Shockrock rzeczywiście ma dobry wybór (na miejscu nie byłem, kupuję przez net), ale w zasadzie chyba drożej niż u nich to już kupić nie można. Jak na którymś większym zamówieniu przepłaciłem prawie 200 zł w stosunku do cen z Mystica i BlackComp, to od tamtego czasu kupuję w Shockrock tylko pojedyncze tytułu - zwykle takie, których nie mogę znaleźć w innych dystrybucjach, a nie chce mi się czekać.Husar pisze:We wrocławiu jest dobry sklep - shockrock duży wybór płyt praktycznie ze wszystkich większych labeli (ale nie tylko bo np można dostać wydawnictwa z NWN!) i niby wszystko cacy fajnie się tam chodzi i ogląda i maca, ale co z tego jak na internecie te same pozycje dostane 15 zl taniej od sztuki. Może dla kogoś to nie ma różnicy, ale dla mnie jest i to spora. Dlatego nie kupuje właśnie w sklepach. bo się nie opłaca
Tradycyjnych zakupów w sklepie cholernie mi brakuje, w piątki gdy przejeżdżam koło Saturna zwykle wstępuję, ale wybór jest raczej mizerny, ceny bez rewelacji, a premiery baaardzo spóźnione. Dla mnie idealnym miejscem była Dziupla na Ząbkowskiej. Potrafiłem tam przesiedzieć kilka godzin, grzebać w płytach, gadać o muzyce, a na końcu wyjść ze sporym kartonem nowych rzeczy. To była magia, radość słuchania i kupowania. Zresztą do Dziupli drugiej na Marszałkowskiej też często wpadałem - wybór nieporównywalnie mniejszy, ale miałem kilkaset metrów od mojego wydziału. Szkoda, że to wszystko już minęło i nigdy nie wróci. Kupowanie przez internet płyt, książek komiksów (to głównie kupuję) to dla mnie zło konieczne. Niby najszybciej, najtaniej, najłatwiej, ale mimo wszystko coś się traci.