aaa Disznoko, to absolutny podium jeśli chodzi o Tokaj'e. Bardzo dobra relacja cena-jakość. Piłem też 4P z 98'.Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: Ten bodajże:
Piłem dosyć ciekawy wynalazek z gatunku wzmacnianych - Pineau Des Charteres. Białe wino wzmacniane koniakiem (właściwie to ten region - Cognac). Interesujące, bardzo 'sosnowe', słodkie, ale też na dłuższą metę nie do picia w dużych ilościach
Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Za młody jesteś na Heroda!
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1108
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Skorzystam. W Znojmie zatrzymuję się juz raczej z przyzwyczajenia i dokupuję markowe trunki (Bacardi, Old Pescas i inne - ostatni głównie rum) do tego, co wiozę z wakacji. Z mocniejszych rzeczy ostatnio przypadła mi do gustu Badelowska śliwowica w litrowych flaszkach. W sumie nie jest droga, a bardzo fajnie potrafi sponiewierać, a przy większej odporności kaca nie ma. Gorzej ze słabszymi osobnikami, bo trzeba je później pół dnia cucić 
Z ciekawostek a'propos trunków dodam, że robiony u nas Krakus rządzi. Druga po Finlandii najczystsza wódka z dostępnych normalnie w kraju wynalazków (nie piszę o ściąganych trunkach itp.). Spróbujcie - efekty uboczne dnia następnego naprawdę minimalne. W wersji grejpfrutowej też nie jest najgorsza. Testowane na sobie, a info z pierwszej ręki od jednego z dyrektorów wrocławskiego Polmosu.

Z ciekawostek a'propos trunków dodam, że robiony u nas Krakus rządzi. Druga po Finlandii najczystsza wódka z dostępnych normalnie w kraju wynalazków (nie piszę o ściąganych trunkach itp.). Spróbujcie - efekty uboczne dnia następnego naprawdę minimalne. W wersji grejpfrutowej też nie jest najgorsza. Testowane na sobie, a info z pierwszej ręki od jednego z dyrektorów wrocławskiego Polmosu.
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Próbował już ktoś "pierwszego" polskiego wina? W końcu po latach bojów polscy winiarze - robiący wina z winogron;) mogą sprzedawać swoje produkty.
http://www.sstarwines.pl/wino7149 do nabycia w dobrewino.pl.
http://www.sstarwines.pl/wino7149 do nabycia w dobrewino.pl.
Za młody jesteś na Heroda!
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Różowe z zasady u mnie przepada.kampeki pisze:Próbował już ktoś "pierwszego" polskiego wina? W końcu po latach bojów polscy winiarze - robiący wina z winogron;) mogą sprzedawać swoje produkty.
http://www.sstarwines.pl/wino7149 do nabycia w dobrewino.pl.
Poczekam aż zmajstrują coś w normalnych kolorach

Ostatnio zmieniony 28-07-2009, 14:01 przez Wódz 10, łącznie zmieniany 3 razy.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Już są białe:Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Różowe z zasady u mnie przepada.kampeki pisze:Próbował już ktoś "pierwszego" polskiego wina? W końcu po latach bojów polscy winiarze - robiący wina z winogron;) mogą sprzedawać swoje produkty.
http://www.sstarwines.pl/wino7149 do nabycia w dobrewino.pl.
Poczekam aż zmajstrują coś w normalnych kolorach
http://winnicejaworek.pl/
Za młody jesteś na Heroda!
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Sprawdzimy więc przy najbliższej okazji.kampeki pisze:Już są białe:Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Różowe z zasady u mnie przepada.kampeki pisze:Próbował już ktoś "pierwszego" polskiego wina? W końcu po latach bojów polscy winiarze - robiący wina z winogron;) mogą sprzedawać swoje produkty.
http://www.sstarwines.pl/wino7149 do nabycia w dobrewino.pl.
Poczekam aż zmajstrują coś w normalnych kolorach
http://winnicejaworek.pl/
Swoją drogą zastanawialiśmy się z ojcem nad założeniem winnicy, ale względy klimatyczne póki co to uniemożliwiają - za wysoko, 600 m npm to trochę nieodpowiednia lokalizacja, biorąc pod uwagę realia. Może za 20 lat

