCD w SA-CD? jest roznica?
p.s. sluchal ktos tych reedycji DCD w SA-CD? jest roznica?
this is a land of wolves now
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2224
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
i szczególnie jak jeszcze płacisz srogie $$$ za I wydanieMorph pisze:Ja dla odmiany czuję się z lekka "dymany", jak kupuję krążek a on ma np. 4-stronicową wkładkę bez tekstów/grafik. Ja się pytam - czym takie wydanie się różni od w pełni "elektronicznego" z okładką w .png?? (Poza oczywistym faktem przewagi okładki w png)
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Pierwsze wydanie nie jest od wyglądu, ale od tego, że jest pierwsze. Od oglądania i bonusów gratis są reedycje w promocjach.
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2224
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
ale mimo wszystko;-(
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
O właśnie.Maria Konopnicka pisze: W potocznej polszczyźnie formą "tą" jest dopuszczalna. Pojawia się dlatego, że wśród różnych określeń rzeczownika rodzaju żeńskiego tylko zaimek "ta" ma w bierniku końcówkę "-ę", podczas gdy inne określenia przyjmują końcówkę "-ą".

I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Ale na poziomie akademickim już nie, a wiadomo, że mgr "doktor" poniżej tego poziomu nie schodziH-K44 pisze:O właśnie.Maria Konopnicka pisze: W potocznej polszczyźnie formą "tą" jest dopuszczalna. Pojawia się dlatego, że wśród różnych określeń rzeczownika rodzaju żeńskiego tylko zaimek "ta" ma w bierniku końcówkę "-ę", podczas gdy inne określenia przyjmują końcówkę "-ą".Obydwie formy są poprawne i "tą płytę" i "tę płytę".

from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17492
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Nie sa bo "tę" uzywa sie w polaczeniu z biernikiem a "tą w polaczeniu z narzednikiem.H-K44 pisze:O właśnie.Maria Konopnicka pisze: W potocznej polszczyźnie formą "tą" jest dopuszczalna. Pojawia się dlatego, że wśród różnych określeń rzeczownika rodzaju żeńskiego tylko zaimek "ta" ma w bierniku końcówkę "-ę", podczas gdy inne określenia przyjmują końcówkę "-ą".Obydwie formy są poprawne i "tą płytę" i "tę płytę".
Widzialem tą kobiete, widzialem cie z tą kobietą
Kupilem tą kasete, kupilem z tą kaseta (np druga kasete).
Chyba czuc roznice, nie ? Nie jest to zadne przejezyczenie ani literowka tylko blad, blad typu jak ktos mowi "gdziezes zdybal ta kasete?" albo "wyszeldzem z domu na pole bez ten balkon" czyli wisniactwo i tyle

woodpecker from space
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2288
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
to się nazywa mowa potocznaTriceratops pisze:Nie jest to zadne przejezyczenie ani literowka
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
heh...niektórych na tym forum zdecydowanie bardziej pociąga ortografia niż muzyka 

- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17492
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Trza lucek dbac o kondycje naszego slowianskiego jezyka bo te potoczne wtrety to spisek zydoeuropejski majacy na celu zatarcie polskiego ducha juz na tym pierwszym podstawowym poziomie, wisz, rozumisz ? A potem ino zaleja nasze mazury i kaszuby osadnikami.
woodpecker from space
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
też tak miałem. w sumie w pamięci do dzisiaj zostało więcej z czasów zbierania kaset niż później oryginalnych CD. głównie dlatego, że było wtedy w cholerę firm i firemek, z których większość miała jakość poniżej krytyki więc kupowałem głównie Elbo, Takt, MG i AlfTriceratops pisze: Hmm no w sumie dla mnie dziwne, wyprzedalem pol piwnicy kaset a jak mi sie juz znudzilo sprzedawanie to lezy to jak lezalo ale ciagle wiem co mam a czego nie, nawet wiem na jakim piracie hehe, to w takim razie lecytynke se maria kupuj to zaoszczedzisz na dublach i trublachna to wychodzi hehe
dokładnieTriceratops pisze: Niektore byly lepsze niz "oryginaly" z metalsrajndu, i lepiej brzmialy, kiedys postawnowilem wymieniac piraty na te oregyinaly ale jak zaczalem sluchac to zarzucilem pomysl, wychodzilo ze placi sie za papierek i nadruk na kasecie bo nagrane gorzej bylo.

Największą swoją porażkę pamiętam z "Are You A Rebel". Miałem 1 wyd. z Polskich Nagrań, ale wymieniłem się z kumplem za wyd. z MMP, bo tam było 12 utworów.
zaklejane naklejki to był czadMaria Konopnicka pisze: Najlepsze doświadczenia miałem z kasetami z ELBO. Takt czasami wyciszał końcówki utworów, mg nagrywał nieźle ale dopiero od pewnego czasu. Starsze miały naklejki z tytułami utworów - zdarzyło mi się kilka razy, że pod tą naklejką była inna naklejka - jak coś im się nie sprzedało, to nagrywali na to coś innego, dodawali okładkę, na naklejką dawali drugą naklejką i szło do sprzedaży. Dramat był jak ktoś zapomniał nagrać strony B. Pamiętam jak kupiłem debiut Suicidal Tendencies - na stronie A normalnie leciały kawałki, a na B była muzyka jakiegoś innego zespołu. Wydawali tego naprawdę sporo - nieraz godzinami grzebałem w kasetach na stoiskach pod pałacem kultury i udawało się czasami dostać rzeczy zaskakujące np. pierwszą płytę Nirvana w czasach gdy jeszcze nikt ich u nas nie znał) Zresztą taki Suicidal Tendencies to wówczas też było dla mnie podziemie - dopiero kilka lat później zasłynęli jadąc na trasę z Metallica

A'propos Nirvany - to była pierwsza oryginalna kaseta, którą w życiu kupiłem. Późna zima '92, dałem za nią chyba 40,000 złotych
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Uważam, że pomysł rzucony gdzieś tam wcześniej (nowy rodzaj nośnika pakowany na modłę CD w jewel case albo digipaka) jest całkiem niegłupi. I w sumie nieważne czy jako forma przejściowa, czy też obowiązujący, nowy standard.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem
Złapane w Sieć - Firmy fonograficzne w warunkach załamania się starego modelu dystrybucji muzyki.
http://www.fragile.net.pl/2008-2/muzyka ... luszka.php
http://www.fragile.net.pl/2008-2/muzyka ... luszka.php
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form