Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

[Riven]

Crimson 1 to bardzo fajna, rozrywkowa plyta. Dwojka byla juz raczej do dupy - przez te oblesne klawisze ...

[Herezjarcha]

Cynic - "Focus". Były wielkie zapowiedzi. Zachwyceni recenzenci chwalili płytę za nowatorstwo i wirtuozerię gwiazdorów na niej grających. Dla mnie wyszedł totalnie bezpłciowy, przepitolony, pozbawiony jakiejkolwiek ikry, podobno death metalowy album.

Moonspell - "Wolfheart". Plastikowe brzmienie, wylewająca się głośników tandeta (Vampiria !!) i koszmarny portugalski akcent w głosie gotyckiego lowelasa. Do tego zabójcza mieszanka opowiastek o wampirach z twórczością de Sade'a. Wymarzony album dla dzisiejszych 14 letnich wielbicielek zmierzchu. Esencja wszystkiego co mnie odrzuca w tak zwanym "gotyckim" metalu.

My Dying Bride - "The Angel and the Dark River". Nie wiem do końca czy to dobry typ, ale to właśnie na tej płycie MDB zaczął być zespołem nieznośnie płaczliwym i chociaż miał później jeszcze pojedyncze przebłyski, taki pozostał do dziś.

[twoja_stara_trotzky]

racja co do MDB

[Herezjarcha]

Właśnie. Mam tu kandydata do odbrązowienia: NECROPHOBIC.
Nie rozumiem fenomenu tego zespołu, a w świetle ostatnich wygibasów na ekranie, to nie rozumiem tym bardziej.

Ten zespół chyba nigdy jakimś specjalnym fenomenem nie był. Ot jedna z wielu szwedzkich kapel. "The Nocturnal Silence" to całkiem przyjemna rzecz, późniejsze jakoś niespecjalnie utkwiły mi w pamięci. Dwóch ostatnich nie znam.

[PrzemoC]

"Load" i "Reload" kompletnie nie pasują do tego tematu, przecież te płyty były jebane na potęgę w chwili premiery

no widzisz a ja pamiętam telefony zawiedzionych fanów do RMF FM, że Metallika się sprzedała, że to nie jest już ta Metallika co kiedyś, że "Load" to ostatnie gówno... w MTV pokazywano podobno fanów niszczących płyty pod sklepem, ale tego już osobiście nie widziałem

Były praktycznie same rozczarowania. To, że "Load" byl na siłę promowany w telewizji teledyskiem "Until It Sleeps" nie oznacza, że krążek był dobrze odbierany. Może tylko kilka pozytywnych recenzji się pojawiło, ale tak samo można twierdzić o "St. Anger". Jak zaczęli promocję z tytułowym kawałkiem, to gawiedź też na siłę próbowała się przekonać i pisali nawet nie myśląc, że zajebiste.

Widzę, że macie większe rozeznanie - najwyraźniej miałem zawężony obraz sytuacji . W sumie nic dziwnego - jakoś nigdy szczególnie nie zwracałem uwagi na RMF FM czy inne MTV . Z drugiej strony, to dosyć raduje mnie teraz, że nie zaśmiecałem sobie świadomości takimi duperelami . I chuj .

[Triceratops]

My Dying Bride - "The Angel and the Dark River". Nie wiem do końca czy to dobry typ, ale to właśnie na tej płycie MDB zaczął być zespołem nieznośnie płaczliwym i chociaż miał później jeszcze pojedyncze przebłyski, taki pozostał do dziś.