Ale myślę, że do okolicy pasowałyby winnice


I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Noo, daje to radęWódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: Sprawdzimy więc przy najbliższej okazji.
Swoją drogą zastanawialiśmy się z ojcem nad założeniem winnicy, ale względy klimatyczne póki co to uniemożliwiają - za wysoko, 600 m npm to trochę nieodpowiednia lokalizacja, biorąc pod uwagę realia. Może za 20 lat
Ale myślę, że do okolicy pasowałyby winnice

Za młody jesteś na Heroda!
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Kotlina Kłodzka / Dzikowiec k. Nowej Rudykampeki pisze:Noo, daje to radęWódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: Sprawdzimy więc przy najbliższej okazji.
Swoją drogą zastanawialiśmy się z ojcem nad założeniem winnicy, ale względy klimatyczne póki co to uniemożliwiają - za wysoko, 600 m npm to trochę nieodpowiednia lokalizacja, biorąc pod uwagę realia. Może za 20 lat
Ale myślę, że do okolicy pasowałyby winnice
Gdzie konkretnie?
A do tych państwa z Miękkini przejadę się w grudniu, zostawię im z 200 zł i poprobóuję lokalnych specjałów

I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
nie zaglądałem od swojego ostatniego wpisu ale temat zrobił sie niebezpiecznie rozległy...czeka mnie teraz duzo czytanie i notowania.
tylko jeszcze dwa krótkie pytanie-mielzyński na burakowskiej jest ? ten co pisał ktos ,ze gdzies koło arkadii?
drugie pytanie: smakuje mi bardzo to wino sliwkowe choya czy jakos tak co podaja np w sushi 77. wie ktos gdzie takowe nabyc?
ps. jak obczytam dokładnie topic to napisze cos od siebie wiecej heheh.
tylko jeszcze dwa krótkie pytanie-mielzyński na burakowskiej jest ? ten co pisał ktos ,ze gdzies koło arkadii?
drugie pytanie: smakuje mi bardzo to wino sliwkowe choya czy jakos tak co podaja np w sushi 77. wie ktos gdzie takowe nabyc?
ps. jak obczytam dokładnie topic to napisze cos od siebie wiecej heheh.
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Tak, to ten z burakowskiej, o ten: http://www.mielzynski.pl/kontakt.htmlkakademona pisze:nie zaglądałem od swojego ostatniego wpisu ale temat zrobił sie niebezpiecznie rozległy...czeka mnie teraz duzo czytanie i notowania.
tylko jeszcze dwa krótkie pytanie-mielzyński na burakowskiej jest ? ten co pisał ktos ,ze gdzies koło arkadii?
drugie pytanie: smakuje mi bardzo to wino sliwkowe choya czy jakos tak co podaja np w sushi 77. wie ktos gdzie takowe nabyc?
ps. jak obczytam dokładnie topic to napisze cos od siebie wiecej heheh.

Wina śliwkowego nie znam, raczej pijam tylko wina gronowe...
btw: sushi77 to imho najlepsze sushi w Polsce (jadłem w wielu różnych w Wawie, Poznaniu i 3mieście), jedyna knajpa, w której potrafią idealnie przyrządzić ryż do sushi.
edit: co do Mielżyńskiego to bardzo ciekawa persona i znawca win, ale o tym szerzej w wolnej chwili.
Za młody jesteś na Heroda!
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
wiem wiem, czytałem o nim w jakims newsweeku czy wprost, ja jako laik w jedzeniu sushi ( nadal jestem sceptyczny) tez potwierdzam ,że jest to dobra sieć, nie ma zadęcia i pierdnięcią ą ę , dorabiania ideologii jak w takich Tomo czy innych tzw topowych lokalach warszawskich ( znam z opowiadan, nie jestem z wawy,) , fajna niezobowiązująca atmosfera, jadam najczęsciej w sopocie, .
co do wina , to raczej jest to gronowe wino, ale o dosc mocnym smaku sliwki,,,jak bedziesz w 77 to sprawdź -ono jest w karcie.
co do wina , to raczej jest to gronowe wino, ale o dosc mocnym smaku sliwki,,,jak bedziesz w 77 to sprawdź -ono jest w karcie.
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Znam to wino, ono jest ze śliwekkakademona pisze:wiem wiem, czytałem o nim w jakims newsweeku czy wprost, ja jako laik w jedzeniu sushi ( nadal jestem sceptyczny) tez potwierdzam ,że jest to dobra sieć, nie ma zadęcia i pierdnięcią ą ę , dorabiania ideologii jak w takich Tomo czy innych tzw topowych lokalach warszawskich ( znam z opowiadan, nie jestem z wawy,) , fajna niezobowiązująca atmosfera, jadam najczęsciej w sopocie, .
co do wina , to raczej jest to gronowe wino, ale o dosc mocnym smaku sliwki,,,jak bedziesz w 77 to sprawdź -ono jest w karcie.

