BELPHEGOR
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 650
- Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
Moim zdaniem właśnie w tej starej formie, bardziej black metalowej byli zwykłymi przeciętniakami, dopiero gdy zaczęli grać na pograniczu dm/bm, gdzieś od Lucifer Incestus, stali się wartościową kapelą, którą mogę zaliczyć do czołówki jeśli chodzi o taki styl gry
Trzeba wezwać pomoc, nadamy sygnał H-U-J alfabetem Downa !
- Belfegorek
- rozkręca się
- Posty: 92
- Rejestracja: 05-01-2008, 02:16
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re:
Przesłuchałem kilka razy Bondage Goat Zombie i nie mam najmniejszej ochoty wracać do niej kiedykolwiek. Wszystko ładnie i pięknie, tylko problem w tym, że ociera się to o włazidupstwo. Belphegor zadowoli każdego - od fana Dimmu Borgir poprzez fana Nile, aż po fana ballad w stylu The Unforgiven Metalliki. Jestem przekonany, że ten ich Szatan jest uosobieniem nastoletniego geja. A gdy widzę, że album załapał się u wielu do top10 2008 to sam już nie wiem co o tym myśleć. Zakończyłem znajomość z Belphegorem po Lucifer Incestus i myślę, że jej odnowienie to nie była dobra decyzja.
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Re: Re:
Maria, nie można o tym litościwie milczećMaria Konopnicka pisze:Nie przypuszczam, żeby ich muzyka zadowoliła fanów Dimmu Borgir (w ogóle z dupy zestawienie), żadna osoba, którą znam i która ceni Nile - nie słucha Belphegor, a aluzję do fanów The Unforgiven litościwie przemilczę....


from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
Coś w tym jest. Przed chwilą przesłuchałem 'Bondage Goat Zombie' i chyba więcej tego nie zrobię. Słabiutka ta płyta - ładna, wypolerowana i tak bardzo 'listener friendly', że aż rzygać się chce. Taka pseudo-ekstrema - nie czuć w tej muzyce żadnej furii, żadnej nienawiści, żadnego szaleństwa... Oczywiście wszystko przyzwoicie nagrane i opakowane, ale w gruncie rzeczy puste to i kompletnie bez polotu. Generic&uninspired
Nuda, 5/10.
Mam 'Blutsabbat' i trójkę o wyjątkowo debilnym tytule, które naprawdę lubię i mi wystarczy.

Mam 'Blutsabbat' i trójkę o wyjątkowo debilnym tytule, które naprawdę lubię i mi wystarczy.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI

W sumie czemu nie...
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Carnal_Malefactor
- zaczyna szaleć
- Posty: 131
- Rejestracja: 30-08-2009, 01:32
- Lokalizacja: Poznań
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
Ciekaw jestem tej płyty. "Bondage Goat Zombie" to była jednak zniżka formy, teraz też pewnie nie ma co się spodziewać płyty na miarę "Lucifer Incestus", ale zobaczymy. Jeśli muzyka dorówna okładce, będzie dobrze 

Jeg reiser til mørkets dyp der alt er dødt
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
Oj tylko nie toCarnal_Malefactor pisze:Jeśli muzyka dorówna okładce, będzie dobrze

Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- So_It_Is_Done
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3025
- Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
- Lokalizacja: Warszawa
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
Znowu ta sama okładka, która sama w sobie dyskwalifikuje ten album. Słyszałem kilka numerów tego Belphegor, potrafią ponapierdalać, ale to i ówdzie wrzucają słodkie melodyjki jako przejścia i wieje tanią komedią.
Dziękuję Boże, że istnieje black metal.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
Przesłuchałem nowy kawałek na myspace i może być. Prosty, szybki, chwytliwy numer w klimacie dwóch poprzednich płyt.
PENIS METAL
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
Okladka znowu ssie... no i ilez mozna walkowac patent z bafometem.....
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
Pamiętam wywiad z nimi w Metal Side, chyba z 1998 roku. Na pytanie o słabe brzmienie Blutsabbath koleś z Belphegor odpowiedział: "Kurwa, Darek, brzmienie jest zajebiste, musisz mieć chujowy sprzęt" 

- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
ten zespół od początku do końca ssie.
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
sam ssiesz, nie jest wcale taki zły ten belphegor, a zwłaszcza jego wcześniejsze dokonania.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
dokładnie. ale niestety 2 (albo i trzy) ostatnie płyty to już raczej przeciętniactwoScaarph pisze:sam ssiesz, nie jest wcale taki zły ten belphegor, a zwłaszcza jego wcześniejsze dokonania.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 490
- Rejestracja: 20-02-2008, 12:27
- Lokalizacja: WLKP
Re: BELPHEGOR
Jestem na świeżo po odsłuchu BGZ i wychodzi na to, że lepsze są wolniejsze numery, te szybkie trącą kupą. A nie powinno tak być. Za bardzo rozchwiana jest ta płyta, za dużo mielizn; choć pomysł na perwesyjny klimat był niezły, to ostatecznie zmarnowali ten potencjał. Wyszło bardzo przeciętnie. To nieco studzi chęć poznania nowej płyty.
Urodziłem się Hebrajczykiem, ale potem przeszedłem na narcyzm. (W. Allen)
Re: BELPHEGOR - Pestapokalypse VI
The Last Supper - okHeretyk pisze:dokładnie. ale niestety 2 (albo i trzy) ostatnie płyty to już raczej przeciętniactwoScaarph pisze:sam ssiesz, nie jest wcale taki zły ten belphegor, a zwłaszcza jego wcześniejsze dokonania.
Blutsabbat - niezły
Necrodaemon Terrorsathan - niezły
Płyty 1-3 można, ale niekoniecznie trzeba. Na resztę definitywnie szkoda czasu.
O, juz się wpisywałem.
Conflagrator pisze:Coś w tym jest. Przed chwilą przesłuchałem 'Bondage Goat Zombie' i chyba więcej tego nie zrobię. Słabiutka ta płyta - ładna, wypolerowana i tak bardzo 'listener friendly', że aż rzygać się chce. Taka pseudo-ekstrema - nie czuć w tej muzyce żadnej furii, żadnej nienawiści, żadnego szaleństwa... Oczywiście wszystko przyzwoicie nagrane i opakowane, ale w gruncie rzeczy puste to i kompletnie bez polotu. Generic&uninspiredNuda, 5/10.
Mam 'Blutsabbat' i trójkę o wyjątkowo debilnym tytule, które naprawdę lubię i mi wystarczy.
Ostatnio zmieniony 01-09-2009, 21:38 przez DCI Hunt, łącznie zmieniany 2 razy.