Amon Amarth - najlepszy album
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3325
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
Re: najlepszy album Amon Amarth
nawet Dimmu >>>>>>>>> amon amarth
Nie czaje jak takie gówno zdobyło taką popularność
Nie czaje jak takie gówno zdobyło taką popularność
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: najlepszy album Amon Amarth
:)))Morph pisze:Dobry pomysł, nawet wiem kto wyda werdykt:Aegir pisze:No może jeszcze załóż forumowy zespół do spraw zbadania tego, czy nie doszło przypadkiem w tym temacie do obrazy jakichś uczuć :) ?
Riiiiiiiiveeeeeen???!!
Ad rem: Wypowiadałem się już w tym temacie i podtrzymuję, że "With Oden..." to solidna płyta, w przeciwieństwie do kolejnej i poprzednich. Tak jak, powiedzmy, solidne jest Renault Clio. Zawsze jednak znajdzie się jakiś cwaniak, który powie, że Audi ma więcej koni i jest bardziej szanowane i utytułowane. I chuj z tym - nie wyśmieję Clio, bo w Audi lepiej się popierdala. Zachowajcie skalę, łyknijcie obiektywizmu i %, a Oden da wam masę zabawy. No i dajcie już spokój z tym pustym sporem.
P.S. W Soilwork (znam Predator's Portrait) też nie widzę nic szczególnego. Czym zachwycają?
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: najlepszy album Amon Amarth
Jak dla mnie SOILWORK i IN FLAMES to kapele zdecydowanie gorsze niż AMON AMARTH. Przy okazji: jestem ciekaw czy Marii uda się kiedyś napisać poprawnie tę nazwę. :) Żeby uściślić: nie posiadam żadnej ich płyty, ale z tych kilkunastu utworów, które znam wyłania się obraz zespołu, który z bliżej nieokreślonych powodów obrano na tym forum za cel niewybrednych żartów i papierek lakmusowy wyrobienia muzycznego. Nigdy nie byłem w stanie zrozumieć dlaczego.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Re: najlepszy album Amon Amarth
a co to za nisza? Kto gra tak samo tylko gorzej?Morbid Marcin pisze:uwazam ze nabijanie sie z tych rysiow to lekka przesada. fajna horda i tyle. skocznie, melodyjnie, przebojowo. w swojej niszy na pewno czolowka.
Re: najlepszy album Amon Amarth
AMON AMARTH :) Udało się! Aż włączyłem jedyną ich płytę, którą mam "Twilight Of The Thunder God" i niestety odrzuca mnie po kilkunastu sekundach słuchania. Zagryzłem wargi i jestem przy drugim utworze - dla mnie to jest takie sztuczne, wymuskane jakby ktoś użył jakiegoś programu komputerowego do robienia muzyki, wpisał dane i wyszło to coś. Może jakby to jakoś inaczej brzmiało? Sam nie wiem - dla mnie zawsze najmniej strawne było połączenie death z heavy metalem. Po prostu jak golonka z dżemem wiśniowym. Jest tu dużo melodii, gitary bardo przyjazne, wokal niby growlujący, ale też taki pluszowaty...Gore_Obsessed pisze:Jak dla mnie SOILWORK i IN FLAMES to kapele zdecydowanie gorsze niż AMON AMARTH. Przy okazji: jestem ciekaw czy Marii uda się kiedyś napisać poprawnie tę nazwę. :)
Jak już mam posłuchać łatwej i przyjemnej muzyki o Wikingach to wybieram UNLEASHED.
