MASTER

[wolf]

Znam wszystkie poza pierwszą ,Cool Mortification jak i Lies bardzo sznuję jednak po nich wiało juz tylko poprawnym graniem.Jakis czas temu odpalałem trzy ostatnie Krabathory i przyznaję ,że nie byłem w stanie przebrnąć przez te płyty.

[Kingu]

...i rozpierdolić w mak zajebiście grający Krabathor

Dość znamienne i nie nowe w przypadku tej persony.
Krabathor grał bardzo dobre koncerty, potem przyszedł PS a Bruno odszedł do Hypnos, a potem już się w ogóle rozleciało.

[TORTURER]

Koncertowo Krabathor niszczył,powaznie niesamowity dynamit na scenie..na płytach juz mniej mi sie widzieli,ale ogolnie ok.Master natomiast,czy Speckmann ogolnie,to klasa,taki skurwysyński opór przeciw modom!

[Bonny]

...i rozpierdolić w mak zajebiście grający Krabathor :D

Dość znamienne i nie nowe w przypadku tej persony.

Co masz konkretnie na myśli?

[haath]

Może chodzi o archaiczne czasy w Chicago gdzie Speckmann nie był zbyt "lubiany" za swoje buńczuczne wypowiedzi na temat sceny w Illinois twierdząc, że tylko "on" gra znakomicie, reszta to ...gówno. Ostro o jego personie wypowiadali się muzycy Funeral Nation czy Cianide. Pamiętam wypowiedzi ze starych zinów Paula, że to on i Master tworzyli Death Metal wraz z Death i Possessed, a taki Morbid Angel, Amon, Xecutioner, Incubus (usa) czy Necrovore to nieudolna kalka jego muzy, a nie "prawdziwy" DM.

[Rattlehead]

Nawet więcej niż trochę

[Husar]

No pamietam ten wywiad z thrashem all. jak go czytalem w wieku 15 lat to nie wiedzialem co to jest to Possessed

[Triceratops]

glosniej!

[Rattlehead]

MIAŁ RACJĘ!!!

[AroHien]

To znaczy, że co Morbid Angel, Necrovore to NIEUDOLNE kalki Master?

[wolf]

Która z płyt Master jest w stanie konkurować z Deicide,legion,Once Upon the Cross,Altars of Madness,Blessed Are the Sick?

[twoja_stara_trotzky]

Która z płyt Master jest w stanie konkurować z Deicide,legion,Once Upon the Cross,Altars of Madness,Blessed Are the Sick?

Skąd pomysł, aby stawiać w jednej linii GENIALNE "Blessed Are The Sick", które jest lepsze od wszystkich znanych mi materiałów Master i przeciętne "Once Upon the Cross", które jest słabsze przynajmniej od dwóch, jak nie od trzech płyt Master?

[wolf]

"Once Upon the Cross" przeciętne? Daj pan spokój. Dla jasności: cenię Master, jednak nigdy bym ich nie umieścił wśród potęg death metalu.

[twoja_stara_trotzky]

"Once Upon the Cross" przeciętne? Daj pan spokój. Dla jasności: cenię Master, jednak nigdy bym ich nie umieścił wśród potęg death metalu.

Oczywiście, że "Once Upon the Cross" przeciętne. Jak sobie ten album porównasz z dwoma pierwszymi, to w zasadzie przestaje istnieć. To już wolę hiciarską czwórkę.

Master to jedni z twórców gatunku, czy ci się to podoba czy nie. Nie jest to kaliber Possessed czy Celtic Frost, ale Speckmann jest prawie tak zasłużony dla death metalu jak panowie z zespołów powyżej.

[wolf]

Oczywiście, że "Once Upon the Cross" przeciętne. Jak sobie ten album porównasz z dwoma pierwszymi, to w zasadzie przestaje istnieć. To już wolę hiciarską czwórkę.

No wiesz, z dwiema pierwszymi płytami niewiele albumów może się równać, z czwórki niewiele dobrego można wycisnąć. W zasadzie "Once Upon the Cross" to ostatni Deicide jaki mnie interesuje.

Master to jedni z twórców gatunku, czy ci się to podoba czy nie. Nie jest to kaliber Possessed czy Celtic Frost, ale Speckmann jest prawie tak zasłużony dla death metalu jak panowie z zespołów powyżej.

Nie twierdzę, że jest inaczej, jednak w kwestii muzyki wczesny Morbid Angel czy Deicide to poziom którego Master nigdy nie osiągnął.

[twoja_stara_trotzky]

Zacznijmy od tego, że w kwestii death metalu, to wczesny Possessed to poziom, który osiągnął później może tylko Morbid Angel, bo Deicide miało już do niego daleko.

[Triceratops]

MIAŁ KURWA PIERDOLONĄ RACJĘ!

FAK

Racja!

[wolf]

Zacznijmy od tego, że w kwestii death metalu, to wczesny Possessed to poziom, który osiągnął później może tylko Morbid Angel, bo Deicide miało już do niego daleko.

Możliwe, że to zajebisty band, choć nigdy przy tej muzyce spustu nie miałem. Zbyt archaiczne dla mnie. "Lepiej mi robi" mięsisty death wczesnego Deicide i niech tak zostanie.

[twoja_stara_trotzky]

Nie chce mi się nawet tych bzdur komentować. ;)

[Rattlehead]

Dla mnie nic słabego nie wyszło spod ręki Speckmanna, włączając w to Speckmann Project, a także Krabathor. "The Human Machine" jest całkowitym potwierdzeniem mojej jak zwykle bezbłędnej tezy.