Co do 77 to potwierdzam, że atmosfera jest bardzo na luzie (zarówno w Sopocie, Pn czy Wawie). Lubię sushi bardzo ale japiszonów w garniturach, którzy jedzą dla szpanu, bo wypada, nie dzierżę - widać jakimi są zajebistymi smakoszami jak pakują całe nigiri do sosu sojowego aż ocieka, kurwa co za żenada.
Poza tym 77 ma jeszcze jeden atut, relatywnie niskie ceny jak na sushi.
Za młody jesteś na Heroda!
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Dla wszystkich, którzy podchodzą do tematu 'z taką pewną nieśmiałością' a chcieliby spróbować pobawić się w winne klimaty, ale nie wiedzą jak się za to zabrać kilkuminutowy instruktaż autorstwa eksperta: http://www.decanter.com/specials/285934.html
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Właśnie się czaję na to...kregozmyk pisze:Moim marzeniem jest zjeść tokaja. Może ktoś jadł? To wino leżakujące około 40 lat, przez co robi się z niego galaretka, następnie wyjmuje się ją z butelki i kroi w plasterki:)

Z podobnych rzeczy często kupuję do serów galaretkę z brunello - wypas, wszelkie żurawiny nie mają startu.
Za młody jesteś na Heroda!
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Dupa. Nie lubię galaretek 
Wczoraj piłem przyjemnego sauv. blanc do obiadu (kurczak nadziewany szpinakiem, fetą i oliwkami). Generalnie jestem/byłem zwykle nieco sceptyczny do wina jako dodatku do jedzenia, ale się powoli przełamuję. Ideałem dla mnie była zawsze flaszka na wieczór, 'wino do picia', tak że nie potrzeba jedzenia...Na dzień dzisiejszy jednak krystalizuje się u mnie ten podział, wino do obiadu, a później wino wieczorkiem, dla czystej hedonistycznej przyjemności.
Swoją drogą już myślami wybiegam w przód ze dwa lata, gdy po skończeniu drugich studiów w końcu będę mógł się gdzieś ustatkować, nabyć chłodziarkę do wina i zacząć spełniać enologiczne marzenia

Wczoraj piłem przyjemnego sauv. blanc do obiadu (kurczak nadziewany szpinakiem, fetą i oliwkami). Generalnie jestem/byłem zwykle nieco sceptyczny do wina jako dodatku do jedzenia, ale się powoli przełamuję. Ideałem dla mnie była zawsze flaszka na wieczór, 'wino do picia', tak że nie potrzeba jedzenia...Na dzień dzisiejszy jednak krystalizuje się u mnie ten podział, wino do obiadu, a później wino wieczorkiem, dla czystej hedonistycznej przyjemności.
Swoją drogą już myślami wybiegam w przód ze dwa lata, gdy po skończeniu drugich studiów w końcu będę mógł się gdzieś ustatkować, nabyć chłodziarkę do wina i zacząć spełniać enologiczne marzenia

I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Eeetam, to żadna galaretka, to coś a'la żurawina do mięs i serów...Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Dupa. Nie lubię galaretek
Wczoraj piłem przyjemnego sauv. blanc do obiadu (kurczak nadziewany szpinakiem, fetą i oliwkami). Generalnie jestem/byłem zwykle nieco sceptyczny do wina jako dodatku do jedzenia, ale się powoli przełamuję. Ideałem dla mnie była zawsze flaszka na wieczór, 'wino do picia', tak że nie potrzeba jedzenia...Na dzień dzisiejszy jednak krystalizuje się u mnie ten podział, wino do obiadu, a później wino wieczorkiem, dla czystej hedonistycznej przyjemności.
Swoją drogą już myślami wybiegam w przód ze dwa lata, gdy po skończeniu drugich studiów w końcu będę mógł się gdzieś ustatkować, nabyć chłodziarkę do wina i zacząć spełniać enologiczne marzenia
Wino do jedzenia stawiam na równi z winem do picia, tzn. mnóstwo b.dobrych win smakowało mi o wiele bardziej np. z krwistym stekiem niż same (brunello, aglianico, wina z Sardynii, wina od Douro Boys).
NIE...żadnych chłodziarek