Placzliwi to sie stali zaraz po doskonalym debucie, juz na plycie Turn Loose The Swans.

poza tym to chcialem zapostulowac aby trzymajac sie wielkopomnej zasady aby nie mnozyc bytow ponad miare, zatem proponuje na fali obecnej euforii - czy nie bedzie latwiej wybrac to czego nie odbrazawiamy? Tyle rzeczy tutaj wrzucono, brakuje w zasadzie tylko Anthrax i Led Zeppelin oraz MIlesa Davisa choc jak wiadomo jego mozna od razu skasowac , bo to typ rozprobagowany przez media. Słuchany przez snobujących się studentów

[Adrian696]

Właśnie. Mam tu kandydata do odbrązowienia: NECROPHOBIC.
Nie rozumiem fenomenu tego zespołu, a w świetle ostatnich wygibasów na ekranie, to nie rozumiem tym bardziej.

tacierzyństwoi Ci nie służy - ostatnio mało rozumiesz

[Adrian696]

problem jest taki, ze wlasnie wczesne

Morbid Angel > Death > Deicide (kto niby to kwestionuje?!) >>>>>>>>>>> CC > Obituary

na szczęście to jest tylko Twój problem

zgadzam sie z Rivenem - choc zaraz nadleci Maniek i rozpocznie krucjate
wprawdzie Riven pominał w wyliczance Autopsy na drugim miejscu, ale calosc oddaje wartosc muzyki...

[Riven]

celowo pominalem, bo ulozylem tylko te zespoly, ktore wymienil frustrat marian
oczywiscie Autopsy na 2 miejscu, a w sumie nie wiem czy nie na tej samej lokacie co MA...

[twoja_stara_trotzky]

o właśnie, Anthrax - kompletnie nie łapię fenomenu tego zespołu

[kakademona]

o! idealna kandydatura.zreszta problem tego zespołu był juz kiedyś omawiany.

[Lykantrop]

o właśnie, Anthrax - kompletnie nie łapię fenomenu tego zespołu

Podobnie mam. Jedyną pytkę jaką łykam z ich logiem to debiut, reszta wydawała mi się zawsze miękkim prąciem robiona. Poza tym to żaden fenomen, oni zawsze byli w cieniu innych "wielkich" nazw

[Zenek]

a tam, nie znacie, się Anthrax to zajebisty thrashyk grany na totalnym luzie, może Belladonna i pieje okrutnie, ale jeżeli odmawiacie klasy takim albumom jak Among The Living to ja nie wiem co jest z wami przecież to ma straszny ładunek energetyczny, no ale to chyba dlatego, że nie da się przy tym "patrzeć na umierający świat" z kieliszkiem wina w ręce hehehe

[Lykantrop]

..ale i tak Anthrax był "większą nazwą" niż dziesiątki innych kapel z tamtego okresu, które bardziej na to zasługiwały.

Ciężko mi mówić z perspektywy kogoś kto nie ma na karku minimum 4 dych
Tak czy owak zgadzam się, że było pokaźne grono kapel w tamtym czasie, które zasługiwały na dużo większą uwagę, niż przeciętniactwo Anthrax lansowane przez ówczesnych potentatów rynkowych. Na pewno w/w NA, Exodus, Nasty Savage, Laaz Rockit, Heathen, Forbidden...

[diablosss]

Anthrax bardzo lubię i szanuję, szczególnie "State of euphoria" i "Among the living", Pink Floyd "Division bell" także. Nie bardzo rozumiem co widzicie w tych płytach słabego

[Triceratops]

hehe jak sie rzucili , wystarczy czegos nie rozumiec i juz mozna opsrywac, oczywiscie ANTHRAX to znakomity zespol

[Riven]

no to rzuc jakas podpowiedzia jak nalezy ich rozumiec. ja np. nigdy sie nimi nie interesowalem, od czego warto zaczac? co najlepszego nagrali?

[Alsvartr]

Jedyna płytę jaką rekomendował mi kumpel zapożyczyłem dzisiaj, a jest to jedynka, czyli Fistful of Metal. Przesłucham i tak dopiero jutro, bo własnie leci "Blood Libels", a po tej płycie mógłbym nie dostrzec jakiejś szybkości czy agresji, która niewątpliwie znajduje się na debiucie ekipy Ian'a.

[Ihasan]

oczywiscie ANTHRAX to znakomity zespol

[diablosss]

To zależy czego oczekujesz bo dla mnie Anthrax to taki luzacki thrash, ja nie mówię ze przełomowy czy coś ale dobrze mi się tego słucha po prostu. Może nie pasuję upodobaniami do tego forum hehe. Moim zdaniem najlepsza płyta to właśnie "Among the living"