będziesz jutro na Accept? Chętnie Ci oddam tę płytę - nowa, oryginalna, dwa razy słuchana. I tak tego nie będę słuchał, sikał na nią nie będę bo mam za duży szacunek do muzyki, nawet tej która do mnie nie trafia :)Gore_Obsessed pisze: Żeby uściślić: nie posiadam żadnej ich płyty,
Sporo ludzi widzę na koncertach w ich koszulkach, czytam pozytywne recenzje i też się dziwię, że na tym forum tak się szczęśliwie złożyło, że znalazło się dużo osób, do których ta kapela nie trafia tak samo jak do mnie :) Ale widzę, że coś drgnęło, bo niektórzy zaczynają ich bronić. Jeszcze ze dwa-trzy lata temu AA rzeczywiście był synonimem złego smaku i braku muzycznego obycia. Widać, że Twój autorytet i autorytet Marcina pomógł zrobić coming out pokątnym fanom tej plastikowej hordy :)Gore_Obsessed pisze: ale z tych kilkunastu utworów, które znam wyłania się obraz zespołu, który z bliżej nieokreślonych powodów obrano na tym forum za cel niewybrednych żartów i papierek lakmusowy wyrobienia muzycznego. Nigdy nie byłem w stanie zrozumieć dlaczego.
Nie no! Muszę to wyłączyć, bo właśnie leci kawałek, który brzmi jakby kapela death metalowa coverowała Roxette.
Re: najlepszy album Amon Amarth
Nie przesadzaj, takiemu Deceased czy Ares Kingdom wychodzi to znakomicie ;)IRONMIL pisze: Sam nie wiem - dla mnie zawsze najmniej strawne było połączenie death z heavy metalem. Po prostu jak golonka z dżemem wiśniowym.
A Amon Amarth nie słyszałem ani jednej płyty. Widziałem tylko jakiś teledysk na youtube i stwierdziłem, że to raczej nie dla mnie. Nie powiem jednak żebym poczuł się zdegustowany czy uznał to za jakieś straszne gówno. W sumie nie dziwię sie ich popularności.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: najlepszy album Amon Amarth
Błyskotliwa, konkretna analiza. Oj tak, tylko czekam na takie chwile kiedy forumowe ałtorytety powiedzą coś, co zgadza się z moim gustem muzycznym. Zanim odświeżyłem temat o Amon Amarth, czytałem cały wątek od początku i dopiero, kiedy zauważyłem posty Gore_Obsessed, stwierdziłem w duchu "uff, można pisać...".IRONMIL pisze: Widać, że Twój autorytet i autorytet Marcina pomógł zrobić coming out pokątnym fanom tej plastikowej hordy :)
Re: najlepszy album Amon Amarth
To fakt - może problem tkwi raczej w tym, że Amon Amarth inkorporuje z heavy metalu te, że rzeczy, których nie lubię - ten współczesny, fluorescencyjny plastik mieniący się tylko metalowym kolorem, ale ciepły, miękki i zajeżdżający zapachem chińskich zabawek sprzedawanych na bazarze.Conflagrator pisze: Nie przesadzaj, takiemu Deceased czy Ares Kingdom wychodzi to znakomicie ;)
Re: najlepszy album Amon Amarth
Aegir pisze: Błyskotliwa, konkretna analiza. Oj tak, tylko czekam na takie chwile kiedy forumowe ałtorytety powiedzą coś, co zgadza się z moim gustem muzycznym. Zanim odświeżyłem temat o Amon Amarth, czytałem cały wątek od początku i dopiero, kiedy zauważyłem posty Gore_Obsessed, stwierdziłem w duchu "uff, można pisać...".

- boroowa
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1623
- Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
- Lokalizacja: 3miasto
Re: najlepszy album Amon Amarth
bo AA to raczej połączenie patatajowego power metalu z czymś co ma udawać Death Metal, proste.IRONMIL pisze:To fakt - może problem tkwi raczej w tym, że Amon Amarth inkorporuje z heavy metalu te, że rzeczy, których nie lubię - ten współczesny, fluorescencyjny plastik mieniący się tylko metalowym kolorem, ale ciepły, miękki i zajeżdżający zapachem chińskich zabawek sprzedawanych na bazarze.Conflagrator pisze: Nie przesadzaj, takiemu Deceased czy Ares Kingdom wychodzi to znakomicie ;)
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: najlepszy album Amon Amarth
:DIRONMIL pisze:Aegir pisze: Błyskotliwa, konkretna analiza. Oj tak, tylko czekam na takie chwile kiedy forumowe ałtorytety powiedzą coś, co zgadza się z moim gustem muzycznym. Zanim odświeżyłem temat o Amon Amarth, czytałem cały wątek od początku i dopiero, kiedy zauważyłem posty Gore_Obsessed, stwierdziłem w duchu "uff, można pisać...".