Za młody jesteś na Heroda!
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Hehe, mam tę świadomość, ale wiesz...początki nie są łatwe. Jak przywiozłem z Chorwacji i Słowenii 20 butelek to wywaliłem ciuchy z szafki i tam je trzymałem dopóki po miesiącu ich nie wypiłemkampeki pisze:Eeetam, to żadna galaretka, to coś a'la żurawina do mięs i serów...Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Dupa. Nie lubię galaretek
Wczoraj piłem przyjemnego sauv. blanc do obiadu (kurczak nadziewany szpinakiem, fetą i oliwkami). Generalnie jestem/byłem zwykle nieco sceptyczny do wina jako dodatku do jedzenia, ale się powoli przełamuję. Ideałem dla mnie była zawsze flaszka na wieczór, 'wino do picia', tak że nie potrzeba jedzenia...Na dzień dzisiejszy jednak krystalizuje się u mnie ten podział, wino do obiadu, a później wino wieczorkiem, dla czystej hedonistycznej przyjemności.
Swoją drogą już myślami wybiegam w przód ze dwa lata, gdy po skończeniu drugich studiów w końcu będę mógł się gdzieś ustatkować, nabyć chłodziarkę do wina i zacząć spełniać enologiczne marzenia
Wino do jedzenia stawiam na równi z winem do picia, tzn. mnóstwo b.dobrych win smakowało mi o wiele bardziej np. z krwistym stekiem niż same (brunello, aglianico, wina z Sardynii, wina od Douro Boys).
NIE...żadnych chłodziarekTylko piwniczka, pokój chłodniczy na wina, spiżarnia, cokolwiek co pomieści m.in. 300 butelek. Zobaczysz, że jak zaczniesz zabawę z leżakowaniem to po Tobie, żadna chłodziarka nie jest w stanie zmieścić tylu win ile będziesz miał
. Wiem to ze swojego i kolegów doświadczenia

Na początku taka chłodziarka na 100 flaszek mi styknie

I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- kampeki
- postuje jak opętany!
- Posty: 438
- Rejestracja: 27-06-2009, 19:47
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
Szkoda kasyWódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Hehe, mam tę świadomość, ale wiesz...początki nie są łatwe. Jak przywiozłem z Chorwacji i Słowenii 20 butelek to wywaliłem ciuchy z szafki i tam je trzymałem dopóki po miesiącu ich nie wypiłemkampeki pisze:Eeetam, to żadna galaretka, to coś a'la żurawina do mięs i serów...Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Dupa. Nie lubię galaretek
Wczoraj piłem przyjemnego sauv. blanc do obiadu (kurczak nadziewany szpinakiem, fetą i oliwkami). Generalnie jestem/byłem zwykle nieco sceptyczny do wina jako dodatku do jedzenia, ale się powoli przełamuję. Ideałem dla mnie była zawsze flaszka na wieczór, 'wino do picia', tak że nie potrzeba jedzenia...Na dzień dzisiejszy jednak krystalizuje się u mnie ten podział, wino do obiadu, a później wino wieczorkiem, dla czystej hedonistycznej przyjemności.
Swoją drogą już myślami wybiegam w przód ze dwa lata, gdy po skończeniu drugich studiów w końcu będę mógł się gdzieś ustatkować, nabyć chłodziarkę do wina i zacząć spełniać enologiczne marzenia
Wino do jedzenia stawiam na równi z winem do picia, tzn. mnóstwo b.dobrych win smakowało mi o wiele bardziej np. z krwistym stekiem niż same (brunello, aglianico, wina z Sardynii, wina od Douro Boys).
NIE...żadnych chłodziarekTylko piwniczka, pokój chłodniczy na wina, spiżarnia, cokolwiek co pomieści m.in. 300 butelek. Zobaczysz, że jak zaczniesz zabawę z leżakowaniem to po Tobie, żadna chłodziarka nie jest w stanie zmieścić tylu win ile będziesz miał
. Wiem to ze swojego i kolegów doświadczenia
![]()
Na początku taka chłodziarka na 100 flaszek mi styknie


Za młody jesteś na Heroda!
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów
czy jest na tym forum jakis milosnik shishy?
this is a land of wolves now
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb