
Nie od dziś wiadomo, że Cold Meat Industry, ma czasem nosa do dobrych wydawnictw. Pod swoje strzechy zgarnęli Knifeladder - projekt Johna Murphy'ego (znawcom industrialu nie trzeba chyba tej persony przedstawiać) oraz Andrew Trails'a (udzielał się m.in. w Sol Invictus). Nagrali już trzy albumy, ale to właśnie ten wydaje się być najdojrzalszym (choć poprzedni też jest niczego sobie - debiutu nie słyszałem).
Kilka tagów dla porządku. Powiedział bym, że "Music/Concrete" to taki ukłon w stronę industrialu z wczesnych lat 80tych, mocno nacechowany dokonaniami Throbbing Gristle, Death In June (taki "All For The Culling" jest praktycznie żywcem wyjęty z ich twórczości) czy SPK. Można właściwie powiedzieć, że Knifeladder odświeżył formułę na nowo, dodając trochę własnych rzeczy. Da się również wyczuć inspiracje Deustch Nepal (kawałek "Cut And Run", czy chociażby "Fearsome Engine"). To co przyciąga najbardziej to piękna hipnotyzująca praca perkusji, świetnie dobrane sample, czasem harmonijne, innym razem uciekające bardziej w stronę noise. Zresztą, nie będę szczegółowo opisywał emocji towarzyszących mi podczas słuchania tej płyty. Powiem tylko, że warto się z tym zmierzyć, a z pewnością każdy fan industrialnego hałasu znajdzie na "Music/Concrete" coś dla siebie.