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: najlepszy album Amon Amarth
amon amarth to gowno i kto slucha tego gowna ten tez jest gowno
mozna zamknac temat
mozna zamknac temat
this is a land of wolves now
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 148
- Rejestracja: 17-09-2009, 16:57
Re: najlepszy album Amon Amarth
Morbid Angel!!!!!!!!! i chuj z Amon Amarth
- white_pony
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1047
- Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
- Lokalizacja: krakau
Re: najlepszy album Amon Amarth
ja mowie o takim in flames, ta płyta byla wlasciwie calkiem fajna:Gore_Obsessed pisze:Jak dla mnie SOILWORK i IN FLAMES to kapele zdecydowanie gorsze niż AMON AMARTH. Przy okazji: jestem ciekaw czy Marii uda się kiedyś napisać poprawnie tę nazwę. :) Żeby uściślić: nie posiadam żadnej ich płyty, ale z tych kilkunastu utworów, które znam wyłania się obraz zespołu, który z bliżej nieokreślonych powodów obrano na tym forum za cel niewybrednych żartów i papierek lakmusowy wyrobienia muzycznego. Nigdy nie byłem w stanie zrozumieć dlaczego.
nie o takim:
AA to nie jest jakis strasznie chujowy zespol, nie dziwie sie ze sa bardzo popularni, bo to takie w sumie bardzo grzeczne i przebojowe granie dla małolatów. napewno wole aa od dimmu hurrrdurrr. ale nadal jest to słabowite.
do not make equal what is unequal
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: najlepszy album Amon Amarth
no nie ma co, jest różnica jak chuj...white_pony pisze: ja mowie o takim in flames, ta płyta byla wlasciwie calkiem fajna:
nie o takim:
;)
- white_pony
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1047
- Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
- Lokalizacja: krakau
Re: najlepszy album Amon Amarth
no jak dla mnie w chuj roznica.twoja_stara_trotzky pisze:no nie ma co, jest różnica jak chuj...white_pony pisze: ja mowie o takim in flames, ta płyta byla wlasciwie calkiem fajna:
nie o takim:
;)
do not make equal what is unequal
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: najlepszy album Amon Amarth
i teraz właśnie mi brakuje tych ironicznych emotów, których bym całe stado wsadził w posta ;)
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: najlepszy album Amon Amarth
whitepony, skumaj urle
ale sraka straszna, w ogole ktos kto nie ma odruchu wymiotnego przy takiej muzyce jest IMO nie-ok
ale sraka straszna, w ogole ktos kto nie ma odruchu wymiotnego przy takiej muzyce jest IMO nie-ok
this is a land of wolves now
Re: najlepszy album Amon Amarth
Akurat tak kategoryczne stwierdzenia lepiej wypowiadaj na koncertach do ludzi, którzy noszą ich koszulki - będą mieli okazję podjąć polemikę.Riven pisze:amon amarth to gowno i kto slucha tego gowna ten tez jest gowno
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: najlepszy album Amon Amarth
:))))IRONMIL pisze:Akurat tak kategoryczne stwierdzenia lepiej wypowiadaj na koncertach do ludzi, którzy noszą ich koszulki - będą mieli okazję podjąć polemikę.Riven pisze:amon amarth to gowno i kto slucha tego gowna ten tez jest gowno
A tak poważnie - myślę, że gdyby jego potencjalni koncertowi interlokutorzy wiedzieli, że rozmawiają z kimś, kto ma prawie jedenaście tysięcy postów na tym forum, niewykluczone, że w ogóle nie ośmieliliby się nic powiedzieć. Pewnikiem byłoby to porywanie się z motyką na słońce. W sensie - na podważanie ałtorytetu.
W ogóle to Riven na pewno żartował.