Koncert IMPALED NAZARENE wreszcie w Polsce!!!:-)

[SadoGoat666]

Myślicie, że skończą na tyle wcześnie, by dało się wrócić pociągiem o 1:30?

Jakby grało 5 kapel to pewnie byś zdążył, ale skoro skład jest taki bogaty, a czas na instalację między zespołami w granicach 5-10 minut to czarno to widzę. Dodatkowo musisz liczyć jakieś 20 minut na dojście z klubu do dworca PKP.

[haath]

Myślicie, że skończą na tyle wcześnie, by dało się wrócić pociągiem o 1:30?

Jakby grało 5 kapel to pewnie byś zdążył, ale skoro skład jest taki bogaty, a czas na instalację między zespołami w granicach 5-10 minut to czarno to widzę. Dodatkowo musisz liczyć jakieś 20 minut na dojście z klubu do dworca PKP.

...a szukanie 5-ego peronu zajmie ci tak do rana,więc śmiało dawaj

[Anthropophagus]

Właśnie niedawno wróciłem z biletem. W Krakowie zeszło 13 sztuk, w skali całego kraju ponad 600. Gadałem z typem, który będzie odpowiadać jutro za ''poganianie'' kapel. Spytałem się czy jest szansa żeby ImpNaz wyszedł przed 1-szą w nocy na scenę. Powiedział, że będzie się starał. Podobno ma duże doświadczenie w poganianiu.

[Karkasonne]

Myślicie, że skończą na tyle wcześnie, by dało się wrócić pociągiem o 1:30?

Jakby grało 5 kapel to pewnie byś zdążył, ale skoro skład jest taki bogaty, a czas na instalację między zespołami w granicach 5-10 minut to czarno to widzę. Dodatkowo musisz liczyć jakieś 20 minut na dojście z klubu do dworca PKP.

...a szukanie 5-ego peronu zajmie ci tak do rana,więc śmiało dawaj

Akurat jak na peron trafić to wiem, więc to nie problem, ale jak tak się sprawy ogólnie mają to pierdolę, zobaczę sobie Helloween

[SadoGoat666]

Akurat jak na peron trafić to wiem, więc to nie problem

Idę o zakład, że na PERON 5 w Katowicach tak łatwo byś nie trafił

[Karkasonne]

Aha, więc to jakiś lokalny dżołks którego załapałem. No, po małym rekonesansie już widzę że jeździ do Hogwarthu. Jebał pies w sumie, i tak idę dziś jednak na Helloween bo stwierdziłem, że nie mam ochoty na takie maratony.

[gelO]

Kurwa,mam w dupie takie maratony!Dobrze,ze pieniedzy za mało wziąłem,bo Impaled bym nie zobaczył.Nie chce mi się pisać kto jak zagrał,bo za dużo tego było. Młyn pod scena w porównaniu do ND był żaden.

[Karkasonne]

I o której skończyli?

[chaostar]

I o której skończyli?

o 00:30 IN schodzili ze sceny. Więc raczej nie miałbyś większych problemów z wyrobieniem się na pociąg. No chyba, że problemem byłoby odnalezienie peronu 5 ...

[Maria Konopnicka]

Niestety obudziłem się wczoraj o godz. 15 i jeszcze mi się w głowie kręciło po piątkowej imprezie. Nie byłem w stanie jechać samochodem kilkaset kilometrów. Na otarcie łez wybrałem się na ULVER i nie jestem pewien czy mam żałować, bo koncert był znakomity. Jak było na tym Impaled Nazarene? Dużo straciłem? Opowiadajcie:

[Bloodcult]

no właśnie, jak było ? bom strasznie ciekaw

[qpson]

było naprawdę nieźle, jechałem aż z olsztyna, ale nie był to czas ani pieniądz stracony.
w wielkim skrócie:
BLAZE OF PERDITION - kiepsko z nagłośnieniem, ciekawa oprawa pozamuzyczna, aroganckie i chamskie zachowanie wokalisty (bicie kablem od mikrofonu oraz wyrywanie z rąk telefonów komórkowych nagrywających koncert:) co ja osobiście uważam za całkiem słuszne:)
EXHALATION - poprawnie, ale jak dla mnie bez siarki. włóczyłem się w tym czasie po stoiskach
MASSEMORD - klasa. bardzo spójny i klimatyczny koncert. słychać wiele godzin pracy i koncertów na żywo.
AZARATH - jak zwykle (w pozytywnym sensie!). pierwszy koncert wieczoru, który zabrzmiał porządnie! set podobny do tych, które zespół ostatnio wykonuje (jesli nie ten sam, ale to nie zarzut). Inferno na garach - miód na uszy!
WITCHMASTER - nie ukrywam, że czekałem zwłaszcza na nich i się nie zawiodłem! numery z trucizny żrą jak cholera, zwłaszcza tytułowy! zagrali wściekle, z kopyta i nie pozostawili żadnego uczucia niedosytu. na koniec masochistyczny kult diabła!!!
IMPALED NAZARENE - no, to była najwieksza uczta. grali bodajże ponad półtorej godziny, set przekrojowy, najlepsze przyjęcie numery z finland perkele oraz ugra karma. nowa płyta tez świetnie się wkomponowała w set. banan z twarzy nie schodzil mi przez cały koncert. 100% odzwierciedlenie pojęcia nuclear metal.
Wielki minus dla ochrony, która czasem niepotrzebnie w trakcie występów interweniowała na scenie, przez co rozpraszali mój odbiór (a tymczasem nic takiego się nie działo). młyn pod sceną bardzo niewielki, ale i tak w nim nie uczestniczyłem.
..
tak w ogóle to piszę tu bodajże pierwszy raz, ale czytam forum od dawna. miło mi, z tej strony kuba.

[Husar]

czesc kuba. z tej strony Adam Krowisz. Jakie kawałki zagrał witchmaster? grali cos z jedynki prócz satanic metal attack?

[Lykantrop]

Ty to taki jesteś Adam. Aby się tylko nagadać, Kubę pobajerować, a przy tokarce znowu kurwa tylko ja aby robić muszę!!!

[Mental]

BLAZE OF PERDITION - kiepsko z nagłośnieniem, ciekawa oprawa pozamuzyczna, aroganckie i chamskie zachowanie wokalisty (bicie kablem od mikrofonu oraz wyrywanie z rąk telefonów komórkowych nagrywających koncert:)

hehehehe

[qpson]

hm, przyznam , że u mnie ciężko ze znajomością jakichkolwiek kawałków. wsłuchuję się raczej w styl aniżeli w konkretne kompozycje. wiem, że na pewno było: poison, two points suicide, masochistic devil worship, road to treblinka oraz fuck off and die. reszty nie znam na tyle, żeby podać tytuły.

[Husar]

czyli lenie dalej graja to samo co dwa lata temu