LUX OCCULTA

[Melepeta]

I Cisza...........

[Maleficio]

no, i niech tak pozostanie...

[Skaut]

no, i niech tak pozostanie...

jednak troche szkoda...

[Husar]

no, i niech tak pozostanie...

czesto sie z toba zgadzam

[stefan]

jednak troche szkoda...

[Morph]

Podniosę zwłoki, ale właśnie po nie wiem jak długiej przerwie (4? 5? lat) zapuściłem sobie "na poważnie" The Mother and the Enemy i doszedłem do paru ciekawych wniosków .

[Bloodcult]

jakich ?

[Morph]

A chociażby do takiego że to znakomita płyta jest i dużo bardziej by się wpasowała dzisiaj niż te 8 lat temu. Wtedy było masowe WTF i nikomu ta płyta się nie podobała.

[Bloodcult]

jedyny album LO którego nie znam, więc chyba muszę nadrobić...

[Morph]

W MM chyba po 12 zł leży

[longinus696]

A chociażby do takiego że to znakomita płyta jest i dużo bardziej by się wpasowała dzisiaj niż te 8 lat temu. Wtedy było masowe WTF i nikomu ta płyta się nie podobała.

Najlepsza płyta Luxusowych Okulistów, zarówno z ówczesnej, jak i z obecnej perspektywy.

[Kingu]

Eeee.... poza 3-4 dobrymi szybkimi, to tam już się Twin Peaks miejscami robiło. Też fajnie ale mało "luxowo".
Bardzo dobre koncerty grali.

[Olo]

Eeee.... poza 3-4 dobrymi szybkimi, to tam już się Twin Peaks miejscami robiło. Też fajnie ale mało "luxowo".
Bardzo dobre koncerty grali.

ale "The mother.." to się moim zdaniem wyjątkowo na żywo nie sprawdzał....

[trup]

Eeee.... poza 3-4 dobrymi szybkimi, to tam już się Twin Peaks miejscami robiło. Też fajnie ale mało "luxowo".
Bardzo dobre koncerty grali.

ale "The mother.." to się moim zdaniem wyjątkowo na żywo nie sprawdzał....

Zdecydowanie się nie sprawdzał. Za "jazzowy" był. No i brakowało takich "lekkich i przyjemnych" hitów jak "When the horned souls awake"

[streetcleaner]

Oczywiście to ich najlepszy album.

[hcpig]

I jedyny słuchalny raczej, reszta odrzuca. Sam Szubrycht ma zresztą o LO nie lepsze zdanie.

[Lykantrop]

Przekonywałem się do niego chyba 4 lata. Do niektórych rzeczy trzeba dorosnąć...
Zdecydowanie dzieło ponadczasowe, a takich na polskim poletku mało... o ile w ogóle.

[Edinazzu]

I jedyny słuchalny raczej, reszta odrzuca. Sam Szubrycht ma zresztą o LO nie lepsze zdanie.

no trochu sie zagolopowałes. Rozumiem,że ktos nie trawi "FAI"- sam nie przepadam za tym albumem, rozumiem,że dla kogoś "Dionysos" jest czyms zbyt przewidywalnym/nudnym- ja bardzo lubie ten album ALE "My Guardian Anger" jest moim zdecydowanym faworytem jeżeli chodzi o LUX OCCULTA. Nie mam nic do "Mother and The enemy" ,ale na "trójce" znalazły sie moim zdaniem Ich najlepsze kompozycje

[lucass]

Oczywiście to ich najlepszy album.

Jesli chodzi o Mother... to zgadzam sie. Chociaz bardzo długo walczyła o to miano z My Guardian Anger. Do dzis uwazam ja za świetny album.

[boroowa]

Rozumiem,że ktos nie trawi "FAI"- sam nie przepadam za tym albumem, rozumiem,że dla kogoś "Dionysos" jest czyms zbyt przewidywalnym/nudnym- ja bardzo lubie ten album ALE "My Guardian Anger" jest moim zdecydowanym faworytem jeżeli chodzi o LUX OCCULTA. Nie mam nic do "Mother and The enemy" ,ale na "trójce" znalazły sie moim zdaniem Ich najlepsze kompozycje

mogę się pod tym podpisac obiema ręcyma - MGA i tMatE to najlepsze płyty LO, ze wskazaniem na MGA